Sprawy sercowe...

smartini   fb & insta: dokłaczone
21 grudnia 2016 02:13
Cricetidae, o to to, nadmierny entuzjazm 😀 jak kiedyś komuś na tyle odbije, żeby mi się oświadczyć, to pewnie mu się  nie uda bo ja wybuchnę radością niczym 5ciolatek dostający miesięczną wejściówkę do Disneylandu :P bo mi taka błyskotliwa myśl przez głowę na pewno nie przejdzie, a co dopiero się jej posłuchać 😉
To jak w tym memie:


szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
21 grudnia 2016 07:46
Smiechlam z rana z prypetii krypto-zareczynowych.

Ale nie smiechlam z Ewelinki... Chociaz Gillian- moze to bylo po cos, zeby 'uostatecznic' to rozstanie i przybic ostatni gwozdzik do tej trumienki? Chociaz w sumie to bylam pewna, ze do swiat sie zejdziecie. Domyslam sie, ze to jakas swierzynka jest, tylko kurcze intensywnie jakos. Zeby facet kilkadziesiat smsow naplodzil? On zawsze taki 'pisaty'?
Gillian   four letter word
21 grudnia 2016 07:50
No właśnie nie. On zawsze wolał dzwonić niż pisać. I na pewno nie było to w takich ilościach. Kontrolny rzut okiem... pisali w nocy do 4, rano kilka minut rozmowy i znowu smsy.

Nie mam nic przeciwko, życzę mu wszystkiego dobrego i takiej kobiety, jakiej szuka. Niech będzie obłędnie szczęśliwy. Ja mu tego nie dam. Szanuję go na tyle, że byłam skłonna uwolnić go od siebie. Zaskakuje mnie tylko tempo wydarzeń 🙁 chciał porozmawiać... porozmawiamy. Myślę, że już mogę.
a ja nie rozumiem troszkę - on zerwał - po czym piszę, że tęskni i TY masz się zastanowić...???
Ewelinka - ok, może po prostu jakaś kumpela - znasz ją? NIe usprawiedliwiam ale ...
Też czasami z kimś wiszę na telefonie - i do głowy by mi nie przyszło, że to "romans"
Gillian   four letter word
21 grudnia 2016 08:03
miałam się zastanowić czy z nim porozmawiam.
On nie ma kumpel. Nie ma nikogo z kim mógłby tak pisać. Gdyby miał, to bym znała. Numer pojawił się w sobotę pod wieczór.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
21 grudnia 2016 09:08
Z jednej strony może to po prostu jakaś laska, która nawinęła się teraz i może gada z nią o całej tej sytuacji żeby poznać "damski punkt widzenia"... ale z drugiej- kurde no, jeśli chciał porozmawiać to mógł z Tobą, nie z inną laską.
Nie zazdroszczę sytuacji... chcesz z nim porozmawiać? Czy już odpuszczasz?
tia, ale pisanie do 4 w nocy.... to nie pogadanie sobie z kumpelą o związku...


Może po prostu zerwał bo poznał inną dziewczynę i już.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
21 grudnia 2016 09:29
Dodofon ogólnie też tak sądzę, ale próbuję doszukać się logiki 😉

A co do zaręczyn- cieszcie się, że w ogóle macie to w perspektywie, ja nie mam o czym marzyć 😁 Mój dostaje spazmów na słowo "umowa", telefon na abonament to dla niego za dużo a co dopiero związywać się papierkiem 😲 😁
Scottie   Cicha obserwatorka
21 grudnia 2016 09:30
Gillian, a od 14 w sobotę miałaś z nim kontakt? Dalej utrzymuje, że tęskni?

Bo dla mnie to wygląda tak, jakby po doręczeniu bukietu poznał inną... i być może zmienił zdanie na temat waszego związku.
Wg mnie sa 2 opcje: albo juz od jakiegos czasu bylo mu po drodze do tej Eweliny, albo ma syndrom psa spuszczonego ze smyczy. I te kwiaty w jednym i drugim przypadku to wynik silnych emocji zwiazanych z przerwaniem dlugoterminowego zwiazku: troche ulga, troche desperacja ze to sie jednak stalo i sie nie odstanie, pozniej znowu ulga a pozniej ,,o rety co ja zrobilem, a moze jednak ja przeprosze¨. Trzymaj sie Gilian, mnie paradoksalnie chyba nawet ucieszylby taki obrot sytuacji, bo przekierowalby smutek na zlosc, a zlosc przynajmniej w moim przypadku jest o wiele bardziej produktywna. I szybciej mija.

Jak to dobrze ze nigdy, ani przez chwile nie mialam fantazji o zareczynach, slubie, a juz w ogole o slodkich brzuszkach i malych stopkach, przynajmniej zaoszczedze sobie kompromitacji w postaci piszczenia na widok pudelek  😁
Może sam nie wie czego chce, bo stary związek nie do końca mu pasuje, nowy ewentualny związek nie wiadomo czy w ogóle wypali i sam się tak mota.
Ale skoro po zerwaniu, jest w staniw od razu próbować wchodzić w nowy związek tak ochoczo i intensywnie, że robi rzeczy, których zwykle nie robił ( dzwonienie, sms-y itd) to chyba nie cierpli tak okrutnie po zerwaniu.
Uważam jak feno, smutek przerobiłabym na złość i kopnęła go w tyłek. Zwłaszcza za sposób w jaki się odzywał po zerwaniu i w ogóle ... I zwłaszcza jeszcze, że sama gillian pisała, że nie pasują do siebie, jak tak na zimno to ocenia bez emocji
Gillian   four letter word
21 grudnia 2016 10:42
Napisałam czy nadal chce porozmawiać, bo ciągle ma moje klucze. Napisał, że tak bo nie chce żebyśmy zostali wrogami i rozstali się w gniewie. Przeprosił że mnie skrzywdzić, źle się z tym czuje. Tak napisał.
Gillian, pipep@#nie kotka...
Zwyczajnie nie chce drzwi zamykać, tak na wszelki wypadek... jak to faceci
Jak mi ostatni facet słodził po rozstaniu (burzliwym, z wywaleniem go z hukiem z domu włącznie) to zablokowałam jego numer. Jak ukrył wyświetlanie numeru - zablokowałam możliwość dzwonienia do mnie bez identyfikacji numeru. Rozmawiać? Serio? Po co? O czym? Jak by mogło być ale nie wyszło? Że może jednak? Niee A zakochana byłam jak diabli. I beczałam jak nikt nie widział...
Wiem, że każdy radzi sobie z rozstaniem po swojemu, ale niestety z autopsji wiem , że rozstawanie się "na raty" (z rozmowami, powrotami, "przypadkowym" sexem który smakuje lepiej niż wcześniej) zawsze kończy się rozczarowaniem  i tylko przedłuża się coś co i tak nastąpi...
po co? toć to masochizm w czystej postaci...
BASZNIA   mleczna i deserowa
21 grudnia 2016 10:57
safie, uff 🙂.
Cricetidae, brawo Ty 😀,  podziwiam!
Scottie   Cicha obserwatorka
21 grudnia 2016 11:00
Gillian, ja nie jestem w stanie (nawet między wierszami) wyczytać w tym co napisałaś, że on chce wrócić. Może chciał jeszcze przed Ewelinką, ale teraz to już raczej nie i może chce tylko pogadać i przeprosić, żeby faktycznie nie rozstawać się w gniewie.

Ja bym sobie nie robia żadnych nadziei na Twoim miejscu. I raczej nie chciałabym się z nim spotkać i gadać.
Ja bym chciała klucze od domu... w krzynce na listy...dzisiaj
A i tak zmieniłabym jeden zamek, bo... jakoś nie ufam ludziom
Gillian   four letter word
21 grudnia 2016 11:03
Ja nie chce rozmawiać o powrocie. Nie chce z nim być z wielu powodów. Chce się po prostu pożegnać jak człowiek.
Z jednej strony może to po prostu jakaś laska, która nawinęła się teraz i może gada z nią o całej tej sytuacji żeby poznać "damski punkt widzenia"... ale z drugiej- kurde no, jeśli chciał porozmawiać to mógł z Tobą, nie z inną laską.

Może, gdyby pisał z mama, siostrą, kuzynką, no już może nawet ze starą dobrą koleżanką.
Ale z nowo poznaną dziewczyną!? Ani to nie wypada się zwierzac, ani tym bardziej do 4 nad ranem.


Ja nie chce rozmawiać o powrocie. Nie chce z nim być z wielu powodów. Chce się po prostu pożegnać jak człowiek.

No i słusznie. Pożegnaj się, powiedz papa i defintywnie zakończ z nim jakąkolwiek rozmowe. Lepiej się poczujesz. Tak jak Ci tu już dziewczyny radziły (chyba Gaga?) nie ma sensu z nim gadać, bo to już masochizm w czystej postaci.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
21 grudnia 2016 11:25
E. dlatego napisałam, że doszukuję się logiki na siłę 😉
a jak zadzwoniłaś do Ewelinki to co powiedziała???
Gillian   four letter word
21 grudnia 2016 11:55
Nic, przecież nie będę robiła scen. Chciałam sprawdzić czy odbierze kobieta. Uzyskała imię i to wszystko.
Ja nie chce rozmawiać o powrocie. Nie chce z nim być z wielu powodów. Chce się po prostu pożegnać jak człowiek.


Jak się rozstałam z R., to też go ogólnie wywaliłam za drzwi. W Lublinie. Potem wróciłam na następny weekend do Szczecina i napisałam do niego, czy się ze mną spotka, żeby pogadać. Nie po to, żeby go namawiać do powrotu itp., tylko włąśnie, żeby rozstać się jak normalni, dorośli ludzie, w zgodzie. Mi to bardzo pomogło i dopiero po tej rozmowie tak naprawdę mogłam ruszyć do przodu i nie myślałam o nim 24/7 i nie ryczałam, jak tylko zostawałam sama. Także Gillian, jak czujesz, że dla ciebie też będzie to lepsze, to z nim pogadaj i potem zaczynaj na nowo. Powodzenia. :kwiatek:
[quote author=CzarownicaSa link=topic=148.msg2628454#msg2628454 date=1482311308]
Z jednej strony może to po prostu jakaś laska, która nawinęła się teraz i może gada z nią o całej tej sytuacji żeby poznać "damski punkt widzenia"... ale z drugiej- kurde no, jeśli chciał porozmawiać to mógł z Tobą, nie z inną laską.

Może, gdyby pisał z mama, siostrą, kuzynką, no już może nawet ze starą dobrą koleżanką.
Ale z nowo poznaną dziewczyną!? Ani to nie wypada się zwierzac, ani tym bardziej do 4 nad ranem.


Ja nie chce rozmawiać o powrocie. Nie chce z nim być z wielu powodów. Chce się po prostu pożegnać jak człowiek.

No i słusznie. Pożegnaj się, powiedz papa i defintywnie zakończ z nim jakąkolwiek rozmowe. Lepiej się poczujesz. Tak jak Ci tu już dziewczyny radziły (chyba Gaga?) nie ma sensu z nim gadać, bo to już masochizm w czystej postaci.
[/quote][quote author=CzarownicaSa link=topic=148.msg2628454#msg2628454 date=1482311308]
Z jednej strony może to po prostu jakaś laska, która nawinęła się teraz i może gada z nią o całej tej sytuacji żeby poznać "damski punkt widzenia"... ale z drugiej- kurde no, jeśli chciał porozmawiać to mógł z Tobą, nie z inną laską.

Może, gdyby pisał z mama, siostrą, kuzynką, no już może nawet ze starą dobrą koleżanką.
Ale z nowo poznaną dziewczyną!? Ani to nie wypada się zwierzac, ani tym bardziej do 4 nad ranem.


Ja nie chce rozmawiać o powrocie. Nie chce z nim być z wielu powodów. Chce się po prostu pożegnać jak człowiek.

No chyba oszalałaś dziewczyno! On chce uspokoić wyłącznie swoje sumienie! A w Tobie chyba się tli jeszcze jakaś iskiereczka, że chcesz usłyszeć, że jednak nie zdradził, że ta Ewelinka trafiła się już "po", że jednak byłaś fajna. Byłaś i będziesz. 🙂  Pożegnaj się. Ozięble. I z daleka. Niedoczekanie, żeby pułapka goniła mysz! A on sobie niech spływa do Ewelinki, a Ewelinka niech nadskakuje jego mamusi, morduje kury , ciągnikiem "pojeżdża i prenumeruje "Dobre rady"." Będą zachwyceni.
Gillian, kręci z dziołchą na boku i jeszcze wkręca, że rozpad kilkuletniego związku to Twoja wina.. Bla bla bla bla. Nawet ch**i bym tego czajnika nie darowała. Zabieraj czajnik i wypier***** z tej znajomości  😤
Przepraszam, że tak wulgarnie, ale nie ma innych słów.  😵
Niech sobie czajnik w dupe wsadzi. I wode zagotuje. Kawal prostaka.

Gilian, nie rob mu tej satysfakcji, nie ma o czym z nim rozmawiać...
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 grudnia 2016 16:05
Jeżeli Gillian ma ostatnia rozmowa pomoc zamknac etap (ja rozumiem bo tez tak mam, wszystkie moje relacje opieram na szczerych rozmowach wiec tak tez je koncze dla wlasnego spokoju wewnetrznego) to niech z nim porozmawia na neutralnym gruncie (najlepiej kawiarnia ktora i tak sie z nim kojarzy, przynajmniej miejscs nie będzie szkoda :P)
W dupie z jego satysfakcją, ja ma mu to ją dac to niech da, co ma to ją obchodzic. To jej sppokoj jest istotny a nie jego radocha czy jej brak
Gillian   four letter word
21 grudnia 2016 16:43
Nudziło mi się wczoraj więc przekopałam ten biling wzdłuż i wszerz i numer nie pojawił się przed sobotą. Więc to nowa sprawa. Mam to wszystko wydrukowane i nie interesuje mnie czy wyjdę na psychola ale zmuszę go żeby mi tą historię opowiedział.
Eeee tam. Dziecinada... daj luz, tak wyjdziesz na psychiczną...
Wiesz...kolezanka mi powtarzala, a potem ja sama sobie powtarzałam i nadal sobie w trudnych sytuacjach powtarzam...

'j*b to, nie warto, j*b to j*b to, j*b to bo nie warto'...az uwierzysz.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się