Ile kosztuje Was utrzymanie własnego konia?

Bardzo zależy od miesiąca. Mam konia 16 lat i były takie miesiące, że poza pensjonatem i dojazdami nie płaciłam nic, a bywają takie, że nie nadążam puszczać 4-cyfrowych blikow wetom jak cos diagnozuję.
Tak jak dziewczyny piszą, policz wszystko i dorzuć z 500 górki co miesiąc. Jak nie wykorzystasz będziesz mieć na weta uzbierane z tych składek- na pewno się kiedyś przyda😉 choć ja, muszę przyznać, trafiłam tak odporny i niekontuzyjny egzemplarz, że naprawdę nie wiem czym sobie na to zasłużyłam 🙂
Fokusowa, ale u nas kowale tez mają różne ceny.
Ale 450 to sporo w sumie.
Mój kowal bierze teraz 300zł za kucie na przody, a wcześniej z rok było 270zł. 450zł to sporo moim zdaniem.

Pensjonat: 1500zl
Karuzela: 150zł
W lecie dodatkowo zakładanie derki siatkowej na padok: 80zł (w zimie nie zmieniam, bo stoi przy drzwiach)
Żarcie dodatkowe i suple: 150-200zł
Fizjo: 200zł
Trening - 170zł per trening, z racji, że koń już ma swoje lata i przypały ciężko mi to określić miesięcznie
Wet - odrobaczanie, szczepienie, zęby, morfologia i biochemia krwi, czyli takie minimum: 100-200zł miesięcznie
Kupiłam konia w styczniu po długiej przerwie :
U nas pensjonat 1300zł, jeżeli chodzi o pasze, to musli 150zł na niecały miesiąc, sieczka 140zł na dwa miesiące + mesz, który wolno schodzi, że nawet nie wiem od kiedy go mamy.
Na start wydaliśmy następująco:
TUV 1500zł - wszystkie 16 zdjęć rtg
Transport konia mieliśmy jakby w cenie 😂
Szczepienie na grypę było aktualne, więc odeszło nam kolejne 100zł
Opłata za zmianę właściciela konia 30zł (woj. wielkopolskie)
Odrobaczanie 100zł
Wet - tarnikowanie zębów ,400zł (były mocno zaniedbane)
Kowal, werkowanie 80zł (aktualnie zmieniliśmy kowala, więc werkowanie 130zł)
Saddle fitter 250zł za pobranie wymiarów, kolejne 250zł na przymiarki siodeł
Fizjo 230 zł z zaleceniem w naszym przypadku co drugi miesiąc
--------------
Aktualnie w tym miesiącu wskoczyło nam szczepienie na Herpesa, gdyż pojawiło się ognisko wirusa niedaleko naszej stajni, szczepionka 170zł.

Raczej żyjemy sobie "skromnie", staram się przewidzieć koszty, które się da, coś zaoszczędzić na czarną godzinę. Wiadomo, że do wszystkiego dochodzą treningi, które są bardzo indywidualną kwestią. My jeździmy 1/2x w tyg z trenerem 100zł. Paliwa nie liczę, bo się za bardzo boję 😂
karolina_, to jest tak, że konie co chwilę sobie coś robią🙃

Perlica, to chyba zależy też jaki masz próg tolerancji, bo ja na "wygryzione futerko" nie zwracam uwagi, tez pierdoły ogarniam sama. No i moje nie jedzą ponad to co pracują, owszem czasem pobiegają, ale nie jest tak że latają wzdłuż płotu na wybiegu np. Konie chodzące też raczej nie biorą udziału w zabawach typu skakanie sobie po plecach i gryzienie po nogach. Generalnie raz na kilka miesięcy któryś odstawi coś co wymaga wizyty weta nie-rutynowej. Koni mam kilkanaście. Fakt, że mam też przez to inne koszty na głowę, bo dojazd weta, fizjo, saddle fittera itp jest liczony raz, plus jak zamawiam pasty to kilkanaście, tak samo szczepień na herpes potrzebuje 12-15 na sezon, wiec cos tam zawsze jest zniżki bo to w zasadzie opakowanie zbiorcze (albo kilka).
Trochę mnie uspokoiliście, bo wszystko o czym piszecie mam gdzieś z tylu głowy. Ostatnimi czasy spotykałam osoby chyba zawiedzione posiadaniem konia i mocno zniechęcały mnie do zakupu.
No tak też bywa... Wydatki to jedno, ale np jak stepujesz w ręku nabuzowanego konia 3 miesiąc z rzędu...o 5 rano przed pracą...i wiesz że za 10h musisz zrobić to samo, bo ścięgno się do wieczora nie zagoi, zima, po ciemku..a konik zupełnie nie przypomina słodziak którego kupiłaś tylko sfrustrowana bombę z opóźnionym zapłonem...
A w międzyczasie zapieprzasz żeby zapłacić za kolejne USG/szoki/suple - no to można się czasem zniechęcic 😉
Martyna, ja każdego zniechęcam. Żeby nie kupowali, żeby dzieci nie zapisywali na jazde. Chyba że mają naprawdę zasobny portfel. Uważam ze jest to najbardziej niewdzięczny sport, wymagający naprawdę ogromu poświęceń a i tak często niewiele zależy od ciebie. Bo nie ma dobrych pensjonatów, bo nie ma na miejscu weta, kowala... ostatnio znajoma mi opowiadała o koleżance która kupila młodego fajnego konia są 120 tys zł. Okazało się że kon ma bardzo dziwne problemy z jelitami, kolejna stówę wsadziła w leczenie, operacje, diagnozy a kon skończył uśpiony. Czy to norma ? Nie. Ale trzeba wiedzieć że takie rzeczy się dzieją.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 kwietnia 2024 07:42
Ja wszystkich potencjalnych kupujących, zawsze gorąco namawiam na dzierżawę.
Można chuchać i dmuchać, a i tak nam życie dopier... Można kupić malucha, odchować samemu, na łące, z kumplami, karmić, badać, dbać i nieba przychylać i to czasem i tak nic nie da. Nic na to nie poradzimy.
Dokładnie. Ja kupiłam 8 miesięcznego odsada, dbany, badany, wszystko co potrzebował to miał. 4 lata temu (jako 8 latek) niefortunnie skręcił nogę na padoku, był operowany, a skutki tego skręcenia wyłażą do dziś, bo cała noga oberwała. I co? No i nic, życie.
Koleżanka kupiła konia i miała go 3 miesiące, gdy właściciele stajni puścili go eksperymentalnie na padok z koniem bardzo agresywnym, który miał już inne konie na sumieniu. Poszedł kop, kolano w strzępach, operacja, uśpienie przy wybudzaniu, bo śruby nie wytrzymały. A szukała tego konia rok.
Nie wspominając o wszelkiego rodzaju kolkach biorących się znikąd, które nawet zoperowane nie dają żadnych gwarancji.
Dorzuciłabym do tego poszukanie sensownej stajni PRZED kupnem. O pensjonatach i patologiach w nich to można bez końca i bardzo oddziaływuje to na odczucia z posiadania konia.
Osobiście się bardzo cieszę z przeprowadzki, bo w mojej poprzedniej okolicy na dzień dzisiejszy totalnie nie miałabym gdzie trzymać konia. Dramat, tam jest cholerny dramat z pensjonatami i jest wyraźnie gorzej niż kilka lat temu.
magda, w Trójmiescie nie ma pensjonatów z halą poniżej 1500pln. Teraz jakakolwiek pasz + sieczka czy mesz, to tak miesięcznie wyjdzie kolejne 200/300 zł. kowal? fizjo? trening?
No chyba że mówimy o wolnowybiegowych stajniach za te 900 pln to i owszem, 1500 wyjdzie 😀

xxagaxx, nikt nie mówił że musi być stajnia z halą, więc piszę jakie koszty mają moi znajomi. Zdarzają się stajnie z halą za 1300. Zależy co kto potrzebuje, nie każdy rekreant chce być sportowcem amatorem, dużo ludzi chce konia głównie do spacerów do lasu.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 kwietnia 2024 08:39
Mam po sąsiedzku stajnię z dwiema halami, 5 placami (dwa oświetlone), pięknymi terenami i padokowaniem za właśnie około 1200-1400 zł nie wiem ile dokładnie teraz biorą. Standardowo tam też wieczny problem z sianem. No i z daleka od dużego miasta. Lokalizacja w głównej mierze cenę pensjonatu dyktuje.
Moon   #kulistyzajebisty
04 kwietnia 2024 09:02
xxagaxx, o to, to. Przeważnie wówczas rozmówcy się dziwią, że jak to, ciocia Monia nie zachęca do jazdy konnej...?! No nie. 😂
Żeby nie było - absolutnie nie żałuję ani kupna konia, ani tego że te 23498375 lat temu, rodzice mnie zapisali do szkółki i potem to opłacali.
Ale też wiem, że - tak jak piszecie - posiadanie własnych koni (nie mówiąc już o sportowej jeździe w jakimkolwiek wymiarze) to jest kawał ciężkiego i drogiego chleba 😜 o którym większość świeżo upieczonych właścicieli nie ma pojęcia, nie jest gotowe i najnormalniej w świecie, nie ma psychy.

Ja generalnie wychodzę z założenia, że póki zasadzam swój zad na plecy mojego konia, jest on w jakimś tam treningu, no to nie żałuję na fizjo czy dodatkowe suple (uznając to za to koszta opcjonalne/dodatkowe), mimo że portfel to mi czasem płacze i trzeszczy 🙈 Co oczywiście nie znaczy, że jak będzie miał pójść na emeryturę to puszczę go samopas na łąkę - żeby nie było.
I jak sobie pomyślę to kupnie młodego konia to mam klasyczny syndrom bipolarności 🤣 - od zajarania i radości, po załamkę i totalny facepalm, jak czytam znajomych, którym życie do*ebało jakąś uroczą koleczką, albo i czym gorszym x.x
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
04 kwietnia 2024 09:21
Pensjonat bez warunków hmm infrastrukturalnych do jazdy można znaleźć ze spokojem poniżej 1000 zł, u nas w rejonie werkowanie to 100-150+
Pytanie brzmi czy kupuje się konia do jakiejś ambitnej jazdy, czy tak o do towarzystwa.
To przydomowo pewnie można i w 1000 zł miesięcznie lekko zamknąć


Ale przerażająca jest wciąż ilość pensjonatów z ceną nie małą (1300+) z notką, że siano na padokach dodatkowo płatne 🙃 albo go wcale nie ma...
Fokusowa, właściciele stajni puścili tego konia z agresorem za wiedzą właścicielki ? Jakaś makabryczna sytuacja jeśli nie.
Fokusowa, lekka masakra.
ajstaf, zdarza się w pensjonatach, że bez wiedzy. Słyszałam o takich przypadkach i nie jednostkowo.
Perlica, a później oczywiście umywają ręce od kosztów leczenia i winy swojej w tym nie widzą.
Trochę mnie uspokoiliście, bo wszystko o czym piszecie mam gdzieś z tylu głowy. Ostatnimi czasy spotykałam osoby chyba zawiedzione posiadaniem konia i mocno zniechęcały mnie do zakupu.
Martyna, Bardzo szybko można być zawiedzionym posiadaniem konia nawet nie tylko przez koszty. "Wystarczy", że nie wychodzi szybko, łatwo i przyjemnie.

Ale zdrowe konie też istnieją. Są i takie, którym "ogólnie niewiele" się dzieje przez całe życie. Albo coś się zaczyna dziać dopiero na starość, a tak to cieszyły się całkiem dobrym zdrowiem.
Też znam wiele osób przeczołganych przez posiadanie konia. Nie dziwię im się wcale, niejednego by to pokonało. Jak koń choruje non stop, co się podleczy to znów kuleje/kaszle czy co tam, ładujesz hajsu ponad budżet latami... no to masz prawo się w końcu tym załamać...

Ja tam jazdę konną polecam. Posiadania konia już nie, bo to że ja mam farta nie oznacza, że ktoś inny też będzie miał i nie chcę mieć tego na sumieniu. Mnie na pewno kupno konia na studiach bardzo zmotywowało i do nauki i do pracy szybciej i za lepszą kasę niż rówieśnicy, bo sama go utrzymywałam od samego początku i tyle mogłam ile kasy uzbierałam - czy to treningów czy czapraczków. Bardzo jasny cel dla młodego człowieka 😉 Jeśli któraś z moich córek będzie chciała się "bawić" w konie to tylko i wyłącznie na tej samej zasadzie - proszę bardzo, ale sama na to zarób (poza chorobami konia, kupnem dobrego siodła i takie tam "drobiazgi" idące w tysiące zł od razu).
ajstaf, Perlica, bez wiedzy, samowolnie. Bo „grzeczny był sam na padoku”. Koń, który był wyrzucany z poprzednich stajni, bo robił z innych koni miazgę, również ze skutkiem śmiertelnym. Ja tylko dziękowałam wszechświatowi, że zabrałam konia chyba z miesiąc czy dwa wcześniej, bo kto wie czy na mojego by nie padło.
Po co straszycie Martynkę cenami? Wygląda na to, ze ma kasy jak lodu i wydanie 5-6 tys miesięcznie to tak, jak dla mnie (emerytki) kupno raz w miesiącu kajzerki za 60 gr😁
Oho, nie ma to jak mega złośliwe zaglądanie komuś do portfela.

Fokusowa, O matko, nawet sobie nie wyobrażam takiej sytuacji 🙁( No koszmar jakiś! Swoją drogą, to też jest niezła zagwozdka.... też tak naprawdę nie wiadomo jaki koń przyjedzie na ten pensjonat. No ale takiej samowolki ze strony właścicielstwa pensjonatu nawet nie komentuję...

Dzionka, Ja się śmieję, że dzięki mojemu koniowi zrobiłam prawo jazdy :P Bo mi w sumie nie było jakoś mocno do szczęścia potrzebne, busy jeździły, pociągi jeździły, zawsze się dało transport ogarnąć...., ale że stajnie zwykle są na zadupiach, to poszłam na ten kurs, zdałam, jeżdżę. Ba, z przyczepą umiem jeździć, koniowozem też dam radę.
Sankaritarina, o widzisz, konie to niezwykle motywujący sport 😀 Respect za przyczepę, wow 🙂
Sankaritarina -chyba nie czytałaś,co pisała, cyt Martyna: "Trochę mnie uspokoiliście, bo wszystko o czym piszecie mam gdzieś z tylu głowy". A wszyscy piszą o kosztach wielu tys zł miesięcznie. Jeżeli to "uspokoiło" Martyne, to znaczy, ze takie kwoty są dla Niej chlebem powszednim. Dlaczego od razu "mega złośliwe" zaglądanie do portfela? Napisałam to, co sama Martyna napisała. Odnoszę wrażenie, ze "mega złośliwe" to są osoby komentujące moje posty. Przeszkadza Wam, dziewczynki, ze jestem staruszką? Tez będziecie, zapewniam.🤣A przy okazji -"kulturalne" złośliwości vs chamskie komentarze -to robi dużą różnicę.Nic tu po mnie.Bez żalu
Moi rodzice przestrzegają wszystkich przed zapisywaniem dzieci na koniki 😅 mimo wszystko uważam, że jeździectwo bardzo kształtuje i uczy pokory - nie wszystko jest zawsze zależne od ciebie, wymaga wiele poświęcenia i czasu no i jednak jak się za dzieciaka nie namachałam widłami albo nie umyłam lizawek w szkółce na wachtach to nie jeździłam 😎


rzepka, adios, xoxo dziewczynki
rzepka, czy ktokolwiek, gdziekolwiek napisał cokolwiek o Twoim wieku?
Jeżeli ktokolwiek ma jakikolwiek problem z Twoim wiekiem, to chyba Ty sama, bo gdzie nie czytam Twoich postów, to notorycznie to podkreślasz.
Sankaritarina, akurat w tym przypadku wszystko było wiadomo. Bo koń przyjechał „w trening” z problemem bycia agresywnym w stadzie 🙃
Fokusowa, to już gruba akcja. Oby jak najdalej od takich pensjonatów.
Fokusowa, No to jeszcze gorzej :/ Dobrze, że nie trafiło na Twojego konia... btw, można dać konia "w trening" z powodu bycia agresywnym w stadzie? o_O
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się