quantanamera dzięki wielkie za info, nie znałam tego ośrodka, a wydaje się odpowiedni do treningu młodej klaczy, pojadę , pogadam, obejrzę i zdecyduję;-)
Ojej... kolebka, a za ile odchowasz mi źróbka od embrionu do czterolatka? Naturalnie z wysłaniem konia na ZT w międzyczasie? Zakładam również, że powinnaś to zrobić całkiem charytatywnie, bo a nóż jeszcze wyjdzie za dużo...?
Ile powinien kosztować 4letni koń, dobry użytkowo i zdrowy? 3500? 6500? Jeśli tak, i jeśli sensowna cena za konia to za dużo, to dalej tak będzie wyglądała hodowla koni w Polsce, jak wygląda. I dalej będziemy mieli konie jakości 3500 pln, a nie 35000pln. Ta pierwsza, to jest cena rzeźna, czyli wszystko jedno jaki koń, jak odchowany, jak wyszkolony, zdrowy też nie musi być, ważne, żeby swoje ważył - niestety taka prawda. Bo jeśli ktoś zakłada wyhodowanie dobrej jakości konia, utrzymywanie go przez kilka lat, poniesienie kosztów zajeżdżania i treningu, to niestety teraz może przeważnie usłyszeć, że to za dużo jak na ślązaka... Cóż tam, że "bardzo fajnie się zapowiadającego" i z planami dotyczącymi zagrania konia na MPMK (sic!).
Wrrr - nie, to nie jest za dużo. A jeśli za dużo, to śmiało - proszę samemu hodować i sprzedawać taniej 🙂 Rozumiem jak najbardziej komentarz "cena nie mała", bo owszem, w kontekście polskich płac - nie mała, ale "to za dużo" - jakoś mnie żółć zalewa, jak słyszę "za dużo za konia" albo "za drogi pensjonat, powinien kosztować tyle i tyle". Mamy wolny rynek - jeśli ktoś tak straszliwie kosi kasę, to warto się wstrzelic w niszę i zrobić temu krezusowi konkurencję.
Ja patrzę na to inaczej - i mam nadzieję, że będzie w Polsce coraz lepszy rynek na konie z takiego progu cenowego i dopiszą na nie klienci 🙂
Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś, bo zdaję sobie sprawę, że odchowanie dobrego konia w świetnych warunkach właśnie tyle kosztuje. Ale wydaje mi się, że polski rynek nie jest jakby hmm gotowy na takie właśnie konie - konie dobre i z prospektem na przyszłość, nadające się zarówno do ujeżdżenia jak i powożenia. Poza tym nie jest tajemnicą, że do ujeżdżenia ludzie częściej wybierają konie ras zachodnich.
Mam nadzieję, że chłopcy trafią w dobre ręce i pokażą się z jak najlepszej strony, nieważne w jakiej dyscyplinie.
A ja w przyszłym tygodniu jadę oglądać jedną ślązaczkę, 3-latkę, surową (za cenę zdecydowanie niższą niż te dwa ogiery 🙂 ). Za zdjęć mi się spodobała no i mam blisko, więc pojadę ją zobaczyć w RL-u. Nie wiem, czy to jest pełna ślązaczka, bo jej matka jest typ szlachetny, rodzice NN, a ojciec to Bakszysz, czyli niezły zdaje się reproduktor. Czy taka mieszanka to jest ślązak i może być ewentualnie wpisana do księgi stadnej, czy raczej nie?
lobuziara, może jeszcze się uda. mam tylko nadzieję, że zanim avanto znajdzie nowy dom i zdążę go zobaczyć 😉
b. lubię ciemne konie, ale za karymi nie przepadam, ten natomiast jest piekny! nie plowieje jak kupa, i nie wyglada jak wypłoch 😀 mimo ze plyskuje jakos plowo. pradwe mowiac myslalam że jest "mniej kary" nie na pierwszym zdjęciu :P
"A ja w przyszłym tygodniu jadę oglądać jedną ślązaczkę, 3-latkę, surową (za cenę zdecydowanie niższą niż te dwa ogiery )" No i właśnie nie dziwi nic, Thilnen że nie ma dużej ceny skoro nie ma pochodzenia i tylko trochę ślązaka 🙂- a niby jedziesz obejrzeć klacz śląską! I to jest pewnie w cenie mięsa. A są hodowcy którzy pilnują papierów, szczepień, odrobaczeń, kowala,jakiegoś obycia z kantarem, lonżą itp... I skoro włożyli dużo pracy, troski to chcieliby te konie sprzedać w odpowiedniej cenie a nie w najniższej...I chyba nie ma co się temu dziwić 🙂 prawda?
"A ja w przyszłym tygodniu jadę oglądać jedną ślązaczkę, 3-latkę, surową (za cenę zdecydowanie niższą niż te dwa ogiery )" No i właśnie nie dziwi nic, Thilnen że nie ma dużej ceny skoro nie ma pochodzenia i tylko trochę ślązaka 🙂- a niby jedziesz obejrzeć klacz śląską! I to jest pewnie w cenie mięsa. A są hodowcy którzy pilnują papierów, szczepień, odrobaczeń, kowala,jakiegoś obycia z kantarem, lonżą itp... I skoro włożyli dużo pracy, troski to chcieliby te konie sprzedać w odpowiedniej cenie a nie w najniższej...I chyba nie ma co się temu dziwić 🙂 prawda?
Ależ oczywiście, w pełni się z tobą zgadzam. Mnie po prostu nie stać na tak drogie konie no i w ogóle nie potrzebuję konia z papierem do jazdy rekreacyjnej, ale rozumiem, że konie do sportu czy hodowli muszą kosztować więcej i nie widzę w tym nic złego. Zastanawiałam się tylko, czy koń musi mieć obustronny śląski papier, żeby go wpisać do księgi, czy wystarczy jednostronny, jeśli koń prezentuje odpowiedni eksterierowo typ.
Ja co prawda też sie nie wypowiem poniewaz mój łogieras jest z odratowania i papierów nie ma, ale tez jestem zdania że jezeli kupowac ślązaka to z czystych, pewnych hodowli. Prawda taki koń będzie kosztowac ciut więcej ale przynajmn8iej wraz z zapłatą wyższą mozna też często odrobine spokoju na przyszłośc kupic bo wiemy czego mozemy sie spodziewac w przyszłosci, np. czy matka lub ojciec był podatny bardziej na jakas chorobe czy kontuzje