Wernikowa, są psy co kiepsko na barfie jednak. Coś tam nie styka.
Zależy od rasy. Ja swojemu jednemu psu nie jestem w stanie dać karmy bezzbożowej. Nawet jeśli nie ma w niej grochu i innych strączków - ma biegunkę. Musi jeść ryżowe. W żadnym uniwersum nie wykarmię aktywnego psa 55kg barfem za około 300zł, chyba że go puszczę po lesie i sam se upoluje. O dziwo na tych zbożowych karmach ma tak dobre wyniki, że nigdy nie widziałam takich u psa. Wszystko idealnie
Barf jest spoko, ale nie wszystkie psy się super na nim czują, nawet jak jest układany przez super dietetyka 😉 tyle co się nauczyłam o psach, że nie da się wszystkich karmić tak samo. Też w zależności od rasy i zestawu genów są różnie przystosowane do trawienia różnych pokarmów.
W ogóle Auruszka niedawno skończyła 7 lat. Nie wiem kiedy to zleciało. Mamy zdjęcie to wrzucimy 😉
Zdjęcie WhatsApp 2025-09-13 o 21.21.15_28e6ecd7.jpg
Karmienie to temat rzeka. W tych czasach alergię i problemy po jedzeniu to nagminny problem. A winni są hodowcy co źle dobierają psy genetycznie. Dlatego aktualnie najzdrowsze (biorąc ogół nie jednostki) są kundelki i podajże cavpoo ze względu na to że jest to rasa stosunkowo nowa i dobierane były najsilniejsze genetycznie osobniki. Więc problemy z jedzeniem wynikają już u kilku pokoleń wstecz u psa. Więc jeśli pies je głównie ryż który wartościowo jest dla psa nijaki to znaczy że się genetycznie nie przystosował do bardziej naturalnego pokarmu, bo dalej dążymy do tego gdzie pies w naturalnym środowisku ugotował i zjadł by sobie ryż ? Oczywiście dla zrozumienia nie neguje żadnego sposobu karmienia. Zaskakujące jest i tak że coraz czesciej reklamaowane w socialach jako super karmy są karmy typu puffi i ktoś będzie żył w przekonaniu że to najlepsza karma bo ten typek na insta tak powiedział.
Najsilniejszego osobnika rasy Cavalier King Charles Spaniele i pudla miniaturowego. Z czego wychodzi Cavapoo. Nie wiem co w tym jest nie jasnego. To nie jedyna rasa powstająca z mieszanek. Jeszcze nie uznana ale to kwestia czasu, jak każdej rasy. Żeby osiągnąć dany wzorzec nie miesza się słabych generycznie osobników danej rasy w tym wypadku jak wyżej.
Wernikowa, przecież cavapoo to mieszanka stworzona, żeby trzepać hajs, a nie żeby psy były zdrowe XD cavaliery to super psy, ale obciążenie chorobami mają bardzo duże. A szkoda, bo charakter właśnie fajny.
chyba Perlica podrzucała tu badania o przystosowaniu genetycznym psów do trawienia skrobi - są rasy, które radzą sobie z tym świetnie, bo nikt psów pracujących w gospodarstwie barfem nie karmił.
Choć jest też drugi argument, że niektóre psy na "za dobrej" karmie sobie źle żyją, bo właśnie ma za dobry skład, gdzie ten za dobry skład to 40% strączków (Acana na ten przykład). Więc jeszcze dochodzi umiejętna analiza tegoż.
Przesyłam moją ryżową źle dobraną patologię genetyczną. W górach mu wspaniale, zadowolony jest bardzo.
Moje w sumie od długiego czasu jedzą gosbi i jest dobrze i bez niespodzianek.
madmaddie, chyba bierzesz zbyt do siebie wypowiedzi o sposobie karmienia. Każdy karmi jak chce i na ile go stać ważne że je. Psy są zjebane genetycznie i rynek karm trzepie największy hajs na tym. Psy rasowe powinny być osobnikami zdrowymi a z tym coraz gorzej. Pies ma DNA ma w około 99% takie jak wilk. I tak jak mówiłam dlatego uważam że powinien jeść równie zbliżone jedzenie. A karmione często są w podobny sposób co kiedyś na gospodarstwie tyle że ziemniaczki czy chlebek są sproszkowane a nie z talerza zrzucone a swoje kosztują. A to że podane jest ile rodzaju jakiego mięsa jest to daje niewiele bo kawałek mógł być bardziej tłusty lub mniej. Więc przy problemach związanych z karmieniem jest duże wyzwanie dobrać karmę suchą, a jak pies jest alergiczny itd. To finalnie albo trafisz na jedną karmę co akurat przypasuje albo i tak kończysz na tym że sama przygotowujesz jedzenie.
Wernikowa, a nie biorę personalnie, ale są potężne luki w Twoim myśleniu
-psy rasowe są skrzywdzone genetycznie i chore
-ale jak połączymy psy rasowe dwa (prawdopodobnie z pseudo) i zrobimy modną mieszankę w loczki to nagle stają się zdrowe i genetyka jest potężna
-kundelki nie są super zdrowe, są po prostu mniej zbadane bardzo często
-rasy psów są różne i podłużne i są też stare rasy, które ciężko karmić mięsem i najlepiej przyswajają karmy w stylu "worek kukurydzy z dodatkami"
-wiesz ile wspólnego DNA dzielą ludzie i myszy?
-wiesz, że wilki też mają problemy z uzębieniem i choroby?
-wiesz, że rasa powstała z wilka i owczarka wcale nie ma żelaznego zdrowia?
A że niektóre rasy są skrzywdzone to wiem, mam szwajcara 🙂
Kundelki wyglądają na bardziej zdrowe, bo zapadają na randomowe choroby. Możesz sobie wylosować z worka. A rasowe psy chorują na najczęściej na te typowej dla rasy choroby. 😉
Wiec jak do weta przyjdzie 20 bulterierow to prawdopodobieństwo niewydolności nerek jest większe niz przy 20, a nawet 30 kundlach.
O widzę, że mamy tu przewagę właścicieli tylko psów rasowych co myślą, że godzenie się na coraz gorsze zmiany genetyczne i występowanie chorób (ale przynajmniej wiemy jakich) jest w porządku. Do tego przystosujmy je genetycznie do ryżu i będzie cacy.
Większość tych rasowych puszczonych wolno padnie bo na drzewach nie wyrośnie karma z królika hipoalergiczna i nikt nie ugotuje ryżu.
Konie też karmicie tym czego by nie zjadły w naturze?
Wernikowa, ja akurat nie psiarz, choć wątek czytam, ale tak - konie karmimy prawie wyłącznie tym czego w naturze by nie zjadły - owsem, jęczmieniem, soją, kukurydzą, wysłodkami, otrębami a przede wszystkim - sianem. Żadna z tych rzeczy nie byłaby dla nich dostępna w naturze. Do trawy i korzonków dostęp mają nieliczne.
Próbuję sobie wyobrazić psa (wszystko jedno rasowy czy nie)... w naturze. Co wg Wernikowa, jest dla psa naturalne? Dla takiego np sznaucera miniatury - naturalne będzie polowanie z watachą na dzika, czy że co? A dla pudla...? Pudel to na łosia pójdzie, czy raczej na sarnę? A buldog angielski?
Bez jaj. To, że psy są genetycznie podobne do wilka można odnieść do faktu, że my jesteśmy genetycznie podobni do szympansa... co nie znaczy, że naturalne dla nas jest łażenie z gołym tyłkiem i wcinanie robaków...
Nawet współczesne konie użytkowe są w większości mocno różne od koni dziko żyjących. Jakby dzikusa nakarmić zbożem tak, jak karmimy statystycznego folbluta - dzikus nie da rady. Statystyczny folblut puszczony na suchą prerię też ma marne szanse.. także ten - nie porównujmy istot kompletnie różnych...
Buldog angielski to sobie wyginie, bo one bez ingerencji czlowieka nawet nie sa w stanie sie rozmnozyc :P (co w sumie powinno sie stac, biorac pod uwage jakosc zycia tych psow, to dopiero jest pseudohodowla pod okiem fci xd).
Juz pomine milczeniem te neurotyczne mieszanki z pudlem (jeszcze cavaliery XD inbred na inbredzie i choroba na chorobie), ktorych niemal kazdy behawiorysta nie cierpi 🤡
Bylo jakies study odnosnie chorob kundle vs rasowe i roznica byla mala (chyba tylko 2 czy 3% na korzysc kundli) - po prostu u kundla nie wiesz co wylosujesz :P Ja tam uwazam, ze powinny byc pewne miksy F1 dopuszczane, w celu wlasnie poszerzenia puli genetycznej rasy i zmniejszenia dziedziczenia chorob i jakichs innych krzywulcow (np. ten nieszczesny buldog z niemal wklesla morda xd). No ale pobozne zyczenie, ludzie lubia wynaturzac, a ze zwierze cierpi to kto tam sie przejmuje.
budyń, nie wszystkie rasy są wynaturzone. Sznaucery, wiele terierów... jacki to robocopy... Pudle też są względnie ok.
Wynaturzone są najczęściej modne rasy niestety...
Tymczasem na grupie ZkWP/ FCI zdjęcie Wilczaka, który dostał BOB 🙃 Samiec długowłosy 🙂 choć to cecha dyskwalifikującą tą rasę 🤣
Ja naprawdę się nikomu nie dziwię, że hoduje poza ZkWP jeśli robi to z głową i odpowiedzialnie.
W każdym środowisku są patusy.
_Gaga, Cavaliery to akurat jedna z bardziej popularnych ras o ogromnych kłopotach zdrowotnych,poczytaj sobie o ich chorobach typowych dla rasy, bo to nie są alergie czy jakieś pierdoły. Wernikowa, oczywiste jest , że żywienie BARF jest najlepszym co można zafundować psu, bo nie przetworzone i tak samo jak ludziom Mac Donald nie służy, tak samo psom sucha karma długofalowo nie wychodzi zazwyczaj na zdrowie.
Jednak karmienie to wymaga naprawdę wiedzy, poczytania z kilku źródeł o tym karmieniu BARF. Wymaga również nakładu czasu , finansów oraz jeśli ktoś ma sporą rasę to również zamrażarek.
Koszt jest ogromny przy dużych rasach. Nie wiem skąd masz kwotę 300 pln.
Ja mam 2 dorosłe borzoje, na samym barfie były już w hodowli i u mnie przez 5 lat samiec, suczka 2 lata.
Jak samiec miał zaburzenie mikroflory jelitowej czyli przerost CP to jego żywienie BARF na baraninie kosztowało mnie 1500 pln , czyli więcej niż konia. Na szczęście się ponaprawiał i wrócił na tanie mięsa, bo alergii nie posiada. Do tego koszt supli, naprawdę nie mały.
Teraz z wygody po prostu karmię rano BARF a wieczorem posiłek z suchej, bo psy już dorosłe , nogi mają proste itp.
Ale też jedzą tanie mięsa typu wół, wieprz, co tam w sumie wleci na promce.
Rzeczywiscie są rasy przystosowane do żarcia mięsa, ale są rasy które jednak mają enzymy do trawienia węgli dobrze rozwinięte. Są na to badania. Wg tych badań Saluki super trawią takie dodatki i się dobrze na nich czują, a już np husky niekoniecznie.
Żywienie trzeba dobrać pod danego osobnika, niezależnie jakie ma pochodzenie.
Cześć, czy możecie mi rozjaśnić temat alergii na niektóre rodzaje mięs u psa? Wiem, że często alergizuje kurczak, natomiast zastanawia mnie czy da się jakoś zapobiegać/zminimalizować ryzyko alergii? Trochę poszperałam i znalazłam dwie różne informacje, jedno źródło mówi że warto zmieniać karmy bo monodieta może mieć wpływ na późniejszą kiepską tolerancję innych mięs, natomiast inne źródło mówi że takimi częstymi zmianami karm można wywołać alergie ???? u mnie psy wcinają kurczaka (Fitmin program i brit care) i mają się dobrze, natomiast u psa znajomej co rusz jakieś problemy z nietolerancją karmy, zaczęło mnie to interesować. Jakie są wasze doświadczenia?
richmavis, bo to nie wiadomo.
Badań o psach jest mało i są często kiepskiej jakości. Dochodzi jeszcze mnóstwo czynników: rasa, płeć, kastrowany czy nie, etc.
Więc to jakieś tam przekonania głównie, słuszne mniej lub bardziej. Jedni powiedzą, że pies 12 lat na tej samej karmie poradzi sobie świetnie, inni że każda ma inną reprezentację składników pokarmowych. No i czemu są psy jedzące royala, uprawiające sport i żyjące 16 lat i takie, które na barfie mają biegunkę co trzy dni?
Ja mam np tego Misia, który trafił do mnie jako wielki wrażliwiec z biegunką od zawsze i go wyprowadziłam z tego, wyleczyliśmy robale, ale też przyzwyczaiłam go do tego że karmy się zmieniają czesto. Nie robię psom przejść między karmami, a jemu to w ogóle teraz mieszam dwie, bo on jest okropnym niejadkiem, na barfa czy puchy go nie wrzucę, a jak mu dam trochę takiej i trochę takiej to wcina i w końcu coś przybiera na wadze. Nie może jeść absolutnie karmy z grochem czy ziemniakami, ale kurczak, ryż i odrobina kukurydzy są super. A suki zaś na odwrót, musi być bezzbozowe. Aura to w ogóle dość żelazna pod tym względem, bo mi się zdarzało zabrać pieska na weekend i zapomnieć chrupków. Dopóki jej nie dam zboża i kurczaka to jest okej.
Zapytanie mam, odnośnie psich fundacji.
Wczoraj pożegnałam moją 15-letnią przyjaciółkę, która była ze mną przez połowę życia. Zostały mi nieużywane obroże i szelki, jakieś psie derki w rozmiarze jak dla jacka i kilka mniejszych rzeczy, które nie są używane przez pozostałe psiaki. Dodatkowo tydzień temu dopiero uzupełniłam zapas leków na kolejne 1,5 miesiąca (Phenoleptil, Levogland) i to wszystko zostało nie wykorzystane, moja wetka nie ma innego pacjenta który by potrzebował takiego zestawu.
Stąd moje zapytanie, czy znacie jakieś fundacje, które potrzebują takich rzeczy? Pisałam już wcześniej do kilku na mediach społecznościowych jak miałam do oddania rzeczy, ale nawet nie otrzymałam odpowiedzi czy adresu do wysyłki. Nie chcę wyrzucać, przekazałabym je by ktoś jeszcze skorzystał.
Dworcika, okoliczne schronisko jest średnio współpracujące i finansowane jest przez miasto. Wolałabym przekazać komuś kto wykorzysta i ma zapotrzebowanie niż wyrzuci na śmietnik. maluda, dzięki za info, podpatrze 🙂