Zdjęcia Czuwaja by się zgadzały... Skarpetki, ale i ta charakterystyczna biała plama, jeśli można to tak nazwać, na lewej łopatce. Pierwsze zdjęcie to pewnie ten arabek, a kolejne to Volteire. Czyli jest to jedyna rzecz która by się w tym momencie zgadzała. A ktoś kto był w stajni Analop, może potwierdzić, że to są fotki od nich? Chociaż w sumie jest to teraz już nieistotne, skoro to te konie.
[quote author=katija link=topic=88817.msg1519507#msg1519507 date=1347310050] normiss, a sadzisz, ze w obecnej sytuacji LoveRock, powinna ci odpowiadac?
Poprostu ciekawi mnie, że najpierw zdawała się wiedzieć wszystko, potem wykasowała swój post, a teraz nie wie nic. Niektórzy sugerowali, że została zastraszona, na co Karla odpisała, że bardzo dobrze - bo na to też jest paragraf 😉
[/quote]
A gdzie ja przepraszam napisałam ,ze wiem wszystko ? Bo sobie nie przypominam . W pierwszym poście który usnęłam było jedynie zapytanie czy ktoś widział te zdjęcia a jeśli nie to ze watro zobaczyć coś w ten deseń. Nigdzie nie pisałam ze wszytko wiem! Nie wiem skąd takie wnioski ... Wykasowałam bo w tamtej chwili uznałam to za słuszne i nie chodziło mi o treść posta bo w treści nic nie było. Teraz nie ma to już większego znaczenia.
patrzac po odmianach to konie z pierwszego postu Loverock to te dwa konie. Ale chyba najwyrazniej sprawie juz łeb ukręcono z jakiś powodów wiec cóż.... Tylko koni żal. i szkoda ze nie ma jakiegos wiarygodnego sposobu(przynajmniej ja nie mam pomyslu co by to moglo byc) zeby to raz na zawsze wyjasnic a nie pozostawiac pole do popisu dla domysłów plotek itd. bo ja sie wcale nie upieram ze tam faktycznie byla jakas masakra dla koni.(choc duzo na to wskazuje). chociazby ze wzgledu na dalsze funkcjonowanie tej stajni, ktos to powinien jakos wyjasnic czy jest tak srak czy inaczej. czy cos bylo rzeczywiscie czy to pomowienia i niefartowny dla analop zbieg okolicznosci i czyjas nagonka (zalanie łą k choroba konia czy co tam jeszcze bylo).
Znam Darię i pisałem z nią na pewnym portalu . to nie jest tak jak myślicie ... byłem z Analopie widziałem - na tym forum to sterta bzdur i pomówień ... żal mi was ludzie ... . nie wiecie, nie macie o niczym pojęcia a gadacie . ciekawe jak wy mielibyście dużo koni i byłby cięzki rok - no jak by to było ? sami powiedzcie . rzygac mi się chce widzą domniemania niektórych osób.
to jak sie ma duzo koni i cięzki rok to można je zaglodzić, trzymać w gnoju , moczu (widac jakie "jezioro" - az się switlo, okna odbijają w płynie) ? choroby to choroby, moga spowodować zły wygląd (mój wyglądał nie lepiej jak byl po wypadku) ale syfu nic nie usprawiedliwia. zresztą...kilka koni naraz sie rozchorowalo? a inne pozazdroscily anorektycznej sylwetki i tez zaczęły chudnąć? a bajoro z fekaliów w boksie mają dla przyjemności? dla zdrowia? takie spa?
korysindex4, no nie wiem, jakbym miała ciężki rok, to i tak nie głodziłabym swoich koni (bo oglądając zdjęcia inaczej się tego nazwać nie da). analop nigdzie wprost nie stwierdziła: 'to nie moje konie' lub 'to zdjęcia niewykonane u mnie'. ogiery ze zdjęć z pierwszego wpisu są w kondycji fatalnej i jeżeli przedstawiają jej konie, przez nią karmione, u niej w stajni, to uważam, że szum jest jak najbardziej słuszny. moje zdanie o tej sytuacji mogłoby zmienić tylko tłumaczenie w typie 'to nie moje konie' albo 'to moje konie, ale przed tym/po tym jak były u mnie'. wszystkie inne słowa, o chorobach, o tym, że koń chudnie, bo jest smutny, bo widzi klacze, albo bo wychodzi na pastwisko i biega, są nie na miejscu.
Czyli jednak coś jest nie tak w tej stajni, skoro nie tylko Czuwaj, który jest poważnie chory, tak wygląda. Wiec te tłumaczenia, że to wcale nie tak jak tutaj pokazano, są jednak naciągane? Na to powoli zaczyna wychodzić. Gdyby te konie były po prostu chude, to nie było tak źle, bo różnie w życiu bywa, ale skrajnego wychudzenia nic niestety nie tłumaczy. Takiego gnoju w boksach też zresztą, szczególnie przy koni chorym na RAO.
właśnie o to mi chodzi. zupełnie abstrahuję od tego, ile jest boksów, co się dzieje na obozach, w jak sekretnym ukryciu jest czuwaj, czy padoki są zalane. konie (co najmniej trzy) w ośrodku były/są wychudzone, a to jest chyba najcięższy zarzut, jaki można postawić hodowcy. nie widzę tu żadnej nagonki, tylko zdjęcia koni w skrajnie złym stanie i słuszne oburzenie. (jeśli konie ze zdjęć są końmi analop, karmionymi przez nią, stojącymi u niej w stajni)
z kolei to, kto gdzie był na kawie i co usłyszał, czy właściciel chodzi w klapkach po stajni, skąd jest siano, w jakim stanie są płoty, to już typowe plotki 😉 rozsiewane przez obie strony - tych 'broniących' i 'atakujących'. i nie zmieniają faktu, że te trzy konie były/są w dramatycznym stanie! bo to jest chyba sedno sprawy. i takiego stanu nie tłumaczy żadna choroba czy fakt bycia ogierem. dodatkowo, sam fakt używania takich argumentów przez hodowcę/właściciela nie świadczy o nim dobrze.
te trzy konie były/są w dramatycznym stanie! bo to jest chyba sedno sprawy. i takiego stanu nie tłumaczy żadna choroba czy fakt bycia ogierem.
a mnie najbardziej dziwi fakt, że obok zdjęć tych makabrycznie zagłodzonych koni - Dolares i Voltaire, pojawiły się także ich zdjęcia w normalnej kondycji, niby z tego samego okresu
poza tym nie wierzę, że w miesiąc koń z umierającego z głodu i ledwo stojącego na nogach, zaczyna być wesołym i pełnym życia "wariatem" o okrągłej sylwetce, a takie zdjęcia też były...
[quote author=horse_art link=topic=88817.msg1520190#msg1520190 date=1347376293] można je zaglodzić, trzymać w gnoju , moczu (widac jakie "jezioro" - az się switlo, okna odbijają w płynie) ?
[/quote]
co do gnoju, to jak mamy się dopatrywać wszystkiego to powiem tak p. Kukawska pisze, że jak weszli do stajni to z kranu lała się woda - nie wiemy czy 10min czy całą noc ja osobiście widziałam stajnię gdzie konie mają wywalane 3 razy w tyg, zawsze czysto i świeżo, a po tym jak rura pękła - zdjęcia byłyby identyczne! zwłaszcza, że ścieliło się nie słomą, a pół na pół z sianem 🙄
[quote author=horse_art link=topic=88817.msg1520190#msg1520190 date=1347376293] można je zaglodzić, trzymać w gnoju , moczu (widac jakie "jezioro" - az się switlo, okna odbijają w płynie) ?
co do gnoju, to jak mamy się dopatrywać wszystkiego to powiem tak p. Kukawska pisze, że jak weszli do stajni to z kranu lała się woda - nie wiemy czy 10min czy całą noc ja osobiście widziałam stajnię gdzie konie mają wywalane 3 razy w tyg, zawsze czysto i świeżo, a po tym jak rura pękła - zdjęcia byłyby identyczne! zwłaszcza, że ścieliło się nie słomą, a pół na pół z sianem 🙄 [/quote] ale pęknięta rura zalegającego gnoju nie tłumaczy... 🙄
ale jeśli rura pękła np. wieczorem jak już nikogo w stajni nie było, a była zauważona dopiero później, zdjęcie zrobione rano, Może właściciele musieli się zająć rurą a dopiero potem gnojem? nie wszedzie wybierają codziennie. Nie wiem jak było na prawdę, to tylko domysły. Ale tak mogło być.
dziś rozmawiałam z hodowcą, która również posiada dwa ogiery na punkcie(odwiozła mi klacz do domu), nie sądzę, by na forum bywała, a również mówiła, że jest oburzona tą sytuacją, bo zdarzają się konie chore, ale jak hodowca tłumaczy się tym, że koń cały czas biega i w boksach nie ma ściółki, a więcej koni jest przeraźliwie chudych to już patologia, i takie osoby powinny być napiętnowane publicznie. zwłaszcza tłumaczenia o gorszym sianie czy zalanych padokach. kurka, zdarza się! ale to żadne tłumaczenie. oni też mieli partię gorszego, ale konie dostawały dwa razy tyle, plus witaminy i podczas pół roku karmienia takim sianem nic się nie zmieniło.
i jakoś tak super pechowo, nie dość, że zachorowało kilka koni w tym samym czasie, to jeszcze akurat w tym momencie rura pękła😉?
a mnie najbardziej dziwi fakt, że obok zdjęć tych makabrycznie zagłodzonych koni - Dolares i Voltaire, pojawiły się także ich zdjęcia w normalnej kondycji, niby z tego samego okresu
poza tym nie wierzę, że w miesiąc koń z umierającego z głodu i ledwo stojącego na nogach, zaczyna być wesołym i pełnym życia "wariatem" o okrągłej sylwetce, a takie zdjęcia też były...
moim zdaniem ten wątek jest już do zamknięcia oprócz tych kilku zdjęć, nie ma w nim nic, żadnych sprawdzonych informacji, żadna wiarygodna osoba tam nie była, a sprawa została zamieciona pod dywan bardzo mi sie to nie podoba, bo wątek był chwilowo zamknięty po to aby nie zaszkodzić sprawie, miały być podane sprawdzone informacje itd a wszystko ucichło mimo że mamy 35 stron to oprócz tych kilku fotek,reszta to tylko domysły ja osobiście jestem bardzo zawiedziona tym, ze stało sie jak stało i że mimo upływu czasu, dalej nikt nic nie wie, liczyłam na nowe sprawdzone informacje, nowe zdjęcia a tu nic, nadal stoimy w tym samym miejscu
demonek449, mam podobne odczucia i też jestem zawiedziona, że sprawa rozeszła się po kościach. nie ma informacji, a i fakt, że konie były w dramatycznym stanie jakoś traci na znaczeniu, kiedy ktoś na forum napisał, że właściciele byli mili, nie w klapkach, i zrobili kawę. normiss, czyli co? tamte zdjęcia zostały przerobione? kolejny spisek, nagonka? bo jeśli miałabym podważać wiarygodność jakichś fotek, to szybciej tych z fotoblogu analop. poza tym przecież sama przyznała, że konie są w takim stanie jak to widać na zdjęciach i że zdaje sobie z tego sprawę ('konie są chude, ale tak jest, bo biegają na padoku/spalają się na widok klaczy/etc." -cytat nie jest dosłowny, ale taki mniej więcej był sens jej notek na fotoblogu, których nie mogę przytoczyć, bo go zahasłowała)
Na pewno wiemy, że: LeVoltaire został zabrany przez macierzyste Stado. Według osób będących na interwencji do odebrania nadawały się 4 konie. W dniu, w którym Pogotowie dla Zwierząt przyjechało odebrać Czuwaja i Dolaresa, nie było tych koni w stajni. O zgłoszeniu sprawy do prokuratury mówiły osoby z Pogotowia.
I sprawa ucichła. Czy Pogotowie działa i czy prokuratura podjęła jakieś kroki - nie wie nikt.
Analop funkcjonuje nadal i ma się dobrze.
Mam jeszcze ochotę napisać, że w takim razie wątek nadaje się do zamknięcia, bo nikt nic więcej nie zdziała, a bicie piany na forum jest niepotrzebne. Ale nie wiem, czy to napiszę, bo zaraz oberwę 🤬 (żart)
ale pęknięta rura zalegającego gnoju nie tłumaczy... 🙄
nie mówię, że tłumaczy, tylko przy wywalaniu co 2 dni stajnia zalana przez kilka godz wygladałaby podobnie, a nie każdy co 2 dni wywala. Ja osobiście nie widze tragedii w sprzątaniu raz na tydzień, a jak wspomniałam - widziałam stajnię gdzie czysto, schludnie i ładnie, a po zalaniu wodą wyglądałoby podobnie na zdjęciach. nikogo nie tłumaczę, nie mam takiego zamiaru.
Poprostu w tej sprawie jest tak wiele ALE, że staram się o tym nie myśleć, a mimo wszystko się zastanawiam 🙄
[quote author=Facella link=topic=88817.msg1520390#msg1520390 date=1347387803] chociażby na photoblogu analop.
Z tego co ja pamiętam to zdjęć ogierów nie było już kupę czasu. Cały czas były albo zdjęcia z jazdy albo z łąk. [/quote]
było trochę fot Dolaresa pod siodłem, nawet ktoś gdzieś pisał, że na zawody się wybiera (nie pamiętam kto) tuż przed zamknięciem fbl pojawiły się niby nowe zdjęcia z ogierami oraz notka no i najbardziej zastanawiają zdjęcia z najnowszych ogłoszeń, bo w starszych były inne, więc wygląda na to, że są aktualne 🙄
czyli co? tamte zdjęcia zostały przerobione? kolejny spisek, nagonka? bo jeśli miałabym podważać wiarygodność jakichś fotek, to szybciej tych z fotoblogu analop
tego nie powiedziałam, poprostu zastanawia mnie to wszystko, podobnie jak Was wszystkich! i wkurza to, że poza milionem plot, nie wiemy tak naprawdę nic...
mam podobne odczucia i też jestem zawiedziona, że sprawa rozeszła się po kościach
aaa, no i to zastanawia mnie najbardziej! loczek pisał, że jutro TOZ jedzie odebrać konie Karla pisała, że zabiera a pogotowie? też chyba chciało?
i nie zostało zrobione NIC! dlaczego???
to znaczy nie wiem, że nic... tylko tak pisze ktoś tam... z drugiej strony pojawiały się ploty, że konie zabrane, ale do dziś nic na ten temat nie wiadomo! a myślę, że gdyby ktoś je odebrał, natychmiast pojawiłaby się taka informacja - choćby dla zbiórki pieniędzy
dokładnie pojawiły sie ploty, gdyby z tego wątku wyciąć wszystkie ploty, a zostawić same fakty to nie wiem czy ten wątek miałby choć 1 strone nikt niczego nie dowiedział sie przez tyle czasu, to pewnie nikt już sie prawdy nie dowie......... a szkoda szkoda dalej ciągnąć te ploty i dalej bić piane z domysłów niech dalej wypowiadają sie tylko te osoby które mają jakies nowe, sprawdzone informacje, bo pisanie po raz enty że konie stały w gnoju, czy były chude to my już wiemy, to zostało napisane dawno temu i nic nie wnosi do tematu
Widzimy co napisałaś, ale to sprawdzone info? Tyle to wiemy z wypowiedzi xx.... ale inne osoby pisały, że 5, 13 i jeszcze inne liczby - koni zabranych!
[quote author=Facella link=topic=88817.msg1520390#msg1520390 date=1347387803] chociażby na photoblogu analop.
Z tego co ja pamiętam to zdjęć ogierów nie było już kupę czasu. Cały czas były albo zdjęcia z jazdy albo z łąk. [/quote] były chyba przy okazji notki z tłumaczeniem się.
UWAGA ... KONIE ZE STAJNI ANALOP MAJĄ SIĘ DOBRZE, KAŁUŻA NA PADOKU JEST - FAKT , ALE CO MAJĄ ZROBIĆ JESLI JEST TAKIE UKSZTAŁTOWANIE TERENU ?
DOCINKI INNYCH MNIE ŚMIESZĄ - NAJCZĘŚCIEJ TO SĄ SMARKULE TRZYMAJĄCE KONIA W PENSJONACIE I SIĘ NICZYM NIE -PRZEJMUJĄ... POWIEM TAK ---> PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE TEGO WĄTKU , GDYŻ JEST ON W 98 % BAJKĄ I PLOTKĄ.
ps. przepraszam za caps locka, ale nie widziałem innego sposobu.
BYŁEM W ANALOPIE I KONIE MAJĄ SIĘ DOBRZE ... UWIERZCIE KONIOM NIC SIĘ NIE DZIEJE, NIEKIEDY PRZYDA SIĘ LUDZIOM TAKI KOP W DU*Ę, ZEBY SIĘ ZABRALI DO ROBOTY, KONIE ŻYJĄ I SĄ SZCZĘŚLIWE
to super fajnie, a czuwaj? SORY ale takie pisanie nie podparte ani polowa zdjecia ani niczym nie wnosi nic do sprawy bo uwaga uwaga a ja bylam i widzialam ze jest zle konie taplaja sie w blocie po uszy, albo a ja tam bylam dwa dni temu i jadlam ciastko z dolaresem przy kawie i mowil ze sie swietnie czuje.... bez sensu mysle ze znowu trzeba zamknac watek bo to nic nie wnosi.... i jak ktos cos bedzie wiedzial to moze niech przez moda obwiesci albo co.... bo zaraz bedzie 1415264 stron watku o niczym.
ja tam nie pamietam, zeby tu byl zwyczaj zamykania watkow na zyczenie uzytkownikow. a skoro uwazacie, ze sie nie powinno nic tu pisac, to po prostu przestancie. jak na razie jest masa kolejnych postow w kotrych popychacie pierdy.