Kuce - wszystko o

yyyyy
przepraszam, ale skąd wiesz ile nasze konie stoją na dworze czy w boksach?
Klacze, wałachy i młode ogierki są na  dworze codziennie od świtu do zmroku. I są ofutrzone, uwierz mi. 
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
24 grudnia 2009 09:41
a nasze feliniaki nie są aż takimi mamutami 🙂 chociaż wiadomo jedne bardzej obrośnęte inne mniej 🙂


haha to zazdroszczę  😉 bo mój feliniak jest takim mamutem, że mam problem z zapięciem nachrapnika i popręgu.. bo włosięta się wszędzie plączą  😂

w święta pstryknę fotki .. to sobie zobaczycie  😎
Ascaia bo czesto na felinie bywałam 🙂 w czasie studiowania i nie tylko 😉 (na Twojej Tajlandii uczyłam sie koniki opisywać 🙂  ) Nie odbieraj tego jako przytyk broń Boże. Poprostu są krócej niz moje włochate kudłacze chociażby dlatego że są (chyba nic się nie zmieniło od roku - jak tak to mnie popraw) z deszczu i śniegu ściągane nie? A od rana do nocy to u mnie nie jest od świtu do zmroku tylko od 8 do 20 🙂
kasiu konie od dwóch lat są dużo więcej na dworze, codziennie, bez względu na pogodę. 
A trochę śmieszy mnie pisanie w tonie "Wasze konie mogą/nie mogą, są/ nie są" przez osobę która na miejscu nie jest, gdy z drugiej strony odzywa sie osoba zajmująca się tymi końmi na bieżąco.
Dobrze Ascaia przepraszam nie tak to miało zabrzmieć, a nie chcę wnikać w sprawę. Poprostu Zygzak napisała że Wasze koniki nieofutrzone a znajac sytuacje z tego co widziałam i z tego co mi mówia znajomi pencjonariusze felinowi - logika mi taka wykwitła - nie chodzi mi absolutnie że są zamało. Z resztą niepotrzebnie ta dyscusja się nawiązała - mea culpa.
kończmy  🚫
🙂
Ascaia ta mała siostrzyczka Tajlandii jest przeeee  😍
To teraz ja przedstawię moje 2 byłe ( 🙁) sportowe kucyki:

pierwsza była ARTENA, siwy kuc, 8 latek, ok 110cm wzrostu, mały wypłosz-boi się facetów, szczególnie tych w czarnych płaszczach(patrz mój tata), z wielkim sercem do skoków i właściciela, powitanie-rżenie"przytul"


druga DARIA, gniada szalona babcia!, 14 lat zachowuje się na 4, C gr., ogier w ciele kobyły, kopletny świr, zapalony skoczek, odważna, zawsze musi byc pierwsza, druga jej pasja to wyścigi-w terenie zawsze pierwsza, przed duzymi końmi, nieopanowana tendencja do brykania, uwielbia rundy honorowe-wtedy ona rządzi!, powitanie-rżenie"daj marchewe!"
Ascaia Modus teraz u nas  😀
Kucykowatości na których jeżdżę 🙂

Mamba vel. Czarna i Hossa
Mamba - cudo, Hossa też urocza 😉
Tak, Czarna i jej szyjsko  😜
mała mi ooo chetnie się dowiem, co tam u Modusika? 🙂 słyszałam, że się coraz lepiej z Madzią dogadują 🙂 taka moja mała przytulanka była 🙂
Grafitkowa jeju BONANZA! mam bardzo miłe wspomnienia sprzed wieeelu wieeelu lat! po jakich rodzicach kara? jakie kucyki są tam 'na stanie' teraz, jest minutka?
Minutki nie ma, chyba lepiej jak rok 🙂 Czarna jest po Top Evita od Makata (stąd to szyjsko  :hihi🙂
dokładnie, wspomnienia, tylko dlatego po raz 3 wróciłam do bonanzy, i niegdzie sie już z niej nie ruszam ...

Trochę tego jest 🙂
Mamba- jest skazana na mnie, bynajmniej w najbliższej przyszłości  😜   (nie chodzi w szkółce)
Hossa- dzieci jej nie lubią, więc ja na niej jeżdżę również chwilowo.  (nie chodzi w szkółce)
Malaga- pół siostra Czarnej po Top Evita od Manta (nie chodzi w szkółce)
Manta-chodzi w szkółce, ale teraz na tydzień była dzierżawiona przez forumową  fruity_jelly
Hawajka- niestety chodzi w szkółce ...
Haidi- młode fajne, ale wylądowała w szkółce
Magot- robiłam jako ogiera na sprzedaż, a skończył jako wałach w szkółce...
Heroina- mało chodzi, głównie lonże i delikatne jazdy
Makata-tylko hipoterapia


Chyba tyle 🙂
Grafitkowa, to wszystkie kuce w Bonanzie aktualnie? Jak zwykle nie na bieżąco jestem. A Minutka i Makata gdzie? Z linni K (od Księżnej) też nic nie zostało?
Od księżnej chyba nic, Karotka sprzedana, był jeszcze jeden ogierek, ale chyba go sprzedali. ew. poszedł gdzieś na odchów, ale chyba nie.
Minutke sprzedali, dość dawno, chyba lepiej jak rok temu 🙂
a nie mieliście tam kogoś po Mandarynie.
kurcze nie jestem pewna, tak dawno to było, że seryjnie już nie pamiętam. kompletnie mieszają mi się konie z felina i bonanzy  😁 😂

ooo Top Evita, moje niegdysiejsze marzenie. a właściciele nadal go tam trzymają? pamietam on byl takiego chłopaka, który miał siostrę a ona takiego rudego wałka. stoją tam jeszcze?

aa i był taki piekny siwek z cudnym ogonem, chyba coś na M... ale słyszałam, że on nie żyje prawda to?
Po Mandarynie to raczej u nas, nie w Bonanzie.

Siwek... myślisz chyba o Matrixie? Tak, niestety odszedł ze względu na kolkę.

A Ty skąd kojarzysz lubelskie stajnie jeśli można spytać?
parę lat temu byłam dość częstym gościem. 😁
exploited Tak, niestety Matrix odszedł...Bo mandarynie nic nie ma u nas. Top był Przemka, jego siostra miała rudego konia, ale to była Feria, niestety padła, chyba do tej pory nie wiadomo co jej było ...Topa sprzedali jakieś 1,5 roku temu (?) może nawet trochę lepiej 🙂
Pursat   Абсолют чистой крови
03 stycznia 2010 10:36
Kiedyś mieliśmy w stajni wspaniałą kuckę - rasowo koń szlachetny (ach-tek x młp), ale dobiła tylko do 148 cm w kłębie. Kobyła z niesamowitym sercem do skoków, waleczna, dzielna, ze sporymi osiągnięciami sportowymi - Pendżegul:







Dwa ostatnie zdjęcia z CSIP w Arezzo (2005).
nasz stajenny zaprzegowiec  😁

edzia69   Kolorowe jest piękne!
03 stycznia 2010 15:07
zawsze powtarzam,że kuc to radocha dla CAŁEJ RODZINY!!
ŚWIETNY KUCOREK!!
cieciorka   kocioł bałkański
03 stycznia 2010 15:13
bałabym się być w takiej ogległości od jego zadnich nóg 😁 niby dystans mały jest, ale jak cos szarpnie itp... :P
A to nasza felinka po Emosie od Wilgi
jakby sie nie wyswietlało to link:http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ca1c3f4fe87702a1.html
Mój kucyś z nadwagą:

Moje pierwsze skoki na nim 😉:
Mirabelka   Małe jest piękne! :)
05 stycznia 2010 17:29
galopada_, moja rok temu też tak chodziła, ale później sie zbuntowała i stwierdziła, że nigdzie nie idzie. 😁
A jak kucyki to ja moim kurdupelkiem też sie pochwale.

Na tym zdjęciu konik był kaleką, bo inteligentnie rozwaliła sobie nogę. Ale wszystko sie zagoiło i po tym jest tylko niewielka blizna. 😉



Kucka ma niecałe 8 lat, ale nie wiemy tego na 100%, bo nie ma żadnych papierów. A jest z nami od 5 lat. ;]
No i ma tylko 110 cm w kłębie, ale za to wielkie serce do skoków, tylko niestety ja już na niej nie mam jak jeździć.
Chociaż przy moim wzroście wydaje sie, że kucyki są mi przeznaczone (156 cm ;p), cóż... Wszystko co dobre szybko sie kończy. 😉
pony   inspired by pony
05 stycznia 2010 17:38


Siwek... myślisz chyba o Matrixie? Tak, niestety odszedł ze względu na kolkę.




hm.. kolkę?

Oto i on, dla przypomnienia.
Mój kucyś z nadwagą:

Moje pierwsze skoki na nim 😉:




o mój ulubieniec pączek  😍 😍 😍
pony, nie kolkę?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się