Perlica, mieszkasz na południu, gdzie jest ciepłej, plus chyba twoj kon nie stoi cały dzień na dworze ? U nas z rana już były dni gdzie temperatura spadła poniżej 10st
Kurcze a czy ktoś z Was ma Heininger explorer? bo właśnie ja mam taką maszynkę i ostrza oryginalne z maszynką, ale one golą na 3mm- 4mm i to za dużo, takie 1,5 mm jak piszesz byłoby idealne właśnie.
Podpowiedzcie, w co wsadzacie sierście teraz ogolone? Oszaleje z tą pogodą, mam wyjątkowo w weekend czasu ogolić pasożyty, ale zmienność pogody doprowadza mnie do szału.
Przy takim badziewiu jak wczoraj i dzisiaj, czyli taka gęsta mżawka i lekko zimno to myślałam o bawełniaku+plandeka lub plandeka podszyta polarem, w stajni goły (bo mamy bardzo ciepłą stajnię), ale co założyć na konia, który stoi wolnowybiegowo?
Hermes, ja mam zimną stajnię, nadal bez okien i kobył full dzień na padoku. Stoi cały czas w PE 40g, jak się zrobi trochę cieplej znów to wrzucę w stare uklepane 50g, bo się zrobiła derką bez wypełnienia. Ew trzymam bawełnę na podorędziu
No ja w poniedziałek jak jechałam do pracy na 6 to szyby skrobałam🙊
Kurde i tak najlepszą formą to jest chyba metoda prób i błędów.. Młodego będę miała golonego pierwszy raz, więc nie wiem czy zmarzluch, ale za to drugi to jest taki zmarzluch, że ja pierniczę.
U nas za tydzień ma być znowu 20 stopni i mój plan wcześniejszego ogolenia jak co roku poszedł się gzić w krzakach 🙃 pewnie klasycznie poczekam z tym jeszcze z 2-3 tygodnie, bo przy pogodzie "raz 5 raz 20" to musiałabym chyba mieszkać w tej stajni 🤦
Mój książę nie ogolony jeszcze, a przedwczoraj na poranne 4* mu drelich cienki ubrałam, bo on też zmarzlak... Nienawidzę tego okresu w roku, bo można ku*wicy dostać z tymi skokami temperatur x.x
keirashara, no właśnie to samo patrzyłam w pogodzie.. oszaleje. Na szczęście jestem w stajni na tyle często i długo, że mogę zmieniać i bawić się tym, ale no wolałabym mimo wszystko tego uniknąć 🤐
keirashara, mi się od lat sprawdzało golenie 11 listopada we Wrocku.
Ale nie sprawdziło mi się ostatnie 2 lata: bo mam konia dziwnego czy zmienił się jednak klimat na cieplejszy , albo jedno i drugie.
Perlica, - mój też od dwóch lat traci futro w listopadzie - co nie zmienia faktu, że zwykle cały pazdziernik jest irytacja 😅 On z tych mocno zarastających, przez co się poci i męczy szybko, a ja dostaje nerwicy przy czyszczeniu.
A ja się muszę pochwalić, że znalazłam idealną długość futra, żeby kary koń był wciąż czarny i lśniący, a nie był pstrągiem 😀 Jestem bardzo happy, bo ta długość nam się sprawdza idealnie, a co roku się biłam z myślami, czy już golić i "cierpieć" na konia w kolorze ryby.
Tak wygląda klip na 4,4 mm. 🌻