anai polecam bardzo siatki z piece of hay - są mega wygodne, pojemne i przede wszystkim niezniszczalne!! Ja kupiłam u nich worek z dnem, używany jest codziennie przez młodego głodomora od listopada zeszłego roku i wygląda jak nówka sztuka, w żadnym miejscu nic się nie przerwało 🙂 Robią oczka 2,5 lub 4 cm. na początku martwiłam się że chłopak sobie nie poradzi, bo ma jeszcze takie malutkie dziecięce ząbki i np. z Waldhausena wogóle nie chciał jeść, a tu wcina z rozkoszą, dużo chętniej nawet niż z ziemi, bo jeszcze pobawić się można 🙂 Siatki typu poduchy są takie prostokątne http://pieceofhay.pl/sklep/?filter_rodzaj-siatki=poducha
anai, jak wyżej. 😉 Też mam swoją od listopada, co prawda moja ma małą dziurę w jednym miejscu (załataną), ale koń się czasami naprawdę nie certoli z tą siatką i wszystkie poprzednie wytrzymywały bez dziur max 4 miesiące i miały tych dziur po kilka, a nie jedną... Poza tym wydaje mi się, że ta dziura jest od zahaczenia widłami, a nie zrobiona przez konia. Jak już dziura nie będzie się nadawała do łatania, to mam jeszcze całą drugą stronę siatki, wystarczy odwrócić. 😁
Cóż, moja wypowiedź będzie przerywnikiem pozytywnych opinii. One nie są niezniszczalne i dowodem na to jest moja siatka, a raczej to co z niej zostało. Również zakupiłam prostokątną i jej żywot trwał dwa miesiące.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z pozytywnego wpływu na dobrostan koni wywieranego przez elegancką lamówkę produktu półkowego, który przez moje skąpstwo ominie moje futrzaki 😉
Vynth, z tym, że to jest siatka "płaska", czyli jeśli chcesz sobie z niej zrobić siatkę na siano wielkości np 1,25 m na 1,5 m , musisz kupić mniej więcej 2,80 na 3,20 (kilka cm na zakładkę). Do te3go musisz dokupić mocne sznurki do splecenia siatki, do tego zrobić jakoś wzmocnienie do sznurka mocującego. Wyjdzie Ci z 15 zł taniej za siatkę, której odporność na końskie zęby może być mocno wątpliwa. Szczerze? Sama przerabiałam tę drogę i wiem, że nie warto 😉
Cóż, moja wypowiedź będzie przerywnikiem pozytywnych opinii. One nie są niezniszczalne i dowodem na to jest moja siatka, a raczej to co z niej zostało. Również zakupiłam prostokątną i jej żywot trwał dwa miesiące.
Edit: Pisałam o Your Lucky Farm. Przepraszam.
Your Lucky Farm są z cieńszej linki - niewiele, ale jednak, i to robi sporą różnicę w żywotności. :/
Być może, bo ja np. innej siatki w rękach nie miałam (nie znam produktów konkurencji), ale ta zakupione w YRF to żyła dwa miesiące i teraz leży i czeka - sama nie wiem na co. Chyba mi tylko przypomina o dość dużej kwocie, którą wydałam.
Ja na razie połatałam starą siatkę, o dziwo młody z niej je i jej nie rozwala. Ale jak się rozwali, kupię tę piece of hay. Skoro daje radę jeść z oczek 3x3, da radę z 4x4 😉
"Siatkowicze" a jaką siatkę polecicie dla żarłoka bardzo zdeterminowanego do wyjadania siana? Wieczorem wciąga kostkę siana w przeciągu dwóch godzin. Kupiłam więc siatkę od Piece of Hay (jakościowo bez zarzutu). Wybrałam największy model z dnem. Siatka po nabiciu mieści około 3-4 kostek. Liczyłam na to że będzie ją miał na conajmniej dwa dni żeby ograniczyć upierdliwość ładowania siatki stajennym, ale... koń zeżarł całe siano w przeciągu jednej nocy. Rano był najedzony jak beczka. Oczka to 4 x 4. Macie jakąś sprawdzoną siatkę z mniejszymi oczkami? Ewentualnie ktoś testował podwójną Piece of Hay?
JA mam tę: http://pieceofhay.pl/produkt/siatka-na-siano-4/ Jesteśmy zadowoleni, bardzo dużo czasu zajmuje wyjedzenie siana(dla szetlanda i konika polskiego 1,5 dużej kostki starczało na dobę), ale podejrzewam, że wszystko zależy od osobnika...
Ps. a taką zrobiłam dziś dla kuca - oczka 1,5 cm,wchodzi kostka, koszt 12 zł. Jeśli wytrzyma dłużej niż miesiąc to się opłaca😉 http://ifotos.pl/z/qrrpnpa
Wady to chyba tylko takie, że jest bardziej upierdliwe (pakowanie) i siatka po jakimś czasie się w końcu zniszczy. Problem może też być przy koniach kutych - wtedy nalezy siatkę zawieszać na poziomie klatki piersiowej. A zalety - wolniejsze karmienie (czyli nardziej zgodne z naturalnym żywieniem koni), dużo mniej siana się marnuje. I jedno i drugie skutkuje korzyściami finansowymi 😉.
Chociaż mój koń rozpracował siatkę o oczku 4 cm 😵. Łapie ją w zęby i "wytrząsa" siano a następnie zjada je z ziemi, jak już go trochę nawytrząsa. Ale do siebie kupię cwaniarze 2,5 cm z dnem - zobaczymy kto wygra 😀iabeł:.
Pakowanie faktycznie trochę upierdliwe, ale z drugiej strony przy dużej siatce trzeba dokładać to siano rzadziej niż luzem. Z minusów dodam jeszcze, że trzeba dobrze przemyśleć wysokość zawieszenia siatki, bo za wysoko=niezbyt fajna pozycja dla końskich pleców. Niektóre konie też mocno szarpią siatkami, napinając dodatkowo mięśnie szyi, niektóre wykrzywiają przy jedzeniu głowę, co też generuje zbędne napięcia. Ale z dwojga złego wolę to niż brak stałego dostępu do siana, zwłaszcza przy koniach, które połowę z góry siana na noc rozgrzebią i wdepczą, a tego wdeptanego już nie ruszą. Przy założeniu, że pensjonat nie ma problemu z pakowaniem tyle siana, żeby potencjalnie wystarczyło go do następnego karmienia...
Z minusów: - pakowanie jest czasochłonne, chociaż są patenty 😉 - wyciąganie siana z siatki może powodować przyrost nieprawidłowej muskulatury szyi, szczególnie w małych boksach - w siatkę o za dużych oczkach koń się może zaplątać - może też zahaczyć kantarem - przy paśnikach z metalową kratką mogą się wyszczerbiać siekacze (nie dotyczy stricte siatek, ale warto wiedzieć) Plusy: - wolniejsze jedzenie = koń się ma siano na dłużej = nie nudzi się - z czasem koń się przyzwyczaja, że siano jest dostępne cały czas i je wolniej, lepiej przeżuwa - mniej czasu bez jedzenia = mniejsze prawdopodobieństwo podrażnienia żołądka i wrzodów - mniej pyłu w sianie - mniej się marnuje - nie ma problemu z wpadaniem do oczu (jak przy zadawaniu siana na drabinkach)
Jeśli przemyśli się zakup siatki/siatek i kupi odpowiednie to pakowanie ich nie jest wcale dużo bardziej czaso i pracochłonne niż rzucanie siana luzem/w drabinki/inne paśniki. Mam takie siatki, które zakładam na kostkę, zaciągam siatkę, sznurki przecinam i gotowe. Mam też takie gdzie upchnę 2-3 kostki siana i mam z głowy na 2-3 dni. Zapełnienie 9 siatek (4 małe i 5 dużych) zajmuje mi 30 minut. Raz na dobę. No i nic się nie marnuje. Jak siano drobne to trochę wypada ale najczęściej konie spragnione siana luzem to wymiotną co do okruszka 😉 Od kiedy mam siatki średnio oszczędzam 2 kostki siana na dobę w porównaniu do karmienia z paśników z metalowych koszy. Czyli średnio 10 zł zostaje w kieszeni każdego dnia. Siatki zwracają się bardzo szybko. 🙂
Mogę tylko powiedzieć, że do Busse PROFESSIONAL L wchodziło mi z 10-12 kg siana co starczało od 20 do rana. Dwie siatki wystarczyłyby u nas na całą dobę.
[quote author=Na_biegunach link=topic=19.msg2738759#msg2738759 date=1513119805] Mogę tylko powiedzieć, że do Busse PROFESSIONAL L wchodziło mi z 10-12 kg siana [/quote] Ja tam jestem w stanie upchnąć 2 baliki (jakieś 20kg). Tylko strasznie ciężko siatkę powiesić jak się tam tyle napcha 😉
Siatka o której pisze koniczkowaa przeżyła u mnie 2 dni. Również była założona na balot, do tego balot stał w oponie. Nie polecam. Totalnie nie opłacalne. Z piece of hay mam siatki worki na 2/3 kostki bez dna i wchodzi mi tam spokojnie 1 duża kostka siana czyli tak mniej więcej 15kg. Mam też siatkę poduchę i tam wchodzi 1,5 takiej kostki. Generalnie są bardzo pojemne i mega wytrzymałe. Można też zamówić swój wymyślony rozmiar. Tą z busse miałam okazję pakować w zeszłym roku w wakacje dla konia w pensjonacie - maksymalnie 3/4 kostki wchodzi i trzeba było się mega napracować żeby to upchnąć. Jak z wytrzymałością to nie wiem.
n Ja mam siatki z piece of hay. Taką o jaką pytasz również- bardzo łatwe do ładowania, pojemne (15kg wejdzie bez "upychania"😉 i bardzo trwałe. Siatkę busse miałam, ale nie pamiętam już jaki rozmiar i jak dla mnie nie ma porównania - brałabym piece of hay.
rozumiem, że te 15kg to w dużą tak? 120x60? bo ta mała wygląda na bardzo małą, a ta większa tez nie wygląda na zbyt dużą. nie waham się między busse a piece o hay, bo busse mam teraz i szukam czegoś zamiast własnie 🙂 tylko większa ma być i mocniejsza, stąd pytanie o porównanie wielkości.
u mnie w stajni dwa konie w tym mój w ostatnim czasie zawisł podkową na siatce, dobrze że szybko stajenni zauważyli... zaordynowałam wyrzucanie siana na ziemię...