derby ja mam full ale z dorobionymi dziurkami na maxa 😎
A my jeździmy, jeździmy haha i nic nowego 😉 oprócz tego, że chyba zaczynamy się dogadywać jeździecko. Być może pojedziemy we wrześniu jakąś L-kę w ujeżdżeniu 😉
wstawiam kilka zdjęć zrobionych przez Mąkę i takie z ucieszem z ustępowania 😉
ashtray :kwiatek: mówisz, że do pyska mu ? Ja cały czas się zastanawiam czy nie powrócić do starej wersji - nachrapnik zaciskowy + naczółek z brylancikami 😉
shagyaaa - wstyd się przyznać, ale tak z EA. Powiedzmy, że uratowana z EA. A Ty znasz to miejsce?
Powiedzmy, że znam z opowiadań i mało pozytywnych rzeczy słyszałam. Poza tym wygląd koni (niektóre strasznie chude, kopyta też nie zawsze ok) mówi za siebie. Wydaje mi się, że tu na forum była kiedyś dyskusja o tej stajni i zdaje się o Eryni- klaczy, co wyglądała fatalnie. Ale Twoja kobyłka wygląda kwitnąco. Teraz się prezentuje o niebo lepiej niż chociażby na zdjęciachz ogłoszeń. Skąd jesteś, jeśli można wiedzieć?
ogurek dlatego korzystamy ma maxa, bo jeszcze nie zaorali 😉 arabka się z nami ściga w galopie, a ponieważ na Waderze nie mamy szans żeby ją dogonić, to czeka aż się dokulamy 😲 i to foto o tym.
Już jest. Na razie spokój na dziczy, tylko opatrzona i wypuszczona w stado. Młoda przyjęła ją ze stoickim spokojem, już się miziały nawet. Kucyk, nieco przejął się nowo przybyłą i chciał ją kryć, otóż dalej kryje, ale wzrost ma taki, a nie inny, więc kryje powietrze. Na szczęście coraz bliżej zabieg i spokój.
shagyaaa - powstrzymam emocje, żeby nie powiedzieć za dużo na forum i ograniczę się do przyznania Ci racji. EA to bardzo zła stajnia i wszystko, co można o niej przeczytać w sieci i usłyszeć w środowisku jest PRAWDĄ, niestety.
A jakie znasz femkowe fotki z ogłoszeń??? Ja nie widziałam żadnych...
Eufona ma się dobrze. Dziś dla równowagi przy kamieniu, ugryzła siwą w dupę. 😉 Podcięłam jej grzywę, bo skleiła się na końcach i byłoby torturą, gdybym upierała się, aby to rozszczepiać. Natomiast zauważyłam ciekawą rzecz. Kuzynka chciała ją wyczyścić, a koń stał, bo stał. Następnie jak chciała opatrzyć powierzchowne zadrapanie, klacz zaczęła chodzić, prychać, ogólnie nie dała jej. Skończyłam z Młodą sesje, więc podeszłam, a Eufona uszy na mnie, pychol w ręce i "rób ze mną, co chcesz". Stała i się nie ruszała. A to był 2 dzień jej pobytu u mnie. Intensywnie pracuje nad zaufaniem. Ogólnie musimy wiele odrobić i nadrobić.