Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
14 czerwca 2011 08:58
Ana trzymam kciuki  :kwiatek:
Unicorna i jak u Ciebie? rozpakujesz sie na dniach?? 🙂 trzymaj sie...
my_karen   Connemara SeaHorse
14 czerwca 2011 09:12
ana, o widzisz, moze o to jej chodzilo, nie pomyslałam. Kazać nie kazała, ale kiedy zapytalam powiedziala, ze 'moge dopajac', dlatego chcialam kilka opinii pozbierac.

Kopyciak, ja bylam juz do porodu, bo podejrzenie bylo na sam koniec (2 dni przed terminem), nie chcialam Cie straszyc, ze tez do konca posiedzisz😉 Trzymam kciuki, zeby to jednak nie bylo zatrucie, ale jesli cos sie dzieje, to wyreguluja i wypuszcza skoro dopiero polmetek 🙂

Magdalena, Julka super!

Dziewczyny, moje dziecko ma dzisiaj jakas nadprogramowa poranna drzemke i nie wiem co ze soba zrobic 😜 za nic sie nie mogę zabrac bo tylko nasluchuje czy sie obudzil, przez co zmarnowalam dobre 3h (zwykle budzi sie rano kolo 6 i do poludnia woli zwiedzac swiat z przerwami na 5cio minutowe drzemki i papu).
Jakos lepiej sie potrafie zorganizowac kiedy Darek śpi mniej  😁
Gwash - to jeszcze Ci został ostatni, największy Puky 😀
Igor ma taki rower http://www.aktywnysmyk.pl/rowerki-biegowe-kettler/221-rowerek-biegowy-kettler-sprint-air-racing.html i powiem Tobie, że jeszcze nie ma siodełka na najwyższej pozycji. Więc te większe, które mają regulację do 50cm starczą spokojnie do 5-6 roku życia 🏇

A to moje dzikusy na rowerach na działce u teściów:




I absolutnie wyczerpany Adam po całodniowych szaleństwach:


My_karen - haha, tez pamiętam, jak mały Igor dostał wreszcie w 5 tygodniu życia właściwe leki i przespał ciągiem dwie dobry - nic nie mogłam zrobić - cały dzień w piżamie 🤔wirek: 😁

Mamuteq - a gdzie obiecane zdjęcia? 🤬
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
14 czerwca 2011 10:31
Ana pamietam o obiecanych zdjeciach, jednakze dodam dopiero po wakacjach 🙂 musze miec mobilizacje do fotografowania, moj Igor jak widzi aparat odrazu sie krzywi, odwraca i tyle 🙂
Dzewczyny powiedzcie mi czy jak sa mdlosci znaczy ze na 100% w okresie pozniejszym beda i wymioty? czy nie koniecznie
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
14 czerwca 2011 10:38
tak czytam o tych biegowych i dzieciaki w większości są zachwycone. Tylko jaki wybrać żeby kiedys był dobry dla mojej Hani bo to chyba do wielkości dziecka trzeba dobrać rozmiar? czy sa takie z regulowanym siodełkiem?
my_karen   Connemara SeaHorse
14 czerwca 2011 10:41
mamuteq, u mnie byly tylko mdłości
Euforia -wszystkie mają regulację siodełka - poczytaj sobie na www.aktywnysmyk.pl, niektóre mają dodatkowe sztyce i dalszą regulację. Pierwsze rowerki dla maluchów to właśnie Puky LRM (ale on za mały dla 3-latka). Fajny jest ten http://www.aktywnysmyk.pl/rowerki-biegowe-strider/368-rowerek-biegowy-strider-prebike-zolty.html - kupiła koleżanka dla swojego dwulatka i jej 4,5 latek też na nim śmiga. To jedyny chyba rower z tak dużą regulacją siodełka.

mamuteq - no niech Ci będzie, ale słabe to tłumaczenie...słabe.... 😉 i u mnie też były tylko mdłości - we wszystkich ciążach.
pokemon, znalazłam na blogu który odwiedzam;]
Magdalena cudna Julka!
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
14 czerwca 2011 12:31
Ana , My_Karen pocieszylyscie mnie  :kwiatek:
Ja w pierwszej ciąży nawet mdłości nie miałam.... a teraz staramy się o drugie i dałabym wszystko by nawet zacząć wymiotować codziennie, byle by mi coś potwierdziło, że się udało.... ale na to jeszcze za wcześnie  😉
ana fajne te Twoje chłopaki. A powiedz mi jakie imię wybraliście dla maleństwa?
A z ciekawości, dlaczego po cesarkach już nie można rodzić naturalnie?
Czasem można, moja siostra miała pierwszą cesarkę a drugie dziecko rodziła naturalnie.
szepcik - po jednej cesarce można rodzić naturalnie, tzn. jedna cesarka nie jest wskazaniem do kolejnej. Ale po dwóch już absolutnie nie wolno, ze względu na zrosty i ryzyko pęknięcia.

oczywiście imienia nadal nie mamy, tzn. jest kilka typów i koniec, więc chyba poczekamy, aż się urodzi i wtedy zdecydujemy 😉

Dziękujemy Muffinka za miłe słowa :kwiatek:
Ana - leż i odpoczywaj,już blisko do finału 🙂 jak ten czas zleciał 🙂😉))  chłopaki na rowerach świetni 🙂 a zdjęcie wyczerpanego malucha przytulonego boskiee  💘


Magdalenka - wszystkiego naj naj naj dla Julki  :kwiatek: :kwiatek: śliczna jest
My też niedługo zaczynamy staranka i też się boję wersji innej niż początkująca  😁 😁 


Udorka - trzymam mocno kciuki


My w czwartek jedziemy nad morze 🙂😉 ale super, nie mogę się doczekać 🙂
a jak wrócę to będę miała małą niespodziankę, ale to jak wrócę napiszę 🙂

Ja dzisiaj uderzyłam dzidziusiowską głową w samochód  🙁 na szczęście skończyło się tylko płaczem  🙁
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
14 czerwca 2011 16:23
tzn poplakalas sie ty bo masz wgniecenie w karoserii ? 😁
A ja jestem zła bo tam gdzie zamowiłam wózek czas oczekiwania wynosi 3-4 tyg!!! Porażka. Chyba kupię gdzieś indziej.
tet - rozbawiłaś mnie 👍 😁 Pokemon - dobrze, że tylko płaczem....- ale....jak to się stało?

muffinka
- ale była jakaś wyjątkowa cena tego wózka? W wielu ofertach sklepów internetowych, czy na allegro powinny być dostępne od ręki...

cierpienie - nie możesz nas tak zastawić 🤬 co to za niespodzianka?? 👀
No może Cierpienie ma zamiar w trakcie urlopu się zafasolkować  😎
Albo już się zafasolkowała.

- dobrze, że tylko płaczem....- ale....jak to się stało?



Wkładałam z impetem do fotelika.  😤
Wgniecenia na szczęście nie ma, ani na Dzidziusiu, ani na samochodzie.

Fajnie Wam jeździć nad morze. Ja mam w cholerę za daleko.
ana tak był trochę tańszy i z pałąkiem więc wychodziło cenowo fajnie. Trudno, zamówię gdzieś indziej.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 czerwca 2011 19:34
ana, nadal niezmiennie jestem fanką Twoich zdjęć i Waszego życia rodzinnego, ze się tak niezdarnie wyrażę 🙂

Mam takie pytanie z innej beczki. Z nas póki co rodzice teoretyczni, ale zdarzają się dyskusje na temat naszych przyszłych metod wychowawczych. I wyszły nam zgrzyty na tle komputera.
Otóż Luby informatyk i zapalony gracz w gry wszelakie. I mi ostatnio wyjechał, że on by nie miał jakoś tak serca dziecku bronić i ograniczać komputera. Mnie zmroziło, bo ja z kolei drugi biegun - tj. utrzymać dzieciora z dala od komputera jak najdłużej, a potem mu mocno wydzielać. Bo oczy, bo wolę, zeby brykał na dworze.
Stąd pytanie, zwłaszcza do mam starszaków. Jak to u Was wygląda - relacja dziecko vs komputer?
Też jestem ciekawa bo patrzę na siostrzeńców i jestem przerażona ile czasu spędzają przy komputerze, wolałabym aby Filip jednak miał do komputera ograniczony dostęp.

I też mam pytanie 😉 Obserwuję ostatnio dzieci na placu zabaw i czasem kiedy rodzic informuje dziecko że pora iść do domu są takie sceny że aż mi głupio patrzeć 😉 Jak nauczyć brzdąca spokojnego wracania do domu i odrywania go od zabaw z dziećmi?
maleństwo - no bardzo nam miło! :kwiatek:

A w kwestii komputera u nas jest tak - Igor zna stronę pt gry.pl, gdzie uwielbia gry - uwaga - "gotowanie", "fryzjerstwo", "pielęgnowanie", np psiaków i wyścigi (proste do obsługi strzałkami). Zna też painta i lubi w nim rysować, albo pisać w wordzie. Jest u nas jeden laptop i jeśli aktualnie jest włączony to wieczorem Igor prosi o gry (przypomina sobie o komputerze raz na kilka dni)... jeśli nikt z nas nie pracuje, jeśli mamy załatwione spacery/szaleństwa/zabawy to pozwalam mu pograć z pół godziny. Jeśli komputer jest zajęty to ma odmawiane i się z tym godzi. I wychodzi mniej więcej tak, że gra 1-3 razy w tygodniu. Lubi, ale nie ma awantur, jak czas minie. Jeśli proponuję coś innego w zamian, to też bez problemu się godzi....
I chciałabym, żeby taki stan potrwał jak najdłużej - niech zna komputer, ale jestem daleka od tego, żeby fundować dzieciom komputer w pokoju (przynajmniej jak długo się da....)

Muffinka
- zamawiaj w innym miejscu. 3-4 tygodnie to straaasznie długo! 😉

A co do placu zabaw - od początku stosuję jedną zasadę - mówię na jak długo idziemy (mimo, że nie mają poczucia czasu), po określonym czasie zabaw mówię, że za 5 czy 10 minut idziemy do domu, potem mówię, że mają po ostatnich 3 zjazdach/babkach/innych i potem ich zabieram.....
oczywiście zdarza się bunt, ale w normie - tłumaczę potem, że taką mieliśmy umowę; czasem oni proszą o jeszcze JEDEN NAPRAWDĘ ostatni zjazd, godzę się i wracamy - wszystko ze spokojem, cierpliwie, ale też konsekwentnie....I odpukać problemów żadnych 🥂
ana wciąż się waham z tym wózkiem - ja to walnięta jestem jednak 😉 Zastanawiam sie czy się opłaca wydawać tyle pieniędzy na...ile?...rok? Nie wiem ile Filip jeszcze w wózku pojeździ. Może jednak szuakć czegoś tańszego...
Przed Wami cała zima/wiosna - do lata powinien pojeździć. A to czy potrzebny wózek (chociaż jakiś powinien być), to zależy trochę od stylu życia - jeśli sporo spacerujecie (jakieś parki/zoo/zawody, itd) to przyda się i dla 2-latka - mimo chęci chodzenia takie bąki nie przejdą daleko. A wózek może zostanie dla następnego...? 👀
U nas teraz, po dłuższej przerwie, znów jest cybex w użyciu - jedziemy nim codziennie na zakupy (bo mamie się nie chce wędrować w ślimaczym tempie), a wracamy po nóżkach a na wózku jedzie siatka z zakupami - i to jest dla mnie błogosławieństwo 😉
Teraz oglądałam w necie Inglesine. Może taki? Zaraz obejrzę Cybex🙂

edit: cybex nie kładzie się do poziomu?
a jeszcze całkiem niedawno używałam sporadycznie wózka w mieście - np jak szłam do szpitala lub przychodni. Teraz na wsi jakoś nie widzę jego zastosowania bo jak gdzieś dalej to i tak się jedzie autem, a jak bliżej to i tak teren nie pozwala i opcje są do wyboru laufrad/nóżki/tata baran 😀

A jeszcze zapomniałam napisać że w piątek kiblowaliśmy w szpitalu od 8 do 12 ale młody wybadany na wszystkie strony 🙂 . Usg tarczycy i brzucha ok, teraz czekamy na przeróżne wyniki badań z krwi i moczu w tym jakąś witaminę D, na którą się czeka do trzech tygodni..

Pokemon wyrodna ty :P Wstaw jakieś zdjęcie zadowolonej dzidzi w krzesełku ([size=10pt][size=10pt]kojec został pod łóżkiem na mieszkaniu, bo małżonek oczywiście przeoczył, muszę go jakoś zabrać..[/size][/size])


Ana trzymaj się 🙂 Co do Puky - mam nadzieję że jeszcze do jesieni przejeździ a potem zobaczymy może jednak pedały .. 😉
gwash - super, że wyniki ok :kwiatek: A dlaczego Kaziut jest tak kompleksowo badany? (możliwe, że pisałaś i przeoczyłam....)

muffinka - cybex topaz rozkłada się na płasko, ale ma dość małą budę - tzn. trochę jak w quinny buzz - nie da się jej naciągnąć. Zobacz sobie jeszcze chicco CT04/Multiway - parasolka=czołg, bardzo fajna do prowadzenia w każdym terenie (łącznie z plażą, piachem), rączki nisko, szeroka dla dzieciaczka i niedroga.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się