Dzięki, mam nadzieję, że ta współpraca dojdzie do skutku, bo to nasza na chwilę obecną jedyna szansa. Tylko nie wiem czy ten trener będzie chciał nam poświęcać czas. Pożyjemy, zobaczymy... 🙂
Nasturcja-Renata zdecydowanie mu lepiej w tej fryzurce 🙂 My też się scieliśmy pod wpływem impulsu, ale nie żałuje, teraz jesteśmy profi 😁 I mój konia już drugi dzień z rzędu jest idealny, jak mnie to wczoraj cieszyło w niebogłosy, tak dzisiaj już martwi, może chory ? Wszak dwa dni grzeczny ? :P
epk, nie może Cię to łamać- jesteś tylko jeźdźcem ale to nie znaczy, że się cofniecie po prostu progres będzie ciut wolniejszy. To naprawdę nie powinno Ci siedzieć na głowie. A trener się znajdzie.. 🙂
Witajcie w nowej odsłonie wątku! 😅 Teraz przynajmniej będę mogła przeczytać cały wątek od deski do deski. Lubie was czytać, naprawdę. 😀 I mam nadzieję, że uda mi się czasem wtrącić z jakimś rekreacyjnym zdjęciem. 😉
przyjechałam, przywitałam się, wyjęłam aparat, żeby sportretować mojego synusia i... nie pytajcie 🤣 😂
w ramach weekendowej rozrywki pozwoliłyśmy psu pobawić się z końmi / koniom pobawić się z psem - obrońców zwierząt od razu uspokajam: w zabawie nikt nie ucierpiał 😉 a zwierzaki nie wyglądały na niezadowolone z tego co je spotkało 🙂 Kasz nie miał żadnych zastrzeżeń - o ile pies nie był przed nim... wiec na psa należało baaardzo groźnie spojrzeć i strzelić... straszną minę 😉
...albo zignorować...
albo po prostu robić swoje - a pies niech ma zabawe i niech mu sie wydaje, że taaaaak pogonił konia 😉
tylko KURDE NO! nie wyprzedzać i nie zajeżdżać drogi! bo foch :emota2006092:
a potem były jeszcze lepsze atrakcje 😉 zgadnijcie co tam Kaszek takiego ciekawego wypatrzył...?
stado saren! i to jakie 🤔
i wreszcie ostatnia fotka - synchroniczne śledzenie poczynań owego stada saren 😎
w międzyczasie mój koń (i pozostałe półtora konia 😉) zostało nakarmione i namarchewkowane po same uszy - obowiązki mamusino-właścicielskie uważam za dopełnione 😉
Po prostu przyszedł moment, gdzie trzeba by go poduczyć pewnych rzeczy a ja tego nie umiem - więc nie ma szans na to, żeby to zrobić. Do tej pory nowości uczyła go właśnie Sylwia. Teraz to się skończy.
epk, ale większość z nas tutaj obecnych własnodupnie swoje konie ujeżdża. tak, w asyscie trenera, ale to nie trener uczy konia, tylko ty siedząc na koniu razem z nim się uczycie - też się da i mądrze prowadzone nie będzie stratą czasu. w sumie to uważam to za bardzo dobry sposób na jeździectwo ambitnie-rekreanckie i mało-sportowe kto by pomyslał, ze ja kiedyś na jakimś koniu będę półpiruety w galopie robić? nie marzyło mi się to nawet (za wysokie progi). tymczasem któregos dnia Kasz jasno i dobitnie pokazał, ze jest na to gotowy i mając trenera tylko jako konsultanta poprosiłam ja o chwilkę uwagi (akurat jeździła swojego konia) i wyjechałam na kwadrat w galopie i zrobiłam ćwiartki, po czym dostałam polecenie wyjazdu na przekątną i zrobienia półpiruetu z kilkoma słowami: ze nogami mam galopowac a rekami pach-pach-pach przestawiac łopatki. pojechałam na przekątną... pach-pach-pach... i voila! zrobiłam JA na moim koniu SAMA półpiruet. kurde... łaaaaaał 😜 da się? da 😀 warto? waaaarto 😀
kujka, będę pamietać o gilogrzywie, jeśli uda mi się do was dotrzeć 😉
a teraz rozprawię się z komentatorami mojego jezdziectwa polno-zaspowego 😀iabeł: 😁
Gosia, dziękować 😉 bo Kaszek to jest taki z cicha pęk 😉 bostonka, no dzieki bardzo, zwłaszcza zwazywszy na to, ze jeźdźcem wybitnym to ja nie jestem... 😂 żeś mi pojechała po garach 😁 lockmittel, no przynajmniej jedna z dozą zrozumienia :kwiatek: 😉 fin, sama też jesteś lud wschodni :wysmiewacz22: i słusznie lublinianie za tym określeniem nie przepadają 😉 (ja tez go nazbyt nie kocham, a wszak lublinianką jestem z pochodzenia!) taki z Lublina dziki wschód, jak... 😉 Lov, okulary przetrzyj 😉 widać i wjazd w zaspe i nawet ślad mojego poslizgo :emota2006092: cieciorka, a ty to juz całkiem przegięłaś pałe 🤣 normalnie jestem obrazona, urazona i foch z przytupem 🤣 no tak mi po ego jezdzic... zaiste to forum schodzi na psy i nikt tutaj dla nikogo szacunku nie ma, banda złośliwych voltopirów 😂 😁 Zupka, u mnie co by się nie działo - i tak zrobię z tego happy end 😉
edit cieciorka, roztopów powiadasz... a wiesz jak się mozna na błocie slizgać? 😀iabeł: 🤣
caroline :kwiatek: hihi, ja tak zrobiłam swoje pierwsze ciągi w galopie 😀iabeł:, też w szoku byłam że wyszło od pierwszego spróbowania, fajne takie coś - przyznaję. Jest jednak sporo rzeczy, których się najzwyczajniej w świecie boję zrobić, żeby nie popsuć 🙄
Jest jednak sporo rzeczy, których się najzwyczajniej w świecie boję zrobić, żeby nie popsuć 🙄
demonizujesz 😎
rzeźbiąc dostatecznie długo podstawy koń sam ci pewnie pokaże, ze jest gotów na więcej. a jesli coś przy okazji zepsujesz... to się odrobi 😉 bo w przeciwnym razie to wiesz... wypuść konia na łąki i daj mu święty spokój, przecież jak będziesz na nim jeździć to NA PEWNO coś popsujesz 😁
ale z ciekawości zapytam - cóż to za straszliwe rzeczy są, których sama nie tkniesz-bo-popsujesz? i co uwazasz, ze mozesz popsuć? 😎
katija ma zieleń - bo jest oazą spokoju i ten kolor to odzwierciedla. i dlatego, ze zielony to kolor łodyżki kwiatu lotosu, który to kwiat, na tafli jeziora, przyjęlismy za symbol obecnej kadencji moderatorów :jogin: 😉
a dyskusja nie jest OT - kurka, chyba o typowo rekreanckich sprawach gadamy!? co nie?
dokladnie, psucie koni to chyba jedno z wazniejszych rzeczy ktorymi my rekrenciki sie zajmujemy 🙂 mam podobne podejscie do Caro na olimpiade do Londynu przeciez nie jade, moge psuc ile wlezie. w koncu co sie popsuje to sie naprawi, mistrzem swiata i tak nie zostane i tak...
kujka, oczywiście 😎 ja pisałabym na biało, będąc symbolem owego kwiatu, ale wtedy nie widzielibyście moich wpisów, a takiej zniewagi bym zapewne nie zniosła... stąd kolor czerwony 😉
uwaga, prosze się odsunąć od monitorów zanim klikniecie w link. i prosze najpierw przełkąć co tam jecie i pijecie. ostrzegałam 😎 uwaga... klik 😉
kujka, true 😁 Ale po pierwsze primo, jak się nie popsuje, to się nigdy nie nauczy, a po drugie primo, tak konia zepsuć, żeby mu noga albo głowa odpadła, to się na szczęście nie da 😀
epk, do roboty, nie jeździsz przecież dla trenera, tylko dla siebie. Jeśli wsiądziesz sama - to wykorzystuj ten czas po to, żeby słuchać tylko konia. I naprawdę warto czasem pokombinować, sprawdzić różne rzeczy, czy działają, i przede wszystkim zmieniać, zmieniać i jeszcze raz zmieniać wszystko to, co nie działa.
caroline, piękne sarenki, pokazałam fotkę blondynowi z komentarzem, że ktoś zrobił zdjęcie ze stajni, a dostałam na gg odpowiedź, że "jakieś dziwne te konie" :P A w ogóle jak Ty ostro autem pomykasz 🤣
A u nas sporo zmian (i znowu będę miała jakieś fotki), ale patrzę na wszystko z optymizmem. Pojawiła mi się też na szybko opcja wyjazdu do Niemiec (w odwiedziny do młodego, jupiiii), ale nie wiem, czy dam radę skorzystać, teraz początek miesiąca, zamieszanie z vatami, no i muszę trochę pilnych formalności pozałatwiać w najbliższym czasie. Eh. Oczywiście mam jeszcze jeden sympatyczny protest sąsiada na moje pozwolenie na budowę 😀iabeł:
No i z newsów końskich, to Diamo się rozkręcił i strzela zmiany co dwa, i to skubany, jak stary wyga, równe, luźne, wyniosłe, okrągłe, wyprostowane. Jak to utrzyma bez wtopy cały najbliższy tydzień, to w weekend zrobimy eksperyment z próbą zmian co tempo 😵 Maleństwowa Skwarka za to odkryła fantastyczne dodania, więc za nią równie puchnę z dumy.
BTW - oaza spokoju znana 😁 a kwiat powinien być właśnie lotosu, ktoś go tam w tym linku obdarł z gatunku 😉
epk, tak jak powiedziała quanta, jak nie zepsujesz, to się nie nauczysz. Ktoś Was goni, macie jakiś Ostateczny Termin Zaliczenia, czy cuś? Skoro nie, to po co ten stres 😉?
Wydrukuję ten opis i powieszę Karsonowi na boksie 😎
Zdjęcia zrobione przez forumowa Megane, niestety aparat nie chciał do końca współpracować. Ale mnie i tak się podobają 😎
okwiat Przykro mi że uraziły Cię moje zdjęcia. Ten lis ma 35 lat. Kiedyś, nawet jeszcze dziś można spotkać kobiety które nosiły takie lisy jako szaliki. A tak miałam go uniesionego bo wiatr mi go porwał. Nie wiedziałam że wzbudzi to takie kontrowersje 😵