prezydent,dominoxs chyba z przymrużeniem oka to pisała 😉 Nawet przez literki czuć pieszczotliwy ton. A co do stanowczości to z arabami jak z seksem-delikatnie ale zdecydowanie 🤣
zdecydowanie jest niezbedne, araby jak szybko uczą się dobrych zachowań tak samo szybko uczą się tych z naszego punktu widzenia złych. Tz. Siła łagodności jest potrzebna 😉 Ostatnio obśmiałam się, bo obserwowałam jak arabka którą "prosiłam" o przejście przez plandekę poszła w róg lonżownika i naprowadziła na plandekę, a właściwie wepchała na nią małopolankę, a sama przeszła obok z miną spiskowca 😎 Araby po prostu mają poczucie humoru-nie można sie nudzić 😉 Witalisa pamiętam z Rajdu Koni Orientalnych na Jurze. Wyglądał jak pączek, spokojny, łagodny w obejściu, kontaktowy. Siano jadł nie wybrzydzał z obrokiem. Widocznie w jego życiu zaszła zmiana, której nie akceptuje 🤔
No ja myślę, że z przymrużeniem oka, bo jako fanatyczka rasy złego słowa nie dam powiedzieć 😉 Delikatnie ale zdecydowanie, powiadasz... to "i chciałabym i boję się" to postawa niegodna arabiarza 😁
Met mam kilka jego starszych zdjęć. Nie zmienił się prawie w ogóle. 😉 Niestety nie wiem z jakich lat pochodzą, nie znam też nazwiska autora ani jeźdźców. 🙁
Epikea ma rację. Jeżeli u Basi wyglądał dobrze po co kombinować i zmieniać mu dietę? Witalis ma bogaty życiorys. Taka ikona, że arab potrafi być wszechstronny 😉
Delikatnie ale zdecydowanie, powiadasz... to "i chciałabym i boję się" to postawa niegodna arabiarza 😁
Wprost przeciwnie,delikatnie czytaj bez brutalności i zdecydowanie :wiem co robię,znam się na tym i tak to zrobię że będziesz chciała więcej-to oczywiście odnośnie arabów ,bez innych skojarzeń 😉 Żeby zobrazować-koń boi się podejść do beli słomy-nie wleczemy go do niej ,coraz bardziej przerażonego- na siłę,jeżeli się cofnie to cofamy się z nim,uspokajamy i znów podchodzimy.Zaręczam ,że przy drugim-trzecim podejściem dopniesz swego,koń będzie spokojny,nadal będzie Ci ufał i następnym razem podejdzie bez wahania.To,że ustępujesz chwilowo nie znaczy że ulegasz,Ty wiesz jak zrobić,żeby było dobrze ,a koń też już wie,no tak,ona tego chce i nie ustąpi,nie mam powodu jej nie ufać,podejdę już do tej beli ,bo będziemy siedzieć tu do wieczora
Epikea, ganasz, przecież napisałam 🙄 dostaje jeść tak, jak u Basi (oprócz otrębów ryżowych, bo jeszcze nie przyszły, ma pszeniczne), ale spędza teraz całe dnie na padoku, gdzie po prostu dużo się bawi. i widać po nim, że takie karmienie jest nieodpowiednie na nowe warunki. poza tym pogoda też już nie taka i ma zdecydowanie zimniej niż miał do tej pory w swoim boksie, więc musi u nas szybko obrastać futrem
ashtray, ooo, dzięki! 🙂 zaraz prześlę Basi, pewnie też się ucieszy!
edit, nie doczytałam 😡
arabiansaneta, właścicielka zdecydowała, że zasłużył na padoczek 🙂 nie mnie wnikać, jakie były przyczyny
ashtray pierwsze zdj. jest autorstwa kolegi Artka G. i na Witalisie jestem ja.Zdj. zostało zrobione wiosną 2001 r w Czechówce gdy Witalis należał do pani Guniewicz a ja tam pracowałam.
Kochani Potrzebuję pożyczyć stroju arabskiego na siebie i konia. W okolicy mojej stajni organizowany jest Dzień Konia i chcemy się wszyscy ładnie zaprezentować. Ja właśnie pomyślałam o takim stroju, z racji tego, że również posiadam araba. Czy ktoś z Was jest z okolicy Warszawy i zechciałby mi pomóc?
Met otręby ryżowe są b. dobre, jęczmień ale gnieciony, siano do oporu. Co do otrębów to ja nie mam do nich zaufania i swoim nie daję. Superowo, że Witalis prowadzi życia padokowe. Co się nabiega to jego 😀iabeł:
U nas mały sukces. Zostałam wyróżniona przez Eufone. Tylko do mnie podejdzie, wyciągnie pysk i powącha dłoń jak i weźmie z niej coś, o ile mam. Na razie jest to na zasadzie "nadal ci w pełni nie ufam", ale mały krok, a cieszy.
Być i o to chodzi. :kwiatek🤔próbuj jak ona idzie w Twoim kierunku powoli na luzie się wycofywać tyłem i nie patrzeć jej w oczy tylko w miejsce gdzie wg. ciebie powinna się zatrzymać- kilka kroków, stanąc i poczekać co zrobi. Jak zrobisz to z wyczuciem powinna zaczać podchodzić pewniej. Kto chce niech spróbuje usiąść na pastwisku i wpatrywać się w wybraną kępkę trawy. Gwarantuje, że po pewnym czasie arab podejdzie i skonsumuje właśnie te badyle 😀iabeł: Jak długi to czas zależy od stopnia zaufania. Z tymi smakołykami to jest trochę zgubna sprawa. Musisz uważać żeby nie było dla niej znaku równości :człowiek=żarełko ma być: człowiek=poczucie bezpieczeństwa. Jak smakołyk to tylko jako nagroda za coś tam, za podchodzenie niekoniecznie.
Podchodzi do wyciągniętej dłoni, a że nie nagradzam koni smakołykami to bardzo rzadko cokolwiek w niej mam. Cieszy mnie fakt, że mnie skubnie, powącha, a wobec innych już tak nie zrobi. Złapać już się daje bezproblemowo. Dzisiaj wylonżowana, bo przypominamy sobie komendy głosowe i jak na razie idziemy w dobrym kierunku, ale do ostatecznego efektu jeszcze nam sporo brakuje. Również się cieszę, że mi przytyła i jest teraz nad czym pracować. Ogólnie mamy już zawieszenie broni na tle "mój pysk, moja sprawa", bezproblemowo mogę ją głaskać po czole, uszach (bardzo się bała) i na chrapach. Jest dobrze.
dziękujemy za miłe słowa ! :kwiatek: ashtray przede wszystkim praca - regularna ( pracuje tak mniej więcej 5 - 6 razy w tygodniu ) , dodatkowo pasza do owsa sieczka + aktiv musli a teraz jeszcze wisan lein ( siemię, jęczmień i pszenica - tutaj wspomagacz na zmianę sierści + dodatkowa energia ) 😉
Wysłałam email'a do Janowa w celu poznania przeszłości Eufony, ale niestety w odpowiedzi dostałam, że tylko jedną klacz widniejącą w jej rodowodzie oni osobiście posiadali, także znowuż stoję tam, gdzie stałam. Wielka szkoda.
Być spróbuj popytać na forum polskich arabów. Nie wszyscy arabiarze tu zaglądają. Moze ktoś cos wie 👀 http://www.polskiearaby.com/forum.php?lang=pl Rudy pięknie się rozbudowuje-najlepszy dopalacz to ruch 🏇
Zgłosiłaś "zmianę posiadacza konia" w księgach stadnych? Zadzwoń do ksiąg, powiedz, że kupiłaś takiego konia i spytaj się, może czegoś się dowiesz http://www.pkwk.pl/ksiegi.php
Coś się ruszyło, ale konkretów nie znam, więc na razie się z nikim nie podzielę namiastką przeszłości klaczy. Cierpliwości zatem.
Wojenka bardzo ładne zdjęcia. Szczególnie 2 i 4.
Dzisiaj też znowu mały sukces, klacz sama do mnie podeszła. Stanęłam, spojrzałam na nią, a ona podeszła i powąchała dłoń. Poklepałam, pochwaliłam i wzięłam ją na małą sesję odczulającą. Wybrany asortyment? Pusta paczka po chipsach. Strzał w dziesiątkę, bo bała się jej, jak i tego szelestu. No, dzisiaj skończyłyśmy na tym, że mogłam ją tą paczką głaskać i szeleścić tuż przy uszach. Przeszła ją później bez problemu. Także idziemy dalej.
+ Edit. No, jedno wiem na pewno... Eufona jest z SK Prędzew.
Wojenka 😍 cuuuuuuuuuudooooooooooooooo!!! 😍 to jest zdecydowanie mój typ 😍
a my myśleliśmy, myśleliśmy i wymyśliliśmy! jaśnie księciuniu stoi pod domem i jak na razie jest tak zainteresowany mnogością atrakcji, że zapomniał o innych koniach, uf