Forum towarzyskie »

Żywność ekologiczna

Tyle ostatnio dyskusji o GMO.
Czy jest możliwe ,żeby GMO uniknąć?
Czy sklepów z żywnością ekologiczną jest dość, żeby się w nich żywić?
W tv pokazywali warszawskie delikatesy z takim jedzeniem.
Byłam w jednym z krakowskich sklepów i ceny mnie wystraszyły.
W małych miastach chyba nie ma wcale.
Jest tu ktoś, kto żywi się ekologicznie?
Jak to zrobić? Jakieś adresy?
Pytam z pozycji mieszczucha, który sobie sam nie wyhoduje zwierzaka na stół.
Jak kogoś stać to najlepiej kupić małą działeczkę za miastem i sobie samemu hodować krzaczki,bo ceny za żywność niby ekologiczną są kosmiczne.A co do mięsa to pojechać na wieś i kupić świnie-w ubiegłym roku kupowaliśmy ,cała świnia z ubojem i wyrobem np kiełbasy,pasztetu 1000zł.Dla jednej osoby jedzenia na cały rok.
Jak kogoś stać to najlepiej kupić małą działeczkę za miastem i sobie samemu hodować krzaczki,bo ceny za żywność niby ekologiczną są kosmiczne.A co do mięsa to pojechać na wieś i kupić świnie-w ubiegłym roku kupowaliśmy ,cała świnia z ubojem i wyrobem np kiełbasy,pasztetu 1000zł.Dla jednej osoby jedzenia na cały rok.

No dobrze, ale skąd wiesz,że owa świnia jest wolna od GMO?
Teraz rolnicy tuczą zwierzaki głównie paszami opartymi na koncentratach z GMO.
Teraz nawet wysławiana dawniej gęś już je gotową paszę.  🙁
Bo to nasi znajomi także mamy sprawdzone źródło i wiemy czym owa świnia jest karmiona.Warto poszukać niedużych rolnictw i dopytac czym zwierzęta są karmione.
W sklepach z żywnością eko faktycznie, ceny są zabójcze- ale co dwa tygodnie obkupuję się na jarmarku ekologicznym organizowanym tutaj http://falanster.pl/ekobazar-krotka-droga-9-0-godz-11-13-30/ . Sery, chleb, soki, mąka, przetwory...etc.

Po eko-warzywa jeździ raz w tygodniu moja znajoma, skrzyknęliśmy się w kilka osób, zrzucamy się na beznzynę i każdy jest zadowolony- gospodarz, bo ma odbiorców, my, bo mamy warzywa z pewnych źródeł.

Mięsa nie jadam, ale u rolników z jarmarku falansterowego można zamawiać i mięso, i przetwory- na miejscu nie sprzedają ze względu na specyfikę miejsca, ale na zamówienie mogą przywieźć 😉
Najlepiej miec znajomego rolnika, takiego u ktorego naprawde wiadomo co sie dzieje, a i on sam nie chce zrobic w balona znajomych. Mowie o tym bo znajoma kupila "ekologiczne" pomidory na wsi i wyladowala z ciezka reakcja alergiczna w szpitalu. Okazalo sie, ze wsiowe pomidory byly "po gospodarsku" szprycowane ze strzykawki jakas chemia, dzieki czemu byly zapewne bardziej trujace niz te z Tesco, bo te sa przynajmniej pod jakas kontorla i chemia w nich jest limitowana... Inny przypadek dotyczyl wiejskich jajek od baby z targu, wsrod ktorych znalazlo sie takie z nie do konca starta pieczatka z fermy. Po dokladnej inspekcji okazalo sie, ze wszystkie jajka mialy scierane pieczatki. Jajka odwiezione do baby, zostaly przez nia przyjete bez zmrugniecia okiem, pieniadze oddane. Widac, wielu klientow reklamuje ale i tak sie oplaca.
Im dluzej przygladam sie "ekologicznej" gospodarce, tym bardziej jestem przekonana, ze wlasna dzialka to jest to.
A moze ktos zainteresowany czosnkiem? (Wyrosly mi na dzialce 4 taczki 🙂 ) PW
Wracam z ekologicznego sklepu. Z niczym.
Chleb tylko w poniedziałki. Sklep pełen różnych suchych produktów w maleńkich torebeczkach.
Ceny.... 😲
Zazdroszczę ekologicznych bazarów.
http://uwaga.tvn.pl/49549,news,,jedzenie_z_obcym_genem,reportaz.html
Obejrzałam reportaż. I poruszyło mnie te 100 próbek rocznie , jakie bada Inspekcja.
Właśnie mam praktykantów biotechnologii i rozmawiam z nimi o braku perspektyw pracy.
Wszystko się nie trzyma kupy.  🙁
p.s
a świnka kupiona na boku -jest nielegalnie wprowadzana do obrotu.  😉
[url=http://piwjedrzejow.boo.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=30:rozporzadzenie-w-sprawie-wymaga-weterynaryjnych-przy-produkcji-misa-na-wasny-uytek&catid=3:higiena-zywnosci-pochodzenia-zwierzecego&Itemid=11]Przepisy[/url]
Tak tylko że uprawy ekologiczne przy wprowadzeniu GMO do Polski (co jest już ponoć faktem) nie dadzą rady się uchować - nie ma szans na nieskażenie GMO upraw konwencjonalnych i ekologicznych (dopuszczalne jest do 0,9% zanieczyszczenia produktów ekologicznych odmianami GMO - jeśli kontrole wykryją więcej straci się certyfikat).
Tak tylko że uprawy ekologiczne przy wprowadzeniu GMO do Polski (co jest już ponoć faktem) nie dadzą rady się uchować - nie ma szans na nieskażenie GMO upraw konwencjonalnych i ekologicznych (dopuszczalne jest do 0,9% zanieczyszczenia produktów ekologicznych odmianami GMO - jeśli kontrole wykryją więcej straci się certyfikat).

Dokładnie tak.
GMO mamy i już. Nasiało się.
Czyli kontrole z jednej strony a deklaracje o byciu wolnym od GMO z drugiej (+ceny z kosmosu) są psu na buty.
Za 20 minut w Uwadze na TVNie będa rozprawiać na temat żywności nieeko.
odświeżam 🙂
Odświeżam, bo odkąd mam "swoj mały raj" to czasami uda mi się zjeść jedzonko z własnego gospodarstwa: rzodkiewki z działeczki nawożonej TYLKO  obornikiem, niepryskane, takąż cebulkę czy inny szczypiorek (reszta narazie rośnie 😉), mam nadzieję na swój bób.  😅
I przede wszystkim mam mleko od własnych kóz, karmionych paszami z gospodarstwa. O ludzie.. Mleko - bez porównania ( co ciekawe w ogole nie czuc go koza), jogurt - poezja... jak jestem za długo w Ł i nie mam "dostawy" i nie daj Boże kupię "sklepowy" jogurt, to zastanawiam sie w którym wcieleniu on prawdziwy jogurt widział 😉. Co więcej - wreszcie odkrywam SMAK , prawdziwy smak potrwaw - jajko, ktore smakuje bez soli, jogurt niemal słodki w smaku, sery, ktore chce sie jeść jak chipsy albo ciasteczka.  😜
omnia szkoda, że to kawałek od stolicy 😉

Czy ktoś zna i mógły polecić miejsce w Warszawie lub jej okolicach gdzie mogłabym zaopatrywać się w jajka, mleko i przetwory mleczne oraz wszelkie inne produkty odzwierzęce gdzie zwierzęta są dobrze traktowane i nie odbywa się to na zasadach masowej fermy? Byłabym także wdzięczna za wskazanie miejsca z ekologiczną uprawą warzyw i owoców. Nie interesuje mnie certyfikat, może to być mały przydomowy sad/ogródek znajomego, który nie używa chemii. 🙂
Ja bardzo duzo kupuje bio jedzenia, ale takie sklepy mam na kazdym rogu, nawet w aldi sa podstawowe bio rzeczyy wiec mam latwiej. Jak jade do pl to zalamka. W malych miastach nie ma nic, a jak to dwie rzeczy na krzyz i do tego przeterminowane.
W Warszawie jest sporo eko-sklepów. Ale chciałabym znaleźć prywatnych ludzi, którzy sprzedają swoje produkty na niewielką skalę i można im zaufać odnośnie pochodzenia tych produktów, czego o sklepie nie zawsze można powiedzieć...
Cintra - no Łódź 150 km... nie da sie ukryć- daleko 😉). ale jakbyś przebywała w okolicy Końskich (świętokrzyskie) i chciała sprobować - to zapraszam. daj znac 😉
omnia z wielką przyjemnością  :kwiatek:
omnia- Mi i mleko z gospodarstwa ekologicznego śmierdzi kozą- wolę kobyle mleko, albo mleko prosto od krowy (jeszcze ciepłe). Ale ponoć takie jest nie zdrowe...
wrocilam wlasnie z mojego ulubionego bio sklepu i mialam mila niespodzianke, pomidory w promocji za 2,79 euro za kg (4,79 kosztowaly). papryka 7,99 za kg, litr normalnego mleka najtanszego 1,15 a za 10 jajek S zaplacilam 2,59 przy czym L kosztowaly 3,33 tez za 10 sztuk.

namiastka naszych cen tutaj.

kilogram kurczaka swiezego kosztuje 9,99 za kg.
Cintra ja od dwóch lat kupuję od tych rolników. Przyjeżdżają do Wilanowa i Otwocka ze swoimi wyrobami. W zeszłą sobotę był targ W Wilanowie, 9 czerwca jest Otwock. Tutaj zresztą jest cały grafik:
http://www.ekolandwschodniomazowiecki.pl/otwarte.html
Dobrze jest przyjechać nawet przed 12, bo wszystko rozchodzi się jak przysłowiowe świeże bułeczki. A najlepiej zadzwonić do konkretnego rolnika i zrobić zamówienie, wtedy masz pewność, że wszystko kupisz ( na stronie znajdziesz poszczególnych rolników). Polecam gorąco.
Po warzywa, zioła, sadzonki, truskawki i za chwilę po pomidory "bawole serca" najlepiej do Pana Ziółko- przed chwilą wróciłam🙂
W każdą środę są pod Fortecą na Zakoroczymskiej i w piątek W Otwocku, a w sobotę w Falenicy.
Tutaj więcej: http://panziolko.pl/index.html

edit: poprawiłam błąd
O, pan Ziółko ma suuuper zielska. Np. sałata, która przeżywa i tydzień, a nie więdnie następnego dnia. Namierzam go w Falenicy właśnie. Bazar tamże jakościowo b. dobry, gorzej z cenami, potrafią być dzikie...

A teraz testuję opcję Kooperatywową - podzielę się wrażeniami.
Teodora, to może się spotkamy u Pana Ziółko? Mam ogromną ochotę na prawdziwe pomidory. Jako dziecko nie lubiłam, a teraz z rozrzewnieniem wspominam ich smak - nie smakowały jak kwaśna woda... były słodkie i miękkie.
Ja w przyszłym roku zamierzam zrobić mini warzywniak. Mam nadzieję, że nie polegnę 😉
Dementek - nie piłaś mleka od moich kozul. Sama byłam w szoku. ZERO  koziego zapachu. Ale one w ogole nie maja koziego zapachu. nie wiem- tak czysto w boksie mają?  😉)
Mleko kozie wcale nie śmierdzi kozą/ capem. A jeśli tak jest, to znaczy, że albo jedzą coś nieciekawego, albo w nie najlepszych warunkach żyją. Choć nie da się zaprzeczyć, są momenty, kiedy może smakować trochę intenstywniej (np. w rui).
Z tego wynika, ze moje kozy maja i super żarełko, i super warunki 😀. bardzo mnie to cieszy. Bo wiadomo, mleko od szczęśliwych kóz jest lepsze niż od nieszczęsliwych 😉)
Wiesz, mi każde kozy śmierdzą. No, może małe kózki da się znieść. Ciekawe, jak smakuje owcze mleko  👀
zaopatrywalam sie przez dluższy czas w kozie mleko w róznych miejscach. stadka widzialam codziennie, wiedzialam co jedza i dzieki temu odkryłam (potem dopytując) ze smak mleka jest bardzo uzalezniony od tego co akurat jadły. gdy sa na trawie - mleko smakuje neutralnie, jak krowie, gdy zjadly duzo chcwastów, ziół - mialo inny smak (i też różny w zależności co jadły) , gdy dostały sianokiszonke - bylo obrzydliwe np....
krowie też ma różny smak zależnie od jedzenia (jak chyba każde 😉 ) - tylko kupując 100x przetworzone w kartonie już tego smaku nie ma....

mnie hoduje się eko kury na eko jajka, czasem swinki czy swinio-dziki. smak wpaniały. certyfikatu brak, bo to przydomowa "hodowla"
choć kury dostają pasze dla kur, ale to nie taka jak w fermach.... widac ze to mieszanka różnych zbóż poprostu. jest b. droga, nie sadze zeby farmy takie kupowaly ;/ wlasciciel jest jej dystrybutorem - ma taniej, a moj koń regularnie niszczy- kradnie i rozrywa worki więc trzeba skarmić u siebie 😉
karmienie samym chlebem, pszenicą (owsem - dobry ale drogi) i odpadkami roślinnymi nie jest zdrowe.... (ale nasze i to dostają oczywiście) no i cały dzień sobie grzebią po podwórku i na łące.
taka zywność, ze względu na skale, wieksze koszta produkcji (bo kur mamy 100 a nie 10 000 na takim samym placu), a w przypadku tych do sklepów i badania specjalne,i kontrole, pozwolenia itd kosztują. potem pakowanie, i duuuuużo za etykiete ze to eko ;] naprawde...od rolnika bezie bardziej eko niz ze sklepów eko....naszych małych rolników nei stać na chemie jak wielkich producentów .....
Polecam eko-market, żywię się głównie produktami z ich sklepu.
omnia, jak sa mlode i do tego karmione pewnie zielonka nie ma zapaszku.Przybedzie zima kiedy beda na suchej paszy i utrzyma sie raczej im beda starsze.Chyba ze nie bedziesz ciagnac laktacji tylko na jesien znow zakocisz, wtedy na wiosne mleka duzo i znowu nie bedzie czuc.
Ciekawe, jak smakuje owcze mleko  👀


jak takie z puszki 7,5 % krowie tylko lekko słonawe, jest rewelacyjne!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się