darolga, a ja Ci przekornie urodzinowo pożyczę, żeby koń zgrzeczniał i wywietrzały mu wybryki, będzie więcej czasu na pracę 🙂
Largo wygląda super, warunki na pewno nie gorsze, ale atmosfera... Powodzenia 🙂
Oj
croopie, to może mnie uprzedź, bo na razie nie zaobserwowałam i popełnię jakieś faux pass 😁 Jak dziś wjechałam na halę z krzywą derką, to dwie osoby się rzuciły na pomoc. Więc chyba nie jest tak źle 😉
My też się tu wprowadziłyśmy aż z 7-ma końmi (a trzech kolejnych spodziewamy się jeszcze w styczniu). Mamy swoją własną siodlarnię, gdzie możemy robić absolutnie prywatny bałagan, więc nie narzekam póki co 😀iabeł: A zdecydowanie jestem rozczulona marchewkami, które konie dostają w pakiecie pensjonatowym, musli (jak wyżej) no i solarium bez żetonów 😀iabeł: Zapakowałam już obydwa konie - Skwarek jest zachwycony i zasypia błyskawicznie, a Ruda uważa, że ogólnie fajnie, ale 10 minut w jednym miejscu wieje nudą i w ramach rozrywki próbuje ponadgryzać wszystko w zasięgu swojej szyi, wliczając w to gumowe uwiązy, ozdobne główki koników albo ścianę. 🙇 Przynajmniej trenujemy cierpliwość 😉
Po samej przeprowadzce stajenni mnie zapytali, który z tych moich dwóch koni to ogier 🤣 No żaden :P To wszystko przez Skwarkę, bo ona głośno i dobitnie gruchała na konie, stajennych (i z żarciem i bez żarcia) i w ogóle było ją wszędzie słychać. Samemu Skwarowi zrobiło się chyba głupio, no i żeby nie ucierpiała jego męskość on też próbuje wydawać dźwięki. Na razie doszło do nieśmiałego "puh-puh-puh" nosem na widok Sary albo miski z żarciem 😉
No dobra, a teraz Wam coś pokażę 🙂
Pierwsze próby w okolicach Świąt, potem spokojne pokazywanie konikowi, że nie chodzi o wyścigi, tylko o wieeeelkie kroki i mamy coś takiego:

Full wypas! Tydzień temu (pierwsza jazda w Largo) było jeszcze tak:

Nogi już fruwały, szyja jeszcze za mało okrągła, a ja staram się zabrać razem z koniem i za bardzo nie przeszkadzać 😁 Niesamowite, jak się Ruda błyskawicznie uczy. Zaczęliśmy też robić podejścia do kręcenia się w stępie:

Do ideału jeszcze sporo brakuje, ale z jazdy na jazdę jest dużo bliżej tego, o co chodzi. Maleństwo powinna być dumna z konia! Dziś posadziłam na Rudej trenerkę i usłyszałam same superlatywy odnośnie kobyłki i też roboty na niej. Ha! 🏇
OK, a jakby ktoś jeszcze zatęsknił za Skwaruniem, to mam takiego: