Ja mam problem u mojej Dyry z jednym kopytem przednim bo w okolicach rowku i strzałki lekko podgniło, był wcześniej kowal wyciął ładnie zrobił zasmarowałam dziegciem, ale przez ta pogodę dalej jej się coś robi i zastanawiam się czym smarować? dzisiaj będzie kowal to ją rozczyści, ale na bank wdały się grzyby.
Dyra- zamień dziegieć na povidon jodine, no i jak gnije, to nie grzyby 😉 Grzyby to biały proszek albo takie włoski ale suche. Niektórzy polecają CTC, możesz też robić mieszankę clotrimazol+ tribiotic+metronidazol, myj kopyto manusanem. szybciutko powinno przejść przy obecnej pogodzie.
kasik no właśnie to tak jakby było strasznie suche i popękane i dlatego domniemam, że to grzyby, choć ja nigdy do tej pory nie miałam problemów z jej kopytami 🤔 więc co psikać na to CTC i myć manusanem - codziennie?
Dyra, CTC to na gnicie (bakterie), bo to antybiotyk. Na grzyba nie pomoże, a może i pogorszy stan strzałki, jeśli wybije resztę flory bakteryjnej, która może w tej chwili być w jakimś stopniu konkurencją dla grzybów. Jeśli nie jesteś w stanie określić rodzaju infekcji (przy grzybie strzałka też może być "popękana"😉, to próbuj stosować środki działające na grzyby i bakterie. Pavidon jodine u mnie w aptekach jest niedostępny, ale można kupić odpowiednik: Betadine. Jeśli nie masz w strzałce wyraźnych głębszych rowów, to możesz mieć problem z utrzymaniem tych specyfików w/na strzałce. Mieszanka antybiotyku i maści przeciwgrzybiczych musi jakoś się utrzymać na strzałce. Smarowanie bez zabezpieczenia (na zewnątrz) nie ma sensu bo się szybko zetrze. Jeśli jest rowek to napchać mieszankę strzykawką i zatkać wacikiem. Wymieniać codziennie. Weź pod uwagę to, że stosujesz antybiotyk, więc nie można robić tego w nieskończoność. Warto robić przerwy i stosować wtedy np. Betadine (Bethadine?).
Dyra- mycie manusanem będzie tutaj pomocne, strzałkę i tak musisz oczyśćić przed aplikacją maści. Zestaw maści: clotrimazol+tribiotic+metrodnidazol powinien dać radę, bo to "kobyła" i na grzyby i bakterie.Bethadine też powinno pomóc. Povidon powinnaś dać radę kupić w postaci żelu, on jest dobry na grzyby, wirusy i bakterie 😉 Cokolwiek zaaplikujesz w strzałki, to zapchaj watą, by miało szansę zadziałać.
Ja właśnie też potrzebuję CTC... U zwykłych wetów nie ma, pytałam w 3 lecznicach. Myślicie, że sprzedadzą mi od ręki w klinice na Służewcu, lub na SGGW? Czy muszę wzywać weta do konia? 🙇
dziewczyny, ja mogę polecić ABSORBINĘ TRUSH REMEDY. Stosuję u młodego 1 w tyg, ale raczej profilaktycznie bo nie ma kłopotów z kopytami, natomiast staruchowi trochę podgniwają strzałki w rowkach, i albo (w sytuacjach krytycznych) na watkę, nawilżyć absorbiną, włożyć w rowek i zasmarować dziegciem, żeby nie wypadło, tak przez 3 dni codziennie, później 2 - 3 razy w tyg na pędzelek, zasmarować, i zaparkować konisko do boksu oczywiście. Jedyny minus, to to, że środek jest bardzo rzadki 🤔 kupiłam całkiem przypadkiem w koniku, jak przygotowywałam sobie zaplecze medyczne na okres jesienno-zimowy
Mam problem z powracającymi rowkami, strzałka jest sucha, nie ma farfocli tylko te rowki, czy świadczy to raczej o grzybie czy bakteriach? 🤔 Bo z tego co czytam, trochę inaczej trzeba się zabrać do leczenia. Na razie szoruję szarym mydłem a potem zatykam watą nasączoną niebieskim żelem z decathlonu, ale efekty są marne.
odkąd tu przeczytałam o stosowaniu mieszanki clotrimazol + tribiotyk odtąd tylko to stosuje dla nas efekty piorunujące klacz moja stoi na suchym i ani trochę w boksie mokrego nie ma tym bardziej że sprzątane codziennie jednak jak wracam z dłuższego wyjazdu zawsze jest co robić ze strzałką - i tu ta mieszanka się sprawdza pakuję to do strzykawki 20 ml i zakładam na końcówkę gumową rurkę (taką jak w szpitalach maja do kroplówek) i pakuję najgłębiej jak się da
A ja mam pytanie laika: jak myjecie manusanem... to spłukujecie to potem? Trzeba spłukać, można zostawić/trzeba zostawić? Czy manusan nie "zareaguje" z jakimś innym środkiem? Chodzi mi o to, że przewinęły się tu gdzieś informacje, że najpierw się kopyto myje manusanem, a później na to daje się jakiś środek... Można każdy środek dać? Np. clotrimazol, siarczan? To ze sobą się nie "pokłóci'? Tak mnie jakoś ostatnio naszło i wolę zapytać.
ja spłukiwałam. Raz zostawiłam na dłużej nie spłukany bo się zagadałam i tam gdzie piana sięgała na piętki tam było przepiękne czerwone podrażenienie. Więc wolę nie ryzykowac.
Gillian, O, dzięki. To lepiej jak będę spłukiwać. Jeszcze się zastanawiam czy może można byłoby zostawić jak manusan byłby rozcieńczony...? W sklepach można dostać taki gęsty, mydło w płynie tak w zasadzie i tak sobie myślałam, że może gdyby je rozcieńczyć... Choć to pewnie byłoby dokładanie sobie roboty. edit: ulotkę wygoglowałam i... wynika z niej, że stosowanie czegoś jeszcze na manusan chyba jest trochę bez sensu. Choć ciągle mnie nurtuje pytanie - można, nie można....? 😡
Kudłat miał wręcz patologicznie pognite strzałki. Wiecie jak wygląda patyczek do uszu? no, to wchodził cały... Od czerwca do grudnia się z tym bujałam. Manusan, maści, suplementy i nic, czasami jakaś poprawa ale na krótko. Myślałam, że tak już zostanie i tak byc musi, kowal powiedział, że mam to pokochac bo się nigdy nie zarośnie nasz wielki rów. Mamy marzec. Od grudnia nie miał w strzałkach żadnego środka, nie dostaje suplementów, same wysłodki, trochę owsa, sieczka i siano. Strzałki są zdrowe, w rowku centralnym widac dno gołym okiem (około pół centrymetra). Medżik, nie? 😉 to teraz pytanie za 100 punktów - jak to zrobiłam? kto gra o browara?
struganie pozwalające iść koniowi od piętki + zima, która zabija drobnoustroje sama ( zwykle na zimę poprawia się strzałka) + czysty boks + środki lecznicze + więcej ruchu po tym dobrotliwym śniegu
Nie będę płakać jak piwka nie wygram, bo i tak nie piję. 😁
tak, kwiatuszki - czysty boks. Z takiego, w którym gnój leżał po 2-4 tygodnie do sprzątanego codziennie. I nie musiałam robic nic więcej. Stajnia jest przy domu. Idę do konia i widzę kupę albo siku? wywalam. Czyszczę kopyta po przyjściu z padoku, ale też i zaglądam wieczorem - może wdepnął w jakiegoś zaginionego bobka. I naprawdę, z ręką na sercu - odstawiłam całą chemię. Zimy też jako takiej nie było, za to mieliśmy ciągle błoto, sniegu parę dni ale i tak wtedy strzałki były już ok. Struganie też pomogło. Ale czysty boks to jest podstawa podstaw!!!
Nie każdy ma stajnię przy domu (ja akurat mam i chodzę do niej w kapciach :hihi🙂 Ale dobre jest tez po zaaplikowaniu wszystkich smarów czymś uszczelnić strzałkę z tym lekiem. Najlepszy byłby but, a przynajmniej zalepić od spodu kopyto srebrną samoprzylepną taśmą (taką ze sklepów technicznych). Tylko nie wolno jej za długo zostawiać, żeby nie odparzyla kopyta.
Wszyscy piszą, że im się na zimę strzałki poprawiają a u mnie zauważyłam odwrotną tendencję. Zawsze pod koniec zimy nam się strzałki sypną. 😕 Raz więcej, raz mniej. Co ciekawe to nie takie rowy mariańskie jak u niektórych bo kopyta nie są tak mocno zacieśnione (choć cały czy zmierzamy do poszerzenia przodów) ale zazwyczaj wykruszają się płatkami (grzyb?) lub w ogólnie zdrowej części strzałki robi się ognisko infekcji w takim miejscu, że by ograniczyć dalsze gnicie jestem zmuszona do usunięcia całego "skrzydełka" strzałki. Rowek centralny też ma jakieś 3/4 czy 1 cm głębokości ale jest szeroki, otwarty. Bardziej nam się sypię końcówki - jak wyobrazić sobie strzałkę jako literkę "V" to właśnie te czubki tego V - a tego nie za bardzo mam jak wyciąć bo pozbawiłabym wówczas konia amortyzacji z tyłu kopyta.
Zima nam nie służy ponieważ resztę sezonu konie praktycznie 24 h na dobę na zewnątrz a zimą niestety, zamykane w nie zawsze czystym boksie (choć ostatnio pod tym kątem wprowadziłam pewne poprawy i liczę na to, że przyniesie rezultat). Strzałki jak na razie wyglądają na zaleczone (betadine, tribiotyk/clotrimazol - niestety co 2/3 dni jak jestem w stajni). Niestety wolno ... za wolna, odrasta nam zdrowa. Tak, koń chodzi od piętki i mimo wszystko ma sporo ruchu 8h + 4 dni pod siodłem dość intensywnie. Więcej pomysłów tymczasowo brak.
teraz jest koniec zimy i teraz są roztopy. Mi się posypały w kilka/kilkanaście dni roztopów. Ja dziś za nóż, do strzałki a tam....pod cienką warstewką strzałki, dziury, syfy, farfocle. Fuj..... Błoto i roztopy nie są dobre. Trzeba teraz się modlić o słońce które wysuszy padoki.