Kącik Ujeżdżenia

Nevermind   Tertium non datur
23 listopada 2023 15:17
donkeyboy, Nie widzę nic złego w odniesieniu się wyłącznie do fragmentów, kiedy ktoś podkreśli, że mówi o fragmencie - tak jak zrobiła to choćby kotbury.
Ja może nie jestem wybitnie uzdolniona w szukaniu, z resztą nie jestem tak tym zaaferowna, żeby szukać na wszystkich możliwych stronach; w każdym razie znalazłam niewiele więcej.

Dlatego trochę dziwi mnie Twoje oburzenie, że ludzie ,,nie znają sprawy". Plus uważam, że bez obejrzenia całości dokumentu i tak nie znamy tego materiału 😉

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid02YGamrE62QQxEbKW3Aw2GMHZcvJk4f34NDLA7SGV4S3vcqW8d5o5Hc5ezVASnMLySl&id=100076416970148

https://www.facebook.com/eponatv/posts/pfbid09G9SGHX7vmmKgVpXTbAv4g4HYTE6zhNAVUnW51tgaqFgHuFxN4Pv6DZj6LPSuZYcl - tutaj nie film, tylko subiektywna opinia osoby która go obejrzała
Słabo wyglądają te fragmenty. Jak musi wyglądać całość skoro zawieszono zawodnika?
Kopanie i zaciąganie po pyskach. Owszem są sytuacje gdy trzeba zadziałać mocniej ale kopanie z dużą siłą ostrogami, ustawiając nogi tak żeby sama ostroga bez łydki walnąć konia kilka razy to jest przegięcie.
I dobrze że takie praktyki są nagłaśniane, a tłumaczenia że odpowiedzialni za to "nie wiedzieli" to żenada.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
23 listopada 2023 17:09
Nevermind, nie wiem skąd wzięłaś oburzenie, mówię tylko że ocenianie czegoś na podstawie jednego artykułu jest mało obiektywne, w każdej dziedzinie.

Co do materiałów wystarczy wpisać proste "helgstrand tv2" na fejsie i voilà, lepsza wyszukiwarka niż Google w tym przypadku.
Mozii, akurat ten film z głową w lewo i kopem to jest dość czytelny i łatwy do wybronienia - koń zaczął prytac, głową poszła w lewo żeby w razie świecy albo nie leciec albo jak już to na bok a nie do tyłu, a kopy do przodu pewnie poszły z obu stron, tylko lewej łydki nie widac. To co mnie dziwi to to, że w takiej stajni nie ma osoby która może przy takim koniu pomoc idąc za nim na ziemi z długim batem - chociaż może sytuacja była jednorazowa i nieprzewidziana. Ale jakbym była "na świeczniku" to chyba bym tak układała grafik żeby ktoś ogarnięty zawsze na ziemi był i żeby takie akcje ograniczyć do minimum.
Nevermind   Tertium non datur
23 listopada 2023 20:18
donkeyboy, Czasem używam za dużych/za małych słów do opisania czegoś, bo ot, właściwe mi z głowy wypadły. A na re-volcie jakimś cudem zawsze jest potem z tym problem :' )
Nevermind, no opisy z tych linków to już rzeczywiście opisane obrzydliwe sytuacje.

Zastanawiam się czy to wpłynie na postrzeganie koni po ogierach od nich. Bo jakby nie było ktoś może dojść do wniosku, że aż tak jezdne te konie nie są, skoro takie metody przepracowywania były na porządku dziennym.
kotbury, nie sądzę, mają w PL mocny marketing i dobre ceny dla hodowcy który nie ma firmy (bo naliczany polski a nie duński VAT). Plus mało kto śledzi zagraniczne media.
Dziwi mnie to ogólne zdziwienie. 3-4 latki zasuwajace takim galopem i machające nogami w kłusie w tak wysokiej ramie to raczej oczywiste, że nie będą do tego trenowane kręcąc się w kółko w długiej i niskiej ramie. Jakoś zostały tego nauczone na tyle skutecznie, że to utrzymują przez całe programy/pokazy. Nie sadze, że przy takiej ilości koni da się to uzyskać bardziej naturalnie. Także oburzenie jak najbardziej popieram i mam nadzieje, że to w przyszłości zmieni wymagania co do młodych koni, ale zdziwienia nie rozumiem.
flygirl, w punkt
flygirl, - dokładnie... a jak się od konia wymaga, to prędzej czy później będzie opór. Szczególnie, jak się wymaga dużo i w krótkim czasie.
Nevermind   Tertium non datur
24 listopada 2023 12:11
flygirl, Więcej, dla mnie wcale nie jest zaskoczeniem, że sam Helgstrand jeździ siłowo. Można się tego było domyślić zarówno patrząc na jego przejazdy jak i mając w pamięci afery rollkurowe. No ale cóż, nadal dominuje narracja, że top zawodnik to na pewno jeździ poprawnie, a jak coś nie tak to zły dzień miał on lub konik 🙃
Mnie to też nie zaskakuje, tylko po raz kolejny mi przykro że taka jazda jest czymś "normalnym". Byle szyjka była zgięta a nogi machały.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
24 listopada 2023 13:08
Wiecie, od dawna się mówiło że Jovian rusza się patologicznie, że wszyscy mają swoje podejrzenia. Wiemy jak AH jeździ bo są zdjęcia i filmy. Tylko włóżcie to w kontekst tego że jego ojciec był do niedawna wysoko postawiony w ichniejszym związku jeździeckim. I on miał problemy ale widocznie skończyło się na grożeniem paluszkiem. Problemem też jest kontekst tego że sędziowie gratyfikuja patologie na czworoboku. To też jest problem i może w końcu coś z tym "top zawodnik wie lepiej zawsze" coś się zmieni.

Co do samych metod i tego jak porusza się 3-4 latek tak efektywnie - no nikt do tej pory nie zrobił zdjęcia/filmu jak się je produkuje. Ludzie którzy pracują z młodymi końmi dzień w dzień wiedzą, tak jak flygirl. I być może jeszcze się wkurzają że tamten to robi patologicznym sposobem i wygrywa/sprzedaje za dobrą kasę, i słusznie zresztą. Natomiast patrząc na kontrowersje poza tą obecną, ludzie którzy płacą grubą kasę AH raczej tak do końca nie są specjalistami, gdyż on je prezentuje jako "investment opportunity" a nie konik do jazdy. Investment opportunity którego on sam steruje oprocentowaniem*

(*Jak ktoś nie wie jak wygląda "piramida" Helgstranda to tłumacze - współwłasności z hodowcami gdzie on wykupuje swoją współwłasność treningiem. Potem znajduje inwestora i sprzedaje konia dalej, jednocześnie albo zostając współwłaścicielem (w zamian za trening) bądź sprzedaje całkowicie. Znany jest z braku transparentności umow (z podkładkami innych umów, aby zatuszować końcową cenę, ergo, żeby współwłaściciel inwestor dostał mały kawałek tortu).

Dodać do tego że oni jeżdżą 350 koni dziennie, to widać jak na oni że biliony koron to same z siebie się nie wzięły.)
Nevermind   Tertium non datur
24 listopada 2023 16:07
donkeyboy, problemem tutaj nie są tylko ślepi sędziowie, te wszystkie organizacje, machiny i organy. Opinia publiczna ma jednak spore znaczenie, a nadal żyje przekonanie, że jeździec na x poziomie to na pewno robi konie dobrze, nie siłowo i z super podstawami.

I zdaję sobie sprawę, że profesjonalni jeźdźcy też nie zawsze mają same idealnie zbudowane konie, też mają gorsze dni i popełniają błędy.

Jednak choćby tutaj, na rv - pamiętacie dyskusję na temat Milczarek i wyraźnych oznak siłowego ustawienia u jej koni? Wielu koni. Pojawiły się głosy, że przecież jest takim dobrym jeźdźcem, na wysokim poziomie, i na pewno wie co robi przecież.

Albo kiedy zwróciłam uwagę że koń na GP nie podstawiał zadu (koń dosłownie pedałował do tyłu) i zrobiła się wielka burza, że hejtuję biedną dziewczynę.

Trening naprawdę widać po koniu. I tak jak wkurza mnie niepotrzebne czepianie się o ułamki sekund, tak wkurza mnie przymykanie oczu na złą jazdę. Niekoniecznie trzeba zawsze mówić o tym głośno, ale kurczę, zauważyć, przyjrzeć się.

W ogóle mnie wkurza że ludzie siedzący od lat w koniach zdają się nie mieć wyrobionego oka (i nie piję tutaj jedynie do revolty). Widzieć czy zad jest podstawiony, widzieć czy jeździec trzyma rękę przed sobą czy ciągnie - przecież to się powinno widzieć po pewnym czasie
Nevermind, niby wiesz że nie każdy ma idealnie zbudowane konie, czy konie z jednakowymi predyspozycjami, a chyba jednak nie przyjmujesz tego, jakie budowa i predyspozycje mają konsekwencje. Na koniach takich jakich dużo jeździ Milczarek, z wysoko osadzona i dość prosta szyja trzeba się napocić żeby koń się nie robił ciasny w szyi, bo o ile kazdy młody koń się lubi schować bo nie ma siły się nieść, o tyle ten typ szyi lubi się zwijać w chiński paragraf. Co do predyspozycji, nawet w czołówce GP są konie, którym łatwo przychodzi odepchniecie się a dźwiganie trudniej i są takie co dziwgac umieją a odpychac się średnio (oczywiście to jest spektrum). Dlatego masz Dante Weltino który ma wyciągnięte na 10 a piaff I przejścia do pasażu słabe i masz np Imhotepa czy Briolincke które mają bardzo nieciekawe wyciągnięte a za to piaff i wyjścia z piaffu są top. Nie ma dwóch takich samych koni i do każdego trzeba podejść trochę inaczej - byle nie tak jak na niektórych filmach od Helgstranda.

Plus, do perfekcji się dochodzi, to nie jest tak że jeździec GP pierwszy raz pojedzie na koniu ciąg i będzie miał top zgięcie, rytm, regularność, i idealne ramy, ewentualnie tylko zrobi ten ciąg mniej stromy bo konik młody. To tak nie działa - niby jest piramida ujeżdżeniowa, ale to nie jest piramida, to jest pętla. Jak już masz konia, który chodzi w zebraniu to dalej trzeba dbać o to, żeby każdy krok był równy i rytmiczny, dbać o jakość kontaktu, o to, żeby koń się nie krzywił. To, że ktoś widzi że para ma do poprawy x, to nie znaczy że zaraz musi o tym trąbić - jest ogromna szansa, że jeździec i trener też to widzą. Dlatego można mieć wyrobione oko i woleć milczeć (o ile koniowi się krzywda nie dzieje), bo milczenie jest ponoć złotem.
Nevermind   Tertium non datur
25 listopada 2023 00:58
karolina_, Ale ja się nie czepiam ustawienia - chociaż mam wrażenie, że na pewnym etapie treningu te chińskie paragrafy powinny się odwinąć.

Mówię o niedokraczających koniach, których budowa sprzyja dokraczaniu. Charakterystycznie nabudowanych szyjach koni jej i jej podopiecznych. Downhillu, pojawiającym się nawet u koni które są hodowane by ,,wyglądać pod górkę". Spektakularnej akcji przednich nóg w kłusie wyciągniętym, kosztem dorobienia tylnymi.
Ustawienie głowy jest tylko kolejnym elementem, który pasuje do układanki.

Z resztą zawsze powtarzam, że nie oceniam konia tylko i wyłącznie po ustawieniu głowy. Wiadomo, bez wszystkich elementów żadna układanka nie będzie kompletna, ale to tylko jeden mały element, nie całość.

Tylko że właśnie, powtarzam, wszystko widać. Widać było to wszystko także u Helgstranda, ale gdyby nie afera wokół niego to mogę się założyć, że nie dałoby się tutaj złego słowa na niego powiedzieć.
Tylko że właśnie, powtarzam, wszystko widać. Widać było to wszystko także u Helgstranda, ale gdyby nie afera wokół niego to mogę się założyć, że nie dałoby się tutaj złego słowa na niego powiedzieć.


Nevermind, To ja Cię zaskoczę, bo o ile ogierów z Schocko używałam, o tyle od stajni handlowej pod hodowlana przykrywką pt Helgstrand Dressage zawsze trzymałam się świadomie z daleka, nie raz zbierając dziwne spojrzenia za to od osób profesjonalnie zajmujących się hodowla, w tym od strony związku (i nie PZHK). Całokształt mi nie pasuje i głosuje portfelem na nie.

Natomiast co do reszty wypowiedzi. Nie wiem na jakim poziomie i jak długo jeździsz, po śmiałych wypowiedziach zakładam, że dobrze, pewnie dużo lepiej ode mnie. Więc pewnie też wiesz, że u konia, który dobrze się odpycha a nie dźwiga, zad pod kłoda trzeba świadomie ciągle utrzymywać - czasami wyjeżdżając z narożnika jedzie się dodanie na 9-10 a w połowie okazuje się, że koń się spojrzał na baner, albo z innego powodu został minimalnie za pomocami i już trudno ten zad pod kłoda utrzymać bez utraty rytmu. Zobacz ile koni pod koniec przekątnej ma błędy nawet w czołówce na bardzo dużych zawodach, one nie są bez powodu - jeździec chce utrzymac jakość kłusa wyciągniętego I nie wychodzi. Łatwo wtedy cyknac zdjęcie i zrobić shitstorm.

Ps. Chińskie paragrafy się odwijają z dobrym treningiem, ale to niekoniecznie znaczy, że w każdym elemencie zawsze się uda odwinąć. Zobacz na ustawienie Everdale albo Glamourdale, to są tego typu szyje i czasem się robią ciasne. I jeszcze obejrzyj sobie Carla Hestera na Fame, to też jest tego typu szyja i poprawność doprowadzona do perfekcji
Ja na przestrzeni ostatnich kilku lat zrobiłam się bardzo ostrożna w dyskutowaniu o błędach jakiegokolwiek zawodnika czy jeźdźca.
Trening czyni mistrza ale to doświadczenie czyni mędrca.
Jak się nie ma doświadczenia, to się takie wszystko wydaje cacy i piramida ujeżdżeniowa "lekiem na całe zło"... zapominając, że piramida to są po prostu hasła - liczy się ich egzekucja, a raczej sposoby jej egzekucji.
I serio można sobie pisać peany o "najpierw rytm i rozluźnienie", ale jak koń jest krzywy to go możesz do śmierci ganiać i poszukiwaniu rytmu ale bez domknięcia przodu, co by naprostować zadek nie osiągniesz równego rytmu, bo kłania się fizyka i jak dupa idzie nie równo za przodem to nie będzie rytmicznie. Dodaj do tego dłuuugą kłodę, wysoką szyję i elektryczny temperament i... i kończą się argumenty na przytyki do filmów wstawianych przez Panią Milczarek. Trzeba umieć zrozumieć elementy procesu.

Ujeżdżenie ma to do siebie, że jego esencją jest jego uprawianie. Nie jego ocenianie, patrzenie się na nie, pisanie o nim książek czy dyskusje. Esencją jazdy konnej jest jazda konna. Cała reszta to lepiej lub gorzej usystematyzowane sposoby ułatwiające jej uprawianie.
Dlatego też nigdy nie będzie istniał na świecie sędzia, który będzie "widział" więcej niż mistrz jeździecki czuje (widzi) z konia. Bo żaden sędzia nie jest w stanie ocenić choćby symetrii konia, który jest jechany prosto i poprawnie ale jest krzywy. dobry jeździec jedzie kryzwego konia tak, że widz nie wie, w którą stronę musi włożyć "więcej siły (a długi frak pomaga w zapudrowaniu tych niuansów🙂.I żeby nie było - to nie jest moja teoria- wielokrotnie pisał i mówił o tym choćby Paul Bielasik.
Dlatego, ja się wyjątkowo nie zgadzam z treścią twoich ostatnich wypowiedzi Nevermind. Stoję w stajni gdzie aktualnie to jest chyba więcej młodziaków w robocie niż koni już w wysokim sporcie i nikt tych koni nie jeździ siłowo, ale jednak czasem trzeba użyć siły.
Ja bym bardzo chciała zobaczyć jak to się tak idealnie nie siłowo pracuje np. z 4 letnim ogierem ( z predyspozycjami do dużego sportu) przy obecnych 4-5 koniach na hali, który się nakręci na skoki, albo z racji "towarzystwa" ogłuchnie na łydkę. Gdzie są takie konie do zawsze idealnej jazdy zgodnie z wyidealizowaną wersją piramidy ujeżdżeniowej.

I żeby nie było- nie komentuję w odniesieniu do afery z Helgstrandem ale w odniesieniu do idealizowania pracy z końmi.
Ja też byłabym ostrożna z tą pewnością siebie jak to po przejeździe na zawodach/filmiku/zdjęciu widać zły trening. Czasem owszem - w przypadku gdy koń jest totalnie odwrotnie umięśniony, ma zapadnięty, słabo umięśniony grzbiet i zad, rozbudowany dół szyi. Ale nie mówimy o takich oczywistościach.
Znam z doświadczenia przypadki gdy do pewnego momentu w treningu jazda wyglądała słabo, koń był "brzydko" ustawiony, mało spektakularny, sprawiał wrażenie ciasnego i opornego, byłoby milion okazji do cyknięcia zdjęć i zrobienia afery jak to jest męczony, dopiero po nabraniu siły w mięśniach, elastyczności, wyprostowaniu i wypracowaniu noszenia od zadu okazywało się, że jednak całkiem fajnie i miło dla oka rusza się ten zwierzak, że idzie jak sprężynka z lekkim przodem. I odwrotnie, są konie które wyglądają z pozoru na zaangażowane i podstawiające zad, a w rzeczywistości to wrażenie wywołane budową i jak nie dopilnujesz żeby serio pracowały, po niedługim czasie obrazek się rozlatuje. Bo to nie jest kwestia samego obserwowania konia w ruchu, oko można oszukać. Odczucie z siodła jest dużo, dużo ważniejsze, tylko tak masz okazję rzeczywiście wyczuć jak koń pracuje, gdzie jest lekki a gdzie ciężki, w którą stronę jest w rzeczywistości gorzej, czy rozluźnia się czy spina. Oko jest niepewne.

Trochę koni w życiu pojeździłam ale byłabym ostrożna ze stawianiem tak pewnych siebie opinii, każdy koń jest inny, każdy ma inne trudności i swoją specyfikę, nigdy dwa konie nie będą identycznie wyglądać nawet podczas tych samych ruchów.
Nevermind, szczerze podziwiam łatwość, z jaką przychodzi Ci krytyka. Napiszę jedynie, że znam dość dobrze kilku polskich olimpijczyków, znam też nieźle kilku zagranicznych i to ze złotem olimpijskim... W niejeden wieczór "uzdrawialiśmy jeździectwo" rozmawiając o wszystkim i wszystkich (tak, koniarze to plotkarze), ale krytyka na tym poziomie nigdy żadnemu z nich nie pojawiła się nawet po kolejnej kolejce... herbaty oczywiście...
Natomiast jako sędzia i komisarz FEI nie zgadzam się na oskarżenia o bycie stronniczym i "ślepym"!!
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
25 listopada 2023 18:52
_Gaga, z całym szacunkiem, ale przecież takie oskarżenia to nie tylko są ekskluzywnie dla anonimowych osób na rv - choćby ostatni artykuł Astrid Appels na Eurodressage nawet zwala całą odpowiedzialność za kierunek w jakim idzie ujeżdżenie na sędziów właśnie https://eurodressage.com/2023/11/25/window-dressing?fbclid=IwAR2PB2aVXLD9mg2_7KcAYWZ6xVl-f4xVKwez25gvVQTrmkp7-j9V1idT7Sk

A stronniczość w ujeżdżeniu istnieje, proszę bardzo świeży artykuł naukowy z Holandii, z tego roku https://www.mdpi.com/2076-2615/13/17/2797 i nie chodzi o jakieś pitu pitu zawody tylko elitę właśnie
donkeyboy, sędziowie są przez kogoś szkoleni, co roku mamy egzaminy, aby utrzymać uprawnienia FEI. Nie ma stronniczości, jest sędziowanie subiektywne (co wynika z artykułu). Nie ma osób czysto obiektywnych, bo się zwyczajnie nie da. Każda dyscyplina polegająca na ocenie stylu wykonania będzie oceniana subiektywnie (łyżwiarstwo, taniec, lekka atletyka w konkurencjach stylowych). Odnoszę się do nazywania sędziów ślepymi, bo z subiektywizmem sędziowania wszystkich dyacyplin stylowych - zgadzam się w pełni... Z całtm szacunkiem, ale wszelkie zauważone nieprawidłowiści na zawodach są karane zgodnie z przepisami...
donkeyboy, oczywiście że istnieje stronniczość. Natomiast Gaga jak rozumiem mówi o sytuacjach związanych z dobrostanem koni a nie podziałem miejsc - a z tym od czasów kulawego totilasa nie było większych problemow.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
25 listopada 2023 21:42
Ja nie mam wątpliwości że sędzia by nie ściągnął za nadużycie bata, zwijanie pyska do klaty etc. jeśli mówimy o takim dobrostanie.

W wypowiedzi Nevermind odczytałam raczej frustrację że sędziowie nie zauważają tego co zauważyła chociażby flygirl na poprzedniej stronie tego wątku. Tylko czy można to ocenić zerojedynkowo? No bo jak za rękę nie złapiesz na zawodach że ktoś jeździ siłowo (ale w domu jak najbardziej) to raczej nie można kogoś ukarać za domysły
donkeyboy, weź tez pod uwagę, że "jeździ siłowo" to też jest subiektywne w pewnym sensie - Ty czy ja w jazdę na koniu x musimy włożyć trochę siły (choćby żeby utrzymać w dosiadzie), a facet jeżdżący dobrze będzie podróżował. Chyba znasz dobry przykład 😉


Natomiast co do sędziów, to przepisy im nakazują oceniać to co widzą od pierwszego do ostatniego ruchu a nie to co widzą na rozprężalni, w domu jeśli stoją w tym samym pensjonacie, na treningach wyjazdowych, itp. i absolutnie nie wolno im karać za domysły - bywają takie przypadki i tak naprawdę jakby ktoś chciał to by im zrobil pod górkę.
Nevermind   Tertium non datur
26 listopada 2023 00:01
karolina_, ale ja dosłownie mówię o powtarzalności błędów, na wielu koniach o bardzo różnej budowie... Nie rozumiem kompletnie skąd pomysł, że piję do jednej fotki czy kilku nieudanych sekund. Zawsze byłam i będę na ,,nie" odnośnie oceniania po jednym koniu, przejeździe czy zdjęciu.

Nevermind, To ja Cię zaskoczę, bo o ile ogierów z Schocko używałam, o tyle od stajni handlowej pod hodowlana przykrywką pt Helgstrand Dressage zawsze trzymałam się świadomie z daleka, nie raz zbierając dziwne spojrzenia za to od osób profesjonalnie zajmujących się hodowla, w tym od strony związku (i nie PZHK). Całokształt mi nie pasuje i głosuje portfelem na nie Cieszy mnie to, ale nadal jestem zdania, że gdyby nie jawne dowody na przemoc w treningu, to większość revoltowiczów uznałaby za bluźnierstwo jakąkolwiek krytykę jego przejazdów. Z resztą do dziś jego starty na Blue Hors Matiné uznawane są za wspaniałą jazdę, mimo licznych znaków, że coś było nie tak.

A taki choćby Glamourdale mnie nie razi - bo właśnie, widać że tu się schował, tu to czy tamto, a nie został siłowo wepchnięty w ramę. Naprawdę nie uważam ustawienia szyi za najważniejsze kryterium oceny.

_Gaga, Wbrew pozorom łatwo zachwiać moją opinią, stąd kiedy już coś krytykuję, to jestem tego pewna na 110%. Może dlatego przychodzi mi to tak ,,łatwo".
Nevermind, Matine miala klus charaketrystyczny dla czesci tej linii, duzo wysokiego przodu, czasem nieproporcjonalnego do zadu. Dlatego Gribaldi sie przebil bardziej od swojego ojca, bo tam szedl i przod i zad, chociaz przod u potomstwa Gribaldi nigdy nie byl tak spektakularny jak u dzieci Silvermoon (w tym Matine). Imho Matine niekoniecznie byla latwym koniem do jazdy, pewnie tez do utrzymania w zdrowiu ze wzgledu na reaktywny temperament - sama mam takiego delikwenta z tej samej linii meskiej, ktoremu potrafi nagle cos walnac na leb (a chodzi w stadzie kosztem kucia na tyl, ma diete, siano 24/7 i weta na krzywe spojrzenie) - byly juz z tego kontuzje z dupy. Moge Ci wiecej napisac na priv jak chcesz ale nie tu.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
26 listopada 2023 14:24
karolina_, mowiac siłowa jazda miałam na myśli nadużycie siły, to co opisujesz (i kogo 😅😉 nazwałabym raczej koniecznością, zresztą nie bez powodu zawodniczki ujeżdżenia chodzą na siłownię i nierzadko bice też mają. To trochę jak z huśtawką, chcesz bujnąć małe dziecko to jest łatwo, duże dziecko jest ciężej, ale żeby huśtawką wysłać dzieciaka na orbitę to już inne użycie siły 😀

Nevermind a czy da się na czworoboku tak 100%, zerojedynkowo określić że dany koń jest jeżdżony źle i jest to wyłącznie wina stylu jazdy/treningu a nie banera/atmosfery/hałasu etc. gdzie gubisz jeden z elementów prawidłowego ustawienia? No bo to sędziowie oceniają co widzą, myślę że jak jest ewidentne biczowanie czy rolowanie pyska do klaty to nie ma dyskusji, ale poszlakowe dowody to są jedynie poszlaki
Nevermind, to zrób kurs sędziowski i sędziuj takie zawody. Przecież to żaden problem...
Nevermind   Tertium non datur
27 listopada 2023 01:59
karolina_, Chcąc nie chcąc potwierdzasz dokładnie to o czym mówię.

1) Blue Hors Matine na każde żądanie jeźdźca reagowała machaniem ogonem. Praktycznie przez całe przejazdy nie tylko machała, ale wściele zamiatała ogonem.
2) Machała głową z boku na bok, trochę jakby to jeździec ciągnął za wodze... A Helgstrand nieraz wykonywał podejrzane ruchu rękoma, np. takie do złudzenia przypominające tarkę.
3) Bardzo mocno się pociła w trakcie przejazdów - kolejna czerwona lampka.
4) Podejrzanie mocno się pieniła - i tak, jest wiele czynników, samego jednego pienienia nie uznałabym za dowód, że olaboga biedny konik. Jednak pewien stopień spieniania zapala już w mojej głowie czerwoną lampkę, a tutaj takich czerwonych lampek jest więcej.
5) Nerwowo memlała, co w zasadzie poniekąd łączy się z punktem wyżej.
6) Miała ,,nieszczęśliwy" wyraz pyska - tutaj muszę zaznaczyć, że zazwyczaj ten argument mnie irytuje, bo ludzie łapią ułamki sekundy/kilka sekund z jazdy i już robią z konia męczennika. Jednak tutaj nie dość, że koń ma taką ,,minę" przez cały przejazd (co jeszcze dałoby się wybronić specyficzną mimiką konia), to łączy się to z powyższymi elementami.
7) I dopiero tutaj jako kolejne ,,czerwone lampki" zaliczam samą jazdę - grzbiet w dole, niedokraczanie w kłusie wyciągniętym, piaffy i pasaże z ciężarem na przodzie, ogólny problem z osadzeniem na zadzie no i koniec końców dość ciasne ustawienie; bo tak, szyja nie jest najważniejsza, ale również jest elementem jazdy. Można tutaj wykłócać się, że to wina budowy - ale warto zwyczajnie zauważyć, zwrócić uwagę.


Pojedynczo każdy z tych elementów byłby do wybronienia, ale przy takiej ilości ciężko mi uwierzyć, że akurat przypadkiem się zdarzyło wszystko to naraz.

No ale właśnie, nawet wiedząc już, że Helgstrand używał rollkuru i że trenuje konie nie tylko siłowo, ale wręcz przemocowo, twierdzisz, że Matine po prostu była trudnym koniem. Hmmmm. Śmiem wątpić.

Tak na marginesie, to Matine przypomina mi budową Balagura, którego przejazdów znaczyło dużo mniej czerwonych lampek. No ale mogę się mylić, w końcu ani to dobre zdjęcia do oceny, ani ja wielkim znawcą budowy nie jestem.

donkeyboy, W niektórych, bardzo bardzo wyraźnych sytuacjach zapewne się da. Jednak mówię tutaj raczej o sumie wielu różnych jazd, na różnych koniach. Teraz można znaleźć sporo filmów różnych zawodników, choćby nawet te które sami udostępniają na social mediach - nieraz właśnie na treningu w domu i wybrane przez nich osobiście najlepsze fragmenty.
I okej, nie mówię żeby od razu chodzić i wszędzie rozgłaszać, że ten czy ten zawodnik to jeździ siłowo (ja sama mam tą wadę, że nie umiem się zamknąć kiedy trzeba 😉 ), ale przeraża mnie, że tyle osób choćby tutaj, na rv zdaje się w ogóle nie widzieć takich ,,czerwonych lampek".

_Gaga, Nie rozumiem skąd taki wniosek, nie czepiałam się sędziów (?) ale właśnie bardziej opinii publicznej, czyli takich szaraczków jak nie-sędziowie.

W bycie sędzią nie celuję, bo zwyczajnie nie uważam tego za sposób rozwiązania problemów w jeździectwie
88BEBD3A-AFE7-4FB1-9F89-73CF09E09BDB.jpeg 88BEBD3A-AFE7-4FB1-9F89-73CF09E09BDB.jpeg
3F9CE079-2A4B-467A-89F4-64852BB7D620.jpeg 3F9CE079-2A4B-467A-89F4-64852BB7D620.jpeg
A1A4A43C-088E-4470-9C95-A3615C7FE7A2.jpeg A1A4A43C-088E-4470-9C95-A3615C7FE7A2.jpeg
6C26AC80-567C-4B58-8BF5-BD2D304330B6.jpeg 6C26AC80-567C-4B58-8BF5-BD2D304330B6.jpeg
A61D348C-2D86-4B8B-98A8-EE1DB798BA16.jpeg A61D348C-2D86-4B8B-98A8-EE1DB798BA16.jpeg
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się