Nie umiem tego zgrabnie ująć w słowa ale dziewczynom pewnie chodzi o to, że koń który chodzi wyłącznie pod cięższym jeźdźcem reaguje na cięższe pomoce. Koń 10 lat jeżdżony przez osobę 100 kg po posadzeniu dziecka ~30 kg pewnie nie bardzo się zainteresuje pasażerem. I nie chodzi o to, że jest kopany czy szarpany ale jednak moc i wielkość dawanych sygnałów zależy od wielkości naszych dup i łydek. Koń przyzwyczajony do działania łydką osoby większej gorzej będzie reagował na anorektyczne patyczaki. CHYBA :kwiatek:
a) nie chce nikogo obrazić b) to tylko mój tok myślenia nie poparty praktyką - poprawcie mnie
Do chudzielców nie nalezę, ale moja prawdopodobnie zareaguje na sygnały chuchra równie szybko jak na moje (a moźe szybciej?). Można być przy ciałku i bardzo delikatnym 😉
ja się przy swoim nie upieram, jeździłam raz na koniu należącym do osoby dużo większej ode mnie ( różnica co najmniej 50 kg pomiędzy nami ) i nie jeździło mi się źle ale miałam wrażenie, że koń nie zawsze wie co od niego chcę. Koleżanki łydka jest na pewno 2 razy taka jak moja i może konina się przyzwyczaiła właśnie do tej szerokości dawania sygnału? w sensie Jej przyłożona łydka nie równa się mojej ?
Wiem, że moje posty brzmią dziwnie ale jestem ciekawa i chętnie się dowiem jak to wygląda.
Mój Potwór czując cięższe i długonożne (bo ja karakan),aczkolwiek zdecydowane ciałko (dobierające się porządnie jemu do dupy),bardzo próbuje się go pozbyć.Sadzi barany jakby pierwszy raz w życiu siodło miał na grzbiecie! Myslę,że tu przede wszystkim wchodzą w grę dużo dłuższe nogi,bo nacisk łydki jest wtedy w innym miejscu niz zwykle.Żywcu wtedy chodzi jakby go coś parzyło... 😁
ninevet, myślę, że podobnie jak człowiek tak i koń może źle/dziwnie zareagować na zmianę jeźdzca. W zeszłym roku moja trenerka rozwaliła się na krosie i nie wsiadała na konie /zakaz lekarza/ i część jej stawki trzeba było ruszyć. aby nie było plot wiecznie niespełnionych- te konie, których właściciel wiedział i się zgodził na to, czyli konie osób które trenowały z nią, ale z różnych względow nie mogły wsiadać Ciężko było...zawsze zostawiałam swojego Zlotego na koniec- na deser lubię to, co najlepsze. Zawsze coś było nie tak- twardy, nie gnący się. lamiarz, leniuch. A to wszystko jest kwestią przyzwyczajenia i symbiozy. Mojej i konia. Przyzwyczajenia do konkretnej łydki i pomocy.
Dlatego jak mnie kiedyś odwiedzila Poniuś i wsiadła na mojego gada i miło sobie poczynała, to sobie pomyślalam, że nie jest z nami najgorzej 😉 skoro spod takiego sobie jezdzca koń może przejść pod dobrego jeźdzca bez buntów i problemów.
A co myślicie o osobie z taką posturą na koniu?? (Pozwoliłam sobie podkraść filmik z innego wątku 😡 ) Moim zdaniem taka osoba powinna darować sobie cięższe treningi, bo koń szybko się "skończy", ale z drugiej strony nienajgorzej jeżdzi dziewczyna.
Coś w tych różnicach wagowo-wzrostowych musi być. Z dwoma końmi jeżdżonymi przez panów solidnej postury miałam problem z cyklu "jak to się uruchamia". Koleżanka też wsiadła kiedyś na jednego z naszych prywatnych koni i padł tekst: "Wiem, że jesteś przyzwyczajony do łydki pół metra niżej, ale to nie powód, żebyś mnie olewał". 😀
Według mnie koń nie tylko powinien zostać dobrany do jeźdźca pod względem postury, ale też rasy. Wiadomo, że np. hucuł jest koniem bardzo wytrzymałym i nie rzadko dźwiga do 120 kg na grzbiecie. A pod taką wagą ugnie się często nie jedno szlachetne chucherko.
A co myślicie o osobie z taką posturą na koniu?? (Pozwoliłam sobie podkraść filmik z innego wątku 😡 ) Moim zdaniem taka osoba powinna darować sobie cięższe treningi, bo koń szybko się "skończy", ale z drugiej strony nienajgorzej jeżdzi dziewczyna.
A ja za moim niegdysiejszym trenerem powtórzę - nie da się jeździć dobrze przy takiej tuszy, bo nie da się zrobić podstawowej rzeczy - prawidłowo usiąść.
Bez przesady- koń kawaleryjski nosił przepisową wagę 120 kg ) ułan z siodłem, karabinem, dzienną racją owsa i innym ekwipunkiem. Dlaczego odmawiać przyjemności z jazdy ( to raczej nie wygląda na konkurs GP) osobom z nadwagą? Raczej wyjdzie im to tylko na zdrowie. Nie widać aby koń miał trudność pod dużą panią.
Wydaje mi się, że Orzeszkowa nie to powiedziała. Nie jest tu wspomniane, ze ona nie może jeździć, ale, że nie bedzie poprawnie jeździć. Rycerze, czy inni ułani mieli w sumie te 120 kg, ale oni mieli za zadanie dojechać do celu, na długich strzemionach, przy wyprostowanych nogach, po prostu siedząc. A to różnica.
Ta z filmiku ma przynajmniej gabarytowo konia pod siebie. 😉 Z resztą, wszystko trzeba rozgraniczyć. Czym innym jest wożenie się w terenie, gdzie przeważa stęp, a czym innym faktyczne pracowanie nad sobą i swoim dosiadem. Osobom otyłym będzie po prostu trudniej, może to być nawet niemożliwe, ale to nie znaczy, że absolutnie żaden koń ich nie uniesie. 😉
To nie jest kwestia wagi - tylko nadwagi. Mam w stajni pana, który jest słusznego wzrostu, dosyć przypakowany, pewnie z 100 kg waży - ale nie jest otyły, mieści się w siodło 17,5 i nie problemu z jazdą nawet na drobniejszych koniach. Miałam też kiedyś na kursie panią - jakieś 160 cm wzrostu i na oko z 90-100 kg wagi. Ona nie mieściła się w siodło 17,5(w 18 też nie) i nie była w stanie przyjąć na koniu prawidłowej postawy. Bardzo przypominała posturą dziewczynę z filmików. Tak za chłopki rozum: ile cm tłuszczu dzieli jej kości kulszowe od siodła? Ile cm tłuszczu na udach podnosi ją ponad konia, odpycha od siodła? Aktualnie mam na lonży dziewczynkę przy kości, ja się staram, ona się stara, ale co z tego, skoro nie może poprawnie ułożyć nogi i przyłożyć łydki? Po prostu ma za grube udo. Poza tym, nie wiem, jak Was, ale mnie aż zabolało na widok lądowania po przeszkodzie na powyższym filmiku 👀
Rumburak, Dokładnie, to nie jest kwestia samej wagi tylko nadwagi. Wiele facetów wzrostu 180-190 i normalnej postury waży swoje 80-90 kg a mimo to, nie mają nadwagi a już dziewczyna o wzroście 160 i wadze 90 kg będzie miała nadwagę i to dosyć sporą. Z resztą, nadwaga nadwadze nierówna. Widuje się amazonki słusznej postury radzące sobie w siodle bardzo dobrze, ale już osoba po prostu otyła, ze sporą nadwagą może mieć problem. Z resztą, ja też, kiedy zaczynałam jeździć, nie byłam zwiewnym dziewczątkiem tylko potężną babą.😉 Wszystko się da, trzeba kombinować jak. Co oczywiście nie znaczy, że osoby z dużą nadwagą mają mieć zakaz wchodzenia na konie, bez przesady.
Rumburak, Dokładnie, to nie jest kwestia samej wagi tylko nadwagi.
To ja pisałam 😎 I fakt, że to zależy, czy ktoś jest ubitą wielką babą, czy wielkim flakiem 😉 Moja dawna instruktorka miała tyłek dwa razy większy, niż ja, ale ona była raczej taka napakowana.
Za to dzieci, które ostatnio mi się trafiają na kursie, to takie typowe "flaki" - nie są wstanie podnieść się z siodła. Jedno z nich, na pytanie, czy uprawia jakiś sport, odpowiedziało: "Tak, dziadziuś zapisał mnie na gimnastykę korekcyjną" 😵
Orzeszkowa, No, chodziło mi o to, żeby się zgodzić z Tobą ^^ Wybacz 😉 Dzieciaki to koszmar..... co trzeci - tucznik, mcdonaldsowy wyżeracz, którego rodzice zapisali na koniki. No, cóż, może przynajmniej na konikach się dziecko porusza...
Bez przesady, ten na filmiku, który wstawił Ciemny pastuch ma po prostu brzuch i podejrzewam,że kiedy był młodszy i zaczynał jeździć - tego brzucha nie było. 😉
Nie wiem gdzie jest granica otyłosci, nie wiem czy rzeczywiscie wszystkie grubaski są mniej sprawne. Znam dziewczynę pulpeciaka która ma wpsaniała kondycję tak w jezdzie konnej jak i przy długich pieszych wędrówakach a wszystkie chudzielce pozostają w tyle. Co do ludzi szczupłych- Kto jest szczupły a Kto chudy? Czy myslicie ,że dziewczyna anorektyczka ma kondycje , ma siły i będzie dobrze utzrymywac się w siodle. Ha bardzo wątpie. Dajcie grubaskom troszkę pożyc i tez cieszyc się życiem, nie zawsze są grubi bo lubią wygodne życie czy dobre żarcie. Czasem są grubi po kuracjach sterydami (ja po jednej tylko takiej kuracji przybrałam 15 kg) inni bo musza zażywac leki hormonalne itp itd. Piszę tu i teraz dlatego ,ze aż za dobrze wiem co znaczy byc grubą , jak ludzie taka osobę próbują wykluczyc z róznych dziedzin życia. Dzis (mam nadzieję ,że nigdy to juz nie wóci) waże 54 kg przy 164 cm wzrostu , czy czuję się dużo silniejsza i sprawniejsza niż wtedy gdy ważyłam prawie 75 kg. Tak, ale dlatego ,że wreszcie nic ,mnie nie boli ,ze wreszcie jestem zdrowa a nie dlatego ,że moja waga wróciła do normy. Dajmy tylko grubaskom konie przystosowane do dzwigania tych dodatkowych kilogramó ,no i nie stawiajmy przed nimi wymagan aby np próbowali brac udział w jakis powazniejszych zawodach. Ale taki krótki spacerek z konikiem , dobrze zrobi grubaskowwi a dobrze dobranemu konikowi nic się nie stanie.
Ja nikogo nie wykluczam, raczej przeraża mnie to, że zapisało mi się piąte z kolei dziecko na kurs, które jest totalnie niesprawne, a przy tym grube. Żywcem wyjęte sprzed komputera, upasione babcinymi obiadkami. To są dzieci w wieku 8-12 lat. Ja w ich wieku potrafiłam przejeździć pół dnia na rowerze, drugie pół na koniach a w międzyczasie zaliczyć basen i rolki 🏇
Chrzanić kwestię estetyczną - otyłość jest niezdrowa i uniemożliwia poprawną jazdę konną. Elementarna sprawność fizyczna jest konieczna dla zdrowego funkcjonowania. Wieżę, że ktoś może być sprawny przy lekkiej nadwadze, ale nie przy otyłości idącej w dziesiątki kilogramów 🙄
I co z tego, że są różne przyczyny otyłości? Z każdą można w różnoraki sposób walczyć. Dążyć niekoniecznie do chudnięcia, ale do wyrabiania masy mięśniowej kosztem tkanki tłuszczowej.
ed./lit.
Edit 2:
Poza tym czy nauka półsiadu czy anglezowania to wysoko postawiona poprzeczka? Ja się nie czepiam grubasków przychodzących na oprowadzanki, ale jak mam grubaska na kursie i mam go nauczyć jeździć to co mam zrobić? Jeździć z nim tylko stępem, bo nie jest w stanie się podnieść? Wymóc na rodzicach dietę i siłownię dla dziecka?
Troszkę nie na temat- ale o sprawnosci. Wisz Orzeszkowa , że moja mama, mama która ma lat 71 postanowiła uczyc się jezdzic konno!!! Zaczęła jesienią zeszłego roku , ma za soba juz ponad 20 lekcji i ...super. Na początku myslałam ,że nadajemy jej za szybkie tempo, bałam sie zakwasów itp ale nic. Rano mama twardo szła na lekcje. Pewnie ,że mistrz z niej żaden nie będzie. Ale mama ma ochotę na małe letnie przejzdzki w teren i pomimo lat, pomimo małej nadwagi 9jakies 10 kg) ta kobieta całkiem niezle radzi sobie z anglezowaniem , oczywiscie nie za długo ot tak z 5 do 10 minutek.
Nie zawsze walka z nadwagą przynosi efekty. Uczę kilkoro dzieci, które pływają, uprawiają sporty walki, jeżdżą na nartach, grają w tenisa i jeżdżą konno. I mają nadwagę. A sport jest obecny w ich życiu codziennie. I nie są przekarmiane przez rodziców. I patrząc na część jeźdźców zawodowych to problemy z wagą nie uniemożliwiają jazdy konnej na najwyższym poziomie, a co dopiero na poziomie rekreacyjnym.
Faza, ale różnica jest taka, że dziecko nie ma jeszcze takiej świadomości własnego ciała, żeby szybko nad nim zapanować... tym bardziej nie ma jej dziecko siedzące po x godzin przed komputerem i zajadające chipsy. Oczywiście są różne odcienie szarości- czyli dzieci które już tak mają w genach, są po jakiś kuracjach itede. Ale mówimy tutaj chyba o pewnym extremum- coraz więcej dzieci- "tuczników" (zapożyczone od Sankaritariny), które z chorobliwych ambicji rodziców mają się nauczyć jeździć, ale nie mają do tego warunków fizycznych, zwykle też chęci własnej i nie każda szkółka dysponuje odpowiednim dla nich koniem. Czy w takim wypadku powinniśmy temu dziecku odmówić udzielenia lekcji i wytłumaczyć rodzicom, że jazda konna to nie aerobik a ich dziecko wymaga postępowania dietetycznego?? pewnie w niektórych przypadkach powinniśmy, ale raz, że nie wiemy skąd się owa otyłość bierze i możemy urazić samo dziecko a dwa, że prawie żaden instruktor nie podejmie decyzji o stracie klienta, kiedy jest zatrudniony przez właściciela stajni, bo go zwyczajnie mogą wywalić z pracy... A Twojej mamie gratuluję 👍 ;] uprawiała jakieś sporty wcześniej?? no i nadwaga jedyne 10 kg w tym wieku to jest naprawdę mało- wiadomo, ze starsi ludzie mają nieco wolniejszy metabolizm.
Moja mama ? Nie , przynamniej ja nie pamiętam aby cokolwiek uprawiała ,poza ogrodem (mamy chyba najpiękniejszy ogród). Ale za ta naukę jazdy -jestem z niej naprawdę dumna. Mówiła mi ,że przymierzala sie do nauki jazdy konnej juz jakis czas. Jezdziła po róznych szkólkach ale wszędzie przerażal ją fakt ,że jest dużo młodych ludzi i bała się ,że będa się z niej "nabijac". Moj sąsiad (instruktor) podjął sie tej nauki i pod jego okiem bez udziału widzów zaczęła sie uczyc. Teraz nie przeszkadają jej obcy ani to ,że i córa ja podziwia. Naprawdę jestem z niej dumna i podejrzewam ,ze wisona wybierzemy sie razem w terenik.
Jest różnica pomiędzy nadwagą a otyłością. Nadwaga nie przeszkadza, ale otyłość już często i owszem.
To nie chodzi o nagonkę na grubych ludzi tylko na realną ocenę możliwości człowieka i konia w tandemie. jakoś nikt nie kwestionuje, że osoby otyłe nie nadają się do baletu... Koń zwierzę niemowa... nie powie, że go boli.
Mozę zamiast pytac grubych czy im sie "fajnie jeździ" należałoby zapytać koni?
Dziwi mnie podejście, że niby od jazdy konnej ktoś schudnie! Popatrzcie na zawodników, którym urosły tzw. brzuszki piwne - jest to nic innego jak nadwaga zawałowa (sygnalizująca nie to, że jedzą za dużo czy ruszają się za mało ale to, że jedzą nie to co powinni).
Sport w odchudzaniu jest potrzebny np. do budowy tkanki mięśniowej, na której dotlenianie zużywa się energię, ale od samego uprawiania sportu żadne dziecko źle odżywiane nie schudnie. Jazda konna dla grubasów jest niezdrowa! Tak samo jak bieganie, skakanie na skakance i inne ćwiczenia obciążające i tak już obciążony nadwaga układ kostno stawowy.
Nikt przecież nie uważa ze chudnie sie od jazdy, 🤣 Natomiast od sprzątania boksów, noszenia wiader z woda, wyprowadzania na padok - tak. 😁 🏇 Ja mam spora nadwagę i mimo tego ze moje konie pasują do mnie wielkością i budowa , nie sadze ze nie bylo by im latwiej pod lżejszym jeźdźcem. Ale mi by tez bylo latwiej nie pracować i nie uczyć sie. szam Ale właśnie chyba dobrze ze dzieci oderwali od komputerów i chipsów? To może warto im zapewnić pasującego konia, albo przekierować do innej stajni ? O jakie otyle dzieciaki ci chodzi? 70kg, 80kg , 90kg? Macie samy kuce , żadnego wielkiego konia? Przecież to jest waga dorosłego faceta. Tego tez nie wsadzisz na konia? Czy notorycznie przychodzą dzieciaki po 120 kilo? 😲