A klacz wygląda jakby miała 20 lat i całe życie chodziła w rekreacji. Okropne kopyta nie wiem jak może chodzić na takich kopytkach jak dwulatek. ( jestem na telefonie, a tutaj niewiela da sięzauwazyć )
Wiem ze kopyta ma malutkie. Aaaa i z tego co wiem temat dotyczy sie oceny eksterieru a nie " na ile wyglada moj kon". Klacz ma lat 15, nie jest uzytkowana jezdziecko, jest zrebna 8miesiac, ona po prostu sobie zyje. 😉 Klacz u poprzedniegi wlasciciela nabawila sie copd i zwyrodnien konczyn piersiowych.
korysindex4 już byś nie przesadzał, wcale nie wygląda AŻ tak źle.... "Całe życie w rekreacji"... To Ty chyba konia chodzącego całe życie w rekreacji nie widziałeś.
konstrukcyjny, jesli nie widzisz niczego złego w kopytach tej 15-stki to współczuję. Sumire, dokładnie o to mi chodziło 😉 Katharina, widziałem o wiele wiele lepiej wyglądające konie w wieku 20+ lat chodzących całe życie w rekreacji. Jednak Karolinamix, wyjaśniła, przeszłość tej klaczy.
korysindex4, muszę przyznać, że cały czas mnie zaskakujesz z oceną kopyt na podstawie tego co widzisz na jednym zdjęciu. I to już nie pierwszy raz. Ja rozumiem, że przez człowieka pożądane są większe kopyta o jakimś tam określonym kształcie, ale to kopyta są dla konia a nie odwrotnie. Kopyto ma przede wszystkim odpowiednio funkcjonować i prawidłowo spełniać swoją rolę a ich wygląd jest sprawą drugorzędną. Piszesz, że jesteś na telefonie i niewiele da się zobaczyć ale najmniejszą część ciała tego konia (czyli kopyta) i zarazem słabo widoczną (z racji tylko jednej perspektywy), oceniłeś tak jakbyś je miał w ręku.
Jak na wiosnę tutaj wstawiłam zdjęcia swojego konia, to dowiedziałam się tylko, że jest brzydki i nie ma mięśni 😉 A tyle widzę sama. Chciała bym się dowiedzieć czy nie ma jakichś widocznych gołym okiem wad budowy i o ocenę tego bardzo bym prosiła :kwiatek: Wstawiam zdjęcie z lata, nie jestem pewna czy takie się nadaję, ale zaryzykuję, może ktoś będzie na nim w stanie coś dopatrzyć?
Jak dla mnie: ładna skośna łopatka, nieco krótka. Kłąb długi, ale mi się podoba, szyja też chyba niezła? Kopyta pewnie były przed struganiem, piętki jakby za wysokie, tylne lewe kopyto lekko strome, długie pęciny przód i tył. Podoba mi się ramię, przedramię przodu. Wiązanie grzbietu wydaje mi się słabe, zad mały w stosunku do reszty, podoba mi się skątowanie tylnych kończyn. Fajne, suche stawy. Może mądrzejsi poprawią. 🙂
Co do tej szyi - jak dla mnie za krótka i nisko osadzona. Podoba mi się grzbiet. Zad wcale nie taki mały, powiedziałabym, że w stosunku do budowy prawidłowy. Duży brzuch może powodować, że wydaje się być nieproporcjonalny.
Nie pisałam o tym, że szyja krótka i nisko osadzona, bo pamirowa pytała o wady budowy, a szyja, moim zdaniem, mimo że nieidealna nie jest "wadliwa" 😉 😉
Mnie się też ta szyja wydawała taka nieproporcjonalna i krótka, ale osadzenia ocenić nie potrafiłam. Zadam zatem kolejne laickie pytanie, jakie trudności może nieść za sobą tak nisko osadzona i za krótka szyja? Jakiś dyskomfort w jeździe?
Na poziomie powiedzmy rekreacyjnym nisko osadzona szyja w niczym nie przeszkadza. Za to fakt, iż jest zbyt krótka może powodować trudności w wygięciu i ogółem w sterowności i elastyczności konia.
Eterowa dziękuję za rozjaśnienie :kwiatek: To wiele wyjaśnia w takim razie. Nie pozostaje mi nic innego jak cieszyć się, że mam konia do kochania 😉 Nie chciałam z niego nigdy zrobić sportowca, ale teraz przynajmniej pojmuję, że nie ma sensu cisnąć go na ambitną rekreację. Bo rozumiem, że z krótką szyją niewiele zrobię i koń może mieć spory problem? Dobrze rozumuję?
pamirowa, oj bez przesady to ze bedzie mu pewne rzeczy trudniej zrobic, to nie znaczy ze teraz to juz tylko rzucic wodze i do lasu. Ambitna rekreacje imo mozna uprawiac na kazdym koniu!
pamirowa, to wcale nie tak 😉 Do wysokiego sportu może się nie nadaje, ale przy odpowiednim treningu można z gorzej zbudowanego i z najsztywniejszego konia zrobić luzaka "w paluszkach" więc głowa do góry i rób swoje. Od siebie polecam dużo ósemek i przejść.
Wybaczcie post pod postem, ale ktoś coś? :kwiatek:
Edit. Jak rozumieć to, że w pozycji zootechnicznej koń stoi tyłami w miarę ok, a gdy np ją czyszczę to stoi jakby miała francuza (nie wiem czy to pojęcie odnosi się do tyłów, dla jasności - tyłami stoi jak kaczka 🙂😉.
A czy nie wydaje Wam się, że na tym pierwszym zdjęciu, przy którym elle pytała o grzbiet, on ma coś nie tak z prawym tyłem? Bo przyznam, że mnie się rzuciło w oczy dziwne postawienie tylnej nogi. W ogóle to wygląda jakby jej nie obciążał tylko tak jakby schował nico pod siebie (wygląda jakby prawy i lewy tył stały w jednej linni). Jeśli tak jest to może to właśnie tłumaczyłoby te wypukłe lędźwie (ból nogi = uwypuklenie grzbietu)
Raczej miał zwyrodnienia, z tego co pamiętam to chyba właśnie w tym prawym tyle wsytąpił koguci chód. I to nie podsiebny - koń wyrzucał wykręconą nogę na bok, tak jakby miał kopnąć.