Forum towarzyskie »

rozmowy o niczym

Facella, tak jak pisze Bush, to trochę jakbys biegala na palcach.
Jak biegalam srednie dystanse to trener wbijal mi do glowy ze tak mam biegac jesli nie chce sie szybko kontuzjowac.
Edit: ale jak zwykle wszystko zalezy, bo np na dlugie dysyanse zaleca sie bieganie pieta 😉

BTW kupe osob, ktore biegaja w parkach mam ochote zlapac za fraki i potrzasnac, tak kalecznie biegaja.

BTW kupe osob, ktore biegaja w parkach mam ochote zlapac za fraki i potrzasnac, tak kalecznie biegaja.


Tzn. ?  👀 Bo może zaliczam się do takich i pewnego dnia mnie wytrzepie ktoś taki za fraki.  😁 Biegacz ze mnie żaden, ale czasem zdarzy mi się ze 2-3 kilometry na uwolnienie endorfin.
no włąśnie... podrzucicie jakiś filmik z poprawnym stylem biegania?
Alaska, oj rozniscie, moja ulubiona jest chyba na zombie - szurajaco posuwista z przygarbem i przykurczem ramion.
Tu jest pare bledow pokazanych na filmie http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,105609,14427905,Atlas_cwiczen__Technika_biegu__WIDEO_.html
A jak się biega na śródstopiu? Ja chyba zawsze na pięcie i to z mocnym uderzeniem, nawet tak chodzę, to muszę mieć grube podeszwy, bo inaczej boli :/


Od palca 😉 to naturalny sposób biegu u człowieka - odwrotnie niż u konia. Mamy tak skonstruowana stopę ze wtedy jest lepsza amortyzacja stawów. Zreszta spróbuj pobiec od piety na boso - bedzie bolalo a na śródstopiu bedzie tak normalnie w odczuciu 😉 ale różnie ludzie biegają - na np staje na przodzie stopy i nie dociskam piety do podloza ale widziałam takich co dociskaja. Niektórzy tez długie dystanse biegają troche inaczej - ja w ten sposób na boso chodzę - ze stawiasz najpierw piete i stopę od zewnętrznej strony i dociskasz do wewnętrznej. Nie wiem jak to opisać dokladnie trzeba by jakies analizy w zwolnionym tempie zobaczyć 😉

W każdym raze chód od śródstopia wydaje mi sie dziwny chodzę właśnie od piety i zewnętrznej części stopy - ale bieg inny niż od śródstopia gdy nie mam butów jest dla mnie niewygodny. Co ciekawe w butach najczęściej ląduje od piety...i im grubsza podeszwa tym bardziej od tej piety..
Chyba pojade na urodziny do Polski  💃 przyjaciele mi impreze zrobia 😍
Rany, ale fajnych rzeczy się można w tym wątku dowiedzieć  😁 Ja wprawdzie biegam tylko za autobusami, ale w szkole zawsze robiłam dobre czasy na testach biegowych, a tu się okazuje, że całe życie biegam źle.
Ja się podpisuję pod tymi kontuzjami. Ja chodzę bardzo twardo i od pięty, tak też sobie truchtałam. Raz jak wyszłam to po jakichś 400 metrach poczułam, że coś jest nie tak. I pobiegłam dalej 🤣 Ale daleko się nie dało, jak wróciłam do domu, to prawie tydzień mnie trzymał ból.
W ogóle, ja nie umiem biegać. Wszyscy mi mówią jakie to fajne, endorfiny i w ogóle. A mnie krew zalewa jak biegam, no autentycznie wyzwala się agresja  😜 Od wiosny spróbuję znowu, może mnie dobijał warszawski klimat, teraz mam wiejskie tereny wokół, mniej ludzi, to może nie zarzygam się monotonią terenową.

Choć i tak najlepszy jest rower  🏇
Dlatego właśnie ja biegam na boso bo wtedy mam z tego frajdę - w butach mi łatwiej biegac niepoprawnie i szybciej się mecze.


W ogóle to nie powinnam tu siedzieć, okropnie sie czuje i zaluje ze nie poszłam dzis do neurologa 🙁 chyba patrzenie w monitor nie pomaga. ale umówiłam sie na wizytę na jutro...
w butach mi łatwiej biegac niepoprawnie i szybciej się mecze.



Ja mam dokładnie odwrotnie. Jak zakładam buty do biegania, to czuję jak mi dodają skrzydeł. 😀
No widzisz co człowiek to ma inaczej 😉 jeszcze pewnie zalezy jakie buty ja w minimalistycznych lub trampkach pobiegnę prawidłowo ale wygodniej mi na boso. Ale juz w takich co maja grubsze podeszwy, nawet zwykłych adidasach od razu biegnę od piety
Ja tam podziwiam tych biegających 🙂 Robiłam kiedyś podejście do biegania i... poległam po 100-200 metrach  😂 Najpierw sobie oczywiście poczytałam jak się powinno biegać i próbowałam stosować się do wskazówek, ale po tych 200 metrach, myślałam, że płuca wypluję 😉 Stwierdziłam, że to jednak nie dla mnie i tak jak Budyń wolę rower 🙂 Do stajni dojeżdżam rowerem prawie cały rok, chyba że jest ślisko albo leży śnieg, to uskuteczniam spacery. Teraz mam tylko 6 km łącznie, ale rok temu dojeżdżałam 20 km łącznie. Zresztą bardzo lubię rowerowe wycieczki po pięknych okolicach 😀 Szkoda tylko, że mój obecny rower, to kilkunastoletni trup nadający się tylko na 6 kilometrowe dojazdy do stajni, a na nowy lepszy kasy brak.
A ja uwielbiam biegać, ale teraz nie mogę, bo...tak ostatnio schudłam, że właśnie robię wszystkie możliwe badania, a po każdym biegu to mi waga leci jak szalona, więc musiałam przystopować 🙁 w marcu biegniemy ze szwagrem na 5 km w Biegu Tropem Wilczym no i cóż, życiówki chyba nie będzie  😁
Olencja a jesz porządnie ? Śpisz? Dobrze się psychicznie czujesz?
Wiem sama po sobie, jak potrafię szybko zlecieć z mało na pierwszy rzut oka jakiś poważnych powodów.
Alaska, jem dużo, śpię dużo, zero stresów, zaczęłam chudnąć w Święta, więc to nie kwestia np. stresu przed sesją.
Lekarz podejrzewa tarczycę, mam dwa guzki na tarczycy, do tej pory bezproblemowe, ale zobaczymy, co mi teraz wyjdzie w badaniach 🙂
pamirowa, no na rowerze to nawet jak się zmęczysz, to i tak sobie śmigasz dalej, a biegając można się porzygać przy przeforsowaniu. Rowerem ciężej przesadzić :P
Ja dostałam w prezencie w wakacje nowy rower i nie mogę się doczekać aż się ociepli, do stajni i z powrotem mam 30 km, to zawsze to jakiś ruch. Raz zrobiłam dzień wolny i wyciągnęłam koleżanki na wycieczkę. Na koniec endomondo pokazało ponad 50 km. Nikt już mnie na rower nie zaprasza 😁
Ja miałam taki fajny rower, ale mi niestety ukradli :/ A wygodnie się na nim jeździło, zrobiłam nim jakieś kilkadziesiąt kilometrów zwiedzając okolice przy granicy Niemiec. I teraz został mi ten mój stary rower, na którym jedzie się ciężko, ale mimo wszystko mniej się męczę niż jakbym miała biegać 😉 Tylko jak na nim jadę to wszystko trzeszczy i piszczy i wolę się nie zastanawiać co 😉 Ostatnio śmiali się ze mnie w stajni, że z daleka mnie słychać było jak jadę i mi naoliwili rower  😁
aaa no to chyba że tak. W takim razie zdrowia życzę!
Ja właśnie akurat w drugą stronę udało mi się w święta wrzucić dodatkowy kilogram czy dwa na ciałko i ku mojemu zdziwieniu nie przepaliłam ich w kosmos w czasie sesji.
pamirowa, spoko, ja też mam taki stary rower, że go zostawiam gdzie popadnie i nikt go nawet nie ukradnie bo ma 15 lat!  Nawet go nie smaruje za bardzo, ogólnie nie umiem dbać o takie rzeczy jak rower, a jednak nadal jeździ! 😀
Alaska, dzięki, staram się dbać teraz o siebie, mam nadzieję, że będzie dobrze 😀
Schrzanili mojej mamie operacje 😵
Wycieli laserowo kawaleczek miesniaka, naruszyli go, powiedzieli ze teraz bedzie miala wieksze krwawienia... i za 3 miesiace dopiero wytna jej wszystko normalnie 😵
Generalnie bylo raczej wiadomo, ze laserowo nie bardzo sie uda- przez dwurozna macice i tylozgiecie. Juz biopsje ledwo-ledwo zrobili, a co dopiero wyciecie... :/ mama jest wsciekla... 🙁
Gdyby nie uparla sie na zakaz transfuzji to mialaby to juz za soba. A tak ruszyc jej lekarze nie chca bo sie boja 🙁


..właśnie pożarłam pół bombonierki. Co gorsza, nie mam wyrzutów sumienia.
Macie tak czasem?🙂
Deksterowa oj często... za często  😁
oj oj, chyba lekkie wyrzuty masz 😉

ja teraz muszę dojeść drugą połowę i schować gdzieś pudełko żeby mąż nie znalazł 👀

i wymyślić coś, co się z nią stało, jak kiedyś sobie o niej przypomni.
Jak tak patrzę na Twój suwaczek to może być problem z zrzuceniem na dziecko  😁
Niestety 🙄  psa ani kota nie mamy.
Wczoraj miałam akurat.  Ale w Walentynki kupiłam sobie pizzę i całą zjadłam... i żadnych wyrzutów  😁
i placek upiekłam. też bez wyrzutów zjadłam  😜
W dietowym nie wiedzą  😎  😁
oj oj, chyba lekkie wyrzuty masz 😉

ja teraz muszę dojeść drugą połowę i schować gdzieś pudełko żeby mąż nie znalazł 👀

i wymyślić coś, co się z nią stało, jak kiedyś sobie o niej przypomni.


Ja przyjmę chętnie drugą połówkę, bo cierpię na notoryczny niedobór czekolady  😁
Chodź!!

będzie na Ciebie 🤣
Uff, ja na szczęście słodkie niespecjalnie jem, nie w kosmicznych ilościach w każdym razie. Czekoladę jem z dwa tygodnie  😜 Za to czipsy mogę żreć tonami, choć teraz odstawiam ten nawyk i już mniej wciągam. Trzeba w końcu schudnąć kiedyś.
Szkoda, że lubię fast foody i ostre żarcie  😁
W dietowym nie wiedzą  😎  😁
🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się