Kącik WKKW

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 czerwca 2011 14:49
halo, a Ty nie masz żadnych.

Nie wiem, jestem już chyba za stara, bo nie rozumiem takiego jojczenia na forum. Do zawodników nietrudno się dostać, Crazy, Asior są na forum, niektórzy mają facebooka, a na zawodach można do nich podejść, nikt Cię nie odgoni, chyba, że wkurzy ich Twoje jojczenie. Podziel się z nimi swoją wiedzą i receptą, spraw by lepiej jeździli. Jeśli dzięki Tobie zaczną walczyć o medale na olimpiadzie, będą Ci szalenie wdzięczni. Stąd już krótka droga do trenera Kadry Narodowej, stamtąd do FEI i będziesz mogła zmienić WKKW jak Ci się będzie żywnie podobało. Droga wolna, światowa kariera stoi przed Tobą otworem. Trzeba tylko wstać zza monitora i pokazać się w prawdziwym życiu.

Dla mnie to jest koniec jakiejkolwiek dyskusji z Tobą, postaram się trzymać nerwy na wodzy i nie wdawać się w pisanie. Ale obiecuję, że jak w 3* ograsz tych "średnich zawodników", złożę Ci pokłon.
asior   -nothing but eventing-
01 czerwca 2011 16:39
Wiesz co halo, ja tez mam juz dosc Twojego jojczenia. Nic Tobie do tego, czy wyniki sa srednie, czy beznadziejne czy jakiekolwiek. Jako kibic masz prawo byc z tego zadowolona lub nie, ale takie CIAGLE narzekanie? 99% jezdzcow wkkw w PL jezdzi za swoja kase, na koniach swoich lub sponsora, robia swoje, trenuja, startuja, wygrywaja lub przegrywaja. A ty siedzisz przed kompem w domu, patrzysz na WYNIKI i wyciagasz wnioski, ze jezdza slabo, no bo WYNIKI sa takie...

Moglabym wszystko tlumaczyc, kazda Twoja watpliwosc, ale wybacz, nie widze najmniejszego sensu, bo ty dalej brniesz w swoje chore teorie i wnioski.

asior, no fajnie - wyniki zawodów to chore wnioski? I nic mi do nich, ani - nikomu?
Właśnie tego nie trawię u obecnych WKKW-istów - tego ogólnego "Odp*cie się od nas. Jeździmy? To wystarczy  💃. Nieważne jak - nikt nie ma prawa się NAS czepiać". Wystarczy pojawić się na np. konferencji WKKW, żeby z tym tonem się zapoznać.
Nie obchodzi mnie, za czyje pieniądze jeździcie etc. Obchodzi mnie - jakie osiągacie wyniki. Reprezentacja kraju szczególnie. Jesteście sportowcami. Myślałam zawsze, że to zobowiązuje.
Dopóki WKKW będzie takim zamkniętym kółkiem samo adoracji - nie widzę szans na pozytywne zmiany  😕 Ech - kiedyś WKKWiści to byli super ludzie. A teraz - no jak pingwiny (nie urażając).
Strzyga, żeby przeczytać ze zrozumieniem wyniki nie potrzebuję mieć własnych. A ty - jakim prawem się w ogóle odzywasz? Przejechałaś kiedykolwiek jakikolwiek kros? Czy to jest tak - chwalić może każdy, a wskazać palcem fakty - to już nikt?
Ponieważ ty przyznajesz sobie prawo do chwalenia - ja mam analogiczne do krytyki, to chyba jasne?
halo, w jakim Ty swiecie zyjesz? co Ty w ogole piszesz? jakie zobowiazuje? haha, to tak jak bycie ksiedzem zobowiazuje, zeby nie zyc w grzechu 😁

a jeszcze idac Twoim tokiem rozumowania: przejechalas jakis cross w zyciu powyzej P ? wiec jakim prawem się w ogóle odzywasz?

ciekawska, dlatego napisałam w czasie przeszłym 🙁
Pokazując się publicznie, czy to w telewizji czy na krosie trzeba się liczyć z tym, że będzie to publicznie komentowane, czasami rzeczowo przez fachowców, czasami emocjonalnie, a czasami po prostu chamsko. Jak ktoś sobie z tym nie radzi, nie musi się pokazywać.
Jako kibic mam prawo komentować nieukończywszy w życiu krosu LL, a nawet się na tym nie znając (bo niedzielny ze mnie kibic), a jako Polak poczuwam się do obowiązku narzekać .
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 czerwca 2011 21:00
ogurek,  a wypowiadając komentarz publicznie, musisz się liczyć z tym, że ktoś będzie go oceniał. I może mieć dość Twojego wiecznego narzekania i zerowego poziomu merytorycznego. Nie jest to przytyk personalny, żeby nie było.
a jeszcze idac Twoim tokiem rozumowania: przejechalas jakis cross w zyciu powyzej P ? wiec [quote author=halo link=topic=815.msg1028140#msg1028140 date=1306956767]
jakim prawem się w ogóle odzywasz?

[/quote]
To Strzyga, próbuje mi odebrać prawo głosu, specjalista merytoryczny first class. Ja tylko pytam, jaki prawem zatem ona się odzywa? Mam dokładnie takie samo prawo głosu jak Strzyga czy Ktoś. Tylko, że ja akurat nie wychwalam "śłit przejazdów" 🙁 I nie interesują mnie "focie" - w sporcie.
Ale czy Ty myslisz halo, ze my po zlosci robimy zle wyniki?
Czy Ty myslisz , ze my co nie chcemy coraz lepiej jezdzic? Ze po to tyle godzin trenujemy, jezdzimy na konsultacje , do trenenrow? obserwujemy  coraz ta lepsza odnowe biologiczna, odzywki... sposoby treningowe?


Pomysl logicznie, polski zawodnik majac 1 max 2 konie przejedzie ok 5 krosow rocznie, max 10... jak ma wiecej koni to przejedzie Lkowe krosyjeszcze... a zawodnik za granica ( Ci co wygrywaja), maja 4-5 koni na poziomie ***... policz ile on krosow pojezdzi rocznie? Policz ile roznych on krosow pojezdzi... A wkkw to doswiadczenie.. to lata pracy i startow... A start to tylko 5 min, w ktorym moze zdarzyc sie wszystko...

Ja np w BB wjezdzajac na linie srodkowa mialam taki halas z glosnikow, bo spikerowi chyba sms przyszedl i kon mi wyskoczyl w gore.. ja naszczescie konczylam i polecial mi 1-2 pkt... Julka zaczynala  i co z jej praca? wieloletnia..? to jest chwila, moze sie zdarzyc wszystko,

Wiec nie pisz prosze, ze mamy zle wyniki i jezdzic nie umiemy, i ze jestesmy kolkiem wzajemnej adoracji.. Kazdy chce jak najlepiej...  ale takie sa PL realia, nie ma kasy, nie ma koni , nie ma doswidaczenia, obycia sie,.. umiejetnosci radzenia sobie z obciazeniem i stresem...
asior   -nothing but eventing-
01 czerwca 2011 21:28
halo, wkkw to kolko wzajemnej adoracji?? Tak, wspieramy sie nawzajem, bo w naszej konkurencji ciezko znalezc sponsora, wyjazdy sa drogie, dobre konie trafiaja sie raz na pare lat.

Krytykuj ile chcesz, ale zrozum, ze ja i inni jezdzimy przede wszystkim dla siebie, dla naszego kraju i dla kibicow wlasnie. I wyobraz sobie, ze kazdy z nas przezywa swoja porazke w wystarczajacym stopniu, nie potrzeba nam dodatkowo komentarzy subiektywnych osob, ktore nie znaja nas, naszych koni ani wkkw od wewnatrz. Potrafisz to ogarnac?

I moge Cie zapewnic, ze robimy wszystko co w naszej mocy, zeby jak najlepiej wypasc na zawodach, zeby pokazac sie z jak najlepszej strony.

Moze ty bys miala takie podejscie - "jezdze i to wystarczy, odpie*dolcie sie", ale my nie mamy  😵

Musisz rozroznic konstruktywna krytyke od zwyklej paplaniny i wymadrzania sie, bez wysluchania drugiej strony.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 czerwca 2011 21:35
Problem polega chyba na tym, że dla jednych to wyniki, dla drugich konie i ludzie. Ale nie ma co kontynuować tego tematu. Wystarczy pojechać na zawody. Poobserwować chwilę, porozmawiać. i sprawa nabiera zupełnie innego wymiaru.
asior   -nothing but eventing-
01 czerwca 2011 21:43
halo, Strzyga ma prawo komentowa, bo od paru lat jezdzi systematycznie na zawody, rozmawia z zawodnikami i obserwuje, jest na biezaco. A ty nie. Bo latwiej siedziec na d przed kompem i zachowywac sie jak wszechwiedzaca.
asior, każdy ma prawo komentować wasze publiczne występy
zrozum, ze ja i inni jezdzimy przede wszystkim dla siebie, dla naszego kraju i dla kibicow wlasnie.
Co daje ci prawo decydowania o tym kto jest kibicem a kto nie jest?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 czerwca 2011 22:07
ogurek, nie chodzi o samą możliwość. Chodzi też o przyzwoitość i jakieś granice smędzenia. Nikt nikomu żadnego prawa nie odbiera, ale chodzi o jakiś elementarny szacunek.
Polskie WKKW ma się naprawdę nędznie. I nie, nie przez to, że zawodnicy są źli i niedobrzy i sami sobie psują przejazdy i jedyne źródło utrzymania. Dlatego, że ta dyscyplina jest w Polsce zupełnie nieznana. I zupełnie nieatrakcyjnie podawana publiczności. A to oznacza, że nie ma sponsorów. A to oznacza, że nie ma pieniędzy. A bez pieniędzy nie może być profesjonalizmu. Zapytaj się kadry narodowej ilu psychologów, fizjoterapeutów, dietetyków się nimi opiekuje. Ile i gdzie i na jakim poziomie organizowane są zgrupowania. Jakie perspektywy ma człowiek jak chce wejść do WKKW i chce właśnie to robić w życiu.
Myślisz, że potrzebni są tu ludzie, którzy nie są w środku tego, nie widzą jak zawodni pracują w domu, z jakimi problemami muszą się zmagać codziennie, a deprecjonują ich pracę, rzucają jakimiś głodnymi kawałkami, siedząc bezpiecznie za monitorkiem i nie wyściubiając noska, bo by się okazało, że w uszach są cieniutcy i nigdy w życiu się nie zdobędą na to, żeby powiedzieć to w twarz? Może trochę więcej wsparcia?

ogurek - prawda jest taka, że kibice w Polsce chcą tylko wyników. Jak komuś źle pójdzie to najlepiej niech się już nie pokazuje na zawodach bo WSTYD z takim! Nagle okazuje się, że ta sama osoba na kolejnych zawodach robi wynik i nagle jest super. To jest fałszywe, każdego powinno się wspierać nawet w momencie gdy coś nie pójdzie. A zresztą jeśli ktoś czyta tylko wyniki, interesuje się, to chyba można nazwać go kibicem? Jeśli ciekawiło by daną osobę dlaczego tym razem taki słaby wynik, przecież można podejść, ewentualnie napisać i zapytać, jesteśmy ludźmi.. umiemy mówić.
Można tu podać przykład z Małyszem- wygrywał był dla wszystkich mistrzem, nie poszło mu, od razu wypisywane teksty w internecie jaki to on kiepski...
żal takich ludzi. Nie mają co robić z życiem więc krytykują innych.
ogurek - prawda jest taka, że kibice w Polsce chcą tylko wyników.

Ale wszędzie na świecie w we wszystkich dyscyplinach większość kibiców chce wyników, nigdy nie uprawiała "swojej" dyscypliny, siedzi przed komputerem albo telewizorem i popija piwo. Dobry przykład z Małyszem
Strzyga, wyobraź sobie, że coś tam wiem, ale nie zmieni to mojego zdania na temat kibic-zawodnik
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 czerwca 2011 22:30
ogurek, masz prawo. Ale daj też zawodnikom prawo irytacji i czasem ostrzejszej odpowiedzi. To też są ludzie. Jakby Ci ktoś mówił, że ciągle beznadziejnie leczysz zwierzęta. Jesteś naprawdę kiepskim weterynarzem. W ogóle weci w Polsce są żenujący. Wszędzie na świecie jest dobry poziom, a u nas niedouczone konowały. W pewnym momencie miałbyś ochotę powiedzieć do słuchu.
ogurek- zgadzam się.. chcą wyników, ale nie obrzucają błotem tak jak to ma miejsce u nas .. można spojrzeć chociażby na ostatnie komentarze pod artykułami na ŚK i VH.
ogurek- zgadzam się.. chcą wyników, ale nie obrzucają błotem tak jak to ma miejsce u nas .. można spojrzeć chociażby na ostatnie komentarze pod artykułami na ŚK i VH.

Oj z tym obrzucaniem to się nie zgodzę. Ot wystarczy spojrzeć na "kibica", który po przegranym meczu piłkarskim rzucił się z łapami na zawodnika "swojej" drużyny  😵
Ja myślę, że przed wypowiedzeniem sądu trzeba się 100 razy zastanowić, no i wszelkie wycieczki personalne są zawsze niedopuszczalne.
W ogóle weci w Polsce są żenujący. Wszędzie na świecie jest dobry poziom, a u nas niedouczone konowały.

no proszę cię, mało tego w necie?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 czerwca 2011 22:52
ogurek, ale nie tu na forum.
[quote author=Strzyga link=topic=815.msg1028371#msg1028371 date=1306963802]
W ogóle weci w Polsce są żenujący. Wszędzie na świecie jest dobry poziom, a u nas niedouczone konowały.

no proszę cię, mało tego w necie?
[/quote]

Komentarze glupie beda zawsze. A problem wkkw, i jezdziectwa w Polsce w ogole, to brak kasy, tak jak pisala Crazy - na poziomie koni, mozliwosci wyjazdow na zawody/konsultacje i zdobywania doswiadczenia, ale tez na poziomie calej obslugi - w UK masz milion rodzajow wypelnien do kopyt, bieznie, wciereczki, a jak konik krzywo stanie, to wioza konika rezonans (USG to prehistoria przeciez). Fakt, ze ceny sa tu tak zaporowe, ze jezdza tylko Ci, ktorych naprawde stac na to. Co z drugiej strony odcina sie dostep do sportu tym, ktorzy z wlasciwa pomoca finansowo moze i zaszliby dalej, bo maja talent. A u nas za to - metoda na lowienie talentu zniknela razem z pasntwowymi stadami ogierow i stadninami, a kasy jak nie bylo, tak nie ma.
Przeginasz trochęhalo.
Wymagać to może ten kto płaci. bilet na mecz piłkarski 30-300 zł. a na zawody WKKW?Jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi ale słyszałem że w ubiegłym roku PZJ dofinansował start w MEJ WKKW w wysokości 200zł. na zawodnika!!!!
Tak uważam że w dzisiejszych czasach przy takim wsparciu finansowym to wszyscy powinni bić pokłony za to że ktoś tylko wystartuje i nie mają prawa się czepiać wyników.
asior   -nothing but eventing-
02 czerwca 2011 10:42
ogurek, przeciez napisalam, ze jezdze dla kibicow? I gdzie niby oceniam kto jest kibicem albo nie? Mam za to prawo do niezgodzenia sie z czyjas opinia, ktora jest wg mnie bezpodstawna.
Strzyga - piękna galeria  😅
http://swiatkoni.pl/gallery-photos/1005.html

Dobrze widze, że Szwedka pomykała w*** w stabilizatorze.  👍
kermit   Horses horses everywhere ..
02 czerwca 2011 11:08
strzyga - będę się powtarzać - świetna galeria !
Ja po prostu wymiękam z obrazków tych koni  😜
To są sportowcy z naj naj najwyższej półki  😎

edit: Wiecie o co mi chodzi ? O to bystre oko... o ten ruch... a ten brak tłuszczu... 😜
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 czerwca 2011 12:10
armara,  dzięki, to była mocna walka, niestety pogoda wygrała i te zdjęcia nie są tak fajne jak mogłyby być =(

kermit, ja jestem zakochana w WKKW. Ujeżdżenie to piękny sport, skoki są emocjonujące, ale WKKW... chyba tylko zdjęciami umiem to opisać =)

Btw. Zwróćcie uwagę na podłoże na piaskowym czworoboku.

PS. W nowym ŚK są moje zdjęcia z Sopotu. Wieczorem przejdę się do empiku i napiszę czy warto oglądać =)
Hej, na zdjęciach z galerii Strzygi jest laseczka na siwku, która jechała w stabilizatorze (ortezie) na nodze.
Czy to polska zawodniczka? Czy ktoś ma do niej może kontakt.
Będę wdzięczna za info.
swietne zdj z Racotu🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 czerwca 2011 13:31
kotbury, to Szwedka, Sara Algotsson Ostholt.
clio, Kasi Boryny?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się