dragonnia, to co? rozowe carlo rossi i re-volta? 😉
Jak mi net nie nawali to kochana oczywiście. Coś ostatnio mam dłuuugie przerwy w dostawie netu. Awaria za awarią. Zabiję "tymi ręcyma" jak net w Sylwka utną.
Nalle, ja mam zamiar lubego oddelegować na jakąś domówkę i niech se chleje i robi co chce, a sama wrócę po godzince do domu, bo TAK - też jestem chora 🙁 Sankaritarina, te drineczki są fajowe i dobrze wchodzą 😉 Odwiedzę was tutaj w razie czego 😉
[quote author=szalonakobyła link=topic=9109.msg830221#msg830221 date=1293722674] To co laski, gdzie się bawimy? (wątek) i októrej zaczynamy? [/quote] Wątek to się zakłada osobny, taki specjalny imprezowy 🙂 Nie ma konkretnej godziny, wszystko toczy się zupełnie naturalnie i... tyle! 🙂
Pegasuska muszę to stwierdzić- współczuję Twojemu malcowi takiej daty urodzenia. Będzie najstarszy albo najmłodszy w klasie 😉
ja wybieram się na domówkę, ale postaram się Was tu odwiedzić 😁 i coś czuję, że też będę się bawić w towarzystwie drinków Sobieski, w biedronce 6-pak kosztuje niecałe 15zł 😉
A ja nienawidzę SYLWESTRA!!!! 😤 😤 Irytują mnie całe te przygotowania do niego, ludzie którzy je wykonują i w ogóle wszytko mnie irytuje co jest związane z tym dniem. Już teraz siedzę tutaj i obgryzam paznokcie, a w przerwach stukam nerwowo w klawisze klawiatury i sądzę ,że moja irytacja sięgnie jutro zenitu i zacznie siać spustoszenie 😀iabeł: 😀iabeł:
A ja się właśnie dowiedziałam, że mój przyszyty bratanek do którego miałam iść z chłopakiem dostał od mojego brata zakaz organizacji sylwka. Sąsiad do nich zadzwonił, że dzieciak zrobił dziką imprezę przed sylwkiem. Weź tu człowiekowi zaufaj 18 latkowi 🙄
ja już zaczełam dzisiaj sylwestra- wypiłam ze stajennym cała butelke szampana 😁 a jutro sobie pomyśle co dalej. nie lubie planować. spontany są the best 😎
A ja Sylwestra spędze w stajni, potem na lodowisku a potem pójdę pewnie grzecznie spać i o 12 obudzi mnie małż na lampkę szampana. No chyba, że jakieś cudowne siły witalne we mnie wstąpią to coś się na spontanie wymyśli.
Nie mam wogóle energii na sylwestra. Siedze oczywiscie w domu i najchetnie bym go poprostu przespała. Mój ma to samo. Mamy zaproszenie na domówkę ale jestesmy tak wyczerpani tą druga połowa roku że najchetniej zasnęlibysmy długim zimowym, głebokim snem. Chciałam nawet zrobić jakies zakupy to kolejki po 20-30 osób- podziękowałam. Ide smażyć placki ziemniaczane i ugotuję kilka sztuk na sałatkę. Przydałby się jakis zastrzyk energii...:P
Mi się nawet chce iść pobawić 😉 bardziej przeraża mnie powitanie 2011, bo wtedy już nie będę mieć naście lat tylko dzieścia... a to mnie przeraża hehe 🤔wirek:
A ja Nowy Rok przywitam w lesie na kuligu z pochodniami. Potem ognisko.Przedtem też. pisze sie ktoś? Sa jeszcze dwa wolne konie. I jedno miejsce w saniach.
Ja jak zawsze z tymi samymi ludźmi. Mamy ekipę 15 osób i opcje na całkiem fajną domówkę. A jak nie to jest jeszcze inna domówka i jeszcze inna. Generalnie to zero przygotowań, NIE dla kiecek i obcasów oraz solarium i kosmetyczki 😎
Dla mnie to dzien jak dzien. Ale juz zeby nie byc taka ostatnia ignorantką- zakupiłam wino 😁 Także stukne sie z Wami przez laptopa, jeśli ktos zostaje na r-v. 😉
a ja ze znajomymi i mezczyzna idziemy do klubu, wielki spontan, zwolnilo sie miejsce i wskoczylismy. Od rana lazilam po sklepach zeby kupic kiecke i w konsekwencji mam tunike, w sklepach nie ma niiiiiic, wpsolczuje wszystkim zmagajacym sie z kupnem sukienki na studniowke w tym roku!
ja wyruszam na 20 a kurde wciąż mam mokre paznokcie, bo polozylam 2 grube warstwy.. nie mam jeszcze kreacji, czeka mnie jeszcze kąpiel, golenie nog, makijaż, ubranie się i uczesanie. na 19 mam być gotowa. 😜 no nic, najważniejsze to się nie denerwować, bo paznokcie mogą na złość nie wyschnąć nawet za godzinę 😁 jak to mówią wrogowie zza zach granicy: lass locker! 💃
Pomalowana już siedzę, włosy praktycznie zrobione, właśnie schną mi paznokcie. Za jakieś 20 minut jadę po moich gości- eee.. gościówy właściwie bo to same baby 😁 Lejdis Night - zero facetów! Postanowienia noworoczne jakieś już są, jedno właściwie już w trakcie wprowadzania w życie - i za to proszę abyście trzymały kciuki, że mi się uda, bo 2 lata z życia to i tak już zbyt wiele...