Magda, a ja jednak będę cisnąć o filmik instruktażowy... :kwiatek: toż one są piękne,a z moimi zdolnościami antyzaplecieniowymi miło by było coś takiego chociaż spróbować ogarnąć...
Last minute 😉 jak odczyszczacie białe konie? Mam przypadek beznadziejny - nie działa szczotka do białych koni, magic brush, pumeks, szampon do siwych koni ani suchy szampon. Czyszczę go codziennie, a i tak zostają plamy w niektórych miejscach. Na youtubie widziałam jeszcze metodę z glinką, ale pod ogonem tego przecież nie zastosuję 😂 Kiedyś denaturatem się czyściło i tylko tego jeszcze nie próbowałam. Cokolwiek innego?
Hmmm zostaje jeszcze talk, zasypka dla dzieci i kreda... Ale to tylko na przykrycie żółtych plam 😉 Jak łatwo "łapie" plamy to najlepiej po kąpieli spryskać całą sierść jakimś Super Sheenem po którym włos jest śliski i nie czepia się go brud. Tylko nie pod siodłem 😀
To ja nie widzę innej opcji niż regularne mycie gąbką z wodą i szamponem 🙁 Tylko że tu już raczej nie problem natury estetycznej a zdrowotnej, żeby się nie poodparzał biedak. Nogi tak czy siak można spryskać sheenem żeby były śliskie i łatwiej się czyściło.
My zawsze do wybielania siwków albo obsranych nóg używaliśmy tego szamponu odkażającego: https://www.fuetternundfit.de/Pferde/Wunden/Degraseptin-Loesung.html ale też nie codziennie, bo skubaństwo ma bardzo mocne i wysuszające działanie. Poza tym, na grudę, grzyby i inne parchy na nogach niezastąpione. 😎
Heh, wlasnie mialam pytac o to samo co Magda 😉 Ja to mam taki problem, ze konia wypuszczam czystego, bialego, a zanim wyjedzie na parkur ma cale obsrane nogi dupe i nie raz ogon :/ Staram sie zawsze na szybko to zatrzec wilgotnym recznikiem, mam tez dobra szczotke, ale ani jedno ani drugie do bialosci nie wyczyszcza.. I na zawodach musze go myć codziennie...
Jest jeszcze plyn Effol, przynajmniej dawniej byl w niebieskiej butelce - co to i czyści, i jednocześnie pielęgnuje miesnie. Nawet plamy z dziegciu domywa i nie drażni skóry, tylko trzeba by sprawdzić skład, czy nie ma tam zakazanych substancji 😉
Dla mnie hitem ostatnio byla para, ktora przyjechala luzakowac przy mlodych koniach i koles z duma stwierdzil , ze ma duze doswiadczenie bo, sobie sam konia w zyciu osiodlal kilkanascie razy... 😉 Ofc potem stwierdzili ze praca jest masakrycznie ciezka i ze nie beda pracowali ( do obowiazkow luzaka nalezy osiodlanie ok 10 koni z listy i danie siana do max 30 boksow - te siano daja wszyscy luzacy ze stajni ).
A ja sama pracuje czasem z luzaczka , ktora spedza wiekszosc czasu na FB. Nawet mi nie lonzuje koni , tylko ma mi osiodlac i zabrac ode mnie konia jak skoncze jezdzic. A i tego czasem nie zrobi bo...nie ma czasu 😉
Vissenna Ja juz jak bylam w zeszlym roku luzakiem to widzialam, ze mlode dziewczyny, chca luzakowac na zawodach, nie z pasji czy umilowania do tego zawodu, a z powodu startujacych zawodnikow i imprez po zawodach. A poza tym zawsze to fajnie jak znajomym zal dupe scisnie jak wstawisz forte ze znanym koniem na fb 😉
I zaczyna sie faktycznie wsrod luzakow robic aktualnie sytuacja jak to co jest opisane w artykule. Teraz wiekszosc przyjezdzajacych do pracy przy koniach "nie zyczy " sobie wrecz sprzatania boksow jako obowiazek...
KaNie No wiesz, ja też zrobiłam sobie foto z Edziem Galem i Isabell Werth teraz w Stuttgarcie. 😎 Ale jak pomyślałam o Riders Party to wybrałam kierunek ciężarówka, ogrzewanie na maxa, prysznic (jeszcze nam się podgrzewacz do wody w nawet nie rocznej ciężarówce zepsuł 🙁 ) i spać. 😵 Sama świadomość, że człowiek musi o 6 rano wstać, żeby ogarnąć robotę wystarczy, by odechciało się balowania. Dzień po Riders Party już wiesz kto jest profesjonalistą a kto chodzi jak zombie 🤣 Mnie ostatnio na zawodach rozbroiła luzaczka, która narzekała, że 4 konie dla jednego grooma to za dużo na zawody 🤔
Vissenna 4 konie.... masakra. Jak jezdzilam na zawody to moj zawodnik pakowal do ciezarowki konie na full ( nie wiem ile sie tam miesci 7?) W tym ogiera ktory dopiero zaczynal swoje starty. Wstawalam w dzien zawodow o 4 rano i wracalam do domu (jesli byly jednodniowe) o polnocy. Rece do kostek. A z tej pracy zrezygnowalam tylko dlatego ze moj jezdziec nie kwapil sie , zeby dac mi normalna umowe i ubezpieczenie. A nie dlatego ze praca byla ciezka. Chociaz patrzac przez pryzmat tego jak mam teraz to w sumie moge powiedziec ze latwo nie bylo, ale tez nie byla to praca jak w obozie.
A dla mnie Riders Party (za granica bo w PL nie bylam) to jest PochlajParty , a potem chodzenie do łóżka z zawodnikami i odznaczanie ich sobie na liscie (ofc nie tyczy sie to wszystkich, zebyscie sie za chwile nie zac zely oburzac ze Wy nie ). Dziewczyna z ktora w owym czasie mieszkalam, a ktora miala ledwo 18 lat, razu ktoregos chwalila mi sie, pokazujac jezdzcow na FB z ktorymi juz spala, a z ktorymi ma zamiar. Palcow rak i nog mi nie starczylo,( a w zawodzie byla moze kilka miesiecy ). Plus jej byl taki ze mimo wszystko w pracy w domu byla strasznie ambitna i dokladna, czyli niczego nie trzebabylo za nia robic, bo widac ze chce i lubi. Ale na zawodach zawsze byla odstrzelona i zachowywala sie jak surykatka wypatrujaca drapieznika 😉
Btw foto z Edziem tez bym sobie zrobila. Ale to chyba na tyle z jezdzow ktorych faktycznie lubie od zawsze 🙂😉 No moze jeszcze z Charlotte.
Dzień po Riders Party już wiesz kto jest profesjonalistą a kto chodzi jak zombie lol *nie dotyczy Polakow. Oni odstawiaja nad ranem ostatni kieliszek na stol po czym przebieraja sie w czyste bryczesy i rozprezaja pierwszego konia... 😁
To ja mogę powiedzieć, że mam bardzo fajnego luzaka. Mamy 9 koni, na zawody jeżdżę głównie sama żeby te w domu chodziły. Pomocy na wyjeździe potrzebuję jak zabieram 5 koni, a moja pomoc mówi że się nudzi 😉
Podobnie jak FlightOfIkarusxx. Tylko Cavaliada Lublin. Nie szuka ktos osoby do pomocy, choćby pomoc dla luzaka. Bez wynagrodzenia. Widziałam, że niektórzy luzacy sie po prostu nie wyrabiali ze wszystkim i nawet połazić chwile z koniem nie miał kto 😕
A dla mnie Riders Party (za granica bo w PL nie bylam) to jest PochlajParty.
W Polsce też. I to chyba nie zależnie od dyscypliny, chociaż mam wrażenie że skoczkowie są w tym najlepsi 😁 Z drugiej strony niektórzy "cywile" (czyli nie-jeźdźcy :hihi🙂 chodzą co weekend do klubów i też urządzają sobie PochlejParty (fajne określenie :emoty327🙂
Ja jestem świeżo po Cavaliadzie i chyba nie prędko wybiorę się na kolejne Riders Party 😁 Swoją drogą, najlepsze na jakim byłam, ale nie mam wielkiego porównania 😉
KaNie niestety na imprezy ujeżdżeniowców mówimy "Stypa Party" 😁 (i to często nie bez powodu...)
Ciągnąc offtop: Dzięki wielkie :kwiatek: Zdjęć mam bardzo mało bo nie ma kto robić 😉 A jak jestem u niego (nie mam go przy sobie bo jest na zajazdce) to zazwyczaj jestem zbyt zaaferowana żeby pamiętać o robieniu zdjęć 😉 ale postaram się coś zorganizować dla Ciebie 🙂
Dziewczyny, większych speców w tej materii na forum raczej nie znajdę, a mam pytanie: jak doprowadzić do porządku konia jeszcze chłodną porą, ale bez mycia go? :<
Zależy co rozumiesz przez doprowadzenie do porządku. Można odkurzać, można wilgotną szmatką przecierać, ja ciepłą wodą śmiało myję różne części końskiego ciała (pleców np nie) i okrywam derką plus zamykam w ciepłej stajni. Są suche szampony, sheeny itd itp.
Pytałam ostatnio o nieodczyszczalny brud i nadal ten brud się trzyma. Skończyły się nam pomysły, bo naprawdę nic a nic nie działa. Wygląda jak na stałe zafarbowane 😂 Na szczęście takie miejsce że tego aż tak mocno nie widać. A przy okazji znów się pochwalę swoimi korkami 😉