STOP GMO ??

Nie, ale skoro się wypowiadasz z takim niezadowoleniem o tym, że jakiś profesor GMO zachwala, to zakładam, że masz szeroką wiedzę na ten temat i masz podstawy by negować jego poglądy.
No więc chciała bym się dowiedzieć, co tak sprawia, że uważasz GMO, za zło. 😉
Jakoś już w prawie każdej dziedzinie hodowli czy to roślin czy zwierząt (ta jest mi zdecydowanie bliższa) wszyscy po chwilowym zachłyśnięciu nowościami, dość szybko dochodzą do wniosku, że jednak tradycyjne (najczęściej szybko zyskujące miano ekologicznego  :hihi🙂 było lepsze- zdrowsze. Weźmy np kurczaka - wyhodowany na zbożu i witaminach, ma więcej walorów smakowych i zdrowotnych niż ten co dostawał przez cały czas antybiotyki, mączkę i hormon wzrosty, a w sklepie na ladzie wygląda jak by umarł na coś  😁 Świnka karmiona ziemniaczkami, warzywkami, zielonką, zbożem, a taka z fermy, którą bardziej czuć rybą niż świną- wolę tę pierwszą, ale te drugi też są potrzebne by wyżywić ludzkość. I tak jak u siebie na polu wolę tradycyjne zboże, tak może i świat potrzebuje GMO. A wypowiedz Profesora to dla mnie rodzaj propagandy, gdzieś ci którzy produkują te nasiona muszą je sprzedać, a im więcej tym dla nich lepiej. Nigdzie nie negowałam poglądów Profesora- piszę tylko o swoich  :kwiatek:
Od lat wiadomo iż im mniej się w czymś "miesza", przetwarza, tym to jest zdrowsze.

I nadal uważam jak niżej- nie znamy wpływu GMO za parę- dziesiąt lat na środowisko i zdrowie ludzkie.
Kurczaki nie dostają hormonów ani antybiotyków. Te ostatnie tylko jak chorują, ale pilnuje się karencji.
To w kwestii kurczaków.
Ale z ogólnym poglądem się zgadzam. Zawsze następuje taki okres "retro" Czyli slow food w miejsce fast food i zielononóżki w miejsce porządnych kur. Obawiam się jednak, że GMO jak napyli, wymiesza się i będzie na działce obok to "retro" się nie uda.
Inną sprawą jest kontrola nad GMO. Wątpię czy PIORIN jest na to gotowa.
Alveaner główny problem jest w zanieczyszczeniu normalnych upraw. Jezeli ktoś nie ma problemu z tym, że marchewka na jego talerzu świeci  to jego sprawa. Ale jest spora cześć ludzi, która nie ma na to ochoty, ale nie będą mieli po prostu wyboru. Czy według Ciebie  ich zdanie się nie liczy ? A jeżeli tak to dlaczego  się nie liczy?
Od lat wiadomo iż im mniej się w czymś "miesza", przetwarza, tym to jest zdrowsze.To jest odrzucenie rolnictwa w ogóle.
Od lat wiadomo iż im mniej się w czymś "miesza", przetwarza, tym to jest zdrowsze.To jest odrzucenie rolnictwa w ogóle.


To jest stwierdzenie Teodora i do tego prawdziwe, a nie rewolucja. Można chyba wybrać mniejsze "zło" i do tego dające możliwość wyboru ?
A ja myślę, że trzeba jednak szukać złotego środka. To zawsze najtrudniejsze.
Przykład kury i jajka. Nawet najpiękniejsze zielononóżki nie zaspokoją potrzeb rynku.
A już opowieści o mniejszej zawartości cholesterolu w ich jajkach są poprostu zabawne.
Rasy wysokoprodukcyjne chronią nas od głodu.
To samo z krowami i mlekiem. I ze zbożami. I wszystkim. Tylko te pszczoły mnie martwią.
Pewnie lada dzień zmodyfikują pszczoły i będzie dobrze.
[quote author=Teodora link=topic=65380.msg1336823#msg1336823 date=1331637919]
Od lat wiadomo iż im mniej się w czymś "miesza", przetwarza, tym to jest zdrowsze.To jest odrzucenie rolnictwa w ogóle.

To jest stwierdzenie Teodora i do tego prawdziwe, a nie rewolucja. Można chyba wybrać mniejsze "zło" i do tego dające możliwość wyboru ?
[/quote]
Czy ktoś Ci broni hodować w ogródku ekologiczną, mało wydajną marchewkę czy buraczki? Nie, jak chcesz możesz sobie też kupić kozę, postawić ją przed domem, paść i mieć mleko.
Ale tzw. rolnictwo ekologiczne nie zaspokoi potrzeb ludzkości, no nie da rady po prostu, a głodować nikt nie chce.
Poza tym od kiedy GMO to żywność przetworzona? Jak się ja przetworzy to będzie, ale kukurydza GMO rosnąca sobie na polu przetworzona nie jest.

I tak, to stwierdzenie jest odrzuceniem rolnictwa, które przecież zakłada hodowlę coraz to lepszych i wydajniejszych płodów i sposobów hodowli/uprawy. Jak kiedyś wymyślali trójpolówkę, to też to było mieszanie, a jakoś wszystkim na dobre wyszło.  😉
Alneaner ja uważam, że każdy ma prawo do swoich prywatnych opinii, ale proszę czytaj ze zrozumieniem. Dla mnie osobiście możesz uważać,ze herbatka z dodatkiem toluenu to 8 cud świata i masz do tego święte prawo. Możesz nie wierzyć, że żywność GMO spowoduję to czy tamto też masz do tego święte prawo.
Natomiast stwierdzono, że dochodzi na dużą skalę do krzyżowania między roślinami GM a konwencjonalnymi. Pyłki roślin GM są przenoszone przez wiatr, owady, ludzi na sąsiednie uprawy i nie sposób temu zapobiec.
Przykładowo stwierdzono obecność pyłków modyfikowanego rzepaku w odległości aż 26 km od plantacji. W Anglii, badania nad krzyżówkami rzepaku oleistego GM z dziko rosnącymi gatunkami kapustowatych (kalarepa, rzepa, buraki pastewne, rzodkiew), dowiodły, że powstałe w drodze zapylenia zmutowane chwasty są bardzo odporne na środki chemiczne i trudne do zwalczenia (tzw. superchwasty). Tak więc pola rolników tradycyjnych i ekologicznych sąsiadujące z uprawami GMO mogą łatwo doświadczyć skażenia i rolnicy nie będą mogli sprzedawać swoich produktów jako wolnych od GMO co spowoduje upadek ich gospodarstw. Konsumenci zaś zostaną pozbawieni prawa wyboru.

Także mogę zostać pozbawiona możliwości hodowania w ogródku ekologicznej, mało wydajnej marchewki czy buraczków.

No i mit, na który najczęściej nabierają się rolnicy – wyższe plony. Dowody zebrane w ostatnich latach wykazują, że plony są znacznie niższe niż oczekiwano, co potwierdzają niezależne badania naukowe. Np. wydajność dla GM- soi RR spadła 5-10 proc.
Wcześniej mi chodziło o coś podobnego jak Tani - o rozważanie za i przeciw, nie wykreślanie całej ingerencji w środowisko. Bo ona była, jest, będzie. Pytanie nie "czy", tyko "jaka".

W Anglii, badania nad krzyżówkami rzepaku oleistego GM z dziko rosnącymi gatunkami kapustowatych (kalarepa, rzepa, buraki pastewne, rzodkiew), dowiodły, że powstałe w drodze zapylenia zmutowane chwasty są bardzo odporne na środki chemiczne i trudne do zwalczenia (tzw. superchwasty).Mam pytanie: czy to oznacza, że np. zmodyfikowany genetycznie rzepak krzyżował się z kalarepą? I czy to znaczy, że krzyżowanie się kalarepy i np. buraka się zdarza?
A jaki jest związek toluenu herbaty i GMO? Modyfikowana go ma?

W Anglii, badania nad krzyżówkami rzepaku oleistego GM z dziko rosnącymi gatunkami kapustowatych (kalarepa, rzepa, buraki pastewne, rzodkiew), dowiodły, że powstałe w drodze zapylenia zmutowane chwasty są bardzo odporne na środki chemiczne i trudne do zwalczenia (tzw. superchwasty).Mam pytanie: czy to oznacza, że np. zmodyfikowany genetycznie rzepak krzyżował się z kalarepą? I czy to znaczy, że krzyżowanie się kalarepy i np. buraka się zdarza?


Do grupy chwastów – trudnych w zwalczaniu, które zasiedlają plantacje buraka należą rdesty oraz samosiewy rzepaku. Problem występowania samosiewów rzepaku stale się nasila, pomimo prawidłowego zmianowania lub nawet całkowitej rezygnacji z upraw rzepaku na polach przeznaczonych pod uprawę buraków cukrowych.
www.izba-ochrona.pl/.../genetycznie-modyfikowane-organizmy-gm...
str. 27

Tania to była przenośnia - ze swoim życiem rób co chcesz i pakuj w siebie tyle chemii ile masz na to ochotę  😉
Demon Pokaż mi proszę te badania, w których rzepak GM przenosił się na normalny. Z ciekawości poczytam 😉 Ponadto  fakt, ze pyłek się przenosi nie oznacza że te rośliny się ze sobą krzyżują. Ba, nawet może dojść do zapylenia, ale nie do zapłodnienia. Co więcej, może nawet się zapłodnić, ale i tak nic się nie rozwinie. Tutaj można gdybać, ale nie można od razu pisać, że to jest niepożądane. JEŚLI dojdzie do udanej krzyżówki, to dopiero wtedy jest to realne zagrożenie.

Obecnie świat i cała jego biocenoza z biotopem są tak zanieczyszczone, że ciężko mówić o produktach zdrowych . Skąd się biorą te wszystkie alergie wszechobecne? Coraz to młodsze pokolenia są słabsze i bardziej chorowite.
Wydaje mi się, że żywienie się produktami całkowicie nieskalanymi przez aktualne środowisko jest niemożliwe - z każdym pożywieniem, z każdą żywnością wprowadzamy jakąś ilość chemii, mówiąc potocznie. Nawet w powietrzu - lepiej nie wiedzieć co się tam znajduje i co w piecu spalił sąsiad 😉

A kalarepa z burakiem się nie krzyżuje w warunkach naturalnych, nawet te modyfikowane.
Nawet w powietrzu - lepiej nie wiedzieć co się tam znajduje i co w piecu spalił sąsiad 😉



No cóż nic dodać nic ująć, chyba zostałam przekonana.


gwash no proszę wrzucasz jakiś żenujący, zmanipulowany, zapewne z podstawionymi ( i do tego miernymi) aktorami filmik z internetu.
A nawet jak cos w tym jest, to nie ma co się zbytnio przejmować, przecież nasi  sąsiedzi palą w piecu oponami i nic nam do tego, także GMO to  mały pikuś.
Ostatnio w radiu usłyszałem coś o eksperymencie gdzie jedną grupę szczurów karmiono wyłącznie GMO, a drugą grupę tym samym jedzeniem tylko niezmodyfikowanym. Grupa karmiona GMO żyła znacznie krócej.

Czy ktoś wie kto przeprowadzał te badania?
dempsey   fiat voluntas Tua
25 września 2012 12:08
Ostatnio w radiu usłyszałem coś o eksperymencie gdzie jedną grupę szczurów karmiono wyłącznie GMO, a drugą grupę tym samym jedzeniem tylko niezmodyfikowanym. Grupa karmiona GMO żyła znacznie krócej.

Czy ktoś wie kto przeprowadzał te badania?

No to może usłyszałeś o badaniu, które jest opisane na filmiku wstawionym przez gwash. Obejrzałeś ten filmik?
Tutaj jest opis eksperymentu:
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0278691512005637

Bardzo przygnębiający. Zwłaszcza te informacje o tym, że do tej pory wszelkie badania gmo były legalnie kontrolowane przez producentów danego ziarna.... Czy to w ogóle możliwe?..
Ja tak może w lekkim tonie napiszę z pozoru.
Wyczytałam na Pudelku, że Lady Ga Ga jest za gruba.
I pomyślałam,że jeśli tak zamożna gwiazda nie może poradzic sobie z tuszą, a żyje z "wyglądania" to chyba jakiś pośredni dowód, że "coś" w jedzeniu jest szkodliwego.
p.s
Perszeron-Twój avatar mnie zachwyca. Macie to rodzinne.
Czy ktoś wie kto przeprowadzał te badania?


http://research.sustainablefoodtrust.org/wp-content/uploads/2012/09/Final-Paper.pdf

O tą publikację Ci chodzi? Bo jak tak to nie jest to najlepszy rodzaj szczurów do badania częstości występowania nowotworów.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
25 września 2012 15:26
jestem za GMO. odrzucanie go to zabobon, sredniowiecze lub dzialanie na korzysc koncernow produkujacych srodki ochrony roslin. tyle w tegracicznym skrocie
Czyli wychodzi na to, że jest to eksperyment niewiarygodnego francuskiego naukowca. To jest jakaś paranoja. Z jednej strony naukowcy i badania opłacane przez firmy produkujące GMO, z drugiej strony ideowcy próbujący za wszelką  cenę obalić te badania. Czy tak trudno jest zrobić obiektywne badania sponsorowane z neutralnych źródeł? Chyba trudno. Najlepiej zrobić sobie doktorat z biologii i samemu przeprowadzić takie eksperymenty. Wtedy można mieć jako taką pewność, że nie będą zmanipulowane.

Jak na razie mam sceptyczny stosunek do wszelkich genetycznych zabaw, dopóki ta dziedzina jeszcze raczkuje. Może dlatego, że jako nastolatek też eksperymentowałem z pirotechniką nie mając dostatecznego pojęcia o niej. Było fajnie. Robiłem rakiety i bomby, aż do momentu kiedy podczas produkcji coś mi pierdyknęło. Wtedy  zdziwiony ze spalonymi ubraniami w osmolonym garażu zastanawiałem jak mogłem nie przewidzieć takiej prostej reakcji łańcuchowej.

Cały ekosystem jest tak złożony, że przy obecnym stanie wiedzy nie jest możliwe przewidzenie wszystkich, możliwych skutków wprowadzenia do ekosystemu dużej ilości genetycznie modyfikowanych organizmów. Jak na razie wszelkie zabawy człowieka przyrodą przynoszą więcej złego, niż dobrego.  Zabawę genami, można porównać do zabawy atomem, który mimo wszystko jest lepiej poznany, a mimo tego skutki  atomowej zabawy nie dążą do zbawienia świata.   

strasznie to antropocentryczne...kto powiedział, że status quo jest oczekiwany...Ziemia się cały czas zmienia, były dinozaury i ich nie ma, ludzie też mają prawo do samounicestwienia. co do "atomu", to na teraz przyniósł samo dobro...dzięki niemu,już naprawdę długo nie mieliśmy nawet kontynentalnej wojny.
ps są jeszcze jacyć naiwniacy co ciągle wierzą w ograniczenie efektu cieplarnianego, dzięki ograniczeniu przez ludzi emisji CO2?...pewnie już ich mało, to przyszedł czas na nowe objawienie i rozpoczęcie rytuału GMO 🤔wirek:
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
26 września 2012 07:08
Jakis straszak zawsze jest przydatny.
Co do samounicestwienia dinozaurów, to akurat bym się spierał. Chyba jedynym wynalazkiem ewolucji mającym skłonności do samounicestwienia jest człowiek. Ziemia się oczywiście zmienia i zmieniać się będzie. Przyspieszanie tych zmian według własnego widzimisię jest moim zdaniem mało rozsądne. Oczywiście organizmy w ramach ewolucji ulegają ciągłym zmianom, ale odbywa się to powoli i jeżeli pojawi się coś co nie pasuje do układanki, to się samo eliminuje. Natomiast chyba nie było w historii ewolucji krzyżowania się organizmów między rodzajami. A teraz człowiek miksuje mysz z biedronką i kukurydzą, biorąc pod uwagę tylko pozytywne skutki, natomiast ignoruje możliwość wystąpienia negatywnych skutków takich nienaturalnych krzyżówek.

Straszenie ludzi CO2 miało swój cel w postaci zarabiania ogromnej kasy przez bogate państwa na handlowaniu limitami CO2. Propaganda CO2 podziałała. Umowy podpisanie. Kasa leci i jest git. Teraz w interesie korporacji jest wprowadzenie na masową skalę GMO. Szczerze mówiąc wątpie w altruistyczne intencje wszelkich korporacji 🤣

Nie jestem przeciwnikiem zmian, eksperymentów i jakiejkolwiek ingerencji w środowisko. Człowiek od zawsze coś psuł, potem to poprawiał i jakoś do tej pory to działa. Tylko sięgamy po coraz potężniejsze zabawki i w końcu coś może tak pierdyknąć, że już nie będzie komu posprzątać. 

a kto powiedział, że szybkość zmian ma być niezmienna...historia Ziemi pokazuje właśnie coś innego.
a jak ma pierdyknąć, to pierdyknie i żadne ideologie tego nie zmienią... może właśnie nadchodzi era hybryd?
ps a sama Teoria Ewolucji Gatunków, jest  bardzo elegancką, ale ciągle tylko niedowiedzioną teorią 😉
Czyli co ma być to będzie? To dobrze. Mogę się rozłożyć w fotelu i czekać co przyniesie los 👀

Po prostu wprowadza mnie w stan zwiększonej nerwowości fakt, że mam coraz mniejszą możliwość ucieczki od zaciskającej się wokół mnie pętli "postępu".

Nikt nie mówi, że szybkość zmian ma być niezmienna. Miałem na myśli raczej autora tych zmian. Do tej pory wszelkie istotne zmiany były dziełem profesjonalistki natury. A teraz większość możliwości zmiany planety została przejęta przez grupkę amatorów zwanych homo sapiens. I trochę mi to przypomina grupę dzieci bawiących się zapałkami.

Może i teoria ewolucji to tylko teoria, ale jak dla mnie wiarygodna i poparta wystarczającą ilością dowodów. Na pewno bardziej prawdopodobna, niż farmazony głoszone przez kreacjonistów.
Może i teoria ewolucji to tylko teoria, ale jak dla mnie wiarygodna i poparta wystarczającą ilością dowodów.
gdyby istniał chociaż jeden dowód, to już przestałaby być tylko teorią...
Jak ktoś nie chce zobaczyć dowodów to ich nie zobaczy. Zwłaszcza zagorzali katolicy. Dla mnie osobiście teoria ewolucji jest udowodniona. Ale może już nie będę kontynuował OT.
Perszeron, poczytaj sobie dokladnie co jest napisane na workach, na ktorych zarabiasz 😉 a potem jeszcze raz tu przyjdz i powiedz, ze jestes przeciwnikiem gmo 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się