cieciorka, ja od zawsze na ślązaka chorowałam i choruje (po brzydalu Thomsonie mi już ta zostało). A jak skończyłam? Na małopolaku, którego dzielnie w kaliber śląski przerabiam 😉 Ale kiedyś, za siedmioma górami, za siedmioma morzami... znajdę i kupię swojego ślązaka.
Sierra, niestety nie jestem zainteresowana kupnem i nie jeżdże. Alvika, ja z kolei nigdy fanką małopoli nie byłam, wiec pewnie skoncze podobnie jak wy. wybaczcie niedyskretne pytanie ale ile takie cacuszka kosztuja? nie musicie pisac ile wy zaplaciliscie, ale tak ogolnie. no i wstawiajcie zdjecia koniecznie- zwlaszcza Hera 🙂 znacie tez moze inne strony o slazakach? tak jest, ślązak to jest to 🙂
bestia? haha taka bestia ze az strach.. narazie ciezko nim jedno kolo klusa ujechac bo tyyyle ma checi do biegania 😉 ale jak biegne przed nim to nawet kopertke skoczy, tylko trzeba uwazac bo chce sie bawic i nei widzi subtelnej roznicy wzrostu hihi
łoł, masz jakieś zdjęcia w świetle dziennym? bo na ostatnim zdjęciu widać, że ma b. ładną maść. to ten nowy typ? opowiedz co to za zwierzak. poza tycjanem z gory strony (swoja droga piekny prawie jak marcepan) to wszystkie wygladaja na niesamowicie miłe zwierzaki. dziewuchy, wiecej fot dawać! edit: przyjrzałam się i stwierdzam, że to jednak brud tak na nim osiadł :P nie przepadam z karuskami :P
taa panierka.. w swietle dziennym fot niet. sie zrobia jak bedzie jak. raczej nie nowy typ jak widac po 1 foto 😉 ma niecale 4 latka, zwie sie Larsen i sie czasem uczy czegos, przynajmniej sie staram wpoic mu pewne zasady w stylu nie gryziemy, nie wskakujemy mi na raczki bo jestesmy za duzi 🙂 pod siodlem ladnie wyglada, ale poki fotografa nie zapakuje mnie w samochod i nie zabierze do stajni to fot ni bedzie 🙂
[quote=Cieciorka]nadal jestem zakochana 😍, co z tym zrobic?[/quote]
nieuleczalne 😎
Goha zdjęcia robione chyba z rok czy dwa temu, wiosną. Tycjan stoi u Dariusza Śmichury, nie wiem czy czynnie startuje, ale jechał o ile pamiętam na zawodach w Siedlcu i miał się pokazać w Gogolewie (ale ja od jesieni jest zupełnie out jeśli idzie o konie, więc nie wiem co z tego wyszło). 🙂
Hexa 🙇 umieram! 🍴 dla mnie to on juz na starej volcie był jednym z ulubionych koni, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że kocham ślązaki! 😜 a tak, to chyba nie uleczalne... 🤔wirek:
Dziewczyny dziekuje, ogromnie miło mi to slyszec :kwiatek: Ale przyznam Wam szczerze, ze u mnie milosc do Marcka nie byla milościa od pierwszego wejrzenia. Ujął mnie dopiero charakterem, przywiazaniem i ta swoja "ludzka stroną konia". Teraz juz nie umiem obiektywnie ocenic czy on ladny czy nie , bo jak to z mamusiami - ich dziecko zawsze dla nich najpiekniejsze 😀 Chociaz Ci , ktorym Marcek zawdziecza to ze jest gdzie jest twierdza, ze gdyby wiedzieli ze sponsorują tapira a nie konia to w zyciu by portfela nie otworzyli - wg moich rodziców Marcel jest najkochanszym koniem na swiecie ale urody to mu Bozia poskapiła 😂
oj stara, jest piekny. po raz piędziesiąty oglągam zdjęcia i nie mogę się napatrzeć. przyznam, że skradłam sobie ja na komputer- jutro jade do domu, ale patrzeć bedę na niego mogła nadal! :P
ogierasy sa milutkie i potulne jak misie, ale jak wsiądzie sobie ktoś na nie kto ewidentnie im nie pasuje(albo wyczuja delikwenta ) to wtedy zaczynaja dawac czadu jeźdcowi i innym na ujeżdzlani...Jak się dziś przez telefon dowiedziałam 🙄
Ja się uczyłam na ogierze (tym, co wklejałam wcześniej zdjęcie). Miałam wtedy z 15 lat, byłam mniejsza, chudsza, a koń mnie nie zabił 😀iabeł: Jeździło mi się całkiem dobrze, ale jest jedno ale. Wiadomo, ogier - koń umięśniony, potężny, a ja byłam mniejsza, miałam mniej siły (w sensie mięśni), więc i moja łydka nic nie znaczyła 😀iabeł: