Forum konie »

własna przydomowa stajnia

TRATATA,  całą stajnię wyszlifowałam flexem. da się zaokrąglić ślicznie. Ale często nadpala drewno. I nie jest to idealnie równa powierzchnia-robią się schodki. Choć idzie szybko i sprawnie.
podbiję.

Pytałam o nawozy. W tym sezonie jest już za późno na podsypanie czymś? podsiać trawę też mogę dopiero na jesień, teraz już nic to nie da, tak? Bo nie wiem czy jednak nie zrobić badań/zapytać sąsiada co dał u siebie i podrzucić... choć M. mówi, zeby podrzucić trawska, bo wydeptały.
Można wiosną i dosiać trawę i nawozić
jesienią lepszy efekt, co nie znaczy że wiosną nie można 🙂
aktualnie proponuję saletrę i wapno - przy założeniu 6 tygodni karencji
_Gaga,  a dosiadnie trawy? Ile średnio na hektar i ile karencji (żeby nie wydeptały)?

czyli jeszcze mogę, super.
nie wiem jakie masz ubytki w runi
Mi wystarczało rocznie ok 15 - 20 kg / ha na dosianie
Najpierw jednak bym wrzuciła wapno i saletrę
Karencji najlepiej z pół roku ;-) a trawa wzrasta w zależności od gatunku i warunków od 4 do 28 dni od wysiewu
jak pół roku to sezon przeminie 😂
czyli nie ma szans, żeby teraz podrzucić i żeby koniska jeszcze się nową trawką pocieszyły 😉 ?

można na raz wapno i saletrę?
Isabelle,  o karencji napisałam z emotikonką : 😉
zdaję sobie sprawę, że pół roku to za długo na pastwisku
Można teraz podsiać trawę i nawieźć
można też kupić saletrę wapnową, chociaż się jej na pastwiska nie poleca
wapnować powinno się jesienią, piszemy o tym od lat... jeśli trawa już ruszyła, to rzeczywiście bez sensu - wystarczy saletra (lub jakiś NPK, ale bez wapnowania NPK ma średnie zastosowanie).
Karencja po saletrze: 6 tygodni, po moczniku i NPKach Polickich: 4 tygodnie. Karencja dotyczy tylko nawożenia i wynika jest ze z niekorzystnych dla koni (i ludzi) związków azotu tworzących się tuż po nawożeniu w roślinach.
_Gaga,  wiem właśnie, że terminy przegapiłam. Ale dopiero teraz zwróciłam uwagę, że trawa nędzna 😉 Dlatego zastanawiałam się, czy teraz jest sens czymś sypnąć czy już sobie dać spokój. bo wiem i pamietam, że lepiej trawę i nawozy na jesień sypnąć.

dlaczego nie poleca się saletry wapnowej na pastwiska? pamiętam, ze w zeszłym roku czymś podsypałam i nie było żadnego efektu.

czyli bezsens dorzucać teraz wapno i na wapno saletrę, tylko saletrę dorzucić na 6 tygodni, dobrze rozumiem?

mam jeszcze takie pytanie... czy mogę przegrodzić pastwisko na dwie kwatery i narzucić saletrę teraz na jedną połowę a za 6 tygodni na drugą? ma to sens, czy będzie już za poźno?

cholewka... saletra amonowa, tak?
Saletra wapniowa sprzyja gromadzeniu się w trawie szkodliwych azotanów
I tak - teraz jeszcze jest sens dosiać i nawieźć saletrą amonową (kędzierzyńską - Zaksan)
Najrozsądniej byłoby zrobić 2 kwatery: 2 obsiać i nawieźć a na 1 malutkiej zostawić konie na te 6 tygodni
Nawożenie i sianie w czerwcu trochę mija się z celem...
Jakieś 5-6 dni po skończeniu wypasu na 1szej kwaterze warto zasilić ją mocznikiem (max 3-4 tyg karencji), to samo na drugiej 🙂
Jesienią badanie gleby i wapnowanie
_Gaga,  szczerze mówiąc chciałam uniknąć dzielenia tego hektara na kwatery. Łudziłam się, ze hektar na dwa źrebaki (kucyk i pogrubiana klacz) to będzie wystarczająca ilość, żeby właśnie mogły się paść bez kwaterowania i miały całość do dyspozycji.

zwłaszcza, że nie respektują ogrodzenia tylko z prądu i musiałabym zrobić trwałe, drewniane kwatery. chciałabym, żebym mogła je tylko na plastikowych palikach zostawić, to wtedy bym je kwaterowała na 4 hektarach trawy naprzemiennie, ale tak się nie da 🙁

jak zawsze wszystko się o pieniądze rozbija, ech. Jakbym miała wolne z 10 tys to bym wygrodziła im padok zimowy po drugiej stronie a tu zrobiła pastwiska, a tak to muszę dysponować tym co jest.

zrobiłabym im z tego pastwiska jeden padok zimowy niezbyt duży i resztę zostawiła na łąkę. Tylko nie wiem jak to do końca rozwiązać. u nas bardzo sucho jest na pastwisku. Jedynie rowek melioracyjny ala mała rzeczka jest i przez to kawałek pastwiska początkowy jest bardzo podmokły, na jesień robi się tu bagno a kawałek dalej jest już sucho. Jest to niestety początek. i na tym najbardziej mokrym-jest najlepsza trawa.

tu trochę widać. Rów jest tam gdzie są te suche wiechcie.
jako, że jest mokro, konie wydeptują w moment.

czy ma sens zrobienie zimowego padoku tutaj? nie szkoda trochę najlepszej trawy+? i programem obowiązkowym będzie mega błoto i gruda. w zeszłą zimę zupełnie nie wychodziły na pastwisko z własnej woli, tylko odgrodziłam podwórko i były wolnowybiegowo. z nowym koniem tak nie zrobię póki co, bo jest zbyt niebezpiecznie (chyba, że uda mi się zabezpieczyć do zimy należycie). A i przez to, że były wolnowybiegowo to bardzo zorały podwórko w części od stajni do pastwiska. chciałabym jeszcze wygrodzić tu lonżownik gdzieś. Jak będą fundusze to zrobie więcej łąk, ale w aktualnej sytuacji-nie da rady.

przepraszam, że tak marudzę, ale Wy jesteście mądrzejsze niż ja. jakbyście to podzieliły? mnie jedyna opcja przychodzi do głowy-przed rowem postawić płot i niech łażą po tym małym kawałku, ale nie wiem czy to mądre. liczę, że w przyszłości postawię stajnię z bezposrednim wyjściem na pastwisko-na końcu działki. muszę się zdecydować na jakieś rozwiązanie "na teraz", bo nie ma sensu siać trawy tam, gdzie będzie zimowa kwatera, a nie wiem czy wolnowybiegowo będą chodzić. raczej nie zrobię mikro zimowej kwatery na podwórku, bo to młode i potrzebuje więcej miejsca niż moje Rude.
Jeśli na początku pastwiska masz mokro, to na zimę odpada - ja mam zimowe wybiegi na najsuchszych kawałkach a i tak przy wejściach robi się błoto w zimie/jesienią. Może wygrodzić tylko przepęd na część suchą na okres zimowy? Możesz też na tym zimowym kawałku wiosną wysiewać trawy jednoroczne - zawsze to jeden wypas, ale nie wiem jak będzie Ci się to kalkulowało. Ciężko mi operować na takiej małej powierzchni żeby to sobie unaocznić 😉

Jeszcze odnośnie nawożenia - jeszcze teraz możesz dać wapno węglanowe granulowane np. polcalc, my będziemy pogłównie wapnować łąki właśnie niebawem. Niestety przy niskim ph wysiew nawozów to wyrzucanie pieniędzy w błoto - powie Ci to każdy porządny rolnik.
zielona_stajnia,
hektar na dwa maluchy to i tak wynik lepszy niż mogłabym mieć w 90% stajni w rejonie 😉 nie zamierzam stamtąd pokosu zbierać, z pozostałych 3 ha zbieram.
muszę to jakoś logicznie zrobić, żeby było zanim dogrodzę resztę. a korytarz-myślałam, ale sporo tracę przez to powierzchni a i tak jest wąsko :/
Przyszłam do Was po poradę  :kwiatek:.
Jak przygotować podłoże na kwaterkach, na które będzie wyjście bezpośrednio z boksów angielskich ? Kwaterki będą nieduże 4x8 m, a że boksy będą dwa, to łączna powierzchnia terenu do przygotowania to będzie 8x8m. Obecnie jest tam ziemia, jest ona taka raczej lekka tzn.po deszczu stosunkowo szybko schnie i jak jest sucho to się kurzy.
Do dyspozycji mam piach. Chciałabym żeby po deszczu nie robiło się błoto i żeby się nie kurzyło jak jest sucho no i żeby nie było tam jakiegoś kopnego podłoża. Myślałam, żeby podnieść trochę teren tym piachem (akurat miejsce tych kwaterek jest najniższym punktem terenu) i na to nawieźć jakiegoś takiego drobnego żwirku. Tylko czy mi ten żwirek nie utonie w piachu ? No i ile tego mniej więcej będzie potrzeba ?
Może jakieś inne pomysły ? Każda odpowiedź będzie cenna, bo nie znam się na tym kompletnie.
Z góry dziękuję za pomoc  :kwiatek:.
co do podsypywania piachem.

Pod bramą zrobiłam taki "basen" z piachu. zdjęłam darninę, wykopałam na około 15 cm głęboki prostokąt. wyrównałam piachem ze żwirem do poziomu podłoża. zrobiłam to w okolicach czerwca. W następnym roku w okolicach maja nie było śladu po piachu i żwirze. tylko ziemia. A konie przechodziły wtedy tamtędy tylko 2 razy dziennie - podczas wyprowadzania na pastwisko.
Kurczę, czyli jak to wszystko zrobić żeby ten żwirek nie utonął w piachu i w ziemi ? Może trzeba tego jakąś grubszą warstwę nawieźć ?
Grubo usunąć, dać specjalną folię z dziurkami lub mocną geowłókninę, na to grube kamienie (tłuczeń)lub drobne (żwir), na to pach  😵

To tak w teorii, ale w praktyce nie sprawdzałam czy działa.
w zależności od podłoża kamienie, ubić, ewentualnie zdrenować, dać folię ponoć najlepsza taka jaką drogowcy dają pod asfalt i dopiero na to piasek. Mamy w planie zrobienie ujeżdżalni w siedlisku i nieustająco uzupełniam swoją wiedzę o "końskich podłożach":emot4:
Czy ktoś się orientuje jak wygląda sprawa dopłat na konie z ARiMR ?
Cobrinha, niby możesz zgłosić na pastwiska, ale ja ani koni ani owiec nie zgłaszam, bo mnie do szału doprowadzają przepisy. Jak zgłosisz do ONW i JPO to przez 5 lat nie masz prawa ani drzewka posadzić, ani zmienić ilości posiadanych zwierząt. Jak jedno padnie musisz mieć w to miejsce szybko drugie, bo inaczej zostaniesz ukarana i będziesz zwracać częściowo dopłaty za poprzednie lata.
Do mnie się uczepili, bo po 3 latach na ok 500mkw zrobiliśmy miejsce na stawik, nasadzenia drzewek ozdobnych itp. Nikt nie chce słuchać, że w ramach rekompensaty został wykarczowany stary sad ok 3000mkw i w to miejsce jest trawa pastwiskowa.
Dzięki dziewczyny, będę kombinować i zobaczymy co z tego wyjdzie  :kwiatek:
bera7, wielkie dzięki. Mam zgłoszone trawy na gruntach i tyle. Myślałam właśnie żeby konie dorzucić...
Jak rozumiem, dopłaty i tak są tylko na konkretne rasy.

Tak ciągle się waham, czy ten minimalny padok zimowy 20x20m na dwa ogony wystarczy zakładając, że zrobi się go na tyle sprawnie by bagna na nim nie było...
Niby pod samą stajnią mają placyk ale na nim nie pobiegają bo utwardzony...
Na ogiera i wałacha dopłaty nie dostaniesz, nawet jak są ras zachowawczych🙂
Dziewczyny trzymajcie kciuki proszę :kwiatek:
Na ogiera i wałacha dopłaty nie dostaniesz, nawet jak są ras zachowawczych🙂
Bez dokładniejszych oględzin to jak dwie źrebne wyglądają  😂
Może się uda hehehe
lacuna, Trzymamy kciuki ! 🙂 Pochwal się potem czy pomogło 😉
Dam znać i postaram się o fotorelację z przeprowadzki.Mam nadzieję,że mnie z wątku nie wyrzucicie mimo iż przydomowa już nie będę 🙁 tzn będę w sumie,bo jadą do stajni przydomowej ale należącej do BASZNI  :kwiatek:
Żadnych restrykcji tutaj nie ma zatem bez obaw, żółtej i czerwonej kartki nie dostaniesz. Trzymaj się i bezproblemowej przeprowadzki życzę.
lacuna, Ale Wam dobrze 🙂 Ja sobie też znalazłam przydomową u znajomego, bo powrotu do pensjonatu jakoś nie widziałam, nie odnalazłabym się w pensjonatowych realiach 😉
Fajnie, że znalazł się bezpieczny kąt.
Cobrinha - dopłaty "do koni" są do klaczy ras zachowawczych (program rolnośrodowiskowy), a dopłaty bezpośrednie są w tej chwili zrównane - jeśli masz trawy na ornym to dostajesz JPO i ONW - do łąki/pastwiska tak samo. Przynajmniej w tym roku, od przyszłego ONW będzie ograniczone. Pierwsze zobowiązanie ONW było 5 letnie, po tym okresie można było zrezygnować lub co roku ubiegać się o ONW.
Ufff,już po.Wszyscy żyją,konie od wczoraj już ze stadem i..mają tak 😍


No a młody..cóż,z krową się zapoznał 😁


Cieszę się ogromnie,że konie są bezpieczne,pod najlepszą opieką jaką mogłam sobie wymarzyć.Niemniej serce boli-są 35km od nas a nie za oknem,nie można już iść na chwilę wtulić się w grzywę,nie można wszystkiego samemu monitorować,takie trochę..zagubienie się wkrada,ciężko znaleźć własny kąt,gdzie sprzęt,pasze itp podziać..
Ale najważniejsze,że konie mają się dobrze,obyło się bez najmniejszych problemów (do przyczepy wlazły jakby codziennie jeździły! 😅 ) i chyba można odsapnąć wreszcie trochę..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się