Laski ja wiem, że sama prosiłam o przesłanie śniegu, ale musiałyście wszystkie na raz? 😁
Odkopywałam pół godziny stajnię żeby wyprowadzić konie a teraz aż się boję wyjrzeć przez okno, bo pewnie zawiało od nowa 😵
Pizga tak, że pierwszy raz miałam wrażenie, że konie mimo derek chyba wolałyby zostać w stajni... ale siano je przekonało. Z pozdrowieniami dla
Aleks, tak dzisiaj rano wyglądała Twoja ulubiona ścieżka 😉
Cariotka nie mam pojęcia, ile u nas nasypało, bo śnieg sypki i ciągle go przewiewa z miejsca na miejsce. Do stajni szłam w śniegu po kolana, ale już żeby włączyć elektryzator to prawie po pas. Dobrze że psa na noc do stodoły wsadziłam, bo budę i boks kóz z górą zawiało 😲
Koło południa ma przestać sypać, więc wsadzę Noniusza w chomąto, zapnę do dechy i będziemy odśnieżać, żeby mama jakoś z pracy wróciła - o ile będzie miała czym, bo wczoraj Limanową tak zasypało, że nie jeździły żadne busy a taksówka przyjechała dopiero po 40 minutach 🤬
Teraz jest -7 i dalej kurzawa taka, że nie mogę się zebrać i iść sprzątać...
Fajnie, że udało się z pracą - pochwal się jak już będziesz wiedziała na pewno 😉