Gracja, Sylwester nie jest trzymający? Dla mnie to ortopedia (mój stary Sylwester miał klocek również ZA kolanem sic!). Wprawdzie nie siedziałam w niezliczonej ilości ujeżdżeniówek, ale jest o wiele bardziej trzymający i usadzający niż np. Passier Grand Gilbert, czy Prestige Top Dressage (stary). Daw-Mag skróci Ci tybinkę, ale musisz wykazać się wiekim uporem w tym temacie - wydaje mi się, że wśród rymarzy nadal panuje przekonanie, że ujeżdżeniówka po prostu MUSI mieć długaaachną tybinkę. No, chyba że się coś zmieniło przez ostatni rok.
kenna, widocznie ilu ludzi i ile tyłków, tyle opinii😉 Jeździłam w passierze GG i bardzo dobrze mi się jeździło, miałam nawet kupować ale miałam okazję przetestować jeszcze sylwestra i przypasowało mi. Jak dla mnie te siodła są porównywalne, ale to oczywiście zdanie tylko i wyłącznie moje i mojego tyłka😉 Kilka postów wyżej ktoś pisał, że Lucky Dressage nie jest dla niego w ogóle trzymający, dla mnie z kolei to maksymalna ortopedia 🤔wirek: Dzięki za odp w sprawie tybinki, podpytam jeszcze trenerki czy wystaje mi wystarczająco dużo łydki, czy warto toczyć z nimi bój o skracanie 😉 :kwiatek:
Kilka postów wyżej ktoś pisał, że Lucky Dressage nie jest dla niego w ogóle trzymający, dla mnie z kolei to maksymalna ortopedia 🤔wirek:
hehehe, ja pisałam... a porównanie mam znów do Kieffer Ation - bardzo imho trzymające siodło. W lucku ortopedyczność mocno zależy od tego jak sobie klocki przypniesz.
Ooo, faaajne? W sumie nigdy nie było mi dane pojeździć.
Za to miałam ostatnio okazję siedzieć w Cobrze, i jak większość ludzi nad nią pieje, tak ja nie rozumiem 😉. Siodło bez szału i bez rewelacji. Koń w nim fajnie kłusował (to fakt), natomiast w galopie widać było, że to "nie jego" siodło, pomimo, że w sumie leżało bardzo dobrze. Głębokie, przyjemne siedzisko. Natomiast w 17 tybinki nie tyle krótkie co małe - nie mieściłam uda 🤔zok:, przy czym w siedzisku miałam miejsca akurat, więc nie bardzo mogłabym mieć większe. No ale ciekawe doznania - np. biorąc pod uwagę wiek tej Cobry, to w czasach świetności było to jedno z lepszych siodeł.
Przyjdzie pewnie po weekendzie dopiero nogami przebieram bo zawsze marzył mi się Diamant ale do mojego wzrostu mam w nim za długą tybinkę a Titan niby lepszy jak Diamant i ma krótszą tybinkę za to Titan ma 5cm dłuższą tybinkę do mojego obecnego Stubbena Juventusa i dumam jaką różnicę zrobi te 5cm 😉
Gracja mialam ten sam problem z Sylwestrem. na koniu lezal fajnie, wszystko cacy, kon zadowolony, tylko że pańci pół łyddki zza siodła wystawało. ale chodził mi w tym siodle jak w żadnym innym wczesniej, wiec zdecydowalam ze dla niego juz sie poświece. poza tym mankamentem siedzialo mi sie dobrze, wiec nie chcialam kombinować. kilka miesiecy pozniej dziecko mi wyroslo - z rozmiaru leku M do czegoś niezdefiniowanego pomiedzy L a XL, wiec nie szlo poszerzyc w daw magu 🙂 i poszło w świat... pozniej zaczelam jezdzić w batesie isabell i naprawde zobaczylam, jak ważna jest dlugość tybinki i to, zeby mieć łydke przy koniu a nie przy siodle. no i Salwson jakos nie narzekał... 😉 mysle że moglabyś sprobować popytać daw maga, czy nie skrociliby ci tej tybinki. pan Wysocki, jak juz sie przekonalam, jest milym i idacym na reke czlowiekiem. znam przypadek gdzie zrobili na zamowienie zupelnie innego huberta niz w ofercie standardowej 😉 wiec warto zapytac...
Ja mam w sumie taką pół ujeżdżeniówkę/pół siodło islandzkie,bo ponoć i do tego i do tego jest ok. Wintec Pro Feldmann- na początku trochę mi bryczesy farbowało,ale ogólnie fajnie się siedzi, można sobie klocki kolanowe dopasować,łęk wymienić, jest bardzo lekkie i jedyna wada to chyba to,że jest strasznie płytkie...jak większość siodeł islandzkich...
epk, ja kiedyś testowałam siodło Cobra i to był dla mnie dramat, fatalnie mi się w tym siedziało, koń też nie chciał w tym chodzić i szybko wróciło do właściciela 😉 Ta fotka dobrze obrazuje moją jazdę w Cobrze 😀
No właśnie, mojemu koniowi też sylwester bardzo pasuje 😉
Jaka jest minimalna ilość "wystawania" łydki wg was? Miałam sprawdzać i pytać, ale cały tydzień przesiedziałam w domu z powodu choroby 😵 Połowa łydki? 3/4? To zdjęcie kilka stron wcześniej obrazuje sytuację idealną, ale do takiego siodła trzeba być naprawdę wysokim + mieć stosunkowo długie nogi do wzrostu, żeby całą łydkę od kolana wypuścić, ja niestety tak nie mam 😂
Fajnie wyglądają te siodła w których jeżdżą chłopaki z hiszpańskiej szkoły jazdy w Wiedniu, ktoś wie, czy to ma jakąś specjalną nazwę, bo typowe ujeżdżeniówki ani typowe siodła hiszpańskie chyba nie są? 😉
Epikea, dzięki! Opis ze strony equiversum - połączenie siodła hiszp z ujeżdżeniowym, trafiłam! 🤣 Jeździł ktoś w takim? Jak wrażenia? Ja zawsze bardzo chciałam spróbować😉
to takie 2 w 1 podobno fajne w pracy z mlodymi końmi
Ja jeździłam w Alta o ile się nie mylę teraz. Ale takim bardziej hiszpańskim super trzyma tyłek - siedzisz jak w fotelu tylni łęk jest wyższy, wygodny ale nie nachalny byłam zaskoczona, że nie odczułam braku poduch kolanowych, noga sama fajnie leżała
Fajnie wyglądają te siodła w których jeżdżą chłopaki z hiszpańskiej szkoły jazdy w Wiedniu, ktoś wie, czy to ma jakąś specjalną nazwę, bo typowe ujeżdżeniówki ani typowe siodła hiszpańskie chyba nie są?
epk, mnie się w tym fantastycznie jeździ 🙂 Odpowiednio trzymające, pchające łydkę do przodu, miękkie siedzisko. Aczkolwiek co do dopasowania do konia mam podobne wrażenia - generalnie ciężko 😉
Epikea, siedziałaś w ty Titanie ? To zupełnie inne siodło niż Diamant. Ja nie mogę w tym jeździć... Ogromne, wsysające siodło, w dodatku ma strasznie długie ławki, co w przypadku twojego drobnego konia chyba jest średnio pożądane ?
croopie, Mi strasznie podpasowało siedzisko - fajnie głębokie. Natomiast tybinka - kompletnie nie dla mnie, nie taki klocek, nie taki kształt, nie taka wielkość. Gdyby tybinka była inna (lub klocek) mogłoby mi się pewnie jeździć lepiej, a tak miałam kolano na klocku, nijak tego nie mogłam ogarnąć, bo dłuższe puśliska owszem pozwalały zdjąć kolano z klocka ale były za długie. Fakt, nie miałam czasu za dużo - nie mogłam pokombinować co z tym zrobić 😉
Pierwsze siodło, które po podpięciu popręgu nadal przylega tylną częścią do grzbietu konia. Do tej pory wszystkie radośnie wędrowały w górę. Wybrałam Titana, właśnie ze względu na kształt i wielkość tych tylnych poduch. Siedzi się miękko i wygodnie. Nie odczułam żeby siodło było wielkie i zasysające. Ma owszem duże banany ale mega miękkie, ja ich szczerze mówiąc nie czuję, nie blokują mnie. Wygodne siedzisko, mięciutkie. Tylny łęk owszem wyższy niż w moim poprzednim siodle ale nie robi mi przeprostu w nerkach 😉 Gdzieś wyczytałam też, że trzeba mocno porozciągać biodra i prawie szpagat robić żeby w Titanie usiąść, a ja po prostu usiadłam.
Podsumowując Siodło jak dla mnie miękkie wygodne ale nie ortopedyczne, pozwala się ruszać i oddychać 😉