Everest - nieścisłości i niedomówienia w Fundacji Centaurus

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 lutego 2010 15:56
Zairka Twoja wypowiedz jest no dość ostra.Kurcze nie wnikam w spory między Tobą a p. Ewą ale o jakiego typu przekrętach mówisz?
Chodzi o kase? o pranie kasy? o oszustwo? o zaniedbania? handel końmi? 
nic osobistego poprostu ciekawa jestem
Po tym co przeczytałam uważam, że tekst:

Konie tam normalnie pracują...

jest nawet na wyrost. Normalnie konie pracują po śniadaniu. O ile im zdrowie pozwala... 🙁


ta chwilkę przed jazdą opowiadała mi jak zniszczone są to konie, jak chore, a oni podleczyli i poszły na jazdę, bo przecież "to tylko dzieciaki jeżdżą, a śniadanie zjedzą jak wrócą"  😫
rzeczywiście normalnie jest niewłaściwym określeniem
Wiadomosc od Ewy:

Pastelo. Łopatologicznie ujmując rzecz.
Twoj ostatni raz byl dosc dawno, bo mamy koniec zimy. Nadal mamy stajnie z dragow. Polecam. Puste zloby na wode to sa wiadra. Nie mamy zlobow. Chyba ze betonowe. W nie sypiemy owies.

Widze, ze jestes lepiej zorientowana ode mnie, ze jest u nas mnostwo klientow. Wojnowa to dzis wioska emerytow i rencistow, oraz dzieci z sanatorium ktore oprowadzamy bezplatnie. Jesli z klientow tzw za marhewke, bo pieniedzy nie bierzemy (odsylamy do sklepu po marchewke) to latem bylo ich moze z 10 przez caly okres liepiec sierpien. Matko, az mnie kusi zapytac cos Ty pila, ze Ci sie dwoilo w oczach ?

Everesta nie bede nawet komentowac, ani Twoich ostrych kiełzn. 🙂

Jesli uwazasz nasze konie za niedozywione, glodne, zle traktowane - zdjecia. Inaczej ja bym sobie darowala takie oskarzenia, nawet nie bede sie odnosci do wszystkich.
I tak, weterynarz ma wiele do dzialanosci fundacji bo zajmuje sie dobrostanem koni - wg dr Michala Grundwalda, ktory tego lata i jesieni nas odwiedzil kilka razy, nasze konie to francuskie pieski i sa zapasione. Kij, ze jest to weterynarz Kadry narodowej, Ty Pastelo widocznie posiadasz znacznie glebsza wiedze i marnujesz sie na tym forum, zamiast isc na weterynarie 🙂
Proponuje rowniez szkalowac nas za to, ze stare zdrowe konie oprowadzaja czasem dzieci. Wg tego samego weterynarza nasza niewidoma 23 letnia Kabala POWINNA byc lekko uzytkowana, podobnie jak 24 letni Dedal - dla ich zdrowia. Ale Pastela pewnie wie lepiej znowu. No marnuje sie talent, marnuje.. 😉 

Bardzo tez prosze abys wskazala stajnie z kamienia ktora mamy "na pokaz" dla potrzeby mediow.
Jestem diabelnie ciekawa gdzie ona jest i prosze, wrecz blagam, nie pomijac tego milczeniem. 
Skoro masz tak blisko, wrecz tu na tym szlachetnym forum zaprzysiegam sie, iz nie bede wiecej ziewac, i dam Ci 20 zl na paliwo (mozna wydrukowac) za przyjechanie i zabranie nas do tego sekretnego miejsca. Bo rozumiem ze je widzialas ?
My ziewające przygłupy wiemy ino o jednej stajni. Mow wiec szybko, bo nam sie ciasno robi w naszej stodole i chetnie zaadotpujemy cos drugiego. Tym bardziej jelsi to stajnia z kamienia - bedziesz miala o czym pisac 🙂

Natomiast yes! yes! yes! - nasze konie pracuja, bo szkolimy je do hipoterapii i obwozimy dzieciaki.
Nawet kapiemy sie z konmi - zanim powstanie legenda, ze w wannie dodam, iz w jeziorze. Jest CZYSTE. Od razu dodam iz nie suszymy potem koni suszarka, bo nad jeziorem nie ma pradu. Chociaz moze jest w tej stajni z kamienia, razem z basenem ? 🙂 
Moze odkryje tu ameryke dla Ciebie, Pastelo, ale wiekszosc koni, ktore stanowia wlasnosc forumowiczow - PRACUJĄ.
Konie w hipoterapii - no nie da sie inaczej - sila rzeczy - PRACUJA.
W zasadzie wiekszosc koni w tym kraju - PRACUJE.
Nieliczne nie pracujace maja szczescie.
Te stare pracowac nie musza - stoja i ziewaja razem ze mna. Tak je nauczylam. W koncu nie mam co robic cale dnie 😉

Dziekuje za uwage, to wszystko w kierunku Pasteli, czekam z niecierpliwoscia na odwiedziny.   



Zairko :
Ja tez Cie poznalam zanim zalozylam Fundacje 🙂 Pamietam jak dzis. Tu sie chociaz zgadzamy. Podziwiam jad jaki sie leje ze wszystkich Twoich postow. Naprawde. Nie wiem dlaczego co prawda, ale nie ma to wiekszego znaczenia dla mnie. Racz nie odebrac tego jako ignorancji 🙂
Piszesz Zairko, piszesz, az mi ekran sie czerwieni - biegasz po wszystkich mozliwych forach, opowiadasz basnie, bujdy, sypiezs ogolami, niczym nie popierasz swojego slodkiego jadu i syczysz dalej. Byle mi dopiec. Nie wiem skad w Tobie tyle rozlazłej agresji, ale mniemam iz problem lezy w Tobie, nie we mnie. Polecam psychoanalize. Moze ulzy bardziej, niz nagmienne rzucanie we mnie blotem. Bo widac skoro po 3 latach nie pomoglo, to juz i tak nie pomoze.

Bardzo chetnie przeczytam do jakich stajni to niby mialam wilczy bilet 🙂 No wiec ?
Wilczy bilet to mam teraz do kilku stajni - bo jestesmy wredni, ziewamy, i sie czepiamy.
Smialo pisz o naszym rzekomym praniu pieniedzy - im wiecej konkretow tym lepiej dla mnie.
Piszac tylko wez pod uwage, ze ja moge to wydrukowac i pewnego dnia bede na tyle wredna, bo akurat bede sie smiertelnie nudzic - i dam to np naszemu prawnikowi , zeby sobie do poduszki poczytal.
Czekam zatem, pewnie nie mniej niz pare osob na tym forum. 
Nie krepuj sie i nie lituj nade mna - niech zbiore wreszcie te ciegi 🙂

Co do Moni - to byla u nas, ba! Nawet jezdzila. Za darmo! Zanim sie przyczepicie.

A wlasnie, Zairko - a moze powiesz tu na forum, w jakich okolicznosciach sie poznalysmy ?
Mowie o Kamelu - zahcecam Cie goraco, opowiedz znajomym z forum cala historie, jak razme z Nina zehccialyscie sobie kupic konika.. i jak dlugo Wasza zachcianka trwala. Co Ty na to ? 
Nie wspomne o Twoich odwiedzinach kiedy Kamel mial rzekomą zołzę - choc ja, kompletny laik, smie twierdzic, ze zoła to nie była, ale co sie jadu nasaczylas wtedy, to Twoje. Mam nadzieje, ze chocia zbylo Ci lepiej 🙂

Kurcze, musze chyba wypic kawe bo zabawa w zlosliwe riposty mi nie wychodzi tak dobrze jak wczesniej. Ziewne sobie, pozwolisz Pastelo ?


Remedioss:
No wiec wszem i wobec informuje, ze szczegolnym wskazaniem Ciebie, ze nasz statut od 3 lat (!) jest na .. uwaga.. naszej stronie internetowej! Bingo!
Trzeba wlaczyc internet, wstukac www.centaurus.org.pl (najlepiej dobrze przeliterowac) i wcisnac enter. Nie backspace, bo wowczas mozna nie dotrzec na nasza strone. A to prowadzi do podobnych, jak Twoje, watpliwosci, ktore spieszymy wyjasnic z usmiechem.
Statut nasz jest napisany w jezyku poslkim wspolczesnym i kazdy powinien go zrozumiec. Jest napisany duzymi, drukowanymi literami - wspanial lektura do poduszki, na plaze i przy herbacie Saga zielona.
Jesli zyczysz sobie - moj mejl rowniez na tej stronie - mozesz nawet zadac konkretne pytania, jesli pojawia sie niejasnosci. Sluze uprzejmie waszej rozrywce na forum 🙂

Pastelo, a mozesz mi powiedziec jakie to chore i kalekie konie poszly wtedy na jazde ?
W moim mniemaniu jestes osoba bardzo bystra (dojrzalas nawet stajnie z kamienia, ktorej nie ma), wiec najpewniej "oczami wyobrazni" mozesz przywołac te karygodne chwile w naszej stajni, gdzie chore konie pracowaly, i moze nie wymagajmy imion, ale moglabys wskazac chociaz opisem ?
Co do moich wypowiedzi, ktore przywolujesz - moge sie tylko usmiechnac.
Jak sie mowi - klawiatura wszystko przyjmie 😀
Chetnie bym dywagowala dalej - ale musze isc do stajni dolac porcje wody do naszych zlobow 🙂 A to wymaga poswiecenia sporo czasu, bo przeciez musze skakac przez rozpadajace sie boksy z zerdzi, uwazajac aby nie polamac porozrzucanych żłobów, a potem musze jeszcze wlac super glue i przykelic koniom po pare ziaren owsa - jak wpadniesz rano, albo inny zwiadowca, aby bylo widca, ze konie ciagle cos maja w zlobach. I derki zaloze, zeby zebra zaslonic.
Wiec wybacz, kolezanko, ze sie oddalę do swoich nudnych zajec..   





Everest jest w adopcji od paru miesięcy :kwiatek: 

Edit. dostałam taką informacje i dalej nie chce już dyskutować na temat Fundacji  ❗  ❗

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 lutego 2010 20:32
napisz ze masz wiadomosc wyedytowana bo  byla inna forma wypowiedzi i moze ta zmiana  razic w oczy
o proszę jaki tekst, szkoda, że ja nie mam dziś czasu na tak skrupulatną wypowiedź jak Ewa
Może Ewa sama sie tu zaloguje i nie bedzie musiala wyslugiwac się koleżanką?

Ewo - jak chcesz argumentów to się mogę o nie postarac. Ale nie wiem czy na pewno chcesz, abym tu wyciągała.
a tak na szybko to:
Kasa za jazdy była brana. Na jazdę poszły 3 lub 4 konie. Kiełzno Everesta widziałam i sama tłumaczyłaś się dlaczego takie ma. Chyba że ten koń naprawdę nazywał się inaczej... Nie pisałam, że macie niedożywione konie, tylko że tego dnia gdy przyjechałam były jeszcze nie nakarmione a poszły na jazdę, a to różnica, co? Ty sama opowiadałaś jakie to są chore zwierzęta i  może trochę przedobrzyłaś z tymi opowieściami bo naprawdę nic im nie dolega? Stodoła z boksami z zerdzi, nie pisałam ze się rozwala. Konie wody nie miały, ani nic poza pustymi żłobami walającymi się po boksach. to tyle
No i jak pisałam nie zamierzam Was już odwiedzać, ani oglądac Waszych "francuskich piesków" te kilka razy mi wystarczyły.
A Ty rzeczywiście zajmij się lepiej swoimi podopiecznymi.

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 lutego 2010 20:57
jak sie powiedziało ,,a" to moze  i ,,be" także sie powinno.
Troche mnie to razi w sensie  staram sie stac z boku. Owszem są zarzuty tylko no jak to sie mówi- gadanie gadanie i jeszcze az gadanie....
chciałabym jakiś konkretów.
A gdzie ta stajnia z kamienia?
Mi to nie przeszkadza akurat, że Ewa korzysta z mego konta ;P Moja praca wiąże się z siedzeniem na kompie - więc sobie mogę miec konta gdzie mi się podoba i przekazywac wiesci od kogo mi sie podoba ;P Więc możesz sobie darowac uszczypliwości Pastelo 😉

Proszę bardzo - odpowiedź:

"Pastelo, bez komentarza wiekszego.
I nie, nie bede sie rejestrowac. Nie mam nadmiaru czasu na bredzenie trzy po trzy godzinami 🙂 U nas sie pracuje, kiedy nie ziewamy 😉
Mamma mia.. Ani jakie konie, ani zadnych dowodow. Dalej piszesz jak klawiatura akceptuje.. no trudno. Dalsza dyskusje uwazam za bezsensowna.

Nawiasem, mamy zdrowe konie. I chore konie. Wiesz - taki misz masz. czyli jedne moga chodzic w siodle (te zdrowe) a inne nie (te chore). No juz bardziej prosto nie wytlumacze.

Ja sie specjalnie nie nasiedzialam nad tym tekstem, nie martw sie. Nie jest to poziom wymagajacy dluzszego myslenia. 



Ze smutkiem w oczach zauwazam jednak Pastelo, ze nijak nie odsisz sie do kwestii owej stajni z kamienia ? Gdzież ona ????"
a co robią Wasze konie w Babimoście?
Remedioss   2* Parelli Professional
05 lutego 2010 21:53
Ewo nie widzę powodu by obrażać mnie - jestem osobą postronną i zadałam zwykłe pytanie. Skoro są osoby które uważają, że w fundacji źle się dzieje i łamie ona założenia statutu to mogą to zgłosić.
Pytałam o to gdzie i komu mogą zgłosić. Ale to chyba umknęło twojej uwadze.
Swoją wypowiedzią bardzo szybko i zwięźle przedstawiłaś mi się jako osoba kłótliwa, nieżyczliwa, niesympatyczna i agresywna.
Nie mam nic więcej do powiedzenia w tym wątku i niestety opinia jaką dzięki Tobie zyskałam na temat Twojej Fundacji nie jest i nie będzie przychylna.
Na dodatek będę się nią dzielić z innymi gdy tylko mnie o to zapytają.
Uważam, że taka postawa tylko szkodzi koniom.
Wpisałam się w tym wątku jako osoba niezaangażowana w przepychanki, o neutralnym stanowisku. Zostałam wciągnięta przez ciebie do jakiejś osobistej wojenki nie wiadomo dlaczego.
Od dziś dla Twojego i mojego dobra, będę omijać Cię dużym łukiem.
Od Ewy
"Pastelo, wiesz ze dzwonili, ale nie wiesz w ktorym Kosciele 🙂 W ... stajnie ma nasz stary przyjaciel, ktory na koniach zeby zjadł, i nasz jeden kon stał u niego, czasem bierze nam wiecej koni. Nie jest to nasza stajnia, nigdy nie byla i raczej do kupna sie nie przymierzamy. Nie wiem co tam widzisz na pokaz - dziwny masz gust. Tam sie bydło hoduje rzezne. Gdybys raczyla sie wglebic bardziej, niz przelotnie, to bys wiedziała. 

Co nasze konie tam robią ? Stoją. Konsumują owies, siano i pewnie inne smakołyki. Wychodza sobie na trawe a wieczorami czytaja to forum i rzą ze śmiechu 😉 "

"Remedioss, przykro mi, ale to forum ma taki charakter, ze juz dawno przestalam byc mila, a na jego potrzeby stalam sie wlasnie tutaj zlosliwa, wredna i niesympatyczna. Zreszta, wypowiadam sie naprawde rzadko, wiec wiele nie poczytasz. Bycie miłym nic mi nie przyniosło, a ja szybko sie ucze.
Jesli chcialas bezstronnie zapytac o statut, to masz mejla, masz telefon.
Odwracanie kota ogonem i zwalanie na mnie nie ma tu sensu - opinie mozesz miec zas dowolna. Ja nie zamierzam wkolo nikogo skakac i sie tlumaczyc, bo ile razy to zrobie, dyskusja cichnie, anonimy znikaja na inne watki, a ja nie jestem fanem ojca rydzka aby nadstawiac drugi policzek i dziekowac, ze zyc mi wolno. Wypowiadalas sie w watku w sposob, jaki ja odebralam jak odebralam. Przykro mi, jesli zle, i Twoja sprawa jest jesli na podstawie jednego posta odbierasz mnie jako osobe niesympatyczna i zlosliwa, a tym bardziej klotliwa 😉 nie masz o mnie zielonego pojecia, a juz mnie okreslasz. Ja okreslilam Twoja wypowiedz, a nie Ciebie. Twoja opinia - Twoja sprawa.

Poza tym Remedioss, odroznij agresje od ironii 🙂 Zlosliwa moze i bywam. jesli chce. We mnie nie ma agresji, ja jestem wesoły człowiek i dlatego nie przesiaduje na zadnym forum, bo cale to syczenie i toczenie piany z pyska mnie nie wciaga. Wchodze, kiedy juz ktos do mnie zadzwoni, ze znowu jad sie leje. Wierz mi, albo nie - siedzimy tu w kilka osob, czytamy i usmiech nam z geby nie schodzi. I nie martw sie - ja nie szukam tu na forum Przyjaciol - Ci co mnie znaja w realu jakos ze mna zyja, nawet sporo osob, i jakos dam sobie z tym rade. I jesli ktos jest fair i rozmawia ze mna normalnie, to ja tez jestem miła, sympatyczna, i nie ironizuje."

edit : Tak żeby nie było gołosłownie - usuwam nazwę miejscowości ;>
tak gwoli tylko PRu ogolnego i wyrazen (zeby nie bylo, nie stoje po zadnej stronie) mowienie o tym, ze ktos "zjadl na koniach zeby" a potem, w tym samym akapicie, ze hodowane jest w tym samym miejscu "bydlo rzezne" wyglada BARDZO zle. Polecam raczej omijac wyrazenia o zjadaniu w takich wypadkach, moze to zabrzmiec ZBYT niedwuznacznie.
z cala zyczliwoscia 😉
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
06 lutego 2010 10:05


Zairko :
Ja tez Cie poznałam zanim założyłam Fundacje 🙂 Pamiętam jak dzis. Tu sie chociaż zgadzamy. Podziwiam jad jaki sie leje ze wszystkich Twoich postow. Naprawde. Nie wiem dlaczego co prawda, ale nie ma to wiekszego znaczenia dla mnie. Racz nie odebrac tego jako ignorancji 🙂
Piszesz Zairko, piszesz, az mi ekran sie czerwieni - biegasz po wszystkich mozliwych forach, opowiadasz basnie, bujdy, sypiezs ogolami, niczym nie popierasz swojego slodkiego jadu i syczysz dalej. Byle mi dopiec. Nie wiem skad w Tobie tyle rozlazłej agresji, ale mniemam iz problem lezy w Tobie, nie we mnie. Polecam psychoanalizę. Moze ulzy bardziej, niz nagminne rzucanie we mnie blotem. Bo widac skoro po 3 latach nie pomoglo, to juz i tak nie pomoze.

Bardzo chetnie przeczytam do jakich stajni to niby mialam wilczy bilet 🙂 No wiec ?
Wilczy bilet to mam teraz do kilku stajni - bo jestesmy wredni, ziewamy, i sie czepiamy.
Smialo pisz o naszym rzekomym praniu pieniedzy - im wiecej konkretow tym lepiej dla mnie.
Piszac tylko wez pod uwage, ze ja moge to wydrukowac i pewnego dnia bede na tyle wredna, bo akurat bede sie smiertelnie nudzic - i dam to np naszemu prawnikowi , zeby sobie do poduszki poczytal.
Czekam zatem, pewnie nie mniej niz pare osob na tym forum.   
Nie krepuj sie i nie lituj nade mna - niech zbiore wreszcie te ciegi 🙂

Co do Moni - to byla u nas, ba! Nawet jezdzila. Za darmo! Zanim sie przyczepicie.

A wlasnie, Zairko - a moze powiesz tu na forum, w jakich okolicznosciach sie poznalysmy ?
Mowie o Kamelu - zahcecam Cie goraco, opowiedz znajomym z forum cala historie, jak razme z Nina zehccialyscie sobie kupic konika.. i jak dlugo Wasza zachcianka trwala. Co Ty na to ? 
Nie wspomne o Twoich odwiedzinach kiedy Kamel mial rzekomą zołzę - choc ja, kompletny laik, smie twierdzic, ze zoła to nie była, ale co sie jadu nasaczylas wtedy, to Twoje. Mam nadzieje, ze chocia zbylo Ci lepiej 🙂



Ja rozumiem że próbujesz sie bronic i odwracać kota ogonem, ale dla mnie jestes śmieszna.
Poznałyśmy sie nie przy historii z Kamelem tylko jak chciałas dzierżawić ode mnie Zaira co za tym szło musiałam przeniesc konia do innej stajni bo w Belfegorze juz miałaś Wilczy bilet, a konia oglądać chciałaś daleko z pola żeby Cie właściciel nie zobaczył (BRAWO DLA DOROSŁEJ KOBIETY ZA TAKIE POMYSŁY) na szczęście ,,wyszło jak wyszło i nic z tego nie wyszlo".
Potem były Twoje ambitne plany związane z Kątną, poszłaś porozmawiać z właścicielem który na szczęście dostrzegł że chyba masz wybujałą wyobraźnie i odprawił Cie z kwitkiem-kolejna stajnia  z wilczym biletem.

Sprawa z Kamelem bardzo chętnie tylko nie przerabiaj jej znowu tak jak Ci wygodnie, poprosiłam Cie o pomoc w kupnie konia- nie byl on zagrożony żadną rzezią. Zgodziłaś sie od razu zorganziowałaś zbiórkę pieniędzy, aukcje na allegro na jakiegoś siwego Kubusia , cala historie zmyśliłaś cene konia tez bo rzekomo mial kosztować 3,5tys a kosztował 2 w tym 1tys juz był.
Nie wspomnę o tym ze i Ja i Nina byłyśmy nie pełnoletnie i mało świadome swoich czynów. Bardzo żałuje że poszłam z tym do Ciebie i że wplątałam sie w to bagno razem z Tobą, ale nie zamierzałam w to dalej brnąc wiec nie boje sie ujawnić faktów.
Sama zaproponowałaś pomoc w przywiezieniu konia.
Kamel stał normalnie w pensjonatowej stajni, umowa kupna byla na Nine a na stronie informacja ze zagłodzony i bity kon jest w nowym domu pod opieka ,,wolontariuszek" kon był trudny ..bardzo do tego stopnia ze wymówiono pensjonatu.
A że Nina postanowiła go sprzedać jej prawo- jej kon, nie radziła z nim sbie poza tym wyjeżdżała pracować do miejsca gdzie nie mogla go zabrac.
Ty w tym momencie zaczęłaś trząść porami bo wszystko by sie mogło wydac.
Ile Nina prosiła sie o zwrot kasy ktora włożyła w konia? A Ty sprytnie nie odbierałaś telefonów albo dawlas słuchawkę inym osobom, rzekomym prawnikom..
Kasa odzyskana po długim czasie jak wróciłyśmy juz do Wrocławia, i musiałyśmy Cie osobiście nawiedzić 🙄
Coś z tego sie nie zgadza?
Co do zołz Kamela
odwiedzam konia i zastaje go kaszlącego z mega ropnymi glutami  to co mam myśleć-Górne zapalenie dróg oddechowych


w boksach czysciusienki gnoj

ok tu sie czepiac nie ebde bo konie na padoku moze ktos im jeszcze poscieli,
ale co mnie dobilo to gnój u ślepej klaczy ze źrebakiem, maluch nie miał gdzie sie położyć wiec stał(potem lezal) na małej kupce siana



no i jeszcze super zamkniecia padoku, bardzo bezpieczne dla koni

i co wisi przy wejsciu na padok

dziwne....

Dalej nie 3 lata a $ i nie przejdzie bo cholernie boli mnie co robisz.. ratując swój tyłek pogrążasz innych. Szczytem było posądzenie stajni w ktorej stał fundacyjny kon o to że kon padł, oczywiscie jak zawsze wymyśloną piena historia przez głowna bajkopisarkę czyt. Ewe M.
Zresztą jak juz Jesteśmy przy Gerdzie Alegrze, rzekomo uratowany kon-taka piekna historia przy zbiórce na allegro. A sama mówiłaś mi ze kupiłaś konika od Dolnośląskiego Hodowcy P. Króla, tak samo chyba było z Ezyrem jezeli dobrze pamiętam. Ale to juz były Twoje słowa i historie wiec nie wiem czy kłamałaś mi czy opisujc historie koni-mysle ze można by to bylo sprawdzic.
Znałam tez historie Sorbony, o ktorej słuch zaginął a po prostu wróciła do swojego prawowitego właściciela który dbał o nia.

No i sytuacja siwego, znajoma wyłożyła kilka tysięcy na kupno konia ,,ktory ma isc na rzez" i nigdy go nie widziala, chociaż byla wolontariuszka Centaurusa.
Kon niby zostal w adopcji w warszawie a kobieta z ktora gada przez telefon bardzo sie motała, i nie chciala udzielać żadnych informacji.

Właśnie dlatego pluje jadem w Ciebie i cała fundacje, ale nie kłamie w przeciwieństwie do Ciebie.

Tyle ode mnie, mam nadzieje ze wyczerpująca Ci odpowiedziałam i powiedziałam ,,wszystkim na forum"
i bardzo Cie prosze nie strasz mnie adwokatami 🙄

Wydaje mi sie ze to jest raczej sprawa do rozsadzenia. Obie strony maja argumenty, wiec moze obie wyjasnia to sobie przed sedzia, tym bardziej ze jesli oskarzenia zairki sa bezpodstawne to mozna ja pozwac o naruszenie  dobrego imienia.
Wydaje mi sie ze zdjecia chorego konia wiele nie daja, w kazdej stajni sa konie ktore choruja. Jesli mialabym sie do czegokolwiek czepiac to stanu boksow i ogrodzenia. Ale nie badzmy swiete, ile stajni ma takie warunki. Nie oczekiwalabym po fundacji postawienia drugiego Galkowa, na boga. Co nie zmienia faktu ze zrebak na kupce siana to bardzo smutny widok.
Swoja droga, sama niedawno wplacilam sporo kasy i namowilam jeszcze znajomych do wplat na konto fundacji w celu ratowania zimnokrewka i gniadoszki o ktorych napisano w ogloszeniu w "Gazecie Wyborczej". Nie powiem zeby bylo mi wesolo slyszac takie opinie. Byc moze nalezaloby raz na zawsze zalatwic te sprawe wnioskujac do jakiegos urzedu o przeprowadzenie kontroli w fundacji. Tak by jesli zairka podaje klamliwe i oszczercze informacje, udowodnic jej nieprawde albo jesli to Ewa nie ma racji zamknac fundacje. Nie widze specjalnie innego wyjscia, mozna zapisac setki stron i niczego nie dowiemy sie na pewno.
Jak zwykle przy takich tematach oburzamy sie na stan koni ale zapominamy ze duzo rzeczy mozna zmanipulowac. W mojej ukochanej stajni o ktorej nie powiedzialabym zlego slowa zdarzaly sie dni kiedy boksy byly tak zagnojone jak na tym zdjeciu. Co nie zmienialo faktu ze jeszcze tego samego wieczoru scielono swieze siano. Zdjecie zairki moglo oczywiscie zostac zmanipulowane, co to za sztuka zrobic zdjecie w srodku dnia kiedy konie rozwlekly i zadeptaly siano po porannym scieleniu, a przed scieleniem wieczornym.
Jesli chodzi o warunki lokalowe to jesli fundacja nie spi na kasie to ma takie warunki na jakie ja stac.
Martwi mnie za to i tu uwaznie czytam slowa zairki a propo mozliwych finansowych niedomowien, bo to nie wynika juz jak warunki lokalowe z braku kasy a po prostu z chciwosci. I jest przestepstwem, o czym nikomu przypominac nie trzeba.
Moze jakis zaprawiony w bojach forumowicz odwiedzi fundacje, rzetelnie wszystko sfotografuje? Wtedy bedziemy mogly zobaczyc kto ma racje, czy Ewa czy Zairka.
Od Ewy :

"Czy to juz standard na forum, ze jak ktos nie bedzie wiedzial co napisac na moje argumenty, to bedzie sie pisac, ze odwracam kota ogonem ? 🙂 Moze troche wiecej inwencji ?
Milo, ze przyznalas sie czesciowo z Kamelem, jest jak piszesz. Dwojka dzieciakow wymyslila sobie, ze kupi sobie konika, ale nie mialyscie ani pieniedzy na kupno, ani na utrzymanie, ani pomyslu co dalej. Nota bene Nina owe 900 zl ktore miala, pozyczyla od kogos rowniez. Nie mialyscie zadnych pieniedzy. Hotelu wam nikt nie wymowil, tylko z tego, co ja wiem - balyscie sie obydwie wejsc do boksu Kamela. Czemu potem zaprzeczalas, bo ochoczo kreowalas sie co najmniej na zaklinacza koni 🙂 A nie mialyscie zielonego pojecia ani o koniach, ani kosztach ich utrzymania. Wiec masz racje Beato, przyznaje - ta wspolpraca to byl blad. 

Zdjeciami ameryki nie odkrylas - zawsze mowilam, ze we Wroclawiu brakowalo nam na wszystko, nie bylo na slome, siano i brakowalo na owies. Dlatego wynieslismy sie z Wroclawia, bo koszta dzierzawy stajni i transportow paszy nas zjadały. Bylo to ponad 3 lata temu, zdaje sie. gdybym nie musiala oddawac pieniedzy Ninie za jej dziecinna zabawe w "mam swojego konika", to wierz mi, ze mialabym na jakies 4 tony owsa, albo 4 tony siana, czy 6 ton słomy.   

A teraz, pardon, wyjasnie Ci czym jest zołza. To wysoce zakazna choroba, wystepuje u mlodych koni najczesciej, zas objawy to wysoka temp ok 40 stopni, kon nie je, jest apatyczny i smutny, plus gesta wydzielina z nozdrzy (ropna, Beatko..), trudnosci z przelykaniem i powiekszenie podszczekowych wezłów chlonnych, ktore z czasem miekczeja i pekaja.

Zas jest cos takiego, zanotuj prosze zanim znowu sie skompromitujesz, jak wydzielina. Np sluzowa. Przyczyna jest nadmierna produkcja sluzu, przy schorzeniach infekcyjnych lub alergicznych. I nie jest to zołza. Chyba, ze Ty sie marnujesz podobnie jak Pastela i mamy tu nowe teorie. 
 
Akurat powolywanie sie na Belfegor to troche samobój, Beatko 🙂 Oczywiscie, ze mialam wilczy bilet - Belfegor to jedna z najgorszych stajni, mam szereg zdjec i swiadkow, wiec nie bajdurz mi tutaj. Niejeden artykul nt Belfegoru i wyczynow wlasciciela sie ukazal, lacznie z kulawymi konmi zasuwajacymi na Hubertusie obok Twoje Zaira, wiec nie tlumacz mi, blagam, bo to nie ma sensu zadnego.
Do Katnej mnie sama wyslalas, zebym narobila gnoju wlascicielowi, Panu Andrzejowi, ktory na Twoj temat rowniez ciekawostek mi naopowiadal. Odwiedzilas mnie wtedy na Sępolni, wraz z jakims kolega, i godzinami oczernialas tego czlowieka. Blagas mnie o interwencje, i odebranie mu koni. Ba, nawet tam ze mna bylas.. na szczescie mialam troche wiecej lat od Ciebie, porozmawialam z czlowiekiem i widzialam tam tylko biede i stare, swietne czasy, ktore minely. I nie zrobilam nic w kierunku odebrania koni, bo dla mnie byla to jakas Twoja.. zlosliwosc.. fanaberia ? 😉 Nie wiem jak to nazwac. Kolejny Twoj i Niny genialny pomysl na to, aby cos sie dzialo... 

Beatko, konkrety. Prosze bardzo. Aktualne. A nie tam zdjecia, o ktorych nawet ja wiem, ze sa, bo sama je mam i opowiadam z przejeciem kazdemu, z czego startowalismy, a co mamy teraz. Wy nie bylyscie w stanie utrzymac we dwie jednego konia, wiec nie ucz mnie, jak utrzymac cale stado 🙂

A co do Kamela, to widocznie po prostu wasze pojecie o koniach ogolnie bylo znikome. Kamel ma sie swietnie, chodzi przy nim 8 letnie dziecko, chodzi w bryczce i w tereny, u pewnej rodziny kolo Zielonej Gory. Jesli Wy sobie z Kamelem nie radzilyscie, to trudno mi tu cokolwiek dodac.

Najlepiej kims sie wyreczyc, a potem odwrocic uwage od wlasnej niekompetencji i infantylnosci oczerniajac kogos innego. Twoje posty sa pelne jakiejs agresji, zalu i jakiegos chorego jadu. Jak bedziesz miala konkretne zarzuty, masz mojego mejla, mozesz prztyjechac, ja bywam zreszta we Wroclawiu, wiec jesli twoim celem jest dobro koni i chcesz zadac jakies pytania, a nie tylko toczyc piane co robisz od lat - to wiesz, gdzie mnie znalezc.  "
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
06 lutego 2010 12:43
Nie no brawo,  WIdac wiesz bardzo mało, miałam konia nie wiedzialam ile mnie to kosztuje brawo 🤔 P.Jarzabek kazał zabrac Kamela z pensjonatu bo nie dał sie ani karmic, a na padoku atakował ludzi.
Jak byłam w stajnia  byla przynajnije 5 razy w tygodniu to zawsze czyściłam Kamela i zawsze był ruszany jak nie na lonzy to pod siodłem.
Masz racje nie mam pojecia o koniach a kierownikiem sporej stadniny zostałam hmmm z przypadku;/
Co do belfegora zaden samobuj nigdy nie ukrywałam że moj kon tam stał i jakos nigdy nic zlego mu z tego powodu nie bylo, nie mowie o koniach P. Jarzabka tylko konkretnie o Zairze.
Z jakiej racji miala bys nie oddawac kasy za Kamela, mozna go bylo sprzedac komu innemu Ty chcialas ratowac tylek zeby nic sie nie wydalo wiec powiedzialas ze splacisz ten 1tys nie 900zł, wiem ze jestes przyzwyczajona do brania kasy za nic, ale nie kazdy jest tak naiwny.

Zacznijmy od tego Ewo że zołzy najpierw są śluzową wydzielina potem dopiero ropna, a na zdjeciach (niestety kiepskiej jakosci) byly juz ropne slady, kon byl apatyczny i smutny, przede wszystkim ostro kaszlał...
Wiec, pardon wyjaśniać to możesz swoim bystrym wolontariuszom.
Kamela nie utrzymywałysmy we 2 blagam Cie ja mialam swojego konia, i chyba spora liczba osob na forum moze posiwadczyc ze nigdy z pensjonatem nie zalegalam, kon zawsze mial kowala , weta kiedy trzeba wszystkiego pod dostatkiem, byl wychuchany i wydmuchany.
Wiec nie piernicz za przeproszeniem ze nie bylam wstanie utrzymac konia.
A Kamel nie był moim koniem, ani fundacji tylko koniem Niny ona ma na niego umowe, i paszport byl na nia to wszytsko da sie udowodnic.
zastanwó sie zanim cos napiszesz bo to Ty wymyslasz nowe Teorie i tworzysz fanaberie

Co do Katnej to błagam Cie nie ośmieszaj sie, jeszcze pisałam Ci maila w nocy co zrobić zeby było lepiej, bo mialas prowadzić tam ośrodek. Nawet chyba mam te materialy jeszcze na starym kompie wiec komentowac chyba nie będe...bo jak zwykle bajki piszesz. A i jestm ciekawa co takiego Pan Andrzej na mnie powiedział??? Chetnie to z nim wyjasnie bo kontakt jak zawsze mamy b.dobry.
NIe kłam błagam że byłam tam z Tobą bo to juz przesada, Jak mialam Zaira przez pierwse 2 lata bylam w Kątnej raz i to nie z Toba 🙄 🤔
Jesteś kłamczuchą do potęgi, śmiało proboj mnie pogrążyć pamiętaj tylko ze ja jestem szarym, zwykłym forumowiczem a Ty sama na Tym bardziej ucierpisz mnie nie rusza co gadasz chyba ze kłamiesz...

Dlaczego aktualne konkrety? nie mam aktualnych bo ucielas z Wrocławia gdzie byłaś wykleta i nikt nie chcial pomagac fundacji nawet wolontariusze obracali sie przeciwko wam jak przeglądneli na oczy...

a poza tym wyjaśnij wszystkim spraw ktore ich ciekawią a nie wyciągasz na wierzch jakies sprawy przeciwko mnie
Wyjasnij
1.dlaczego robilas fikcyjne aukcje na fikcyjne konie?
2.Co z Siwym którego nikt nigdy nie widział, a pare tysięcy złotych przepadło i nawet nie raczyłaś oddac osobie ktor dala na konkretnego konia?
3.Dlaczego kłamałaś zbierając kase na Kamela vel Kubusia ktory nie byl zagrożony?
4.Dlaczego posądziłaś Goat Horn za śmierć Gerdy? link dla tych co nie znaja sytuacji http://buka.dyndns.org/~luxdecor/gerda.htm bo centaurus swoje oszczerstwa juz wykasowal
5.Dlaczego konie kupione od Hodowcy P. Króla z dobrymi papierami tez mialy wymyslone historie, imiona..nie wspominajac o tym ze nic im nie groziło;/

a co do waszych początków jak byś była odpowiedzialna to ,,ratowała" byś tyle koni na ile było by was stać, a nie kupowałaś kolejne kosztem innych

jestem pełna agresji?.. nie raczej żalu do tego jak oszukujesz ludzi, wyciągając z nich pieniądze, oczerniasz ludzi żeby ratowac tyłek fundacji na ktorej sporo na szczescie sie juz poznało w wyniku nie jednego przekretu.


edit:
dodalam link o gerdzie
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
06 lutego 2010 14:10
No zrobiło sie ostro i niebespiecznie 😲
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
06 lutego 2010 15:13
po prostu szczerze
Remedioss, przykro mi, ale to forum ma taki charakter, ze juz dawno przestalam byc mila, a na jego potrzeby stalam sie wlasnie tutaj zlosliwa, wredna i niesympatyczna. Miła, sympatyczna, a przede wszystkim uczciwa Gniadoszka, jakoś bez większych problemów otrzymała od Re-Voltowiczów pomoc. Podobnie jak Strzeszynopitek. Met chyba też na nas nie narzeka.

Wychodzi na to, że to niekoniecznie z nami coś jest "nie tak".
Grzegorz2, ale nie wiesz, ze w cudzym oku zdziebelko, a w swoim belki nie dojrzysz??
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
06 lutego 2010 15:35
zima i to jest dobre podsumowanie 🙇
.
"Zairko, poki co to moja fundacja i mamy swoje zasady dzialnia, i jesli uwazam to za zbyteczne, nie podaje nazwisk wlascicieli koni, w tym rowniez Pana o ktorym wspominasz. Wybacz, ale z deka lepiej wiem, gdzie by te konie skonczyly niz Ty, bo siedze w tym od lat.  Ty juz mnie ponasylalas w rozne miejsca swego czasu. Do Belfeogur sciagnal nas nawet Patryk, zeby narobic zdjec i nagrac pare rezczy na Pana Bogdana, a bo to trzyma po kilka koni (5 lub 6) w jednym boksie, a to nie karmi, a to inne.. Upatrujesz jakas dziwna zabawe w kontrolowaniu innych, nasyłaniu, donoszeniu, a potem latasz jak wiatr zawieje. Nasylalas mnie na Kątną, o Tarze tez swoje trzy grosze mowilas (zreszta dlatego zwrocilas sie o pomoc do mnie, a nie do Tary..), nasylalas na Pana Jarzabka i opowiadalas basnie godzinami nakrecajac sie sama jak kołowrotek 🙂  I kij, jestes mloda i moze nie widzisz wielu rzeczy i nie rozumiesz. ja patrze na to poblazliwie.

Kogo nazywasz hodowca, przepraszam ? Pana K. ? No to voila, zdjecia niektorych koni ktore wtedy wlasnie od niego wyciagnelam. No jesli Ty masz takich znajomych hodowcow, to gratulacje. Nota bene, pewnie wiesz doskonale, ze te konie nawet nie byly Jego, a ten Pan Hodowca je krył. To pewnie wiesz rowniez, czemu owemu hodowcy padł tarantowanty ogier ? Rzeczywiscie, hodowca.. Blagam Zairko, wyluzuj w moja strone, bo robi sie to nudne.

A wiec, oto klacz numer jeden, lat 16 jakos wtedy.




A tu jak poszła w adopcje chwile po tym jak doszła u nas do siebie



A oto klacz numer dwa, lat 17 jakos wtedy.


A tutaj w adopcji, jesien 2009


Swietlana przyszlosc przed nimi byla, ach..  

I jakaz to ironia losu, rzeklabym nawet hipokryzja. Proponuje, abyscie sie z Nina zdecydowaly czy nas popieracie, czy nie - bo tu toczysz piane, Beata, a tam Nina kupuje od nas bajeranckie czapraki na allegro dla swojego konisia firmy HKM bodajze, bo byly tanie. Ja myslalam, ze Wy dziewczyny z zasadami jestescie - ale widze, ze to tak nie do konca. I to zle wyglada, Beata. Jak plujesz, to pluj do konca. A nie takie latanie jak chorągiewka 😉

Zaira widzialam Slonko z bliska - o ile pamietam to wowczas, kiedy znowu nie mialas kasy na transport, z Borowej, bo zawalila sie jakas dzierzawa, ani nie umialas go sobie zaladowac. Wiec znowu przyszlas do mnie.. i znowu na moj koszt jechalam. I ladowalismy. Paste chyba tez ja fundowalam, od Kmiecika. Ale pamiec krotka i zawodna, dzis wieje wiatrem w inna strone..
 
Ja mam propozycje dla Ciebie, Beata. Nie jestes zla dziewczyna pewnie, tylko sie okreslic nie mozesz. Ustawiasz sie tak, jak Ci akurat wygodnie. Jedziesz po wszystkich, jak Ci pasuje. Jak pomoglam wam kupic konia, to bylam dobra ciocia. Jak Wam sie konik znudził, i Was opierniczyłam za fanaberie i brak odpowiedzialnosci, i nie chcialam po was posprzatac, to jestem niedobra. Do mnie piszesz z wypiekami na twarzy, cisnienie pewnie skacze niebezpiecznie i wylewasz tony jadu na forum. Moje pytanie - po co ?  

Idz na spacer, odetchnij, wez sobie moje zdjecie na sciane i porzucaj sobie strzałkami, zrob ze mnie tarcze, mi to wsio ryba , naprawde😉 A potem idz pomagaj gdzies, gdzie chcesz chwilowo pomagac - chociaz tyle sie przysluzysz koniom, a na pewno bardziej, niz wylewajac tu żółć. A jak masz konkrety, to ja chetnie sie spotkam, wytlu,acvze i bede sie bic w piersi za wszystko, gdzie zrobilam zle. Wierz mi.

Beatko, a kierownikiem jakiej poteznej stadniny zostalas ? 🙂 Bo nic nie mowili w wiadomosciach na ten temat. Moze sie podzielisz ? Moze Katkna, Belfegor ? Bo ja znam kierownikow stadnin wielu, prezesow stad ogierow, kierownikow zwiazkow hodowcow koni. To wszystko sa ludzie z ogromnym doswiadczeniem, maja co najmniej dwa razy tyle lat co Ty zyjesz i z ludzmi w Twoim wieku nawet nie rozmawiaja.. kierownik, a stajenny to sa dwie rozne sprawy, Beatko. No ale z checia poczytam jakiej to stadniny zostalas kierownikiem, bo to chyba nie jest wiadomosc rangi tajemnicy panstwowej ?

Teraz juz bez zlosliwosci. Ja nigdy nie mowilam, ze u nas zawsze bylo super. Wrecz wlasnie dlatego jestem ostatnia do kontrolowania innych. Widze pierwsi sa Ci, ktorzy nic nie robia. Nie pokazuje tu palcami, docen 😉
Nie masz Beata na utrzymaniu koni, bawisz sie, jezdzisz, krecisz tu i tam, cos porobisz i zmieniasz lokalizacje. Nie ucz ludzi, jak maja to robic. Ja bylam na Twoim poziomie jak zakladalam fundacje - mialam nos zadarty w gore, g... wielkie wiedzialam o ciezkiej pracy ludzi na wsi i g... wielkie wiedzialam o koniach, a takze o tym, co to fundacja i ile ciezkiej harówy to wymaga. Dostalam po tylku we Wroclawiu, kiedy musialam kosic nocami siano na walach, zebrac o kazdy grosz i spac w warsztatcie. I wtedy zobaczylam co to jest i zawalilam, czego nigdy nie ukrywalismy - bylo biednie. Dlatego podjelam decyzje i wyjechalam do Wojnowa. Gdzie jestemy juz 3 lata. Od ZERA kompletnego doszlismy do miejsca, w ktorym moge smialo powiedziec, ze nasze konie maja wszystko czego im potrzeba i starcza kasy nawet na pomaganie innym.
W Twoich postach widze Beata tylko zawisc, zazdrosc i straszna agresje. Latasz po wszystkich forach, jakbys nie miala innych zajec, i wtracasz trzy grosze gdzie sie da, wrecz juz nachalnie, i ciagle to samo. Dlatego pisze, ze robi sie to nudne.

Tak, Kamel byl Niny - no i co to zmienia ? To Ty bylas glownym motorem calej akcji, Ty mnie prosilas, blagalas o pomoc - Ty opowiadalas, jak Nina swietnie sie koniem zajmie, i ze bedzie bezpieczny, wspanialy hotel i opieka. Juz na miejscu kiedy chowalas sie za przyczepa pytalam kilka razy, czy jestes pewna, ze go chcecie, kiedy on szalał - ambicja ? Czy bezmyslnosc ? A jak zwykle - zaplacic mial za to kon. Wiecx nie bierz mnie na litosc, blagam, bo jej u mnie nie znajdziesz. I nie oczekuj, ze mnie bedziesz bez konca prowokowac, i zrec sie tutaj, czy gdzie indziej - odpisalam Ci po raz pierwszy od 3 lat i po raz ostatni. Ja sie w zolci nie taplam.

A co wolontariuszy - to dziwne co piszesz, bo wiekszosc osob w Wojnowie przyjezdza do nas latem i na weekendy jeszcze z czasow Wroclawskich, i sa zachwyceni i z rozrzewnieniem Wroclaw wspominaja. Nigdy tam nie bylas, poza jednym razem kiedy mnie akurat nie bylo, i kiedy to fachowo 😉 zdiagnozowalas u Kamela zołzy. nie wiesz ani kto u nas był, ani co robil, a byly to setki osob. W Wojnowie jest jeszcze wiecej 🙂 Jakos tylko Ty i pare osob z jakiegos forum internetowego macie prfoblem z dojechaniem do nas, mimo wielu zaproszen. A to, ze Ty dostalas u mnie wilczy bilet we Wroclawiu, to chyba Cie nie dziwi ? 🙂 U nas sie r-o-b-i, a pieniaczom wstep wzbroniony. To nic koniom nie przynosi. Za widelki i heja, jesli juz 😉  

A co sponsorow i wolontariuszy i przyjaciol Centaurusa, to nie troskaj sie, Beata. Nie jest to stado idiotow, i nie daja nam w ciemno. Wiekszosc z nich zna i to forum, i wiele z tych wypowiedzi. Ba! Sama im pokazywalam 🙂 Ale jakos kazdy kto u nas bywa, albo bywal, mowi o nas dobrze, jest zachwycony warunkami jakie zapewniamy naszym koniom, i w minionym roku wykupilismy ponad 40 koni. Nasi sponsorzy nie maja nic na przeciw sposobom w jakie dzialamy.  Oczywsicie, ze ciagle cos sie dzieje, to i jest o czym gadac, bo i ciagle cos robimy. A jakos nam sponsorow przybywa, zaprzyjaznionych organizacji rowniez. To sa ludzie i instytucje ktorzy w ciemno nie daja - ba, dobrze nas wczesniej sprawdzili. Gazeta Wyborcza pisze od nas od lat, dziesiatki artykulow, a reporterzy bywaja u nas, znaja nas bardzo dobrze i widocznie wiedza co pisza - ale Ty i tak wiesz lepiej. Niemniej. ylko Ty siedziez tu i trujesz i marnujesz moj czas, ale jak mowie - pierwszy raz i ostatni (!) wchodze w rozmowy z Toba, bo Twoim celem nie jest ani dobro koni, ani wyjasnienie niejasnosci ze mna. Twoim celem jest tylko i wylacznie produkowanie coraz to wiekszej ilosci gnoju i zolci, zlosliwe bezsensowne posty i donoszenie ile sie i na kogo sie da. ja nie trzymam z takimi ludzmi, nawet z nimi nie dyskutuje. Moj czas jest zbyt cenny, Beato, na takie infantylne dyskusje. A kazdy kto ma jakies "ale" znalazl godzinke i wpadl do nas na pogaduchy - i jakos wpada do dzis. Swiat nie kreci sie wokol Beaty 😉 Pozdrawiam serdecznie i polecam przyjrzec sie fotografiom koni, ktorymi opiekowal sie Twoj hodowca.  

Dodam, iz Niema chodzila wtedy w rekreacji!

Dziekuje wszystkim za uwage, Beate pozdrowiam i zycze wiecej serdecznosci wobec swiata 🙂"


dodałam zdjęcie dupki 😉

"Grzegorz - alez ja nie mowie o forumowiczach generalizujac. Nie mowie nawet o tych, co nas nie lubia. Kazda fundacja ma sowich fanow i dobrze. Niemniej kieruje to do tych, co od wielu lat gadaja, i nic z tego gadania nie wynika. Odgrazaja sie, ze do nas przyjada, a ciagle ich nie widac. A jedyna akcja, w jaka ja sie wlaczylam na re-volcie o ile pamietam, gdzie kilka forumowiczek zaciekle dyskutowalo o ratowaniu konia Eldorado - i na dyskusjach sie skonczylo. Konia musielismy kupic sami, utyrac sie w transporcie, bo tez nikt jechac nagle nie mogl, kazdy mial swoje zajecia. a nikt z forum palcem nie kiwna. Wiec obralam to za norme - tak samo jak wielu forumowiczow za norme obralo, ze my jestesmy zli, i nikt nie raczy tego weryfikowac. ja tez i przestalam o to zabiega, bo ile mozna uderzac o kant kuli.  A ze forumowicze pomogli uratowac konika Naszej Szkapie wiem od Szkapy i chwała im za to - nadal jednak bede podtrzymywac zdanie, ze na forum wiecej jest gadania i pieniactwa niz realnej pomocy i dzialania, bo tak to widze, i nie mowie o nas, ale ogolnie."

"Kelpie - wlasnei o to sie rozchodzi. My zapraszamy od wielu lat. Ale jakos nikt nigdy nie ma czasu dojechac, nie ma kasy na paliwo, nie ma ochoty i tak dalej.. i tak dalej. ja juz uznalam, ze tak naprawde nikt nie chce dojechac 🙂 To, ze ja nie podaje nazwisk i zmieniam imiona koni wynika wlasnie z tego, ze potem taka Zairka, lub ktos inny chodzi i opowiada. Moim zadaniem nie jest robienie ludziom bagna, my koni nie odbieramy sądownie, nie znam sie na tym i nie chce sie znac. Nie oczerniam udzi, chyba, ze uznam, ze cos juz przekroczyo granice. 

Jak juz Pastela dojechala, to widziala jakies wirtualne stajnie z kamienia i tlumy klientow. "


"Wiec tak, tak i jeszcze raz tak -zmienimy imiona koni, generalizujemy lokalizacje, chyba, ze gazeta wymaga pisania prawdy - i bedziemy tak robic. To w odpowiedzi na pytania rowniez Zairki. Nie zmienimy natomiast cen koni. Sa i tak wysokie. A poza tym z reguly cena pojawia sie potem na umowie, wiec byloby to głupota. Obsługuje nas potezne biuro ksiegowe i nikt by nam na takie rzeczy nie pozwolil. Zairko, a moze wrocimy do tematu tej zołzy rzekomej ? Bo odpowiadasz tylko na to, na co Ci wygodnie ? No i wrocimy do tej Kątnej - wyslalas mnie tam, czy tez sie wycofujemy rakiem z tego ?  Kelpie - nie, to nie jest tak, ze u nas byl przepych. Nie mielismy kasy i biegalismy z kosa po walach odrzanskich, zeby nakosic codziennie dla 20 koni. I mialy scielone przed snem, a cale dnie siedzialy na padoku. Ogrodzenie bylo takie, na jakie nas bylo stac. Nie byl to moj osrodek. Nigdy nic sie nie stalo i nie mialo prawa. A co do klaczy, to byla to Viva - rowniez od swietnego "hodowcy" Beatko. Zanim napiszesz - zorientuj sie. Viva miala 5 lat i przyszla do nas zrebna. Tu byla jakis mies po wyzrebieniu. Zrebakowi nic nie bylo. Zreszta, tak ma sie dzis, nazywa sie Viki:  Zas Viva byla chora, niewidoma i dlatego do nas trafila. Dzis juz nie ma jej wsrod nas, nigdy nie nabrala wagi wiec chyba nie do konca byla to kwestia, o ktorej piszesz. Uspil ja Piotr Tarnowski, poniewaz stanowila zagrozenie dla otoczernia i siebie samej ze wzgledu na objawy padaczkowe i najpewniej guza mozgu. I wrocimy do tego zdjecia Kamela -  gdzie tam masz zołze ? Widzialas w ogole zołze Beato ? Oceniasz rezczy o ktorych nie masz pojecia. Co takiego widac na tym zdjeciu ? Bo ja prawie nic nie widze na tym zdjeciu.
A pisac mozesz wszystko, jak zwykle zreszta.. a coz to wisi na plocie, bat ? Pytasz powaznie, czy zarty sobie robisz ? Bo nie wiem az co napisac. Tak, bat. No i co w zwiazku z tym ? Bo nie bardzo wiem.. 🙂

A jesli o gnoj chodzi, to bylismy Beatko zdaje sie u Ciebie w stajni, gdzie wtedy trzymalas Zairka o ile pamietam, bylam na owym slynnym Hubertusie. Tam to byl gnoj, wiecej jak metr mial. Stajnie niskie, i po kilka koni w boksie. Jak to ladnie ktos tu wyzej napisal - u siebie sie nie widzi belki w oku, ale u innych kruszyne zawsze. Ilez w tym prawdy zacnej.. 🙂


A co Twojego konia, to od kiedy pamietam, jak tylko go kupilas, juz szukalas dzierzawcy, bo nie bylo Cie stac na utrzymanie. A moze checi braklo ? Potem ile razy o Tobie gdzies slyszalam - Zair znowu byl na czyims utrzymaniu. A bralas sie z Nina za Kamela 🙂 Po co ja sie pytam ? Wiec TAK - sadze, ze nie wiesz co to znaczy miec konia na utrzymaniu. I nie mowie tego po to, aby Cie obrazic, choc pewnie i tak wlasnie tak to odbierzesz. Wiec odbieraj to jak wolisz. A moje posty sa kierowane tu do pasteli i Beaty - nie do ogolu forumowiczow. Zreszta staram sie pisac w kazdym poscie do kogo go wysylam - wystarczy sie wczytac w miare uwaznie. A nie czytac to, co wygodnie 🙂"

Viki od niwdiomej sp Vivy - jak widac zyje i ma sie wzglednie dobrze, w stajni "na pokaz"




edit - dodalam odp dla paru osob jeszcze - czyli w nowych cytatach 🙂
Mi to nie przeszkadza akurat, że Ewa korzysta z mego konta ;P Moja praca wiąże się z siedzeniem na kompie - więc sobie mogę miec konta gdzie mi się podoba i przekazywac wiesci od kogo mi sie podoba ;P Więc możesz sobie darowac uszczypliwości Pastelo 😉



W związku z tą wypowiedzią chcę zwrócić uwagę, że jeśli którakolwiek wypowiedzi p. Ewy naruszy regulamin, to odpowiedzialność za to poniesiesz Ty.
Albo nie! Bo przeciez bedzie gadanie, ze tuszowanie faktów nie? 😉 bardzo prosto o takie nieporozumienia wiec prosze bardzo :



"a! cos mi sie przypomnialo 🙂
Pamietamy wszyscy Szanownego Pana ze Swiata Koni. Jego zdjecia, podobnie jak tekst, bylo swietnie zmanipulowane i pokazywalo tylko to, co Pan chcial, zeby czytelnik zobaczyl. Pan zapomnial wtracic, ze 5 koni odebralismy wlasnie z pseudo hotelu/adopcji (2 adopcja, dwa hotel) od vice mistrza polski w pewnej kategorii western. W takim stanie wlasnie te konie wrocily do nas.
Niie mielismy kasy na utrzymywanie - wszystkie zdrowe konie oddane byly wtedy do adopcji, zostaly te chude ktorych nikt nie chcial. Nawet z tego samego dnia mam na zdjeciach stogi siana pod stajnia. Nie stalo tam zeby wygladac, ale zeby posprzatac po Panu vice mistrzu.
Tak wiec dziekujemy za sugestie temu Panu wlasnie, z SK - dlatego tez na stale pozostaje u nas kilka koni zdrowych i pieknych koni, miedzy innymi piekny i zdrowy i okraglutki Ksiaze, zeby pan fotograf ze swiata koni mial co fotografowac, jak znowu do nas wpadnie. I nie, nie oddam tych koni nigdy w adopcje miedzy innymi wlasnie dlatego. Beda biegac u nas po padokach i "wygladac", zeby nikt potem nie pisal bzdur, ze mamy chude konie i nie dbamy. Bo Beatko innych koni juz nie sfotografowalas na Grobli, tylko wybralas sobie Vive, klacz ktora wlasnie sie wyzrebila 🙂 Ze to rowniez sugestywne, juz nie musze chyba pisac.

Poza tym.. tak sie sklada, ze byla u nas kontrola z TOZ, inspektoratu itp. Mam protokol, nie inaczej. Poza tym, ze owszem, za malo slomy, konie wg tego protokolu byly w kondycji bardzo dobrej. Kontrola pojechala rowniez do naslawic, gdzie wtedy przewiezlismy konie ze wzgledu na latwa dostepnosc paszy i slomy i siana, i protokol stwierdzal, ze te konie maja warunki odpowiednie i wygladaja rowniez dobrze. Jedyne co, to zalecono nam uprzatnac teren przy padoku w nowym miejscu. O kontroli nie bylam uprzedzona, dodam, i nie mam tam wtyków. Beata, moze Ty zostan inspektorem wet ? Bedziesz mogla gnebic mnie przez najblizszych 20 lat zdjeciami Vivy i bata wiszacego na ogrodzeniu ;-) Wybacz, ale dla mnie ta dyskusja stracila sens.

Co do Gerdy zas - stala w hotelu pod Wroclawiem razem z Ruterem. Wlasnie stamtad ja zabralam, bo chudła w oczach, Ruter byl rowniez chudy, ale byl to wynik przebytej operacji (mozna spr u dr Kmiecika) i zabralam je wlasnie po to, aby odzyly w mniejszym stadzie. Do Goat Horn, u ludzi ktorzy ponoc z konmi od pieluszki. I milo bylo, na poczatku. Az Pani z Goat Horn poinformowala mnie z rana (!) ze Gerda chyba umiera, a za chwile ze przewrocila oczami i nie zyje. Potem zaczela wyjasniac, ze Gerda zaczela kolkowac dzien wczesniej (miala tendencje, dlatego tez byly z nia rozne problemy i dlatego chcialam ja dac pod opieke ludzi doswiadczonych), byla osowiala i nie chciala nic jesc, pokladala sie, wiec podali jej porcje meszu z owsem. Rano nie zyla, nie wiem czy zmarla w trakcie rozmowy ze mna (bylam w krakowie) czy duzo wczesniej. Goat Horn zarzucal nam, ze klacz byla zwrobaczona. Nawet gdyby tak bylo, ich swietym obowiazkiem bylo nas poinoformowac, ze cos dzieje zlego w dniu, kiedy sie dzialo, gdyz nie byli wlascicielem konia. Ale tak sie sklada, ze wykonalismy sekcje. I mam wynik tej sekcji. Wiec daruj sobie, Beata. Gerda nie padla z wycienczenia, ani z zarobaczenia. Byla pod tym katem zadbana. Gerda padla, bo CI ludzie zaniedbali sprawe, nie wezwali weta na czas ani nas nie poinformowali, ze dzieje sie cos zlego. Malo tego, napchali konia owsem i meszem. Z jelit wyciagnieto jej wielka kule "tego" - wiem, bo trzymalam, bylam w czasie sekcji. I tylko w wyniku tego, ze dziewczyna byla w 6 mies ciazy, a ja mialam inne rzeczy na glowie - nie skierowlama sprawy do prokuratury. Masz jeszcze jakies pytania ? Zas Ruter ma sie swietnie, dzieki naszej operacji zyje i wyglada jak paczek, w przypadku Rutera nie bylo wskazane pasienie konia na sile, zebys Ty mogla zobaczyc i przyklasnac - Ruter byl utrzymywany na diecie, bo byl po operacji przykurczu sciegna, ktora nota bene wylacznie dr Kmiecik zgodzil sie nam wykonac. I bylo to jego zalecenie, aby nogi nie obciazac na poczatek za bardzo, ani nie dawac koniowi energii do brykania. To sie nazywa rehabilitacja.   

PODSUMOWUJAC, wyjasnilam juz chyba wszystko i nadal twierdze, ze celem Zairki jest wylacznie pieniactwo i jakies PRYWATNE wycieczki w moja strone. Wyciaganie rzeczy, o ktorych ja sama pisalam i mowilam w gazetach, ze nie mielismy nic i wyszlismy od totalnego dna, ze nie bylo na slome, siano i mielismy sie zamykac, bo byla tragedia - jest troche malo odkrywcze 🙂 Pisanie ze zmieniamy imiona koni i czasem lokalizacje, to tez zadne odkrycie, ja sama pisze o tym u nas na stronie. Pisanie, ze Pan K.K. mial piekne, rodowodowe konie jest juz jednak smieszne. Popatrzmy wiec na zdjecia, Beatko. Nie tylko Ty fotografujesz 😉 Wytrwalismy, i teraz, co mozna zobaczyc, konie maja u nas eden. Nie kazdy rodzi sie z milionami na koncie, nie kazdy jest od kierowania (Beatko..😉 ) Niektorzy sa od zwyklej roboty. Mozna sie ze mna zgodzic, lub tez nie. Jak mniemam, pewnie nie ;-) Ale jesli Pastela przyjezdza np z zamiarem poszukania jakiegos haka, po czym slyszy jakies glosy, ktore mowia, ze u nas tylko zdrowe konie do zasuwania pod rzeszami klientow a chore w adopcje (wystarczy przyjechac do ans do stajni i zobaczyc, jakie konie u nas stoja.. mozna z weterynarzem niezaleznym), a potem widzi jakas stajnie z kamienia (nota bene, w pewnej miescinie, to troche daleko od nas, i w dodatku stajnia nie nasza, a poza tym - blagam - gdziez ona z kamienia?!) no to jest to juz sprawa Pasteli 🙂 Nie mozna bylo rowniez pominac faktu, ze Pani Ewa ziewała (no bezczelnie, normalnie, lekcewazyla Pastele i ziewała) - prosze o wybaczenie, na drugi raz, jesli jednak sie skusisz na wizytacje, nie bede pracoqwac do rana, kij z kasa na owies! Wazne, ze Pastela bedzie sie czula doceniona. Zamowie nawet trąbki 😉  I ubierzemy sie jakos wizytowo. Co bym potem nie czytala, ze ktos przyjezdza, a my w dresach. Zdaje sie, Pani poseł Kempa podczas przesluchania przez Komisje tez slyszala tyle, co chciala, kiedy Tusk wypowiadal sie o poufnosci notatki zdaje sie, wiec zdarza sie wielu osobom 😉 

Teraz przepraszam, Pastelo i Zairko (nie kieruje tych wypowiedzi do kogokolwiek innego, aby nie bylo potem niejasnosci), ale po porannym karmieniu musze isc naprawic drugi padok, ktory wczoraj staranowal kucyk. Tak wiec oddale sie do swoich zajec. Jesli ktos ma pytania, jest numer telefonu, aby nie obciazac kosztami - jest rowniez adres mejlowy - mozna pisac, pytac. Zairko i Pastelo, nasze progi sa dla was otwarte, i mowie powaznie, uprzedzajac wasza ironie. jest zbyteczna. 

Na kolejne pytania/watpliwosci odpowiem na miejscu u nas lub na mejlu - niestety, my tu pracujemy, ze mnie widzisz Zairko, taki zawodnik - prezes z widłami, ja sie nie zajmuje kierowniem, jak Ty - i nie mam czasu az tyle. Odpowiedzialam raz tutaj, raz u Ksiecia, i kiedys kiedys na qnwortalu. Nie widze sensu dalszego odpowiadania, dopoki nas ktos nie odwiedzi .

Usuwam sie, i mozecie dziewczyny pienic sie dalej 🙂 To cenna rzecz, bo wiele przynosi moim koniom, i koniom pozostalych fundacji. Az im owies sie w zlobach mnozy od tego pisania.. 

Uciekam, do koni

buziaki"

No 🙂


"Pastelo - po napisaniu takich bredni na forum ja tez bym sie nie chciala przedstawic"

edit- dodana wiadomosc do Pasteli
Ewa - m.in. po to jest forum, aby można było dzielić się informacjami, wiec i ja mam prawo opisać co u Was zastałam. Natomiast nie pisz do mnie pw  "przedstaw się" i przestań już się tłumaczyć, ja odpisałam na pw, że nie zamierzam kontynuować dyskusji w tym wątku, więc daruj sobie uszczypliwości. Zasady obowiązujące na forum są w regulaminie.

Rzeczywiście żyjesz w swoim świecie i mi to ryba, chciałabym tylko żeby Wasze konie były szczęśliwe, a skoro mają u Ciebie taki raj to tylko wypada pogratulować.

edit:
Nikiki pisze "i teraz, co mozna zobaczyc, konie maja u nas eden" - opisz proszę co rozumiesz pod pojęciem raj dla koni?
a i jeszcze proszę o informację ile hektarów zielonych pastwisk mają Wasze konie do dyspozycji?
"No wiec eden rozumiem pod pojeciem, ze nasze konie maja do oporu najlepszego siana (mozesz przyjechac i wziac probke), slomy i owsa. Maja wszelakie potrzebne leki i cale dnie spedzaja na dworze. Nikt ich nie tlucze palcatem podczas jazdy, zyja w spokoju i cale dnie skubia sobie siano na padoku. Latem rowniez nocami. Maja duze drewniane boksy i wysoka stodole, przez co maja dobra wentylacje. Maja jablucha i witaminy. Ludzie z Wojnowa donosza im smakolyki i godzinami j eobserwuja spod lipy, a pieszczochy sa zaglaskiwane przez naszych gosci. Wszystkie konie robia sie u nas spokojne, przyjazne dla ludzi, wesole i pewne siebie. I te stare, i te mlode.
Dobrze wiesz, ze nie mamy tu łak, czego szczerze zaluje, bo moglabym sobie obnizyc koszta. To mamy pod Wroclawiem. Tu musimy dowozic koniom trawe, tudziez spedzamy godzinamny latem pasąc je na lonżach nad jeziorem, zamiast woizic tylek w siodle.
Tak, moim zdaniem, konikom jest tu bardzo dobrze i nie narzekaja 😉Maja swoj eden i kropka. Co nie znaczy, ze osiedllismy na laurach, bo mamy znacznie wiecej planow i wiele nam pozostalo do zrobienia."

"Pastelo, nikt nie jest w sieci anonimowy. Nie wiedzialas ?edit vel Pastelo. Ktorej to wujek jest edit.... Jak widzisz, maly ten swiat dlatego prosilam, abys uwazala, co piszesz. Skoro nie chcialas sie podpisac, ja Cie delikatnie podpisalam.
Wiem kiedy u nas bylas 🙂 I nawet wiem w jakiej sprawie. Zadnego oddania konia.. I znowu KŁAMSTWO z Twojej strony. Bylas, bo Krzysiu z Łęgowa, ktory ma od nas dwie klacze w adopcji, nota bene ZDROWE - Milke i Viki wlasnie - poprosil Cie o pomoc w ulozeniu konia. Pojechalas wiec dowiedziec sie czegos o Milce. Nie musze wspominac, ze Milka do tej pory nie jest ulozona, bo nawet palcem w bucie nie kiwnelas w tym kierunku, tylko sobie pojezdzilas i duzo pogadalas. Na zdjeciu zreszta Viki wlasnie u niego. Nie omieszkalam przedzwonic juz dzis do Krzysia i powiedziec mu jakie parady odstawiasz w sieci i jakie brednie wypisujesz. A u S. nie trzymamy koni, raz mielismy jednego ogiera, Eryka, ale dzis jest juz pod Wroclawiem.
Wiesz, ze dzwonilo, ale nie wiesz w jakim kosciele..
Zamiast wypisywac durnoty tu, na forum, lepiej podedz do KUZYNA, edit, i wykaz sie dobrą wolą bliźniego - i pomoz mu ulozyc Milke. Znacznie bardziej se przysluzysz.

A na drugi raz, jak chcesz kogos oczerniac, to podpisuj sie imienim i nazwiskiem, bo mozna sobie narobic niezlego bigosu wsrod znajomych i rodziny, nie mowiac o wstydzie.. 

PS. Przekazalam Krzysiowi, ze Twoim zdaniem u nas sa same zdrowe koniska, a same chore oddajemy do adopcji. Takie dwa koniska do adopcji dostal wlasnie Twoj "kuzyn" (edit) - jutro zadzwoni pewnie, wiec bedziesz mogla mu wytlumaczyc skad to wzielas, bo on ma akurat dwa zdrowe i poczul sie urazony 😉 "

edit: Wiadomosc o spotkaniach u pewnych ludzi 😉 poszla na priva
edit: pomyliła mi się nazwa miejscowości - wiec korekta slusza prawda? 😉 no i przeciez kurde nie bedziemy rzucac nazwiskami  🙄
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] A prosiłam... ostrzegałam. Łopatologicznie tłumaczyłam, że za treść postu odpowiada osoba, która owy post umieszcza na forum. Co miało na celu podawanie danych rozmówcy? Nie wiem, ale takie akcje nie są tu tolerowane.
wiadomość od Pana ze Świata Koni:
Witam wszystkich.
Skoro Pani Ewa M. Była uprzejma ???wywołać mnie do tablicy??? postaram się sprostać temu wyzwaniu.
Na początek kwestia ewentualnych manipulacji w tekście mojego autorstwa i zdjęć mających służyć temu niecnemu celowi.
Otóż w stajni Fundacji Centaurus w Wojnowie spędziłem kilka godzin, czekając na rozmowę z Panią Ewą M.  Okres oczekiwania wykorzystałem na przyjrzenie się jak wyglądają jazdy, konie i całe gospodarstwo.
Pisanie o tekście w kontekście manipulacji jest mówiąc delikatnie nadużyciem i naciąganiem faktów ze strony Szanownej Pani Prezes. Moja wizyta w Wojnowie nie miała innego celu jak tylko próbę dotarcia do faktów i choć w miarę obiektywnej prawdy.
Przed przyjazdem na miejsce nie miałem z góry założonej tezy. Chciałem po prostu wysłuchać każdej ze stron tej niezbyt ciekawej sprawy.
Rozmowa potwierdziła fakt, że FC nie zakupiła żadnego ze stawki 20 koni. Mimo to na ówczesnej stronie internetowej FC pojawiały się informacje, że tak właśnie się stało. Na moje pytane czy to nie jest czasem cos nagannego usłyszałem, że nie ma sprawy, bo w miejsce tamtych zostały kupione inne konie. Koń jest koń i nie ma o co kruszyć kopii.
Czy jednak na pewni można to tak skwitować?
Kolejna sprawa to kwestia braku rozliczeń FC z funduszy zbieranych różnymi kanałami.
Ustawowym obowiązkiem każdej Organizacji Pożytku Publicznego jest upublicznienie swojego sprawozdania finansowego. Może to nastąpić na drodze zamieszczenia go na stronie internetowej tejże opp lub udostępnieniu każdemu zainteresowanemu w miejscu prowadzenia swojej działalności przez opp.
Niestety nie dane mi było zapoznać się tymi danymi w Wojnowie.
Mimo złożonej przez Panią Prezes obietnicy, że dostarczy mi sprawozdanie finansowe na drodze mailowej nic takiego nie nastąpiło.
Zdjęcia koni z Wojnowa zostały w moim tekście zestawione ze zdjęciami koni w Odrzywole, gdzie Pani Ewa M. ochoczo rozprawia na temat troski i dbałości jaka winna cechować właściciela wierzchowca.
Twierdzenie dzisiaj, że w takim stanie znajdowały się jedynie konie przejęte od jakieś tajemniczego v-ce Mistrza Polski w ???pewnej kategorii western??? jest kolejną ucieczką. W artykule umieściłem zdjęcia koni, które od dłuższego czasu znajdowały się w fundacji (według słów Pani Ewy w trakcie mojej wizyty).
O względności w podejściu do wielu spraw Szanownej Pani Prezes FC mówi też przykład jej wypowiedzi na tym forum z  « #442 : Luty 06, 2010, 20:44:28 » :
??? (...) Teraz juz bez zlosliwosci. Ja nigdy nie mowilam, ze u nas zawsze bylo super. Wrecz wlasnie dlatego jestem ostatnia do kontrolowania innych. Widze pierwsi sa Ci, ktorzy nic nie robia. (...)???
oraz zapis jak to wygląda w życiu realnym:
http://clips.interia.pl/stm/play.html?ver=noIE&attId=2006496&type=V&ref=interwencja
 
Szczególnej pikanterii temu materiałowi dodaje Pani Ewa demonstrująca przed kamera fragment czaszki ???źrebaczka???, który za swojego życia chrząkał (1 min. 34 sek. materiału).
 
Czy styl prowadzenia fundacji taki jak zaprezentowany w akcji "odrzywół, "20-tka" czy tajemniczy koń sportowy, który nigdy w sporcie nie zaistniał jest do przyjęcia przez społeczność jeździecką?
Na to pytanie musicie sobie sami odpowiedzieć.
Ewa - przesadzasz, wyszukując, dzwoniąc i pisząc takie informacje  😤

nie znasz prawdy więc nie kombinuj i nie wymyślaj, mojej rodziny też nie musisz przedstawiac, tym bardziej na forum. Na pewno nie byłam u Was na zwiadach w sprawie jakiś klaczy, bo byłam w całkiem innej potrzebie - już nie aktualnej.
Żadnych koni nikomu nie układam i Waszych też nie zamierzam, wystarczą mi moje, uwierz, nie cierpię na nadmiar czasu w dzień. 
Widać, że nie panujesz nad sobą. Powtarzam ponownie nie zamierzam tu już więcej dyskutować. Proszę nie pisz mi też pw.

Dziękuję moderatorkom za usunięcie części wypowiedzi Ewy  😉
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
07 lutego 2010 22:56
Generalnie powiem Ci że dalej unikasz odpowiedz na pytania, ktore zreszta Ci wypunkowałam

po 1 nie pisz mi tu Mój Hodowca, bo P. K. jest hodowca czy nie -moze byc pseudo ale jednak hodowca kryje klacze ktore rodza zrebaki- hoduje, maja papiery nie zadne byle jakie przynajmniej kiedys

po 2 oczywiście ze nie jest tajemnica w jakiej stadninie pracuje na stanowisku kierownika-instruktora i Ci co powinni to wiedza ale moje prywatne życie nie jest wystawione dla forum, wybacz nie jestem osoba medialna jak Ty.
A mała stajnia???? hmmm 50 koni to chyba jednak spora
Jesteś takim super śledczym ze na pewno znajdziesz bo się z tym nie ukrywam ale radze Ci żebyś publicznie tego nie ogłaszała

po 3
Przewoziłaś mi Zaira z Kątnej bo mi sie transport posypał w ostatniej chwili, zapłaciłam Ci  za ten transport i oddałam za Sedalin tyle ile powiedziałaś..
pamięć dobra bo krótka? 🙄 A to że z Zairem były problemy w zapakowaniu to inna sprawa..... chciałam jeszcze zauważyć ze mówiłam ze chciałaś oglądać konia do dzierzawy z pola, a to jak zabierałam go z Borowej to był prawie rok po tym jak mialas go dzierżawić

po 4 jezeli ktos chce pozostac anonimowy na forum ma do tego prawo i jeżeli ,,odkryłaś" jak nazywa sie Pastela to nie masz prawa pisać tego tu na forum, podobnie jak do mnie nie powinnas pisać po imieniu...ale mi to nie przeszkadza mogę sie przedstawić z imienia i nazwiska, bo w przeciwieństwie do bzdur ktore wypisujesz i jestes z tego znana ja mowie-pisze prawdę
a wracając do Twojego ziewania to była raczej metafora po tym ze Pani prezes do przecież Ciężkiej roboty wstaje o 10, konie głodne ida na jazde....
znowu odwracasz kota ogonem droga Ewciu

po 5 wymyślasz ceny koni, sama sie do tego przyznałaś...zresztą prosty przykład Kamel...chcesz to wstawię umowę kupna sprzedażny i usunę tylko niektore dane, ale pisze jak wol ze kosztował 2 tys a w ogłoszeniu poza zmyśloną od a-z historia, imieniem, wyglądem konia jest zmieniona suma za ktora rzekomo kon miał byc kupiony....ciekawe ile i tak wyszłaś na plus na Kamelu. Chociaż nie, nie jest to ciekawe!

po 6 wstawiłam klacz ze źrebakiem chcąc pokazać ze źrebak nie ma się gdzie położyć bo same gówno wszędzie, a nie zeby zwracac uwage ze klacz po wyzrebieniu czy chuda, jak bys była troche bystra to bys to wyczytała....

po 7 Gerda- wstawiłam wersje Goat Horn, niech kazdy wierzy w co chce....

po 8 nie gadaj mi tu o utrzymaniu Zaira bo na tym forum jestem kupę lat, było różnie ale nigdy nikt mi konia nie utrzymywał 🤔
Konia WSPÓŁdzierzawiałm za połowę kosztów utrzymania  ba 3 osobom przez w sumie 0,5 roku bo....UWAGA! matura byla przede mną i straszne rzeczy musiałam sie do niej przygotować
, jako ze jeszcze wtedy chodziłam do szkoly rodzice utrzymywali mi konia i to był ich warunek wspoldzierzawa żebym miala czas sie uczyć, wiec znowu sie nie popisalas

po 9 czy ja pisałam ze w belfegorze nie było gnoju był, ale w boksie Zaira sama go wywoziłam.....no jeszcze mi powiedz ze kon był, kulawy, chudy bity, miał przerośnięte kopyta czy co kolwiek ...na tym hubertusie na którym bylas-ja mialam złamana noge, była także hatatitla która robila wtedy zdjęcia i mzna dokładnie przyglądnąć sie mojemu biednemu konikowi. Zawsze powtarzam ze u P. Jarzabk jest jak jest ale mój kon tam krzywdy ani głodu nie zaznał.

po 10
Ty mi tu błagam Cie nie nalatuj na Nine gadając ze mna.... czapraki tanie? z tego co pamietam 70zł i 75zł/szt kupione bo są na allegro i sa do kupienia. Tyle, kupione byly by przypuszczam nie zaleznie od tego czy to wy wystawialiscie 🤔 normalnie cycki opadaja i znowu...nie masz prawa pisac kto i co od Ciebie kupuje
CYTUJE
I jakaz to ironia losu, rzeklabym nawet hipokryzja. Proponuje, abyscie sie z Nina zdecydowaly czy nas popieracie, czy nie - bo tu toczysz piane, Beata, a tam Nina kupuje od nas bajeranckie czapraki na allegro dla swojego konisia firmy HKM bodajze, bo byly tanie. Ja myslalam, ze Wy dziewczyny z zasadami jestescie - ale widze, ze to tak nie do konca. I to zle wyglada, Beata. Jak plujesz, to pluj do konca. A nie takie latanie jak chorągiewka wink

Kto wkoncu od Ciebie kupował? ja czy NIna to co do mnie piejesz???? 🤔wirek:
wracajac jeszcze do Kamela co to zmienia?? Czy Ty dalej utrzymujesz ze jestes odpowiedzialna i poważna kobieta?
Oszukałaś ludzi i wyciagnełaś z nich pieniadze żeby pomoc zebrac kase ,, na konia" niepełnoletnich znajomych dziewczynek" sama tak to ujmujesz , wiec?
Ja byłam motorem bo ja mialam internet i ja Ciebie znałam. Na Tare zaklinam sie w zyciu złego słowa nie powiedziałam i juz nie bluźnij...
zwróciłam sie do Ciebie jako do osoby prywatnej nie fundacji a ze Ty tak to podciągnęłaś to juz inna sprawa...

po 11
wolontariusze- pisze o poziomie ,,Twoich" wolontariuszy wypowiadających sie w celu bronienia fundacji na rożnych forach ORAZ osób które kiedyś były wolontariuszami a miałam okazje poznać m.in osoba która dała kilka tysięcy na Siwego (tej sprawy tez nie wyjaśniłaś) i poopowiadały mi jak wygląda fundacja od podszewki..... spokojny Kamel który wrócił do stajni galopem z dzieckiem na grzbiecie i zatrzymał sie na lince zawiązanej przy wejściu tak ze dziecko wylądowało na głowę w stajni....

po 12
gubisz się w zeznaniach..najpierw piszesz ze mam wilczy bilet potem ze mnie zapraszasz

po 13
mam małe dziecko wiec siedzę w domu z dzieckiem  a nie ,,kieruje" jak to nazwałaś i mam dużo czasu żeby sobie posiedzieć na necie a Tobie nic do tego

po 14
zołzy- tak jak juz pisałam najpierw wydzielina śluzowa potem ropna( nie wiesz poczytaj sobie książki albo chociaż wikipedie 😉 )
zresztą tak jak pisałam fotki kiepskiej jakosci ale niestety zółta ropa juz tez była, zdjecia musiałam robic po kryjomu wiec wyszło jak wyszło.

po 15 każdy kto to przeczyta może sobie wyciągnąć wnioski, może będą mieli ,,przyjemność" poznać Ciebie i Twoja fundacje dokładniej i sami wyrobić opinie.
Ty pisząc tu to co piszesz wyrabiasz sobie coraz to lepsza markę....
masz racje jestem młoda, ale niczego Ci nie zazdroszczę, pluje i pluc bede w Ciebie jadem do puki wszystkiego publicznie-prawdziwie nie wyjaśnisz (a nie będziesz dalej dalej wymyślać bajki) ludziom dlaczego ich oszukujesz i naciągasz
Cały czas pisze o tym co było kiedyś nie o tym co teraz bo nie wiem jak jest teraz i przekonywać sie NIE CHE. Cały czas trąbie o tym żebyś wyjaśniła sprawy z przeszłości.
Niechce sie z Tobą spotykać, bo i po co sobie dzień psućI jakaz to ironia losu, rzeklabym nawet hipokryzja. Proponuje, abyście sie z Nina zdecydowały czy nas popieracie, czy nie - bo tu toczysz piane, Beata, a tam Nina kupuje od nas bajeranckie czapraki na allegro dla swojego konisia firmy HKM bodajże, bo byly tanie. Ja myslalam, ze Wy dziewczyny z zasadami jestescie - ale widze, ze to tak nie do konca. I to zle wyglada, Beata. Jak plujesz, to pluj do końca. A nie takie latanie jak chorągiewka wink chce Cie odwiedzać i nie chce Ci pomagać, wspierać w jaki kol wiek sposób żebyś dalej mogła robić przekręty na ludziach którzy Ci jeszcze ufają

Możesz sobie gadać dalej że sie nie znam, nic nie wiem że jestem młoda i głupia...ale ,,papierki" , świadectwa i inne dokumenty świadcza o tym ze chyba jednak sie znam...
PODSUMOWUJAC:
dalej kłamiesz, wystawiasz o sobie sama opinie, unikasz odpowiedzi na pytania które sa dla Ciebie nie wygodne.
Wiec ja nie zamierzam dalej Ciągnąć tej dyskusji bo nic ona nie daje poza tym że to właśnie Ty wyciągasz nasze prywatne spory, moje prywatne życie a tak jak juz pisałam nie jstem osobą medialna 😉

edit:
literowki

edit.
Wyedytowałam nazwisko hodowcy - niech zostanie anonimowy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się