Sivrite, białka i tak budują się w oparciu o zawartość aminokwasu egzogennego, którego jest najmniej, i sypanie lizyny kilogramami nic nie da, jeśli innych egzo jest brak. W Aminotopie jest 6 aminokwasów, z czego 5 egzo, a w Dolfosie 16.
karolina_, a co ma piernik do wiatraka? Chodzi o samo to, że raczej nieprzypadkowo ten produkt pojawił się w wątku w tym samym momencie, w którym weszła opłacona reklama. Nie ważne ile jest na rynku, czy działa, czy nie działa. Reklama to reklama, ot co 😉 Fokusowa, ja się wypowiem z innej strony. Mnie cieszy, że jak ktoś coś "eklamuje pąłtnie", to sam tego używa i ma doswiadczenie i może produkt realnie zrecenzować.
Chciałabym, żeby wszystkie sklepy (sprzedawcy) używali wszystkiego (choć raz) co mają na półkach. Świat byłby "ucziwszy".
quantanamera,
Nie krytykuję produktu, natomiast tylko takie malusie, malusize czerwone światełko. .. Mięśnie zrobione zostają, ale ta nieduża warstewka tłuszczyku potrzebna do tego, żeby koń wyglądał dobrze przemija z wiatrem 🙄 I poweru do pracy też jest więcej na (teraz testujemy u klaczy, która przyszła w regularny trening i jest trochę kapeć). Młode konie gdzie wzrasta trening mają mieć ten tłuszczyk, bo on gwarantuje, że nie jadą na samym glikogenie. I efekt "trochę kapeć", jest u wielu niejako efektem ochronnym. Bo treningowe wywalenie młodziaka z ketozy (czyli właśnie pozybwamy się tłuszczu i rośnie szybkośc dostępności mocy) to efekt wywalenia konie z korzystania z lotnych kwasów tłuszczowych (po to karmimy konie włóknem, np.). I zbyt szybkie zrobienie z konia "profi sporta" mści się chorobami autoimmuno potem. Mści się też kontuzjami bo tak jak Karolina wspomniała- sporo aminkwasów konkuruje z tryptofanem o sprint do mózgu= konie nie czują zmęczenia miesniowego.
Podawanie dopalaczy aminokwasowych u młodych koni to jest risky business, bo nikt tych konie jeszcze "nie zna" bo za krótko są pod siodłem w okresie intesnywnych zmian.
kotbury idac tym tropem kazde suple i białkowe żarcie trzeba wpisać w doping. Fenyloalanina, metionina i parę innych aminokwasów nie BCAA tez przechodzi przez ten sam transporter. Poza tym, nie da sie odróżnić BCAA z supli od BCAA z diety w badaniach toksykologicznych. karolina_, no gdyby być służbistą to tak🙂. Dlatego piszę- jeszcze nie są. Stężenia z paszy nigdy nie będa takie jak stężenia z wyizolowanych i podanych z kofaktorami.
Dopingowa dyskusja to fajna dyskusja jest moim zdaniem zawsze. Uświadamia ile rzeczy na co ma wpływ.
Czy jest gdzieś pełen skład tego preparatu. Ja bym sobie chętnie przeczytała jakie dokładnie to jest te 18 amiokwasów i ile którego.
Katasia, Hydrolizat białka roślinnego – źródło BCAA (leucyna, izoleucyna, walina)
Tam też są inne i nie mam butelki pod ręką żeby sprawdzić z etykiety.
Są elektrolity w tym i B.
inny skłąd ma Liquid a inny Gel. Sprawdzę to napiszę.
Katasia, na raize mam to:
Liquid Pre‑Fuel zawiera następujące aminokwasy:
L‑Arginina, L‑Leucyna, L‑Izoleucyna, L‑Tryptofan, L‑Treonina, L‑Histydyna, Metionina, Fenyloalanina, L‑Walina, L‑Lizyna, L‑Glutamina, Kwas Asparty nowy, Glicyna, L‑Prolina, L‑Tyrzyna, L‑Seryna, Alanina, L‑Cysteina
To daje pełny aminogram: zarówno BCAA, aminokwasy obojętne, polarne, jak i te siarkowe.
Jeszcze będę weryfikować pod więcej info.
Natomiast odnośnie spiruliny "z allegro" jako zamiennika proponowanego preparatu. Moim zdaniem risky business.
Spirulina to nie są algi. To jest CYJANOBAKTERIA! I naprawdę jakość jej produkowania (hodowania) jest jedną z ważnijszych rzeczy dla jej bezpieczeństwa. Nie tyle cyjanek co zanieczyszczenia mikrocystyną mogą się pojawić w nieidealnie laboratoryjnych warunkach produkcji.
Sama spirulina ma coś koło 60% białka o dobrym profili aminokwasowym dla koni w tym BCAA (walina). Mało ma proliny- więc konie, które potrzebują muszą dodatkowow dostać hydrolaty kolagenowe (suple na ścięgna i stawy)...
Teraz kilka "ale" (jak to ja heheh)
1. ale, żeby dla konia, kóry nie ma zbilansowanej paszy miała efekt lub dla konia na paszach beskrobiowych to trzeba jej podać dzienie cos koło 700 gram... co jest dla koni toksyczne
2. ale- dawka bezpieczna to około 30 gram, sportowa dawka bezpieczna to max 50gram z przerwami
3. Najwiksze ale to poza możłiwymi zanieczyszczeniami w produkcji to zawartość kwasu glutaminowego/glutaminianu.
Glutaminian to bardzo „łatwopalny” aminokwas.A wiemy, że nie chcemy aby koń przełączał się za szybko na spalanie aminokwasów. U młodego konia w treningu, jeśli ma pobudliwy metabolizm, nadmiar może zwiększać ekscytację/nerwowość, bo podnosi poziom glutaminianu w mózgu (neurotransmiter pobudzający).
Jest też w tym zagadnieniu ryzyko nadmiaru azotu na zasadzie, że duże dawki glutaminy/glutaminianu powodują powstawanie wikszej ilości amoniaku do utylizacji.
U młodych koni, których wątroba i nerki są mniej „zahartowane” treningowo, może to prowadzić finalnie do zmęczenia i wolniejszej regeneracji.
Jeśli jest dużo glutaminianu, a mało np. lizyny czy metioniny (nie karmimy paszami) synteza białek „utknie”, bo zawsze limituje najsłabsze ogniwo (aminokwas ograniczający). To to o czym pośrednio wspomniałą Espana na górze strony poniekąd.
U młodych koni rosnących to groźne – bo zamiast budować mięśnie, część białka idzie w energię (czyli spalanie). Czyli bez spiruliny ale z pełniejszym aminokwasowo zarciem nabudowałby się jednak lepiej.
Podsumowując:
Jak zawsze "zależy dla jakiego konia". Ostrożnie z młodymi, bo to co bierzemy za pozytywny efekt pobudzenia jest realnie rozwalaniem młodego metabolizmy na tym etapie trenigowym.
Spirulina- idealna dla koni dojrzałych w dojrzałym treningu. Bardzo pomaga w regeneracji powysiłkowej.
Srak czy siak, trzeba zajrzeć w żarcie i zobaczyć czy czegos nie dublujemy, albo nie podbijemy niedoborów i w razie czego uzupełnić te aminokwasy, którzych brakuje.
kotbury, a są jakieś fajne tabele ile czego (tych aminokwasów) trzeba przy jakiej robocie?
Ja raczej sie odnosiłam do końskich producentów spiruliny - Nuvena ma ją na przyklad. Z allegro to juz hehe bym raczej nie kupowała bo szkoda mi czasu wkładać w risercz. Niemniej jednak Myoplast to po prostu arthtrospira platensis w cukrze, stad ciekawi mnie realna roznica. Producent sie chwali ze specjalnie hodowane jakos tam ale szczegolow brak 🙂
kotbury, z tym glutaminianem odlatujesz troche, większość z żarcia zużywają same jelita. Nie bede sie dalej wczytywać w szczegóły, bo znowu sie obudzę spocona że nie pamiętam jak estrogen powstaje z cholesterolu a przecież mam egzamin z biochemii... 🤣🤣🤣
donkeyboy BI to duza firma farmaceutyczna, maja laboratoria GMP, czyli produkcja spelnia te same rygorystyczne standardy co ludzkich leków.
donkeyboy, hmm... są ogólne tabele na ilość pracy i one są wyjściowe energetycznie i ilościowo, ale właśnie warto sobie zrozumieć co koń kiedy spala, jakie paliwo- bo to będzie miało dodtkowy kluczowy wpływ, żeby sobie ułożyć (wybrać) paszę i do niej dobrać suple.
Żarcie to podstawa. Zanim dodajemy suple zaglądamy w żarcie i to korelujemy z aktualnym poziomem trenigowym i dysypliną (specyfiką rodzaju wysiłku fizycznego).
Dlatego tak bardzo "szkodliwe" są często dyskusje w wątku paszowym czy w tym, na zasadzie "u nas super działa i koń chętnie je"🙂 . nawet informacje "dostał powera i się zaokrąglił" ... są, no mogą być dla wielu chybione doradczo (dyskusja o preparacie/ spirulinie do podawania młodym koniom jako idealny przykład, bo można zrobić nieświadome kuku jak się nie rozumie mechaniki działania poszczególnych składowych/ nie ma doświadcenia w pracy z młodymi końmi sporego). Bo wybrąźmy sobie powszechną sytuację:
1. Młody koń zaczął dostawać spirulinę/suple na spirulinie.
2. Po kilku tygodniach (bo tyle potrzeba), zaczęło być za gorąco w głowę
3. na spirulinie energia "idzie z białek", więc będzie większy deficyt potreningowy niektórych rzeczy
4. Ponieważ koń jest "za wesoły" i "za gorący" właściciel przede wsyztskim obcina żarcie skrobiowe...bo mało kto skojarzy grzanie łba z dodatkeim suplementacyjnym, kóry się właczyło kilka tygodni temu w ilosći 50 gram🙂
5. Obcięcię skrobii= brak możliwości odbudowania glikogenu w mieśniach, ale turbo power spirulinowy nadal działa= kontuzje z "niedożywienia mięśniowego" gwarantowane.
Spirulina sama w sobie nie jest zła. ma naprawdę dużo zalet choć ja osbiście fanką nie jestem. Ale będa konie dla których będzie idelana, włąsnie min. potrenigowo.. W samej spirulinie to specyficzna metoda hodowli to jest klucz. Żeby ocenić, trzeba się wczytać. Ona decyduje o zawartości innych toksycznych cyjanobakterii, odpowiedniej ilości chlorofilu (który ma storny pozytywne ale wiele zwierząt uczula i musi być trzymany w żarciu ilościowo w ryzach), czy własnie ilości i proporcjach aminokwasów. Dokładnie tak jak to jest przy hodowli konopii. Tanie susze z konopii nie mają realnej zawartości specyficzncyh typów substancji czynnych. garsć suszu do żarcia dla konia to jest fajans i głupota. Olejki z THC, te, które naprawdę działja są w pip drogie bo lampy do ich produkcji są drogie i zrą w ciul prądu, wentylatory i trzymanie wilgotności i temperatury jest w ciul drogie, ekstrakcja "na zimno" jets w ciul droga. Itp. itd. do tego, tzreba mieć realne know how- jak ten proces porwadzić- a wiedza i praktyka (doświadczenie) jest najdroższe.
Jak z treningami na koniach. Masz treningi z psiapsi trenereczką i trzeci sezon męczycię L-kę🙂. Jedziesz do Bemelmansa i on w 15 minut rozwiązuje 90% waszcyh problemów. Potem oczywiście twoja ciężka praca miesiaćami, ale to jest od razu zupełnie inny level jeździectwa.
Jestem w stanie zrozumieć, że warunki hodowli akurat cyjanobakterii magą mieć tak zuważaly wpływ na cenę produktu końcowegpo.
Wracając do aminokwasów, które są potrzebne to łątwiej jest coś zasugerować jak mamy konkretny przypadek. Bo tak ogólnie to możnaby tu encyklopedię napsiac.
Do tego ja się skłaniam coraz czesciej do praktyki bardzo celowego tworzenia dawk- inne przedtrenigowow inne potrenigowow, dla koni w już wyższym treningu.
znowu sie obudzę spocona że nie pamiętam jak estrogen powstaje z cholesterolu a przecież mam egzamin z biochemii... 🤣🤣🤣 . karolina_, mi przynajmniej raz w roku zabierają PWZ bo się okazało, że nie zdałem biochemii albo interny 🤦
Dobrze, że na co dzień nie pamiętam snów 🤣
ogurek, hahah, ja sie czasami budze spocona że nie moge złożyć pracy bo promotor chciał jeszcze jeden mały eksperyment, potem podchodzę do zamrażarki a tam sie skonczyl azot i dociera do mnie ze to nie bedzie "jeden mały eksperyment". Edukacja jednak zostawia traumę 🤣
kotbury sa ciekawsze sposoby na wykorzystanie czasu na tym padole 😉
kotbury, no wlasnie ja chcialam sobie poczytać i zwiększyć zakres wiedzy 😉 ale mogę podrzucić co żre i co robi. To jest mlodziak dopiero zajeżdżony, żre 2.5kg condition improvera + sladowe ilosci meadow grass. CI ma 21% skrobii, wg. producenta "rozne zrodla bialka". Pracuje lekko, jak to na wiek i "zaawansowanie" czyt. podróżowanie z jezdzcem na plecach w określonym kierunku. Teraz to nic pewnie nie potrzebuje zeby dorzucić, wyglądała okej na polowie w/w dawki (plus chevinal), dorzuciłam jej wiecej bo zrobiła sie tak za bardzo "lean" jak na moje oko. IMHO wieksza robota mózgiem niz cielskiem (moim skromnym zdaniem), ale im dalej w las tym wiadomo wymagania będą większe z czasem, dlatego sie tematem interesuję
No ale bez konkretów o źródłach białka, to własnie nie można ustalić tego profilu aminokwasowego. Z czego jest ta skrobia (ile czego konkretnie) też jest potrzebne (to się wiąże z białkiem, niejako).
Obstawiam, że jak pełnoporcjowo karminsz paszą dobrego producenta, to masz aminokwasy zbilasnowane i w odpowiedniej ilości. Pytanie czy karmisz pełnoporcjowo.
Zawartość makro (czyli skrobia, tłuszcze, białko) ci powie ogólnie z czego koń czerpie energię w tym żarciu. I dla konia w lekkim treningu, zaczynającego to powinny to być lotne kwasy tłuszczowe- czyli włókno oraz białka, jako budulec (nie źródło paliwa) ze szczególnym zwróceniem uwagi na te, które budują powięzi i ścięgna, żeby wzmacaniać min. górną linię grzbietu.
Skrobia jest mało potrzebna, bo ten koń w treningu w tym wieku nie powinien "jechac na glikogenie" więc jego uzupełnianie to powinno być np. jedynie potrenigowe.
Ale trzeba pamiętać, że część składników wysokoskrobiowych to są równocześnie skłądniki aminokwasowe. Więc czesto nie da się "wywalić skrobii", bez wywalnia aminokwasów.
I na to jeszcze nakładamy to czy koń jest chudy czy okrąglutki. Czyli ile tego włókna dodatkowego i ile tłuszczu.
Jak koń już pod dysyplinę jest trenowany, to nakłądamy specyfikę dysypliny.
kotbury, tak pelnoporcjowo, o ile moja naoczna waga nie jest za mocno błędna. Ale wiem od producenta ze na jej przedzial wagowy nawet 2kg wystarczy jesli chodzi o wit-min.
Skladu dokladnego czego ile jest to nie mam. Mam tylko to co zwykle podaje producent
SKŁAD
Otręby pszenne, łuski soi, pszenica, śruta sojowa, melasa trzcinowa, otręby owsiane, granulki z lucerny, ekstruzowana otręba ryżowa z węglanem wapnia, wytłoki rzepakowe, olej sojowy*, suszone wytłoki buraczane, śruta z pełnotłustego lnu, fosforan dwuwapniowy, węglan wapnia, chlorek sodu, witaminy i minerały, Maerl (wapienne glony morskie)
*Materiał genetycznie modyfikowany
Gdzies mozna poczytać dokladnie jakie skladniki dają co? Nie jestem paszoznawcą, chciałabym sobie poczytać np. ile skrobii/białka/etc. ma konkretny komponent paszowy
Kon nie jest chudy, żeber nie widać i nie bylo od dawna, ale nie jest tez gruby - podkasała sie wraz z treningiem. No i rośnie jeszcze.
Poproszę o polecajkę
Jak co roku zrobiłam kucykowi badania, wyszły niedobory cynku
Jakie preparaty polecacie?
Dodam, że koń lat 20, duży i ciężki
Myślę że przydałoby się też podnieść miedź
Wychodzimy ze stanu zapalnego w stawie pęcinowym, kończymy pierwszą butlę Cortaflex Super Fenn, druga już zakupiona
Dla jasności załączam wyniki
Dziewierz, z Forana na takie stany jest Hoof Aid.
Ja go podaję nie na kopyta tylko wąłsnie na niedobory cynku i miedzi (bo jak dasz sam cynk) to ci się miedź przestanie dobrze przyswajać. Musi być w duecie.
A biotyna jest wtedy nie dla jeje efektu solo, ale właśnie jako kofaktor dla reszty.
On dobrze wychodzi cenowo via dawkowanie.
Ja zaraz zacznę jesienną (przed wymianą sierści) konieczną suplementację tymi dwoma peirwisatkami u nas, żeby około bożego anrodzenia nie przywitać kontuzki ścięgna.
Dziewierz, najlepiej weź sobie cynk i miedź, bo jak kotbury mówi, lepiej nie suplementować tylko jednego. Ale rozbij na posiłki, czyli np. cynk do śniadania, a miedź do kolacji. Poczytaj sobie o antagonistycznych i synergistycznych pierwiastkach. Cynk podawany w tym samym suplu/posiłku co miedź - oba przyswoją się słabiej niż dawane osobno.