kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

A to nie są ślinianki?

mindgame, https://ogloszenia.re-volta.pl/forum/topic/1412/1024/#post2888552 zobacz tu, dokładnie w tym miejscu gdzie na fotce koń ma obrzęk są węzły chłonne.

zembria, faktycznie, dzięki 🙂

Z innej beczki, myślicie że konie mają swoje języki w zależności od regionu? Kraju? Zauważyłam, że mój koń odżywa jak przyjeżdżam z nim do Polski, bardzo szybko przywiązuje się emocjonalnie do polskich koni, płacze za nimi jak zostaje sam w boksie. Natomiast zupełnie obojętne są mu konie tu gdzie jesteśmy na co dzień (de).

mindgame, IMHO podpielabym to stres innej niż dom miejscówki aniżeli powrót do ojczyzny. Naogladalam się w pracy koni przybywających z różnych krajów i nigdy nie zaobserwowałam tego żeby te co przyjechały z NL lubiły inne konie w stajni pochodzące z NL etc. 🙂 za to jak się wyjechało na zawody czy klinikę to z niektórymi właśnie tak było że "ryczały" za każdym obcym koniem przechodzącym obok boksu/koniowozu, nagle robiły się stadne... gdzie w domu miały swoich kumpli generalnie w zadzie

mindgame, - myślę, że to raczej loteria, może po prostu bardziej pasują mu dane konie, ale nie ma to związku z krajem, a trybem życia w danej stajni i osobnikami 😉

donkeyboy, no właśnie dziwi mnie to zachowanie, bo w domu jak zostaje sama w stajni to w ogóle nie ma problemu. Natomiast na wyjeździe znajdzie sobie zawsze jakiegoś kawalera za którym strasznie tęskni jak gdzieś idzie. Miałam sytuację, że kawaler poszedł na trening i mój koń strasznie płakał. Poszłyśmy na spacer po hali i jak kawaler wszedł na halę to płacz się skończył i był już luz i normalny spokojny koń jak zawsze. Towarzystwo innych koni na hali nie miało wpływu na zachowanie. Natomiast jak zeszłam z hali i kawaler tam został to w boksie znowu był płacz póki kawaler nie wrócił. Normalnie wygląda to tak jakby się zakochała w konkretnym koniu z boksu obok i nie mogła spokojnie żyć bez niego. To samo było już w różnych stajniach z różnymi końmi.

mindgame, kobyły w tym względzie to rzadko mają równo pod sufitem🙂

mindgame, mnie nie dziwi. Nie jestem behawiorystą ale moje rozumienie tego jest takie że gdyby koń w naturze został magicznie wyteleportowany ze swojego stada na pole 1000km dalej to szukałby stada do którego może dołączyć bo inaczej byłby skazany na rychłą śmierć. "W domu" koń nie musi się stresować bo w stadzie jako tako jest, więc nie jest zestresowany tym że coś go zeżre zaraz. Stado jest, jest znajomy bezpieczny teren.

A już tym bardziej kobyła, pomijając hormony to w naturze klacze same poza stadem (poza wycieczką na urodzenie źrebaka) same nie bywają jeśli dobrze kojarzę (?)

zembria, rozumiem. Dzięki wielkie za odpowiedź. Czyli to może być jakas kwestia obniżenia odporności? Jakiejś infekcji? Nie widzę kompletnie żadnych objawów chorobowych u niej. Z nosa też nic nie cieknie, więc chyba bez sensu wołać weterynarza 🤔

Pati2012, a to z powodu alergii czy czego?


Proszę o edycję postów

Czy ktoś spotkał się z tym, że koń poci się zamiast w pierwszej kolejności na szyi, to na słabiznach i zadzie?🤔🤔

NowaJa, - to akurat dobry znak, znaczy, że tam głównie pracują mięśnie 🙂 więcej używa dupci niż szyi, czego chcieć więcej.

NowaJa, Tak, mój tak miał jak zaczął kumać jak używać zadu 😉 Mięśnie się wtedy szybciej męczyły, bo jeszcze nie wyrobione.

Ale chodzi mi również o sytuację nie wysiłkowe, na przykład przy upałach, pozostałe konie są zgrzane na szyi/klatce piersiowej a ten na słabiznach/zadzie. Wtedy pracy mięśni nie ma żadnej...

Ludzie, wy to macie problemy 🙈

NowaJa, mi też się d...pa szybciej poci w upały...

Facella, no mi też🤣 ino ja na zadku mam przynajmniej dwie warstwy materiału, a koń jednak nie 🙈🙉

Jeśli to się zdarza, to już nie drążę, ale skonsultuję z jakimś wetem przy okazji 😉 wolę się upewnić, czy coś jest w granicach normy jeśli odbiega od reguły 😉

NowaJa, Ale to jest zupełnie normalne, czasem konie jak postoją na słońcu i wejdą do stajni, to pot wychodzi najpierw właśnie na slabiznach i zadzie. To nie jest żadna anomalia i coś czym należy się martwić 😉

zembria, od prawie 20 lat prowadzę stajnię i przewinęło się sporo koni, tych moich i nie moich, i żaden się w ten sposób nie pocił 😉 dlatego dla mnie jednak jest to anomalia, stąd pytanie o doświadczenia i innych🙂

NowaJa, Nie jest to nic niepokojącego. Nie musisz się martwić. Oczywiście jeśli koń nie ma do tego jakiś innych, dziwnych objawów.

Czy do każdego siodła można przymocować "motylek" od podogonia bez uszczerbków na zdrowiu dla tego siodła? 😅 Wiem, że wsadza się go pod ławki w najszerszym miejscu kanału i przeciąga do tyłu. Jednak mam obawy, bo nigdy tego nie robiłam, a siodło z tej wyższej półki i nie chcę niczego popsuć.

19tedei,
Tak. Do każdego i nic mu się złego nie stanie 😉.

savil, super, dzięki za info 😁

Nie znalazłam żadnego wątku o szkodnikach magazynowych. Znaleźliśmy wczoraj w beczce z owsem wołki zbożowe. Dużo. Owies kupiony kilka miesięcy temu, ale teraz dopiero wylazły. Jak się ich pozbyć? Nie wyszukuje mi nic w googlach poza zamrażalnikiem, a przecież nie wrzucę beczki 280l do zamrażalnika 😝 Jakieś rady?

łapke z fermonami wypróbuj

zembria, k-obiol, Aspermet 200 EC

zembria przesiać, ziarno do czystego czegoś mega szczelnego, a "odpady" spalić ?

zembria, wywalić owies. Wołek składa jaja wewnątrz ziarna. Jego odchody w ziarnie też nie są obojętne dla zdrowia. Ja bym nie ryzykowała skarmiania takiego zboża.
Zwalczanie mega trudne, tylko mocna chemia. Jak nie zwalczysz - będzie wszędzie...

a to nie wiedziałam, że wewnątrz ziarna, w takim razie odwołuję swój wpis

Póki co wytoczyłam beczkę przed stajnię, na słońce. Czarna zamknieta szczelnie beczka, mam nadzieję że się upieką tam. Chodziło mi raczej o to czym beczkę potem potraktować. Wypróbuję któryś z podanych przez anetakajper specyfików.