Brązowy mocz

Sio   nowe wcielenie marchewki
26 września 2014 22:12
[quote author=OBIBOK link=topic=96084.msg2190259#msg2190259 date=1411750521]
elektrolitami mozna narobic wiecej klopotu niz pozytku- jesli kon nie pije ile trzeba NIE WOLNO podawac elektrolitów.


A niby dlaczego? Elektrolity nie tylko konia nawodnią, ale też zlikwidują skutki odwodnienia takie jak chociażby drżenie mięśni.
Wartałoby jednak dokładnie poznać przyczynę odwodnienia.

Nie tylko czosnek, także cebula, szczypiorek etc. są szkodliwe i w ogóle nie powinny być podawane zwierzętom (i małym dzieciom). Z resztą po co w ogóle podawać czosnek? Ktoś jeszcze wierzy w te mity o zwiększaniu odporności?

[/quote]

Elektrolity to pierwiastki chemiczne (np chlor, sód, magnez itd.), więc jak niby mają nawodnić? Owszem podaje się je koniowi (i innym) , bo są wydalane z potem, a przy zwiększonym wysiłku nawet w dużych ilościach. Ich niedobór powoduje osłabienie, zaburzenia rytmu serca, omdlenia, drżenie mięśni i inne objawy zmęczenia, więc podaje się je np. sportowcom (z wodą), żeby zmniejszyć efekty pracy.  One nie nawadniają, nawadnia woda 😉 

A jeśli chodzi o czosnek - znam legendę o czosnku działającym odstraszająco na owady......
Sio, elektrolity mogą pomóc w nawodnieniu, ponieważ zatrzymują wodę w organizmie.
ale doskonale odstrasza ludzi np w autobusie - zawsze masz wole miejsce i wszystkie w okolo... 😉
a kolezanka uczestnicząca w tym samym biwaku pod hasłem "jemy czosnek" zaliczyla usty egzami w trybie natychmiastowym...
dopiero po czasie nam powiedziano jak od nas smierdzi...

skutki odwodnienia to nie tylko brak wody ale i elektrolitów elektrolity się podaje, ale z woda wlasnie... (np wkroplówkach jesli nie doustnie)
[quote author=Orzeszkowa link=topic=96084.msg2190395#msg2190395 date=1411763890]
[quote author=OBIBOK link=topic=96084.msg2190259#msg2190259 date=1411750521]
elektrolitami mozna narobic wiecej klopotu niz pozytku- jesli kon nie pije ile trzeba NIE WOLNO podawac elektrolitów.


A niby dlaczego? Elektrolity nie tylko konia nawodnią, ale też zlikwidują skutki odwodnienia takie jak chociażby drżenie mięśni.
Wartałoby jednak dokładnie poznać przyczynę odwodnienia.

Nie tylko czosnek, także cebula, szczypiorek etc. są szkodliwe i w ogóle nie powinny być podawane zwierzętom (i małym dzieciom). Z resztą po co w ogóle podawać czosnek? Ktoś jeszcze wierzy w te mity o zwiększaniu odporności?

[/quote]

Elektrolity to pierwiastki chemiczne (np chlor, sód, magnez itd.), więc jak niby mają nawodnić? Owszem podaje się je koniowi (i innym) , bo są wydalane z potem, a przy zwiększonym wysiłku nawet w dużych ilościach. Ich niedobór powoduje osłabienie, zaburzenia rytmu serca, omdlenia, drżenie mięśni i inne objawy zmęczenia, więc podaje się je np. sportowcom (z wodą), żeby zmniejszyć efekty pracy.  One nie nawadniają, nawadnia woda 😉 

A jeśli chodzi o czosnek - znam legendę o czosnku działającym odstraszająco na owady......

[/quote]

Nawodnią bo sód zatrzymuje wodę w organizmie. Bo podaje się je zazwyczaj w formie płynnej - przynajmniej mnie zawsze uczono, że elektrolity należy podawać w formie roztworu z zawartością glukozy, która nie tylko zachęca konia do spożycia płynu i dostarcza kalorii, ale też zwiększa przyswajalność elektrolitów. Albo tak jak pisze horse_art, dożylnie.

Dorosłe człowieki mogą łykać tabletki bo wiedzą, że trzeba przepić co najmniej szklanką wody, ale już np. dla dzieci zazwyczaj są słodkie oranżadki z elektrolitami.

Czosnek działa na owady - chwilowo, po natarciu całego konia breją czosnkową. Ale może drażnić, poza tym nie wyobrażam sobie jazdy w takich oparach 😁
Co do czosnku... Kilkanaście lat klacz arabska mojego znajomego była w ciąży bliźniaczej, o której on nie wiedział. Okazało się to dopiero przy wyźrebieniu. Oba źrebaki nie przeżyły, jeden z nich był jakby zmumifikowany i zaczął gnić w organizmie klaczy, zatruł tego drugiego i tamten padł. Klacz był w strasznym stanie. I wtedy jakiś doktor, który pisał publikację na temat ciąży bliźniaczych u klaczy arabskich kazał mu podawać czosnek. Znajomy nie pamięta ile go podawał jednorazowo, ale pamięta, że kupował go kilogramami. I dzięki temu klacz się uratowała.

Ja się przyznaję, że także podawałam klaczy czosnek przez miesiąc czasu 10 ząbków dziennie. Jako powikłanie po chorobie zatok pozostał jej okropny katar, a że nie chciałam w nią ładować kolejne dawki leków dałam jej czosnek. I ten czosnek faktycznie ją wyleczył! Może w to trudno uwierzyć, ale tak było! Jako, że kobyła jest wrażliwa na zmienne warunki pogodowe, podaję jej też  czosnek w trakcie takich zmian... Jakiś czas temu był artykuł w Świecie Koni, w którym pisało o czosnku. Poszukam i wkleję tutaj. Ale z tego co pamiętam, to pisało tam, że zbyt długie stosowanie powoduje anemię.

Sio wet wspominał też, że kobyła może cierpieć na niedokrwistość, ale kazał powtórzyć badanie na wszelki wypadek. A o cyklu płciowym nic nie pisało? Kobyla dostała dzisiaj ruję.... Tylko, że z tym brązowym moczem jest tak, że miesiąc temu pojawił się jednorazowo i teraz też był tylko 2 dni.
Co może oznaczać brązowy mocz i jasna kupa ? Koń czuje sie dobrze, nie zauważyłam innych niepokojących objawów ? Wpadać w histerię ?
nie,ale lepiej zapytaj się weta
i jak ci się uda,to zanieś mocz do bdania, to nie są jakieś duże pieniążki
ale powodow jest dużo i niewszystkie od razu oznaczają coś złego, więc nie panikuj
Dzięki  :kwiatek:
Ale może być też objawem żółtaczki zastoinowej.
nie myślcie od razu tak pesmyistycznie  :kwiatek:
zróbcie mocz i się okaże, a póki co nie myślcie nad tym
Odświeżam. Czy mocz do analizy można dac do ludzkiego labolatorium czy dać wetowi?
Mam problem w okresie zimowym, koń mi sika pod koniec jazdy lub po jeździe, czasem ma to związek z tym ze sie napije przed jazdą, ale nie zawsze. Podejrzewam ze go przewiewa , poci sie na szyi i troche na dole brzucha bardzo dbam o to zeby go dosuszyc, ale jednak w trakcie jazdy moze go przewiac. Ktoś się spotkał z taka przypadłością?
Dzieje się tak tylko zimą.
Zeszlej zimy przeszło kiedy konia ogoliłam- ale nie wiem czy ma to związek z brakiem mokrej sierści czy z tym ze jeździłam duzo krócej- bo nie musiałam juz stepowac 1,5 godziny zanim wyszlam z hali.
Ja dawałam mocz i krew do szpitalnego laboratorium, tylko zaznaczałam, że to koń, żeby laborantki nie doznały szoku 🙂
Daj wetowi do laboratorium wet. Ludzkie laby się nie nadają.
Witam, przychodzę do wątku z pytaniem, mam nadzieję, że piszę w odpowiednim miejscu.

Źrebak 4 miesiące, ogierek w bardzo dobrej kondycji, sika do 8 razy na godzinę. Jestem u niego 2 godziny dziennie, obserwuję to od ok. 2 tygodni. Kilka dni w ciągu 1-2 godzin nie sikał ani razu, innego sika 1-3 razy a raz zdarzyło mu się sikać 8 razy. Proszę bez bicia, ja pierwszy raz się z czymś takim spotykam i słucham mądrzejszych od siebie osób, które obserwują młodego i każą mi się nie martwić. Początkowo myśleliśmy, że mogło go przewiać, temperatura poszła w dół itd. Zamknęliśmy okno w boksie, żeby zlikwidować ewentualny przeciąg (boks angielski), ściągaliśmy go do boksu w czasie deszczu itp. Jednak oprócz tego sikania nic nie wskazywało na to, że coś jest nie tak. Koń jest spokojny, ciekawski, ma duży apetyt, bawi się. Gdy sika, moczu jest dużo, potrafi sikać silnym strumieniem z pół minuty. Mocz prawie przeźroczysty. Bólu nie okazuje, nie wygląda jakby odczuwał jakikolwiek dyskomfort.

Zastanawialiśmy się też, czy nie przejada się lizawką solną w boksie, ale ma ją odkąd skończył miesiąc (z początku ostrożnie dawkowaną) i wcześniej nie zaobserwowałam żadnego sikania, a lizawki solnej ubywa w stałym tempie. Nie wiem czy zjada to on, czy jego matka. Jego nigdy przy lizawce tak naprawdę nie widziałam, nie interesuje się nią.

Jutro będzie weterynarz, podejrzewam że badanie moczu to jest podstawa podstaw, ale co Wy myślicie? Nie daje mi to spokoju. 2 tygodnie obserwuję, ale np. 3-4 dni nie sikał w ogóle lub sikał raz w ciągu 2 godzin, a następnego sikał 5 razy w ciągu godziny. Z końmi siedzę od 15 lat (wiem, że nie dużo) i nigdy się z takim "problemem" nie spotkałam.
Cokolwiek weterynarz mi jutro nie powie, chętnie dowiem się też, co inni myślą, im więcej opinii, tym lepiej. Żałuję, że do tej pory nie wygospodarowałam sobie jednego całego dnia na obserwowanie go chociaż 12 godzin, bo wycinek raptem 2 godzin z całego dnia to chyba kiepski materiał do diagnozy...
Sosenka, co wet stwierdził? Moj mlody sikal sporo, często i jasnym, niepieniacym sie moczem. Poza tym nic mu nie bylo, wiec weta nie wolalam. Wyrósł z tego po prostu, ale jestem ciekawa co moglo być przyczyna.
O, dziękuję za informację że ktoś też miał podobnie. Ogólnie wet stwierdził, że nic niepokojącego nie widzi, to co mu opisałam również nie brzmi niepokojąco i obstawia, że źrebak okazuje w ten sposób stres. Gdy do niego przyjeżdżam, jego matka wychodzi na jazdy a ja spaceruję z nim wzdłuż płotu ujeżdżalni godzinę lub dwie, a potem wraca do mamy. Przez pierwsze 2-3 dni takich spacerów oczywiście trochę nawoływał, ale już od dawna niczym się nie przejmuje i nigdy nie pomyślałabym, że jest zestresowany. Jego język ciała moim zdaniem w ogóle tego nie komunikuje, także no mam jeszcze wątpliwości co do diagnozy, ale kazano nam obserwować czy na pastwisku lub w boksie również tak często sika. Poświęciłam teraz czas na przyjrzenie się temu i rzeczywiście nie widziałam go sikającego ani razu przez ok. 2 godziny, czy to na pastwisku, czy w boksie.
No cóż, zrobię tak jak mi polecono, czyli nie będę panikować tylko obserwować dalej. Np. dziś i wczoraj podczas dwugodzinnych spacerków w ręku sikał tylko raz, także jest to bardzo zmienne.
hej wszystkim. Czy to możliwe,że koń oddaje ciemny mocz z powodu pobierania za małej ilości wody? Koń ma apetyt, chętnie chodzi , brak jakichkolwiek niepokojących objawów. Mogło go przewiać? 13  letni wałach.
Może tak być. A może zjadł trochę buraków? Dostaje jakiś lek/leki? Przeszedł kolki, mięśnioochwaty? Jest podejrzenie bądź stwierdzona choroba wrzodowa?
Jest to prawdopobne. A może zjadł trochę buraków? Dostaje jakiś lek/leki? Przeszedł kolki, mięśnioochwaty? Jest podejrzenie bądź stwierdzona choroba wrzodowa?


hmm buraków raczej nie, chyba, że wysłodki buraczane mogły to spowodować. Przyjmuje tylko suplementy i łuskę słonecznika. Kolek i mięsnioochwatów nigdy nie było, koń zdrowy jak ryba, nigdy nie bylo problemów. Przytrafiło się to w czerwcu kiedy przenieśliśmy się do nowej stajni, jednak to było spowodowane tym, że koń nie umie korzystać z automatycznego poidła i ma zwykłe. Niestety czasem się  zdarza, że jak przyjdę do stajni to żłób na wodę jest pusty, dlatego zastanawiam się czy i tym razem jest to spowodowane za małą ilością wody. Bo zachowuje się normalnie , ma dużo energii, nie poci się nadmiernie, ma apetyt.
Rozumiem, że weta nie było? Nawet jeśli faktycznie nie ma objawów typowych dla mięśniochwatu to i tak należy zrobić badanie krwi dla świętego spokoju. Może będzie w pożądku, a może w nerkach coś wyjdzie. Koń musi mieć STAŁY dostęp do wody, więc trzeba o niego zadbać, skoro nie ma automatu/nie potrafi z niego pić to trzeba na bieżąco uzupełniać poidło, zawiesić dodatkowy żłób/wiadro z wodą. Jeżeli spadnie mu pragnienie i sam nie będzie wiele pił to podawać moczone siano.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się