flygirl, na allegro nie ma? Lemigo miałam jessy i mam też krótkie garden. Ale są szersze niż demar, uważam że jest lepszy. Te jessy nabijam na jakiś pręt w garażu, zostały mi z demara i te krótkie
flygirl, A muszą być stylowe? 😀 Demar, model się chyba "Farmer" - takie zielone z wyściółką, do kupienia w sklepach ogrodniczych na przykład. Mój hit stajenny. Lekkie, wygodne, ciepłe, nawet w mrozy dadzą radę.
Kiedyś w Deca były takie krótkie kalosze z takim ocieplaczem, brzydkie jak nieszczęście, ale super ciepłe i wodoodporne, może jest jeszcze coś podobnego.
JEszcze Lidl ma czasem top kalosze z ocieplaczem, ale to trzeba trafić.
Jedne miałam 6 lat, jeździłam w nich nawet w zimie, były najwspanialsze na świecie.
Sankaritarina niby nie muszą, ale jak już byłby by wybór, to czemu nie.😅 Jakby miały być w użytku x lat, to może mi się trafić brać je na zawody, to tak fajniej mieć ładniejsze niz rybackie.😁
flygirl, Od jakiś 10 lat mam te: [[a]]https://www.decathlon.pl/p/kalosze-solognac-land-100/_/R-p-338399?mc=8735637&c=Be%C5%BCowy_Zielony[[a]] No tylko, że one nie są ocieplane. Nie szargam ich jakoś dużo, bo nie występuje u mnie takie mityczne zjawisko jak błoto, ale jak pada, albo rosa jest i mam na pastwiska iść to w nich chodzę. Naprawdę wygodne i trwałe.
flygirl, - myśliwskie 🙂 Aigle, Le chameau. Znajdą się ocieplane, w miarę zgrabne, wygodne i będą trwałe, tak serio trwałe.
Tylko niekoniecznie tanie 😅 ale jak chcesz coś, w czym nie zmarzną i nie odpadną Ci stopy po kilku godzinach to polecam.
Z minusów to będą zielone, zgniłozielone, ciemnozielone... wszystkie odcienie zieleni, ale inne kolory to nie bardzo.