Powietrze pachnie jak malinowa mamba, czyli JEST FAJNIE

lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
03 grudnia 2015 12:11
W życiu nie przypuszczałam, że napiszę coś w tym wątku.
Na ogół jeśli coś dzieje się w moim życiu to nie jest to nic pozytywnego.

Wzięłam udział w konkursie, mimo początkowych wątpliwości.
Bardzo zależało mi żeby się udało, bo od dawna moja siostrzenica marzy o kasku, czasem pożyczała mój ponad 10 cm za duży.
Niestety zawsze coś wydarzyło (mięśniochwat kucyka, zapalenie górnych dróg oddechowych u kota, skręcenie nogi u kucyka) i nie mogłam na ten kask uzbierać.

Moją pracę możecie zobaczyć tutaj

Efekt był taki, że kilka osób polubiło fanpage mojej siostrzenicy i zobaczcie sami
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 grudnia 2015 12:16
Gratuluję!  😅 Coś pięknego, popłakałam się ze wzruszenia. No i piękny film stworzyłaś, nie dziwię się, że Twoje działania został docenione. Dużo zdrówka dla Martusi  :kwiatek:
Każdy by chciał mieć Taką Ciocię  😍 mam nadzieje że pokażesz Królewnę w kasku .
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
03 grudnia 2015 20:00
Dziękuję dziewczyny :kwiatek:, ale prawda jest taka, że każdy chciałby taką Siostrzenicę 💘 😜
Z resztą bratanków też mam cudownych 😍
Pewnie, że wstawię 💃
Gratuluję  🙂 Warto czasem poświęcić chwilę czasu i brać udział w takich konkursach  😉
Ale super! Też się poryczałam oglądając filmik konkursowy 🙂 Brawo dla equishopu i innych aniołków!
i ja dołącze do grona zaryczanych  😉

Lusia722 super film. Dużo zdrówka dla Królewny!  :kwiatek:
Lusia722 Poryczałam się jak bóbr. Tak się cieszę, że malutka dostanie kask!  🏇
Swoją drogą bardzo fajny pomysł konkursu i dobrze wiedzieć, że marzenia się spełniają!  💃
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
03 grudnia 2015 23:56
larabarson warto, zwłaszcza że w tym roku miało być 3 zwycięzców, a nagrody otrzymało jeszcze kilka osób 😜
Dzionka  :kwiatek: To prawda Anioły są najlepsze 💘. Rzeczy niemożliwe załatwiają od ręki, a na cuda trzeba chwilkę poczekać.
baffinka  :kwiatek: O to właśnie najbardziej walczymy, żeby w przyszłości mogła samodzielnie żyć.
Niestety nie mamy tej pewności i nikt nam tego nie jest w stanie zagwarantować.
Euphorycznie pomysł rewelacyjny. Czytałam i oglądałam wszystkie prace i niektóre były cudowne.
Właśnie ślęczę chyba trzecią noc z rzędu nad plakatami, ulotkami itp. dla Królewny, ale wszystko musi być już za chwilę gotowe.
A jutro wyjazd na zawody, do godziny 10.00 muszę spakować sprzęt, wykąpać 3 konie i wziąć Księcia na stęp, ale jestem tak pozytywnie naładowana, że bez problemu podołam.
lusia722 ja wzięłam udział w tym roku i w zeszłym w tym konkursie Equishopu. W tym roku nic nie wygrałam ale w zeszłym roku dostałam rękawiczki jeździeckie  😉
Dzisiaj naprawdę malinowo! Autentycznie polubiłam święta dopiero gdy sama zaczęłam je urządzać. To jest cudne, zjeżdżają dzieci, coś tam zgodnie w domu walczymy, a potem świętujemy. Dziś rewelacyjny teren w dwa konie, z córką. No i z psem 🙂 Po południu, śliczne słońce, nietypowe barwy lasu, mgły, cisza i spokój. Nieoceniona córa zapamiętała za czym miauczałam w zeszłym roku - i znalazłam pod choinką przecudny a zabawny kantar  💃 Wszyscy ucieszeni prezentami  😅 W dodatku kwadrans przed Wigilią olśniło mnie, że jeszcze-nie-znajomy spędza wieczór sam - więc przydało się dodatkowe miejsce przy stole  💃 Jeszcze wspólna Pasterka (u nas jest wcześniej) - i świętowanie zaczęte na 120%.

Z okazji Świąt życzę wszystkim jak najwięcej "malinowych" chwil, i nieustannej pewności, że chwile mniej malinowe wkrótce miną!
halo, brzmi naprawdę pozytywnie. 😀
Wzajemnie wszystkiego dobrego!
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
25 grudnia 2015 03:53
U mnie mimo, że święta od ubiegłego roku zapowiadały się katastrofalnie. Było sympatycznie.
Zgodnie z obietnicą wpadam z Księżniczką 💘, która gdyby mogła już by kasku nie zdjęła z głowy 😁
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
30 grudnia 2015 23:06
Takie prozaiczne, ale pogadałam przed chwilą na priv z moją idolką  😍
A jutro Sylwester z Julie!
Mam nadzieję, że nie wykręci się od noworocznego terenu na plaży  😉
(Dopiero przeczytałam, że moja Agnieszka się cieszy ze wspólnego Sylwestra. 😁 Było bosko, mimo iż noworoczny teren konny, z przyczyn technicznych, się nie odbył. 😉 )

Mogę się pochwalić, mogę...?
Do odchudzania to nie pasuje, bo nie jestem na żadnej regularnej diecie i niczego nie ćwiczę częściej niż średnio kilka razy na miesiąc, więc...

Bardzo się cieszę i chyba trochę jestem z siebie dumna, że właśnie przed chwilą przepłynęłam 40 basenów x 25 metrów = 1 kilometr, żabką i kraulem, w czasie 28 minut.  😅
Pływam bardzo sporadycznie. Regularnie jako dziecko/nastolatka, potem długo długo nic. Potem jak byłam w ciąży (czyli ponad 3 lata temu) co drugi dzień około 0,7 - 1 km. Potem znowu nic. Raz na parę miesięcy się nie liczy. Miałam małą rozgrzewkę 2 tygodnie temu, przepłynęłam 24 baseny, czyli 600 metrów.
A dziś, jak gdyby nigdy nic walnęłam 40 basenów.  💃
Najfajniejsze było to, że gdy byłam w trakcie 24 basenu, dołączył na mój tor mocno starszy pan. Od razu się zorientowałam, że pływak pierwsza klasa, na bank sportowiec, pływający całe życie. Te moje 24 baseny, jak byłam sama na torze się wlekły, co jakiś czas robiłam przerwę na chwilę oddechu. A jak ten pan dziadek dołączył, to tak mi wjechał na ambicję i takie tempo narzucił, że walnęłam 16 brakujących do kilometra w czasie dużo krótszym niż pierwsze 24. Tylko dwa razy go przepuściłam do przodu.
Okazało się, że mogę dużo więcej niż mi się wydaje!
Boskie uczucie, przepłynąć i kilometr, wynurzyć się i przez chwilę dyszeć. Zazdroszczę osobom doznającym tego stanu częściej.
No i też mam nadzieję, że mi się uda częściej doświadczać.
Julie, chapeau bas, ja bym poszła na dno w połowie pierwszego basenu  😂

a ja wczoraj widziałam na żywo, najprawdziwszą, napawającą się wolnością, kapibarę 😀  😍
Istny szał 😜
buyaka, A gdzie ją widziałaś?  🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
09 lutego 2016 20:30
Dzisiejszy dzień przejdzie do historii 😀 Po prostu jest cudownie , jest fantastycznie i chodzę z głową w chmurach.
Kocham to uczucie, kiedy spełniają się moje marzenia. 😍
Julie, w kraju tango i mate  💘
zabeczka, opowiadaj, brzmi wspaniale!  😜
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
10 lutego 2016 09:42
Niestety ale pewne info  muszą pozostać tylko dla kręgu dobrych znajomych. 😉
Jednak napisze tyle, że  w dniu urodzin udało mi się zamknąć pewną sprawę, która od kilku dobrych lat ciążyła mi na grzbiecie.
Poza tym miałam prześwietny dzień, gdzie uśmiech mi z twarzy  nie schodził. 😍
Cudowne uczucie
Yup! Mój Tata skończył pół wieku i z tej okazji zrobiłam Mu dość duże zamówienie w sklepie Lecha. Poprosiłam w miłym tonie o dodatek w postaci życzeń z dedykacją od zawodnika i... Postarają się! Plus - dorzucą coś od siebie w bonusie. I już mi zrobili wyjątek, bo mieli jedną koszulę bez napisów, a ja poprosiłam z i dostanę.

Jest dobrze!
mils   ig: milen.ju
14 lutego 2016 13:01
Jest cudownie. 🙂 W sumie to od października jakoś tak... Po prostu wszystko idzie do przodu. Wyjechałam z domu na studia i bardzo dobrze mi to zrobiło. Dużo toksyczności po prostu zniknęło, kiedy niemal wszystko mogłam zacząć od nowa, jeśli chodzi o relacje z ludźmi. No i w październiku pojawił się W. Bardzo szybko się to potoczyło, sama w sumie nawet nie wiem kiedy. Momentami jest ciężko, ale docieramy się i po prostu wzajemnie uwielbiamy. 💃 W czwartek jedziemy do mnie do domu. Od 2 tygodni zaczęłam powoli wracać do koni. Na razie trenuję sobie raz w tygodniu, nadrabiam braki, wracam do tego, co wcześniej umiałam. Znaczy, taki jest plan, bo przez te 2 tygodnie to nic się w sumie jeszcze nie zrobiło. 😁 No i pierwsza sesja w życiu zdana, bez większych problemów, oceny dobre. Po prostu jest fajnie i mnie to cieszy. 🙂
Bischa   TAFC Polska :)
14 lutego 2016 13:10
Dostalam pierwsza Walentynke od wielu, wielu lat od kogos, kogo bardzo lubie! :kwiatek:
Jest super!
Łiiii! Ostatnie dni naprawdę dobre, a już dzisiejszy - mega pozytywny!
Mam nadzieję, że właśnie złapałam rytm i wiatr w żagle 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
22 lutego 2016 17:51
Wróciłam z morza.. i jestem przeszczęśliwa.
Czuję że żyję!
Tam na miejscu mogłam sie zdystansować do wielu spraw.
I dochodzę do  jednego wniosku-> Kocham moje  życie !
Zrobiłam sobie wspaniały prezent z okazji wczorajszych imienin - dostałam pracę 😅
fin, gratulacje!

zabeczka17, cudowny wniosek!
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
23 lutego 2016 15:30
Ascaia  Szkoda tylko że najpiękniejsze chwile mijają nam tak szybko...
Dałabym wiele żeby mieć tych kilka dni, kilka godzin więcej. Aby poczuć to wszystko jeszcze mocniej, jeszcze intensywniej.
Nigdy nie myślałam, że los zawieje mnie na statek i że tam poczuję wiatr we włosach.
Czasami zastanawiam się czy ja nie gram w jakimś serialu. Mam tyle przygód, czuję życie, los mnie rzuca na coraz ciekawsze wyprawy.
I co najlepsze, wiem że jeszcze wiele przede mną.
Tylko znowu musze na to ciężko zapracować. 😉
Nosi mnie, nosi mnieee.... 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 marca 2016 10:29
a ja chyba w końcu odchorowałam 3 miesięczne stresy, lekko mi i dobrze. pasjonuję się parzeniem herbaty i spacerami i nic mnie nie stresuje.
nawet wiosna mi nie przeszkadza, zawsze była dla mnie koszmarnym czasem  💃
Aaaa! Latam dzisiaj 20 cm nad chodnikami. Urodziła się przepiękna córka Marcepana...Cukiereczek ( i oczywiście jestem w pęłni obiektywna :P)  Gapie się i gapie i nie mogę przestać  😍 😍 💘 💘

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się