kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Wiem, wiem. Przepraszam 😉
Co nie zmienia faktu, że o pomoc w takim wywiadzie i tak musiałabym poprosić tatę, bo mama naprawdę nie ogarnia kwestii przychodni zdrowotnych- i w sumie to jej się nie dziwię 😉
Rozważam jeszcze jedną ewentualność..., przecież po coś ma się tego faceta na medycynie   😀iabeł:
Zdjęcie szwów ze skóry to pikuś, naprawdę. Samo zdjęcie nikomu problemu nie będzie stwarzać. Chodzi raczej o to, by chirurg ocenił, czy rana goi się dobrze, czy to już TEN moment by je zdjąć. Czy zdjąć wszystkie, czy jeden zostawić jeszcze na kilka dni. Bo różnie bywa.
Ale jeśli rana jest dobrze zagojona, to zdjęcie szwów to mały pan Pikuś. ( ja bym se sama zdjęła i nigdzie bym nie chodziła. I zamiast skalpela zrobiłabym to nawet wysterylizowanymi nożyczkami  😉 - aczkolwiek może nie ma co tego rozgłaszać  😉 bo to moocno niefachowe podejście)
Oczywiście, takie niefachowe porady zostawmy dla siebie 😉
:kwiatek:
mi mama zdejmowała szwy i żyję  🙂 byłam u rodzinnego tylko, powiedział, że można już zdejmować, ale nie chcieli mnie nigdzie przyjąć  🤔
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 marca 2013 16:41
Gavi, w każdej aptece dostaniesz korę dębu. Zaparzasz i letnią płukasz gardło.
Ja zdejmowałam swojemu psu szwy sama i też żyje. 😉
Ja się zawsze zastanawiam czemu u nas to tyle zachodu trzeba, żeby proste zabiegi musiał zrobić chirurg. Jak miałam wbitego kleszcza i poszłam do przychodni, bo niefortunnie był na prawej dłoni, u mnie domu nikt nie potrafi wyjmować, sama sobie nie dałabym rady całego, takiego małego wyciągnąć. To wszyscy się fascynowali i w ogóle ooo rany KLESZCZ!  😂  Musiałam iść najpierw do rodzinnego po skierowanie, potem do chirurga i odczekać swoje w długiej kolejce, żeby być w gabinecie 3 minuty.
Facella   Dawna re-volto wróć!
09 marca 2013 21:02
Szwy to pikuś, gorzej jak każą z gipsem 3 tyg. dłużej chodzić, bo terminu nie ma. I to też się da zdjąć samemu  😂
Wychodzę powoli z grypy, jestem już prawie zdrowa ale łapie mnie czasami w ciągu dnia hmm taka kulka pomiędzy gardłem a nosem, przez ktorą ciężko się oddycha,coś jakby katar, ale nos mam suchy. Mam nadzieje, że wiecie, o co chodzi. 😁 Jakiś syrop, żeby się tego pozbyć?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 marca 2013 18:03
Facella, ja poszłam kiedyś na ściągnięcie gipsu do lekarza rodzinnego. Zawołali konserwatora z brzeszczotem, bo nie dało rady  😁
Mam taki problem. W srodę dosyc konkretnie przewróciłam sie z koniem- ja napierw zaryłam twarzą a poźniej prawym bokiem, wiec był jakby przeprost kręgosłupa najpierw do tyłu a poźniej bocznie. Niby wszystko było ok, ale do wczoraj cały czas byłam na wysokich obrotach, jak mi sie zaczeły troche miesnie karku rozluźniac- teraz czuje ze cos jest nie tak. Mam problemy z ruchami ręki (głownie siłowymi) i w zasadzie przy kazdym ruchu ręki czy napieciu tułowia czuje lekkie kłucie w kregosłupie szyjnym. Nie mam pojecia gdzie mam sie teraz udac zeby sie ewentualnie zdiagnozowac. Jakie badanie zrobic- RTG, USG czy co? Musze miec jakies skierowanie? Nigdy nie miałam zadnych urazów..  🤔
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
10 marca 2013 20:29
Evson, szkoda, ze tyle czekalas,  bo IMO - to sie akurat na wizyte na izbie przyjec kwalifikuje, tyle, ze pasowalo jechac od razu- nie wiesz co tam sie zadzialo i nie wiesz, czy przypadkiem nie robisz sobie krzywdy teraz.

Szwy tez sobie sama sciagalam- lekarz powiedzial jak to zrobic, zebym nie smigala po przychodniach 😉

A z cyklu 'nietypowe dolegliwosci'- skad sie mogl wziac i co zrobic z okropnym bolem piet, sxczegolnie prawej. Ustac ciezko, chodzic tez, nawet jak sie polozylam to bolala- konkretnie. Bardziej ta w nodze, w ktorej regulanie atakuje mnie ostatnio rwa kulszowa - tak bardzo konkretnie atakuje. To moze miec zwiazek? I co z taka pieta? Grzac, chlodzic, smarowac czyms?
Szafirowa Dzieki za odpowiedź. Teraz tez jestem tego swiadoma. Jednak jak sie spadło +/- 50x, z koniem tez kilka razy to juz jakby przywykłam ze jak zyje i wszystkie konczyny działają to nigdzie nie łaże po lekarzach. Zastanawia mnie co mam zrobic teraz- czy do lekarza rodzinnego po skierowanie czy np na pogotowiu dadzą? Problem jest w tym ze mam deklaracje w przychodni zupełnie gdzie indziej niz mieszkam. Niby nie ma tragedii ale czuje dosc mocno ten krąg, wiec jakkolwiek sie zdiagnozowac musze, tymbardziej ze od tej srody pojeździłam ok 10 koni bo myslalam ze nic mi nie jest...
szafirowa, ja bym nie wykluczała, że tam ciągną się dalej te nerwy, które bolą przy rwie.

Nie wiem, czy Twoje odczucia są podobne do moich - takie jakby kłucie po środku pięty, od środka. Tyle że u mnie to nie rwa, a neurologia. Za to być może od zmian w tym punkcie rdzenia, gdzie i rwa by się "zaczynała".

Pewnie nie pomogłam nijak wypowiedzią 😉
Evson, tak naprawdę, to powinnaś sobie zafundować rezonans. Albo kosztowne, albo kilka miesięcy czekania.
Naprawdę, baby, w dniu (wieczorem) urazu szoruje się na urazówkę jeśli coś wygląda poważniej/podejrzanie. To największa szansa diagnozy.
Evson, może nastąpił  😉 następny uraz, który dałby ci podstawę do wizyty na oddziale ratunkowym?
Bo tak - musisz znaleźć lekarza (zapewne zapłacić), on da skierowanie na RTG (bez skierowania nie zrobią), za RTG zapłacić, poczekać parę dni na opis... I dalej zależy. Jeśli złamania nie ma to nie znaczy, że nie ma urazu.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
11 marca 2013 09:48
Teodora, bol generalnie taki, jak opisujesz, wiec wyglada, ze rwa, czyli 'dzien jak codzien'. Moja rwa wybitnie nie lubi sie z odkurzaczem, mopem i dlugim staniem przy garach :/  Tylko wczoraj po raz pierwszy doszlo do tego takie uczucie, jakbym miala mega odciski na podeszwach stop- na calych pietach, jakbym nie wiem- maraton na boso bo asfalcie przebiegla.

Evson, IMO - szoruj na ostry, powiedz, ze uraz wczoraj wieczorem, a od rana problem z odcinkiem szyjnym kregoslupa. Z tym to akurat nie ma zartow!

evson, ja bym poszła na najbliższy SOR i powiedziała, że uraz jest świeży. RTG jest ważne, żeby uwidocznić ewentualne pęknięcie.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
11 marca 2013 12:06
Evson,
popieram rtk!
Dodam jeszcze, żeby dostać się na rezonans (nfz) trzeba czekać kilka miesięcy.
Paranoja niestety 🙁. Prywatnie szyjny odcinek kosztuje ok.600 pln.
Przerobione rok temu, jak chłop zrobił fikołka z koniem (na zawodach) i potem drętwiała mu ręka.
Zabrali go do szpitala oczywiście, tam miał rtg, które nie wykazało jakichś nieprawidłowości.
Dolegliwości zniknęły po jakimś czasie- wniosek, że było to jakieś ogólne stłuczenie, może jakiś obrzęk
w obrębie szyi...

EDIT:
Aha, jeszcze chciałam dodać, że mój palec czuje się dobrze, był wirtualnie u lekarza,
zajadam sobie antybiotyk, rana wygląda ładnie, dodałam usztywnienie do opatrunku
bo jakoś tak się bakierował 😉. Przy okazji zrobię mu foto rtg.

joakul świetne te paluchowe usztywniacze!
ms_konik, a może by do złapać na stripy chociaż, co? bo babrać się bedzie..
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
11 marca 2013 16:27
rtk, ja mu na to nie pozwolę [babrać się] 😀
Wypadek palucha miał miejsce 04.03, fotka jest z soboty (09.04),
żadnych oznak babrania na dzień dzisiejszy.
Ładnie ziarninuje, ograniczam gazikiem, alantanuję oraz argosulfanuję, opatrunkuję (wedle zaleceń chirurga).
Ale gdyby cokolwiek się działo- lecę do cywilizacji 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
12 marca 2013 09:15
No dobra! mam dość! Przebrała się miarka tym razem!
Po raz kolejny rozkłada mnie choroba. Bolą mnie mięśnie, boli mnie głowa i mam dreszcze.
Znowu czuje się źle. 🤔wirek:
Całą zimę właściwie ciągle coś mi było, jak nie gardło to katar, jak nie katar to grypa, jak nie grypa to zapalenie oskrzeli.
Pochlastać się można. 😵
Mogłam się zaszczepić, mimo że nie wierzę do końca w działanie tej szczepionce na grypę.
Co podnosi odporność???
ash, u mnie doskonale działa tran. Brałam ten Gala, tam jest bodajże 4 kapsułki dziennej dawki. Od września jakoś zaczęłam brać i odporność mega teraz mam. Nie pamiętam, kiedy ostatnio chorowałam.
ash   Sukces jest koloru blond....
12 marca 2013 12:56
Heval, dzieki. Już któraś osoba mi mówi o tranie, więc spróbuję! Mam już dość chorowania!
Facella   Dawna re-volto wróć!
12 marca 2013 17:40
Czy hydroksyzyna gryzie się z aspiryną?
Nie
szafirowa,  nie wiem czy to taki sam ból, ale do lat -nastu miałam kłopot z niebotycznym bólem pięt. matka nie zabrała mnie z tym nigdy do lekarza, choć potrafiło boleć konkretnie. pózniej przeszło, nie mam pojęcia od czego i jak. w okresach wzmożonego bólu pomagały okłady z ziemniaka surowego (ziemniak bezpośrednio na pięte, przyczepione bandażem) i kapusty.

ash, na mnie działał stanowczo lepiej tran taki ciekły niż ten kapsułkowy 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
12 marca 2013 19:22
Tania, dziękuję  :kwiatek:
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
12 marca 2013 20:02
Isabelle, no patrz, na to nie wpadlabym pewnie nigdy 😉 nastepnym razem przyatakuje ziemniorem.
Też miałam kiedyś straszny problem z odpornością. Chorowałam w okresie jesień-zima-wiosna co miesiąc. 🤔 Nie pomagały tabletki na odporność, nie pomagał tran, nie pomogły szczepionki. Jakoś samo przeszło. 👀 I od 2 zim nie choruję prawie wcale.
ash   Sukces jest koloru blond....
13 marca 2013 08:42
Idę dziś do lekarza, bo to co się ze mną dzieje w ten sezon zimowy to skandal. Jestem chora co miesiąc.
Wczoraj kupiłam tran, a na wieczór już miałam temperaturę 39.3 🙁
Tran pomaga na odporność m.in. dlatego, że ma wit. D. Swoją drogą - może ktoś mi powiedzieć, ile?

Witaminę D warto przyjmować - zwłaszcza w zimie, zwłaszcza w naszym klimacie. Niedobory są baaardzo powszechne, a to spadek odporności, sił, nastroju itd., itp.

Wczoraj zwalczałam jakąś infekcję (chyba skutecznie, mam nadzieję...). Temperatura spadła wieczorem do 34,8, potem skoczyła  do stanu podgorączkowego i spadła do moich normalnych stanów. Słaba dziś jestem... Dziwny jest organizm ludzki 😲
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się