Mam w sumie pytanie- czy zwyczajny żel active soft taki jak ten, o:

sprawdziłby się tylko i wyłącznie jako "amortyzator wstrząsów" w celu ochrony kręgosłupa konia?
Wymieniłam siodło, na koniu leży dobrze, ale ma o centymetr węższy przedni łęk niż moje poprzednie siodło i kiedy wsadziłam pod spód grubszy żel USG, którego używałam pod poprzednie siodło, to obecne... po prostu zrobiło się za ciasne. Bez żelu, tylko w zestawie nowe siodło + czaprak wszystko leży w porządku, normalnie, mnie się dobrze siedzi, siodło się nie buja i nie jest za ciasne jak na razie [chyba, że w przyszłości mój koń się jeszcze bardziej rozbuduje, wtedy siodło pójdzie do poszerzenia]. Próbować active soft czy jeździć po prostu bez żelu? Koń prawie 4 lata, na bóle kręgosłupa się nie uskarża.