Czy ktoś obeznany w temacie mógłby oszacować jaka jest szansa na źrebaka izabelowatobułanego przez krycie klaczy standardowo bułanej ogierem izabelowatobułanym? Czy ten gen standardowy jest na tyle dominujący ze nie ma szans na jaśniejszego źrebaka? 😉 załączam zdjęcia klaczy i docelowego ogiera.
Co oznacza standardowo bułana? Jeśli to, że jest homozygotą genu bułanego, to wtedy wg. kalkulatora maści jest 12,5% prawdopodobieństwa, że źrebak będzie izabelowatobułany.
Ale tutaj ważne jest to, jaki klacz ma tzw. red factor, czyli gen warunkujący wystąpienie maści kasztanowatej. Bo jeśli jest homozygotą EE, to izabelowatobułanego źrebaka nie urodzi, tylko bułanego, jeleniobułanego, ewentualnie jeszcze karego lub myszatego.
Tak więc bez badania genotypu klaczy tego nie wiadomo, chyba że jedno z jej rodziców było kasztanem, ewentualnie urodziła już kasztanowatego lub czerwonobułanego źrebaka.
tereska, dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. W tym sezonie klacz urodzi pierwszego w życiu źrebaka po kasztanie z jasną grzywą. Oboje rodziców klaczy była bułana, z tym że matka była jasno bułana, a babka od strony matki opisana jest jako bułana w siwiźnie (ojciec siwy) dlatego pomyślałam ze jest może jakaś szansa, ale kasztana niestety brak.. Dziekuję bardzo serdecznie za pomoc.
Kasztan czasem nie ujawnia się przez wiele pokoleń, więc szansa jest.
Jeśli urodzi źrebaka kasztana, to już coś Ci powie więcej o jej genotypie i będziesz wiedziała, że jest taka możliwość. Ale jeśli nie, to też nie przesądza, że kolejny potomek nie może być kasztankiem lub izabelem. Tak naprawdę kasztan może wyjść od rodziców każdej innej maści. A izabel to przecież rozjaśniony kasztan.
Czy ktoś obeznany w temacie mógłby oszacować jaka jest szansa na źrebaka izabelowatobułanego przez krycie klaczy standardowo bułanej ogierem izabelowatobułanym? Czy ten gen standardowy jest na tyle dominujący ze nie ma szans na jaśniejszego źrebaka? 😉 załączam zdjęcia klaczy i docelowego ogiera.
Kasix1997, Daichi chyba nie jest izabelowatobułany, dla ciekawych jego wyniki badań:
Przychodzę tu z taką klaczką p.k.w (hc x drp).
W zeszłe lato, w wieku około 1,5 roku, zaczęła dostawać białych włosków w okolicy słabizn i w ogonie, ciężko u niej je uchwycić na zdjęciu bo jest dosyć jasna. Wygląda na rabicano, chociaż żadne z rodziców nie posiada. Faktycznie ojciec Domingo daje często potomstwo malowane. Chyba jeśli się nie pomyliłam do tej pory 3 razy przytrafiło się rybie oko, ale także dużo odmian, w tym też takie bardziej "nieregularne".
edyta1525, - może być też zwyczajnie w siwiźnie 😉 Mam ślązaka z takim ogonem, ma też randomowe siwe włoski na całym ciele, plus odmianę na... puzderku 😂
U mnie skarogniady sp/pks. Po matce śląskiej, ojcu młp. Białe włosy w tym roku wyszył na słabiźnie, od urodzenia parę białych włosów u nasady ogona + białe puzdro z obu stron. Rodzice oboje ciemnogniadzi, bez takich szaleństw w maści.
Moje pytanie takie - czy mój koń może być "niedorobionym" rabicano? 😅
Czy jest możliwe, żeby po rodzicach teoretycznie maści karej i siwej wyszedł koń ciemno-jeleni? Przeglądałam ostatnio papiery mojego ukochanego achał-tekińskiego Pursata i dotarło do mnie, że coś się ewidentnie nie zgadza. Ogier jest opisany jako gniady (ciemno-gniady), ale jest po nim jelenie potomstwo (od matki gniadej i srokatej), więc nie może być gniadoszem... W tej sytuacji obawiam się, że w dokumentach może być błąd i jego ojcem jest zupełnie inny reproduktor (matki raczej nie wykluczam :P).
W papierach Pursat ma wpisane, że jest po ogierze Kerven maści karej (po złoto-gniadym ojcu i gniadej matce) oraz od klaczy Paya maści siwej (po złoto-jelenim ogierze i siwej matce). Dodam, że siwa matka Pursata według księgi stadnej dała po karych ogierach dwa inne jelenie. Można to jakoś rozwikłać? Może to być błędny opis maści rodziców czy raczej powinnam się skłaniać w stronę wykluczenia ojcostwa? 🙁 Załączam zdjęcie Pursata i jego ojca. Zdjęcia matki niestety nie posiadam.
Pursat, może 😉 pytanie co się kryło pod siwizną matki? bo z tego co piszesz mogła odziedziczyć gen kremowy 😉 no i ze strony ojca - gen kremowy na karym też nie daje wyraźnego efektu, z tym że ciężko zgadnąć co oznacza tutaj maść złoto-gniada - czy mógł by to być ciemny jeleń czy zwyczajnie bardziej doprecyzowany odcień gniadego?
Niestety nie mam takiej wiedzy.. Rodzice urodzeni 50 lat temu w Turkmenistanie. Jedyne do czego mam dostęp, to informacje które podałam powyżej. Tego złoto-gniadego mam zdjęcie, ale czarno-białe, więc nic nie można z niego wywnioskować.
Pursat, Nie wiem jak jest teraz, ale za czasów ZSRR selekcja AT odbywała się wyłącznie na torze wyścigowym. W latach 90tych Akademia Rolnicza w Moskwie robiła badania krwi wielu koni tej rasy. Okazało się, że tylko 30% koni AT ma czyste pochodzenie. Nagminnie w stadninach kryli folblutem a wpisywali ogiera achałtekińskiego. Takie mieszanki były oczywiście szybsze na torach i więcej wygrywały. Tych badań nigdy nie opublikowano publicznie ale wieści rozeszły się wśród zawodowców. Ja w tym czasie stałam z koniem w stajni tej akademii a takie wiadomości szybko się rozeszły ale widać tylko wśród Rosjan..
Tak się zaczęłam zastanawiać, bo siwego konia nie miałam, one mają w paszprotach wpisaną maść? W sensie maść która jest bazowa, czy tylko że "siwa"? W bazie koni zawsze tylko "siwa".