Nie wiem, czy się fota doda, bo ostatnio były z tym problemy, ale to opiszę aktualizacje też.
Zostały nam niecałe dwa tygodnie do terminu, panna o ile nas nie zaskoczy, to na razie nie wygląda jakby się zbierała do rodzenia. Wymię nie jakieś wielkie, a sama klacz codziennie w nocy leży rozplaskaczona na boku i nawet jej wielka kula w postaci brzucha w tym nie przeszkadza. Jedyne, co to muchy/meszki/komary gryzą ją po wymieniu i biedaczka ma tam full strupów. Ma ktoś na to jakiś patent? Może coś bezpiecznego jest do odstraszania? Albo jakiś preparat do przemywania, który w razie czego nie zaszkodzi potem źrebakowi
U kumpeli stoi klacz na wyźrebieniu. Wymię ogromne, boli od patrzenia. Termin miała na 13go, w niedzielę były świeczki (takie prawdziwe, duże, żółte, zaklejone. Wcześniej to od prawie 2 tygodni miała takie małe ciagle). Od poniedziałku leje się z niej. Nogi całe zalepione. Siary już nie ma, teraz leci mleko, białe i nie lepiące już. Czy ktoś miał podobny przypadek, żeby przez 4 dni lało się mleko, a porodu niet? Bardzo długo to trwa, kumpela zaczyna się martwić już. Mi się taki przypadek nie trafił, jak były świeczki to 24-48h i źrebak był, a jak się mleko lało to najbliższej nocy, a ta franca czwartą noc już ani myśli się rozpęknąć 🤷
zembria, miałam tak w tym roku, kapalo tydzień ale niewiele- tak że na nogach były małe ślady, ostatnie 48 h lało się fest. Nie zdążyłam załatwić siary i po porodzie mało co było w wymieniu, dopiero po 2h od porodu znowu byl pokarm. Na szczęście ze zrebakiemokej. Najlepiej załatwić siarę i podać po porodzie. Jeden z wetów z którym konsultowałam sugerował bardzo późne zapalenie łożyska, nie wiem czy coś w tym kierunku się działo bo generalnie że zrebakiem było w porządku. Radzę mieć weta pod telefonem żeby dojechał po porodzie jeśli zrebie będzie słabe lub wymię będzie puste.
Silvana, Siara oczywiście już czeka, wiadomo. Tu o braku pokarmu nie ma mowy, bo wymię jest ogromne. Leje się od 4 dni, nogi całe oblepione, najwięcej jak ona leży, bo wyciska. Ciekawy trop z tym zapaleniem, a nie badałaś?
Znajoma miała taka klacz, której właśnie tydzień przed porodem ciurkiem po nogach się lało. Wiecznie brudne, muchy .. Ale ze źrebakiem było wszystko ok. Miała chyba dwa źrebaki 🙂
zembria, nie badałam bo w sumie innych niepokojących objawów nie było, a nie chciałam też stresować tej kobyly, tak jak u was termin już był. Nasza prowadząca wet na miejscu radziła żeby raczej czekać no i czekałam... z budzikiem co 40 minut w nocy😡 przez ponad tydzień. a jak długo przed terminem nabrało wymię u was? Bo u mnie na jakieś 3 tyg przed porodem już było fest, na dwa tyg przed pojawiły się świeczki, a ostatni tydzień się lało mleko. O tyle to było dziwne, że dwie poprzednie ciążę poród książkowo- 48h przed świeczki, 10-12h przed kapało mleko. Po porodzie łożysko wyglądało normalnie, a gdyby było zapalenie raczej powinno być zmienione.
zembria, mialam tak, z dwoma klaczami, w różnych latach, przy któryś z kolei ciążach. Nie wiem od czego to zależy. Rano (porod w nocy) robiliśmy snap test żeby sprawdzić czy napil sie ok czy trzeba dopoic. W obu przypadkach przeciwciała u zrebaka były bardzo dobre, mimo tej utraty siary.
karolina_, A to dobra wiadomość z tymi przeciwciałami, że jednak się uchowało coś. Ta klacz przy poprzednim źrebaku wymienia w zasadzie wcale nie miała, nawet się wtedy opiekunowie martwili, że będzie mieć mleka dosyć. Wtedy to był pierwszy źrebak, teraz czekają na drugiego i wygląda to o 180 stopni inaczej. Silvana, U niej wymie zaczęło nabierać książkowo, powolutku od miesiąca przed terminem. Wszystko jak "Pan Bóg przykazał", świeczki w termin, potem zaczeło kapać, ale dalej nie postępuje 😅 Kumpela ma budzik co godzinę, właścicielka też co godzinę, i tak ją kontrolują już od ponad tygodnia co 30 minut 🙄 Ja sama od poniedziałku też się co chwilę w nocy budzę i na tel zerkam, czekając na wieści. nokia6002, dzięki, tu mam nadzieję, że też finalnie będzie wszystko cacy.
Był dziś tam wet, źrebak żywy, ułożony prawidłowo..
Tylko mu chyba tam wygodnie 😉
Czy pojawilo sie w tym sezonie cos nowego jeśli chodzi o kurierow z DE? Mam dobre lokalne busy, ale nie robią Bawarii a do Niedersachsen nie jeżdżą codziennie. Jest GVT ale nie są tak ogarnieci jak tamci, za to jeżdżą w zasadzie wszędzie i codziennie. Przydałaby się trzecia opcja, inna niż DHL.
ogurek, u mnie GTV dwa razy nie odebrało paczki, w tym paczki przed którą stali i się na nią gapili, bo o zgrozo, była dodatkowo włożona w karton. Nie wiedziałam, że w zabytkowym stadzie w Moritzburgu karton może tak zlać sie z krajobrazem, może trzeba ten specjalny kryptokarton opatentować i sprzedawać jako kamuflaż dla wojska...
ontaria, nie u swojego ale dawno już temu wśród znajomych hodowcow był przypadek. Zalecone ograniczenie ruchu i zakaz dokarmiania. Koń potem chodzil maly sport jako dorosly.
Ja mam klacz z tym (jako źrebak przeszła) i obecnie pod tym kątem jest jakby tego nie przeszła. Ale mam teraz też źrebaka, który przeszedł zapalenie jak miał może z cztery/pięć miesięcy i teraz znów padło podejrzenie (prawie rok) w jednej nodze. przeciwzapalne, ograniczenie jedzenia i ruchu. I noga nie chce wrócić do normalnego rozmiaru (inne rzeczy wykluczone, koń nie kuleje)... Leki ma już kończyć, a efekt marny. Ma być wet znów to obejrzeć. Źrebak dostawał Fohlengold Musli i wet się sama zdziwiła, że na tej paszy (nawet nie pełnoporcjowo) przy sianie (trawy jeszcze nie było) źrebak potrafił aż tak wyskoczyć w górę.
ontaria, tamten zrebak mial zapalenie jeszcze przy matce, stąd zakaz dokarmiania poza mlekiem. Z nawrotami tego nie mialam stycznosci, daj znac co powie wet.
Póki co dostałam zalecenie działania miejscowego - altacet/glinka na zmianę. I ciągnąć do 14dni leki, zmniejszyć kwaterę. Tak to wygląda(zdjęcie na trawie), a była taka bania (podejrzewaliśmy flegmone).
Witam wszystkich forumowiczów, mam pytanie do was, to „moja” pierwsza ciąża, termin mamy na 4 maja a wczoraj zauważyłam że wymię trochę urosło. Wczoraj pomyślałam okej-to normalne, w końcu poród niedługo. Ale no właśnie- dziś psikając klacz preparatem na owady, spróbowałam jej po tych wymionach przejechać ręką i wydaje mi się, że są trochę twarde, ciepłe też były aczkolwiek tutaj nie jestem pewna czy cieplejsze niż reszta ciała, ale tego że twarde to jestem pewna. Nie mam pojęcia, czy to normalne czy jednak powód do niepokoju? Klacz jest trochę charakterna i „nietykalna” w niektórych partiach ciała, włącznie z wymionami, udami itd, ale to odkąd ją kupiłam także ciężko mi stwierdzić czy jej niezadowolenie przy moim dotyku wynika z jakiegoś bólu czy poprostu z tego, że ona tego nie lubi. Pomóżcie proszę bo nie wiem czy wzywać weta czy jeszcze się wstrzymać
Luxyk, Tak. Będą się wydawały cieplejsze, bo po pierwsze tam nie ma sierści, więc dotykamy skóry bez "izolacji, a po drugie jest zwiększony przepływ krwi przez wymię stąd też wrażenie większej ciepłoty.