domiwa, Ja daję mniej niż zalecone, bo to takiej ilości mój koń to by się toczył, a dorzucam jeszcze chevinal. Worek na niecały miesiąc mi wystarcza.
Mam konia w końcu po 2 latach kombinowania z żarciem z fajną wagą i fajną energią.
keirashara, wysłodki, to raczej mogą fosfor zbić, a wywalić wapń. Ja miałam przez pewien czas problem z niskim fosforem i podejrzewam, że nałożyły się wysłodki z algami, które podawałam na wrzody (calcium sorbinum), plus karmienie bezzbożowe. No za Chiny nie mogłam tego fosforu do normy przywrócić, póki nie przypomniano mi tu o makuchu lnianym i wywaliłam wysłodki 🙄
Teraz mam je w cenie pensjonatu, a kobyła potrzebuje trochę przytyć, więc trochę dostaje, ale raz, że dostaje bezpieczną wrzodowo ilość owsa; dwa, że dostaje makuch lniany, a trzy, to zobaczymy co powiedzą badania krwi za jakieś 2-3 miesiące 🙃
Witam. Czy jeśli chodzi o olej lniany w diecie to czy ma znaczenie pora podawania? Lepiej rano czy wieczorem? Wiem, ze powinno się podzielić dawkę, ale jeśli podaję raz dziennie to kiedy najlepiej?
Wieczorem na zapobieganie chudnięciom i regenrację tkanek mięckkich, rano na energię.
... i nie z adługo bo nierafinowany olej lniany poduje stany zapalne (wolne wiązanie przyciaga wolne rodniki).
kotbury, wydaje mi się, że wolne rodniki, jeżeli już i tak są obecne, to lepiej aby połączyły się z podwójnym wiązaniem (bo nie wiem co to wolne wiązanie btw) kwasu tłuszczowego, niż z czymś innym (witaminy, przeciwutleniacze, lipidy obecne w blokach komórkowych). Masz jakieś źródło tej wiedzy? Chętnie poczytam.
Churros, skrót myślow y dość mocny zorbiłam- no ogólnie wszystko o utlenianiu🙂
Więc owszem uzupełnimy sobie pewne braki "omeg", ale długofalowow to nie będzie idealny bilans.U ludzi oleje roślinne również te "zdrowe tłoczone na zimmno" są min przyczyną nowotworzenia. Najpierw są stany zapalne. U koni tak samo.
ewelin_n, pewnie zależy jakie (jak emulgowane).
Ja sobie mogę olej jakikolwiek extra vergin w domu zemulgować - zrobić majonez🙂 tak naprawdę. Ale to nie przeciwdziała jego utlenianiu.
Żeby nie było- dobry olej lniany- jest dobry. I też nie ma co popadać w histerię. Chyba, że mamay konia z copd albo z nawracającymi stanami zapalnymi i mamy histrię dwania dlugo olejów- to wtedy pewnie warto to sobie porozważąc.
Ja chętnie się dowiem czym (poza makuchem lnianym i lucką) dowalacie białka koniom.
kotbury, myślę, że wystarczy dodać przeciwutleniaczy, np znanej wit. E do jedzenia i po problemie, można karmić olejami. Jeżeli jest taka potrzeba na energię, to na pewno lepsze wyjście dodać oleju niż walić więcej zboża. Konie naprawdę mają bardzo dużą tolerancję na metabolizm tłuszczów, mogą stanowić aż do 20-30% diety. Oczywiście trzeba uwzględnić tu wszystkie tłuszcze z siana itp oprócz oleju.
A co do białka to chyba nie ma lepszego niż w soi. Ale ze względu na alergie, korzyści dla układu pokarmowego itp. to dla mojego wybieram mielone na świeżo siemię lniane, albo ekstrudowane
kotbury,
Podaję Karron Oil Forana jako alternatywę dla oleju lnianego jako wspomagacz na alergię.
Ostatnio żadnych olejów nie podawałam, tylko Respiratory Yarrovia.
Churros, a jakie ekstrudowane siemię podajesz? Znalazłąm tylko z Energys, ale prawie 80zł za 10kg to jednak trochę drogo, może masz coś tańszego? O wit E też od razu podpytam :P
Żeby nie było- dobry olej lniany- jest dobry. I też nie ma co popadać w histerię. Chyba, że mamay konia z copd albo z nawracającymi stanami zapalnymi i mamy histrię dwania dlugo olejów- to wtedy pewnie warto to sobie porozważąc.
Ja chętnie się dowiem czym (poza makuchem lnianym i lucką) dowalacie białka koniom. kotbury, niegdyś śrutą sojową, aktualnie śrutą słonecznikową lub makuchem lnianym.
Słonecznikowa wygrywa ceną oraz smakowitością.
Katasia, dawałam Omega L właśnie. Podobny skład ma Vital Mash z Liry ale zalecają moczyć, a nie zawsze moge. Lenmix na pewno przetestuje, fajna cena 🙂
I wit E z selenem z eggersmana, ald myślę że kazda wit E się sprawdzi w tym przypadku.
kotbury, ja akurat podaję sieczkę z lucerny, ponieważ mamy wskazania podawania białka z jednego źródła, ale ze względów kopytowych suplementuję preparatami aminokwasowymi, np. Dolfos Calvet - niech sobie organizm sam buduje.
Jak szybko może spleśnieć sieczka? Zdarzyło się wam, że tak po, ja wiem 2-3 miesiącach, ta sieczka na spodzie była taka se? Zapach ewidentnie wskazujący, że podpleśniało... czy to może być moja wina - czy takie rzeczy się aż tak szybko nie dzieją i jednak już u producenta worek mógł długo leżeć? Nie sprawdziłam daty produkcji...
Zależy jaka, te z olejami bez substancji konserwujących mogą zjełczeć 🙂 Zazwyczaj trwałość takiej sieczki to ok. 3 miesiące 🙂
Jeśli jakakolwiek pasza jest trzymana jest w wilgotnym i ciepłym pomieszczeniu, to wszystko zgnije 😀
Sankaritarina, nigdy się nie spotkałam z tym, a trzymamy worki w piwnicy, gdzie w okresie letnim jak nie jest przepalane za często, to sprzęt potrafi się pokryć nalotem. Teraz używam Dengie olejowaną, kupuję na zapas i nie przesypuję do sortery, worek starcza mi nawet na ponad 2 miesiące i do samego dna jest wszystko w porządku. Musiała może gdzieś zawilgotnieć lub ma jakieś dodatki typu granulat, które szybciej łapią wilgoć?
espana, Jakiś mikrogranulat miała, fakt, chociaż na samym dole już tego granulatu nie było. Mokosz, Olejowana ta sieczka, ale w sumie to ja trzymam pasze w takiej przewiewnej piwnicy, raczej tam nie ma wilgoci.
No nic, spróbuję sieczkę bez oleju i zobaczę.
kotbury, niegdyś śrutą sojową, aktualnie śrutą słonecznikową lub makuchem lnianym.
Słonecznikowa wygrywa ceną oraz smakowitością. ms_konik, no wałśnie od śruty mi się kobyła kolkuje. Muszę dawać soję mikronizowaną ale wychodzi drogo🙁 i to jednak soja.
Muszę zobaczyć jak słonecznikowa wychodzi, także w konteksćie wapń/fosfor bo coraz trudniej mi utrzymac dobry stosunek.
Ja dawalam srute sojowa, potem rzepakowa (zmienilam bo fitoestrogeny w soi), potem makuch (mix len, ostropest, konopie, czarnuszka) ale księżniczki jedzą tylko na mokro, rozpuszczony na gladki krem bez grudek, co jest upierdliwe bo trzeba czesto mieszac. Teraz testuje kielki jęczmienne. Niby producent pisze ze można na sucho, ale mocze. Z tym, ze to tylko wystarczy zmoczyc jak otreby, mie trzeba moczyc i czekac az sie rozpusci, wiec duzy plus. Jak podolaja na roczniakach i sportach to bedziemy na wiosne dawac klaczom ze zrebakami.