Forum towarzyskie »

Jeść czy nie jeść ? Pomaga czy szkodzi?

Skusiłam się jak coś i po przejrzeniu - fajna książka! Na facebooku też znalazłam grupę 'dzika kuchnia i apteka'. Do tego koleżanka zainteresowana tematem, więc jest szansa że kiedyś coś 'dzikiego' ugotuję 🙂
Znowu kapusta.  😂 Młoda, piękna. Wrzuciłam troche do barszczu ukraińskiego.  😵
Wszystko ugotowane, nawet kawałek starej krasuli miękki. A paseczki kapustki jak z plastiku. Wybierać musiałam i wywalić.
Najpierw miałam zimą pancerne gołąbki a teraz to. Po co komu (poza ogrodnikiem) kapusta taka twarda? Bielinek kapustnik jej nie ukąsi ale i ja też nie. Okropne. Składam protest do Pani Natury. Na mixowanie genetyczne kapusty z dachówką.
Tania dlatego ja nie robię gołąbków, barszczu ukraińskiego[uwielbiam barszcz ukraiński] z kapusty  tzw. kupnej i rzadko taką kupuję, swoja jest najlepsza i po ugotowaniu mięciutka jak kaczuszka  😉
edit. lit.
Tania dlatego ja nie robię gołąbków, barszczu ukraińskiego[uwielbiam barszcz ukraiński] z kapusty  tzw. kupnej i rzadko taką kupuję, swoja jest najlepsza i po ugotowaniu mięciutka jak kaczuszka  😉
edit. lit.

Zazdroszczę i gratuluję.  :kwiatek:
Tania, Do zawijania gołąbków można zastąpić białą kapustę włoską. Miętka wychodzi. 🙂
Tania, Do zawijania gołąbków można zastąpić białą kapustę włoską. Miętka wychodzi. 🙂

Dziękuję, wiem, Już poprzednio o tym mi pisano. Dzisiaj jakoś się dałam nabrać na tę młodość kapusty.
Po co takie coś uprawiać? Nie ma to sensu.
Tania Jak to po co ? Klienty chcom, to trzeba w maju puścić młodą kapustę na rynek  🏇  To wszystko jest odpowiedzią na potrzeby bezmyślnych konsumentów, nic więcej. To jak nowalijki, pierwsze truskawki polskie itp Mimo że ze zdrowiem to nie ma za wiele wspólnego.. 😉
Tudzież tak chętnie kupowane w Biedronce mixy sałat. Dostaję drgawek, jak widzę ,że ktoś to kupuje do jedzenia. Sałata, która przyjeżdża z Włoch. Leży sobie na półce 2 tyg, i nic jej nie dolega. 😲 Takie tam geny żabki, lub innego ślimaka, coby była twarda, i nie rozpaćkala się ani w sklepie, ani w transporcie. 🤔  Smacznego.... bleeeee
Hamer,  znaczy te paczkowane, mixy sałat, o?

Myślę, że to chodzi bardziej o to:


Ona jest pryskana przez wsadzenie w folię, o ile dobrze mi się wydaje. Generalnie sałaty nie są najzdrowszymi warzywami, a lodowa to już w ogóle.. 😉

Edit - nie doczytałam, przepraszam  :kwiatek:
Mixy sałat chyba jednak nie leżą 2 tygodni, poza tym leżą w chłodzie i nie są modyfikowane genetycznie
kolebka, nie przetłumaczysz, ludzie mają swoje jakieś dziwne wyssane z palca teorie na te tematy.
Ostanio jak byłam w sklepie to dwie panie intensywnie dyskutowały, że lepsze okrągłe buraki od podłużnych, bo te podłużne to na pewno modyfikowane genetycznie, pryskane i w ogóle wyrażały się o nich jakby były hodowane w środku reaktora w  Czarnobylu chyba. 😵
Nie leżą tyle ? Częściej na półkę zaglądaj. 😉  Nikt ci w Polsce nie napisze,że coś jest z genem taki czy siakim... Bo oficjalnie GMO w Polsce nie ma. A jest na każdym kroku. Taka choćby kukurydza, rzepaki. Importowane pomidory, ze skórką jak pergamin praktycznie nie psujące się, są z genem żaby. Połóż obok siebie pomidora z marketu i takiego z działki. Zobaczysz w czym tkwi różnica po 2 tyg zalegania w lodówce. Uprawy typu F1, to przecież modyfikacje genetyczne. Zapakuj sobie próżniowo najzwyklejszą sałatę z targowiska, przetestuj jak długo, mimo próżni zachowa świeżość. Potem porozmawiamy. Do zobaczenia za tydzień.
Hamer hahaha  😂 Zapewniłeś mi wyśmienity humor na cały dzień.

Niestety trafiłeś na niewłaściwą osobę, bo zajmuję się bioinżynierią roślin i WIEM, co jest modyfikowane, a co nie jest. Jaki gen żaby, jakie F1? Ty w ogóle wiesz o czym piszesz ?

Uprawy F1 to są uprawy mieszańcowe i to jest efekt HODOWLI, a nie inżynierii genetycznej.
W Polsce jest zabroniony obrót materiałami M - uprawa i handel także, nie mówiąc o żywności. Gdzie widziałeś GM rzepak i kukurydzę ?

Plastikowe pomidory są pryskane na sto milionow sposobów, żeby trzymały dłużej swieżość - naprawdę nie masz pojęcia, jak długo niektóre środki mogą podtrzymywać świeżość owoców. Dlatego wyglądają jak pomidory, a smakują jak papier 😉
No to smacznego 😂, kupowania i konsumpcji :P 😂 sałat, i papierowych pomidorów, tudzież plastykowych truskawek nie tykam  😜
a co do kukurydzy i ziemniaka : http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/kontrole-w-poszukiwaniu-gmo-wykazaly-ich-obecnosc-w-polsce
ja te mixy sałat bardzo lubię. Bo mniej ich wywalam. A jakbym kupiła taką każdą pojedynczą sałatę i zrobiła mix to... wywaliłabym 80%. Bo jem je tylko ja, współmieszkaniec dziubnie dwa listki. To co, zrezygnować, mimo, że lubię? nie jeść wcale? czy bankrutować kupując całe główki i wywalać po skonsumowaniu 4 listków?
Zainteresował mnie tytuł wątku, weszłam, liczyłam na coś ciekawego, a tutaj: straszne GMO, GMO-zło...
kolebka, ale to chyba biologia na poziomie liceum wystarczy, żeby nie prawić pierdół w stylu "GMO nas zabije", "obce geny w produkcie spożywczym nam zaszkodzą". Jak ktoś na lekcjach uważał, to wie, że a) kwasy nukleinowe (to straszne DNA) są w każdym żywym organizmie, więc jakiej sałaty nie weźmiesz, to je zeżresz; tak się dzieje od tysiącleci i jeszcze nie wyginęliśmy, czemu GMO miałoby nas zabić?, b) kwasy nukleinowe są trawione w przewodzie pokarmowym i nijak nie mają czasu na mutacje czy atakowanie organizmu pochłaniacza (bo zresztą niby czemu?). To, że coś ma gen żaby nie oznacza, że staje się żabą albo żaboczymś, ani że przyjmie smak żabich udek  😂
Idąc tropem Hamer muł też jest modyfikowany genetycznie, bo ma zmieszane geny osła i konia. A jakoś jeszcze nie słyszałam o krwiożerczych mułach-mutantach...
Ludzie demonizują GMO z braku wiedzy o nim i obawy diabli wiedzą przed czym... Podejrzewam, że telewizja, telefony (później komórki), internet też były w ten sposób demonizowane, bo ludzie tego nie znali, bali się i w ogóle byli na nie...
Facella - na naszej uczelni(!) była prowadzana ankieta nt.GMO, jedno z pytań brzmiało: czy zjadłbyś żywność, wiedząc ze zawiera ona geny?
60% odpowiedzi brzmiało: nie.  🤔

Ciemnogród i niewiedza, niestety. Jeśli studenci, czyli osoby predysponujace do wyższego wykształcenia, wygłaszaja taką a nie inną opinię, to po prostu się wstydzę za swoje pokolenie...

Hamer Nie, nie kupuję plastikowych sałat, pomidorów i truskawek. Po prostu nie smakują mi te owoce i warzywa poza ich właściwym sezonem.
A lepszego źródła informacji nt.GMO w Polsce nie mogłeś znaleźć, liczyłam na fakt.pl 😉
Trzeba jednak pamiętać, że nawet niewielka ilość roślin GMO w środowisku to ryzyko skażenia transgenicznego, co w konsekwencji powoduje, że geny GMO migrują w kierunku normalnych organizmów na przykład rozpylając się za pomocą wiatru.
rozpylane jak mgła w Smoleńsku 🏇
Hamer kobito poczytaj porządne źródła naukowe na pubmedzie czy elsevierze-ogólnie dostępne a nie szmatławce...

są przepisy mówiące kiedy ma być napisane zarówno o GMO jak i alergenach i wyobraź sobie są zakłady, które wielkimi literami mają na swoich etykietach o GMO. A wiesz, że nawet najzdrowasza sojka nie modyfikowana, ryż wpływają na ekspresję genów (czyli ową transgenomikę, na którą się powołałaś)... cała nutrigenomika się tym zajmuje i wręcz się szuka żywności która majstruje w konkretnych genach, ścieżkach itp.
kolebka- brawo za "kapitalnie" sformułowane pytanie, jednak tłuki w społeczeństwie mamy...
ale to tak jak opinia, że najzdrowsze mleko to takie prosto od krówki🙂
Karla🙂, a dlaczego mleko od krówki nie jest najzdrowsze? Dlatego, że tłuste mocno? (pomińmy te zapalenia wymion czy kawałki kału, którymi wszyscy straszą)
Isabelle, a to nie była przenośnia?
Tak jak pomidorki z własnej działki (co z tego, że rosły przy autostradzie bądź innym syfie i są nafaszerowane metalami ciężkimi) są zdrowsze niż "kupne".
Facella,  ale ja naprawdę jestem ciekawa jak to jest z tym mleczkiem od krowy.zdrowe? niezdrowe? zakładając zdrowe zwierzę i higieniczne warunki doju.
Karla🙂, (pomińmy te zapalenia wymion czy kawałki kału, którymi wszyscy straszą)

jeżeli tylko to pominiemy, to Karli niewiele zostanie 😉
Isabelle, większość dorosłych ludzi nie trawi laktozy, więc mleko może im wręcz szkodzić. Kiedyś czytałam obalenie mitu, że picie krowiego mleka wpływa pozytywne na wzrost i rozwój kości u dzieci, ale było tak dawno, że nie pamiętam, jakie argumenty były użyte.
Pierwszy z brzegu wynik z google po wpisaniu frazy "czy mleko jest zdrowe" http://zdrowie.wp.pl/zdrowie/metody-naturalne/art194,mleko-to-zdrowie-nic-bardziej-mylnego.html ale nie wiem, jak z wiarygodnością tego.
to o laktozie to wiem. bardziej mi chodziło o to, dlaczego mleko prosto od krowy (poza obrzydliwym smakiem 😉 i zakładając higienę bla bla) jest gorsze/lepsze od UHaTego.

ogurek, ale chyba trzymając jedną krówkę dla siebie da się zachować taki poziom czystości, zdrowia i higieny, żeby jednak nie było to pełne kupy czy chorób?
Z ta nietolerancja laktozy u wiekszosci doroslych to bzdury nie poparte zadnymi badaniami klinicznymi. Ogurek zeby tylko... Ost robie Old i somatyczne do statystyk z roznych gospodarstw w tym eko i wlos sie jezy... Ale co tam niech lud pije surowe to przemysl farma sie jeszcze mocniej rozwinie😉
Karla🙂, (pomińmy te zapalenia wymion czy kawałki kału, którymi wszyscy straszą)
niech zgadnę-mnóstwo bakterii
kolebka - codziennie jem żywność wiedząc, że zawiera geny, powiedz mi tylko czy ja umrę? 🙁
[quote author=Karla🙂 link=topic=90971.msg2096448#msg2096448 date=1400328869]
Z ta nietolerancja laktozy u wiekszosci doroslych to bzdury nie poparte zadnymi badaniami klinicznymi. Oszcze mocniej rozwinie😉
[/quote]

W związku z tym w jakim celu wykonuje sie badania DNA na nietolerancje laktozy. Rozumiem, że wszyscy Ci lekarze, profesorowie, którzy piszą na ten temat artykuły to banda nieuków i do tego jeszcze wróżą z fusów?
Alten - nie chcę nic mówić... ale umrzesz  😵  Wiem, że to dla Ciebie straszna wiadomość, w ramach pocieszenia mogę podarować pomidory z genem żaby  :kwiatek:

Ja po mleku mogę zamieszkać w toalecie - nie służy mi niestety 🙁
Mnie też mleko nie służy, szczególnie podgrzane. Ale spożywam okazyjnie wraz z płatkami.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się