Macie jakiś sposób na zamaskowanie smrodu Chevinalu? To moje pierwsze opakowanie i cuchnie okrutnie, koń się wypiął.. spróbuję dodać mięty, bo u niego to zazwyczaj działa, ale może macie jakieś inne triki? :kwiatek:
Fokusowa moje jeden pogrymasił 1 dzień,a drugi tydzień i potem jadły już bez problemu. Tylko musiałam porządnie mieszać, bo jak nie było wymieszane to nie było opcji, żeby zjadły tą część paszy, która była polana 😉
a propo chevinala - jaki on ma termin przydatności? gdzieś zapodziałam butelkę i nie bardzo mam jak sprawdzić, a zastanawiam się jakie teraz witaminy zakupić i czy w ogóle wchodziło by w grę kupno 5-litrowej butli dla jednego konia
any, mi 5l kanister dla jednego konia wystarczył na jakieś 9 miesięcy. Z tym, że na początku dawałam 25 ml, a w okresie startowym zaczęłam dawać 50 ml dziennie (5/6 x w tygodniu )
dzięki za odpowiedzi :kwiatek: bałam się, że jest jakiś dopisek w stylu 'po otwarciu zużyć w przeciągu... (i tu jakiś krótszy termin)' z dawkowaniem też mam drobną zagwozdkę - bo koń lekko pracujący, ale duży (zimniak) no ale to jakoś najwyżej wypośrodkuję 😉
Pilnie potrzebuje pomocy w wyborze odpowiedniego środka/suplementu uspakajającego kobyłę. Zjadła już 2kg magnezu z Nutri Horse ale efekt - 0, equanimity - 0 efektu. Kobyłka nigdy nie była kryta. Zachowania ma falowe ale generalnie jest złośnicą i wydaje się jakby nie panowała nad tą złością.
Zbilansowanie paszy, ograniczenia pasz energetycznych, pastwisko / wybieg - kilkanascie / dziesiąt godzin dziennie, systematyczny trening dostosowany do możliwości psycho-fizycznych. I żadne suplementy nie będą konieczne. Koniowi, który się "spalał" na zawodach podawałam Pavo Nerv Control. Dawało efekt połączeniu z powyższymi punktami.
_atez dokładnie tak jak pisze _Gaga Jak z padokowaniem tej kobyły? Ja tez dawałam pavo nerv control i daje efekty, najbardziej jesli kon ma niedobór. Nie podaje stale, robie krótkie 'kuracje' po jakims okresie stresu (zmiana stajni, powrót do treningu, czy strachy które kon sam sobioe wymysla) i wtedy serio widze efekty. Ale są sytuacje których nie zmienisz zadnym suplementem, mój jak nie wychodził na padok to bałam sie o własne zycie. Teraz chodzi 12 h padok i czasem sie nakręci ale np płochliwosc, z takiej skrajnej, ustąpiła do 0.
Kobyła chodzi codziennie 6-7h na padoku. Nie dostaje w ogóle owsa tylko siano + 1/2 miarki wysłodków buraczanych niemelasowanych. Kobyła codziennie chodzi pod siodłem. Jeden trening wygląda tak, że jest spokojna da się wszystko zrobić i przede wszystkim panować nad spokojnym koniem. Następne trzy pod rząd widać, że kobyła jest ewidentnie "wkurzona wściekła i zła" - nie dzieje się tak tylko w okresie grzania.
Po jakim czasie stosowania Pavo Nerv Control widziałyście pierwsze efekty?
I nie jest tu raczej kwestia: pogody, grzania się etc. Zęby ma ok, układ ruchu rownież, siodło jedno cały czas - sprawdzone jest ok, wędzidło podwójne łamane, jeden jeździec itd. Jednak jest to problem typowo psychiczny - niezdrowa, nerwowa ekscytacja, która czasem naprawdę bywa trudna do opanowania i koń przestaje reagować na wszelkie pomoce - na które wcześniej odpowiadał prawidłowo .
Na chwilę obecną nie ma takiej możliwości ze względu na to, że kobyła musi chodzić sama na padoku - bo właśnie na padoku z drugim koniem (każdym) dochodzi do ataków z jej strony. Drugi koń nic nie robi ale ona atakuje - gonienie i seria strzałów + zdecydowanie bardziej jest nerwowa w boksie i w obejściu - relacja od właścicieli stajni.
Atez jak ci 2 kg magnezu nie pomogło to pavo nerv control tez nie pomoże, kasę wyrzuciła w błoto. Dlaczego ludzie nie mogą zrozumieć, ze najskuteczniejszym i najtańszym sposobem uspokojenia nerwusa jest zaspokojenie jego podstawowych potrzeb życiowych tj: padokowanie, odpowiednie żarcie, stado i regularny trening. Nawet jakbyś miała zmienić stajnię.
Byłam w poprzedniej stajni i kobyła była padokowana 24h dzień w dzień przez 7 dni w tygodniu. Przez 3 miesiace. Na początku dogadywała się ze stadem ale tak jak w chwili obecnej fala nerwowości i spokoju były napływowe - raz tak raz tak, jednak bez konkretnego czynnika pogodowego, stanu fizjologicznego czy innego mi znanego. Na początku dogadywała się ze stadem (3 konie) jednak potem znów był atak - młody, stary obojętne. Te ataki były na tyle silne, że potem sama miała kontuzje.
Pozostaje pytanie, czy pozostałe warunki tez były spełnione. Mam na myśli żarcie (czy dieta dobrana do wieku, treningu i kondycji, czy siana wystarczająco dużo żeby starczyło dla wszystkich koni) oraz trening (rownież z ziemi, bo może kobyla po prostu niewychowana). Może za mało siana / trawy było i konie musiały miedzy sobą walczyć?
dawał ktoś z Was FORAN CHEVINAL Extra Pellets 4kg ? jak wrażenia?
ja daję od 3 tygodni. Zadowolona jestem, chętniej zjadany niż ten płynny. Wcześniej dawałam pavo multivit 15 i chyba działają podobnie. Za krótko jeszcze, żeby oceniać. Plus za wydajność, duże wiadro a dawkowanie malutkie, w paszy niewyczuwalny.
dawał ktoś z Was FORAN CHEVINAL Extra Pellets 4kg ? jak wrażenia?
ja też go podaję - a raczej właśnie mi się kończy moje pół opakowania /brałam na spółkę/ koń nie wybredzał, wygodny w dawkowaniu, ale co do efektów na koniu to ciężko powiedzieć bo dodatkowo zaczęłam też podawać paszę mniej więcej w tym samym czasie
karoszata, żeby ilość suplementów nie przewyższyła masy żarcia? żeby były faktycznie jako dodatek a nie równoważnik posiłku? Trzeba zachować zdrowy rozsądek, bo co koń przeżuje musi potem przetrawić - tego nie widać, ale system trawienny musi odwalić kawał roboty bezsensownie go obciążając nie wiemy, czy w takim natłoku wszystko strawi i przyswoi.