Hmm, znam znaczenie wiekszości słów tutaj używanych, jestem z innych czasów, albo czasy nas zmieniaja. Zauważam niestety iż wiele osób "starszych" na siłę używa slangu "młodych", po co?
A w czym chodzicie jesienią/wiosną jak nie w palcie? 👀
W kurtce lub płaszczu. Palto kojarzy mi się jedynie ze zdankami z elementarza (Ala ma palto. To palto Inki 😉 😀) mimo że sama używam często wielu starych bądź zapominanych już słów wymienianych tutaj.
Z tymi trzewikami to teoretycznie istnieją. Ale mina sprzedawczyni w sklepie: gdzie znajdę trzewiki? - bezcenna. Oraz w naszych końskich sklepach/ogłoszeniach. Wszystko do kostki stało się sztybletami.
ikarina, idąc za ciosem: cudzołóstwo (ha! napisałam przez pierwsze ó - i słownik nawet nie zareagował :hihi🙂 onanista
I byłam bardzo zaskoczona, że onegdaj to przedwczoraj.
kujka, dziwna jak i ja, ja wiele z nich używam (co do palta - cześciej mówię paltocik) ja bardzo lubię słowa pacholę i gołowąs;] ja dawno nie słyszałam safanduła, snadnie i azaliż a "a to heca" to stały tekst Lwa
halo, cudzołóstwo i onanista? A przeszłaś się ostatnio korytarzem gimnazjum? Dzieciarnia używa tego non stop, aby sobie nawzajem nawrzucać 😉
W ogóle to zauważyłam, że dzięki kwejkom ostatnio jednak starodawne słowa wracają do łaski. Jeszcze parę lat temu nie wiedziałam, co to jest "rzyć" i co znaczy "chędożyć", a tu teraz nawet często, w formie żartu są używane te słowa.
ikarina, na Śląsku jest nawet piosenka urodzinowo-zabawowa, na melodię "Sto lat": "Mo żyć, mo żyć, mo dugo dugo żyć". Zabawowa o tyle, że żyć i rzyć brzmią tak samo 🙂
W ogóle odkrywam, że większość tych słów tutaj znam, a niektórych nawet często używam - to pewnie zasługa książek 🙂
Moje ulubione: hadko 🙂 Poza tym pretensjonalny, interlokutor, wapniak, zawżdy 🙂
Kurcze, mierzić też wyszło z użycia? Przyznam, że dla niektórych przedstawionych tu słów, które rzekomo nie są już używane, nie potrafiłabym nawet znaleźć synonimów..
W ogóle to zauważyłam, że dzięki kwejkom ostatnio jednak starodawne słowa wracają do łaski. Jeszcze parę lat temu nie wiedziałam, co to jest "rzyć" i co znaczy "chędożyć", a tu teraz nawet często, w formie żartu są używane te słowa.
Chędożyć wcale nie znaczyło tego, co teraz znaczy 😁 Polonistka w liceum nam powiedziała, że pierwotnie znaczyło to "czyścić, sprzątać". W tej chwili jedyne, co mi przychodzi do głowy, to srogi, zacny, bo sama często używam 😁
"Jasiu", "Mario". Mój Gabryś wręcz przesadza z wołaczem. Zwraca się do babci "babcio", a do cioci "cioco". W sumie logiczne, skoro mówi się "mamo i tato". 😁
A ja mam zwrot, który zanikł. "Idę po SPRAWUNKI". W sensie po zakupy. Przypomniało mi się w związku z torbą na zakupy, którą dostałam w zeszłe święta, w prezencie od brata, z firmy www.pantuniestal.com O dokładnie taka: [url=http://pantuniestal.com/sklep/sprawunki-dla-domu/#.VPYR0izm44A]klyk[/url]
I jeszcze struktury gramatyczne np. używanie wołacza: "Jasiu", "Mario". Albo "Powinien był", "powinnam była".
moja bratanica dawno temu lubiła jak się do niej zwracałem (😉) "Mario", chyba jako jedyny w rodzinie i zawsze mnie śmieszyło jak ludzie narzekali, że w angielskim to tyyyle czasów, dobrze że w polskim tylko trzy