_Gaga, szczerze mówiąc chciałam uniknąć dzielenia tego hektara na kwatery. Łudziłam się, ze hektar na dwa źrebaki (kucyk i pogrubiana klacz) to będzie wystarczająca ilość, żeby właśnie mogły się paść bez kwaterowania i miały całość do dyspozycji.
zwłaszcza, że nie respektują ogrodzenia tylko z prądu i musiałabym zrobić trwałe, drewniane kwatery. chciałabym, żebym mogła je tylko na plastikowych palikach zostawić, to wtedy bym je kwaterowała na 4 hektarach trawy naprzemiennie, ale tak się nie da 🙁
jak zawsze wszystko się o pieniądze rozbija, ech. Jakbym miała wolne z 10 tys to bym wygrodziła im padok zimowy po drugiej stronie a tu zrobiła pastwiska, a tak to muszę dysponować tym co jest.
zrobiłabym im z tego pastwiska jeden padok zimowy niezbyt duży i resztę zostawiła na łąkę. Tylko nie wiem jak to do końca rozwiązać. u nas bardzo sucho jest na pastwisku. Jedynie rowek melioracyjny ala mała rzeczka jest i przez to kawałek pastwiska początkowy jest bardzo podmokły, na jesień robi się tu bagno a kawałek dalej jest już sucho. Jest to niestety początek. i na tym najbardziej mokrym-jest najlepsza trawa.

tu trochę widać. Rów jest tam gdzie są te suche wiechcie.
jako, że jest mokro, konie wydeptują w moment.
czy ma sens zrobienie zimowego padoku tutaj? nie szkoda trochę najlepszej trawy+? i programem obowiązkowym będzie mega błoto i gruda. w zeszłą zimę zupełnie nie wychodziły na pastwisko z własnej woli, tylko odgrodziłam podwórko i były wolnowybiegowo. z nowym koniem tak nie zrobię póki co, bo jest zbyt niebezpiecznie (chyba, że uda mi się zabezpieczyć do zimy należycie). A i przez to, że były wolnowybiegowo to bardzo zorały podwórko w części od stajni do pastwiska. chciałabym jeszcze wygrodzić tu lonżownik gdzieś. Jak będą fundusze to zrobie więcej łąk, ale w aktualnej sytuacji-nie da rady.
przepraszam, że tak marudzę, ale Wy jesteście mądrzejsze niż ja. jakbyście to podzieliły? mnie jedyna opcja przychodzi do głowy-przed rowem postawić płot i niech łażą po tym małym kawałku, ale nie wiem czy to mądre. liczę, że w przyszłości postawię stajnię z bezposrednim wyjściem na pastwisko-na końcu działki. muszę się zdecydować na jakieś rozwiązanie "na teraz", bo nie ma sensu siać trawy tam, gdzie będzie zimowa kwatera, a nie wiem czy wolnowybiegowo będą chodzić. raczej nie zrobię mikro zimowej kwatery na podwórku, bo to młode i potrzebuje więcej miejsca niż moje Rude.