Katastrofy lotnicze

Może coś się działo na pokładzie samolotu, co sprawiło, że wiedzieli, że nie dolecą dalej? Nie wiemy.
trzeba czekać na zapis rozmów z odnalezionych czarnych skrzynek
ale pamietamy tez, co sie dzialo gdy kilka miesiecy temu pilot odmowil ladowania w Gruzji z powodu zlych warunkow pogodowych.. Moze teraz pilot nie chcial utarczek.. i stalo sie co sie stalo.. 🙁
Averis   Czarny charakter
10 kwietnia 2010 16:55
Bischa L, nie wiadomo, czy poropzycje odnośnie innych lądowisk rzeczywiście padły.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
10 kwietnia 2010 16:57
Mnie jedna rzecz w tej tragedii przeraziła - beztroskość załogi . Ogromna mgła , propozycje lądowania gdzie indziej . A i tak z tragicznym jak już niestety wiemy skutkiem próbowali wylądować w Smoleńsku ...


Bischa L, nie znamy sytuacji do końca, byłabym więc bardzo ostrożna z obwinianiem kogokolwiek. Już kiedyś piloci prezydenckiego samolotu odmówili lądowania w miejscu docelowym i później mieli z tego powodu wiele nieprzyjemności. Nikogo tu nie chcę bronić, ale wyobrażam sobie pod jaką presją byli i teraz.
Bischa   TAFC Polska :)
10 kwietnia 2010 17:10
Napisałam jedynie wg tego co ciągle słychać . Może tak było faktycznie . Zobaczymy co "powiedzą" czarne skrzynki .
Apropo:
http://www.tvn24.pl/-1,1651578,0,1,tak-mogla-wygladac-katastrofa,wiadomosc.html

Fragment:
Zdaniem technika wojskowego Tomasza Szulca, przyczyn katastrofy rządowego samolotu Tu-154 doszukuje się w "problemach z asertywnością" pilota. - Tutaj jak widać, odczuwał presję, świadomość tego, jak ważna jest misja. (…) Za wszelką cenę próbował wylądować. W którymś momencie po prostu przekroczył granicę ryzyka - mówił na antenie TVN24.
Informacje o tym, ile razy polski samolot próbował podchodzić do lądowania, są sprzeczne. Mówi się o trzech, nawet czterech nieudanych podejściach.

Tomasz Szulc o przyczynie katastrofy
"W normalnych warunkach pilot zrezygnowałby z lądowania"

Jeśli nie uda się drugie podejście, to sytuacja jest wyjątkowa. Chyba jedynie w warunkach wojennych zdarza się, że pilot próbuje lądować do skutku - tłumaczy Tomasz Szulc z Politechniki Wrocławskiej, specjalizujący się w samolotach wojskowych naukowiec z Politechniki Wrocławskiej.

Jego zdaniem, bardzo rzadko zdarzają się sytuacje, że mając na pokładzie tak ważne osobistości, podejmuje się tak duże ryzyko. - W normalnych warunkach ten sam pilot – jestem pewien – po prostu zrezygnowałby z lądowania. Tutaj jak widać, odczuwał presję, świadomość tego, jak ważna jest misja. (…) Za wszelką cenę próbował wylądować, i w którymś momencie po prostu przekroczył granicę ryzyka - tłumaczył Szulc.

- Najważniejszą kwestią, która chyba teraz nie podlega dyskusji jest to, że przyczyną katastrofy były problemy z asertywnością. To znaczy, że nie przede wszystkim problemy techniczne, ale to, że pilot, który bez wahania powinien odmówić kolejnej próby podejścia do lądowania, wykonał tych prób aż zbyt wiele - uważa naukowiec.

Rosjanie podają, że były dwa podejścia. To oni mają tutaj rację, bo to ich radary miały "pod opieką" samolot, był w ich strefie powietrznej.

Poza tym, już o tym pisałam w drugim wątku, ale nie rozsądzajcie jeszcze. Może pilot nie zawinił, może samolot po prostu sam zaczął tracić na wysokości, i spadł. Takie rzeczy wyjaśnią profesjonaliści, i za jakiś czas się o tym dowiemy.
Ale racją jest, że pilot nie powinien się sugerować swoimi pasażerami - jego decyzje nie powinny być zależne od tego, czy na pokładzie jest prezydent czy też grupa ludzi wyczekujących na wakacje w ciepłych krajach. Dla niego to mają być w tej chwili pasażerowie.
W związku z pyłem wulkanicznym. Przed oczami mam Boeinga  747, który wleciał w  taki pył i przestały mu działać wszystkie silniki.

dempsey   fiat voluntas Tua
16 kwietnia 2010 10:18
Katastrofa prezydenckiego Tu-154:
dociekliwy amator zrobil staranna rekonstrukcje na podstawie zdjec
artykul w Skrzydlata Polska
spolszczenie opisow na zdjeciu
http://wiadomosci.onet.pl/2168531,12,ponad_100_ofiar_katastrofy_samolotu_osmiolatek_przezyl,item.html
dzisiejsza katastrofa
tylko mnie ciary trochę większe przechodzą, jak czytam "na lotnisku"
wiecie może, czy da się jakoś sprawdzić, jak często na konkretnym lotnisku zdarza się lądowanie awaryjne?
Ekhm. 105 osób na pokładzie, zginęło 100, a tylko jeden ośmiolatek przeżył? 🤔
Gdzie na lotnisku? Na pasie?
Prawdopodobnie Airbus A330 - 200.
Katastrofa miała miejsce podczas lądowania, czyli chyba na pasie http://www.afriqiyah.aero/news/7-afriqiyah-flight-771-crash.html
Pasażerów 93, załogi 11.
Dokładnie ten egzemplarz rozbił się:




i szczątki:
tez jestem fanatyczka filmow o katastrofach lotniczych 🙂
CuLuLamoze jestem rąbnieta ale - cudowna maszyna aż żal sie czlekowi robi...
I jeszcze tylu ludzi zginelo..
A co do prezydenckiej ''tutki''
Ciagle nei chce mi sie wierzyc...
Gdybym o tej godzinie ,co tutka wylatywala z polski,nie spala to widzialabym ten samolot ...(mam piekielnie blisko do lotniska)
Jak mama zawolala mnie na dol ,,chodz Aga cos zobaczysz''
ja schodze i patrze- katastrofa prezydenckiego samolotu
krzyz i napis Smolensk 2010
i... ,,prawdopodobnie nikt nie przezyl katastrofy''
Nogi mi sie ugiely .. mama pojechala do sklepu a ja siadlam przed TV i ryczalam  🙁
Airbusy Ci się podobają? Phi  😎

To dopiero jest maszyna...
Już się nie mogę doczekać, zwłaszcza tego  😎
Tego Boeing'a ze zdjęcia powyżej wypatruje się już od kilku dobrych lat...Pierwszy model już oblatany, teraz robią testy silników. Mam nadzieję, że doczekam się tego cuda we flocie narodowego przewoźnika i Dreamliner stanie się real nie tylko dream 😉
ooooo 😜
Cudeńka!! Latac sie panicznie boje ale np. ogladac takie maszyny i wogole sam fakt ze taki kolos leci to mnie wprawia w zachwyt - im wiekszy im ladniejszy samolot tym bardziej sei zachwycam
ale na poklad za chiny ludowe nei wsiade...
A co do katastrofy w lesie kabackim - wczoraj tam poszlam z kolezanką...
Mój dziadek widzial ten samolot jak jeszcze lecial ... widzial dym i slyszal huk katastrofy... nei doszedl na miejsce - serce nie pozwolilo...
Moj wujek gdzies ma kawaleczek tego samolotu.. taki malutki...
Tego Boeing'a ze zdjęcia powyżej wypatruje się już od kilku dobrych lat...Pierwszy model już oblatany, teraz robią testy silników. Mam nadzieję, że doczekam się tego cuda we flocie narodowego przewoźnika i Dreamliner stanie się real nie tylko dream 😉


słyszałam opcję, że na jesieni - ale raczej nie TEJ jesieni  😁


ooooo 😜
Cudeńka!! Latac sie panicznie boje ale np. ogladac takie maszyny i wogole sam fakt ze taki kolos leci to mnie wprawia w zachwyt - im wiekszy im ladniejszy samolot tym bardziej sei zachwycam
ale na poklad za chiny ludowe nei wsiade...
A co do katastrofy w lesie kabackim - wczoraj tam poszlam z kolezanką...
Mój dziadek widzial ten samolot jak jeszcze lecial ... widzial dym i slyszal huk katastrofy... nei doszedl na miejsce - serce nie pozwolilo...
Moj wujek gdzies ma kawaleczek tego samolotu.. taki malutki...

tym, że ktoś posiada fragment tej maszyny to akurat bym się nie chwaliła - ludzie wykorzystywali fakt, że teren katastrofy nie było odpowiednio chroniony i go łupili  🙄
Ja za to jestem wielka fanka 747 i 757. Jumbo - wiadomo, a 757 - bo taki cieniutki a dlugasny jest, poza tym jest stosunkowo rzadko spotykany. Za pare tygodni bede leciec Condorem, a oni maja we flocie 757-300. Mój lot bedzie mid-haul, wiec 757 jak znalazl, ale niestety lece zwyklakiem, Airbusem A320. Szkoda.
A 747 to raczej niepredko sie przelece, o ile w ogóle... Ani z Dub ani z Polski takie samoloty nie lataja. Chociaz podobno LOT mial dostac dwa jumbo z uwagi na opoznienia w dostawie 787 - ale to pewnie tylko plotka 😉

Tak poza tym ogladalam ostatnio ciekawy odcinek Air Crash Investigations - o katastrofie samolotu, który startuje i laduje w wodzie. Przy czym nie jest to wodolot, nie ma płóz. Nigdy nie widzialam czegos takiego! Zdjecia arcyciekawej floty Chalk's Oceanic Airways mozna pooogladac tu: http://www.sunshineskies.net/chalks.html
747 czasem lata do Polski 😉
W kwietniu był i na Okęciu, i na Balicach 😉
O prosze. To pewnie czarter jakis? Fajnie 🙂
Linia El Al, z reguły leci to do nas z Tel Avivu.
LOT mógł dostać za jakieś symboliczne pieniądze 747, ale po pierwsze były bez silników, a po drugie to stare modele, których koszty eksploatacji przekraczają możliwości LOT. Jeden 757 jest zbazowany w WAW i lata w barwach Air Italy Polska. A 747 w barwach ELAL odwiedza regularnie WAW i RZE. Ja lubię baaardzo B 777 :]
747 to El Al pewnie na Hanuke czy holidejsy wystawia, tak to 737'ki lataja. W koncu niedaleko. Ale i tak fajnie, jakby ktos mial robocza fotkie 747 zaparkowanego na Okeciu to moglby wstawic ku mej uciesze 🙂
LOT mógł dostać za jakieś symboliczne pieniądze 747, ale po pierwsze były bez silników, a po drugie to stare modele, których koszty eksploatacji przekraczają możliwości LOT.

No wlasnie, niektóre 747 licza sobie ponad 30 latek i ciagle lataja. Domyslam sie, ze jesli LOT cokolwiek dostal, to pewnie byla to padlina.
Proszę:


O, znajoma płyta  😁

Hiacynta do nas ten El Al na marsz żywych do Oświęcimia przylatuje
Zdjęcia z WAW będą tu http://lotnictwo.net.pl/5-poszczegolne_lotniska/21-warszawa_okecie_epwa_waw/56-epwa_zdjecia_i_filmy/ a z KRK tu http://lotnictwo.net.pl/5-poszczegolne_lotniska/22-krakow_balice_epkk_krk/93-epkk_zdjecia/

Dziś sobie podziwiałam zapuszczający silniki 767, akurat pomykałam płytą  😎
Post pod postem, ale to zupełnie nowa informacja
http://wiadomosci.onet.pl/2174054,12,indie_co_najmniej_8_osob_przezylo_katastrofe_samolotu,item.html
Indie, wypadek przy lądowaniu
Wiwiana   szaman fanatyk
22 maja 2010 13:25
Hej dziewczyny - gadali w tv, że Airbus Lufthansy siadał awaryjnie na Okęciu.
Wiadomo co mu się stało?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się