To u mnie najwięcej dziwnych imion mają dzikie ptaki przewijające się przez dom, był m.in. Jurek, Ziutek, Lutek i najlepsza para, czyli Puszek (wielki czarny kruk) i Zygfryd (mały, słodki jerzyk)
Okeeeeej, staram się jak mogę omijać brudy mojej ukochanej RV. Ale tu się nie da .. Mam wrażenie, że Muchozol jako człowieka postrzega kogoś, z kim można już porozmawiać o rzeczach abstrakcyjnych, wymienić poglądy, od którego wprost czuć już inteligencję. I tu dochodzimy do pytania, jakiego gatunku jest Muchozol.
... kim można już porozmawiać o rzeczach abstrakcyjnych, wymienić poglądy, od którego wprost czuć już inteligencję. I tu dochodzimy do pytania, jakiego gatunku jest Muchozol.
Ale nie zawsze przychodzi to wiekiem. I tu dochodzimy do kolejnego pytania: jak nie przyjdzie, to jakiego gatunku jest ten/ta ktoś?
... kim można już porozmawiać o rzeczach abstrakcyjnych, wymienić poglądy, od którego wprost czuć już inteligencję. I tu dochodzimy do pytania, jakiego gatunku jest Muchozol.
Ale nie zawsze przychodzi to wiekiem. I tu dochodzimy do kolejnego pytania: jak nie przyjdzie, to jakiego gatunku jest ten/ta ktoś? [/quote] Obywatelem drugiego sortu 😁
Dla mnie wypowiedź Muchozol jest jedyną logiczną i konsekwentną w tamtym wątku od dawna. Tak właśnie jest. Jeśli zgadzamy się, że możemy do woli zabijać dzieci jeszcze nie urodzone - to niby co takiego miałoby stać na przeszkodzie w zabijaniu dzieci już urodzonych..? Ani jedne, ani drugie same się nie obronią. Uogólniając - postawą konsekwentną i logiczną jest przyznanie, że wolno zabić każdego, kto tylko da się zabić i nie zdoła się skutecznie obronić. Można się z tym nie zgadzać (ja się nie zgadzam, żeby nie było..!) - ale nie da się takiej postawie zarzucić wewnętrznej sprzeczności. Jest spójna. I wcale, ale to wcale mnie nie śmieszy...
Żeby rozróżnić dziecko urodzone od nieurodzonego zabij każdemu mamusię. Zobaczymy, co z nimi będzie. A wtedy pogadamy, które jest już odrębnym człowiekiem.
[quote author=Muchozol link=topic=60588.msg2608773#msg2608773 date=1477474073] Nie czuję, że dziecko (nawet urodzone) to człowiek.
😵
[/quote]
Przy całej mojej antypatii do macierzyństwa & posiadania dzieci i ogólnie dzieci - zdębiałam! O.O Nawet jak to wyrwane z kontekstu, albo skrót myślowy... nie, no nie. Przeginka.
Gaga, co do jkobusa masz 100% racji. Bronić "dzieci nienarodzone" to pierwszy, ale jako prawdziwy, polski katolik zalecał strzelać do bezbronnych ludzi na łodziach. Tu już życia bronić nie trzeba. Muszę przyznać, że tych wpisów jkobusa i halo długo nie zapomnę. Tym bardziej, że wtedy bana dostała inna osoba a ta dwójka nadal pisze na re-volcie i cieszy się szacunkiem wielu. Ja przyznam szczerze, wtedy na miesiąc miałam przerwę z re-voltą...
My (zwłaszcza kobiety) bardzo lubimy koniom "pańciować", kochać je, całować, rozmawiać z nimi. Ja też to robię. Przytulam i całuję konie, mówię do nich najczulszymi słowami.
Z tym całkowaniem to ostrożnie, bo mam z końmi wspólnego dość groźnego wirusa, a mianowicie wirusa opryszczki. U klaczy jest sprawcą zakaźnego ronienia lub powoduje porażenie układu nerwowego
A nieee, spokojnie, ja na szczęście całek nie ogarniam, zatrzymałam się matematycznie na poziomie szkoły podstawowej. 😀
Na jędrny zad to nawet mój rudy zwraca uwagę, Jak widzi taki przed sobą, zaraz usiłuje go ugryźć. Przez co muszę rozwijać swój jasny i odważny wzrok, żeby do tych zbereźności nie dopuścić. 🤣
trusia, wiesz, że jak klikniesz to czerwone nad cytatem (Cytat: melehowicz Listopad 03, 2016, 20:21:30), to przeniesie Cię do oryginalnego posta w oryginalnym wątku? Ten jest z "Kupno konia".
Smok10 mnie rozbawił w niedzielny wieczór. Wiem, że to tylko maleńka literówka, ale dla mnie zabrzmiało, jak instrukcja poszukiwania panienki via net.
"Najpierw szukamy ( tu przydają się informacje o osobie na stronie ) , potem sprawdzamy ( pocztą pantoflową lub na żywo ) a na kocu podejmujemy decyzje . "