Witam wszystkich w wątku podkarpackim 😉 Z powodu planowanego wyjazdu szukam stajni - pensjonatu z miejscem dla dwóch koni w bliskiej okolicy Krosna, a kompletnie nie znam tych rejonów. Znalazłam kilka postów w wątku z miejscowościami/nazwami stajni i je oczywiście sprawdzę, ale będę wdzięczna za każdy nowy wpis. W grę wchodzą również małe stajnie przydomowe, chętnie z wypuszczaniem na 24h. Możecie coś podpowiedzieć?
Czy ktoś z Was zna klacz Sonia(Sońka) po Emerson od Syla? Gniada klacz z łysiną, ur. w 2007 roku, ostatnio stała na Lipiu u Pań Terleckich. Chciałbym wiedzieć gdzie się teraz podziewa.
Ponownie pisze bo sprawa niestety już stracona. Uwaga mieszkańcy Podkarpacia i świętokrzyskiego. Koleżanka została oszukana przez człowieka jak się okazało zarabiającego na końskich emerytach i rencistach. Znajoma miała do oddania za darmo dwa konie które miały służyć za towarzystwo z powodu chorób jakie miały. Znalazł się człowiek który szukał towarzystwa właśnie dla swojego konia którego trzymał u siebie, miły facet oferował pastwiska, całodobowy wybieg, opiekę i dożywocie. Jak się właśnie okazało osoba ta jest oszustwem i zarabia na zbieraniu właśnie takich koni po czym sprzedaje je handlarzom. Koleś jest z pogranicza woj świętokrzyskiego i podkarpackiego. Cała sytuacja nie wyszłaby na jaw gdyby nie człowiek który kupił jednego z koni także od handlarza tyle że w woj małopolskim. Zadzwonił on do byłej właścicielki konia i stąd dowiedziała się ona że raptem po miesiącu od oddania konia znalazł się on w miejscu którego by mu nigdy nie życzyła. Człowiek któremu oddała konie gdy dzwoniła zarzekał się ze nadal je ma i mają się dobrze. Dodatkowo okradł ją (kantary, inhalator, nóż do kopyt). Niestety los drugiego z koni nie jest znany. Prawdopodobnie człowiek ten robił to wielokrotnie i nadal będzie to robił dlatego chciałabym wszystkich ostrzec zanim zdecydują się oddać komuś konia na dożywocie aby nie trafili na tego samego drania. Jak niestety widać znalazł sobie dobry biznes bo dostał dwa konie za darmo, a sprzedał je za 4tys zł. Niestety nie stać go nawet na wytłumaczenie czy odwagę porozmawiać ponieważ nie odbiera telefonów.
Kochani revoltowicze z Podkarpacia. Mam do was małą prośbę, czy mogli byście mi polecić jakieś fajne stajnie w okolicach Bieszczad, bo niedługo wybieram się w tamte regiony na urlop. Oglądałam kilka ofert i na przykład jazda na hucułach na oklep mnie średnio interesuje. Może znacie jakieś miejsca, gdzie organizowane są ciekawe poranne tereny, albo jest bardzo dobry trener. Nie chciałabym przegapić czegoś fajnego, dlatego pomyślałam, że zapytam się was.
Wrzucam linka do zdjęć mojego autorstwa z dzisiejszej imprezy w kolbuszowskim skansenie Koń jaki jest, każdy widzi..., a dokładnie z wystawy klaczy małopolskich i zimnokrwistych 🙂 Jakby ktoś miał ochotę pooglądać.
Nie podoba mi sie, ze jest brany do roboty przed ukonczeniem trzeciego roku zycia, ale wpadl mi w oko i chcialam wiedziec, czy w ogole warto sie nim dalej interesowac. :kwiatek:
Ja tylko spytam, bo nie jestem pewna, ale czy nie przyucza się tak 'normalnie' dwulatków do zaprzęgu? Pytam z czystej ciekawości, bo nie interesowałam się nigdy bardzo zaprzęgami, a obiło mi się coś takiego o uszy :kwiatek:
Do zaprzęgów to taak, ale tam piszą, że koń na lonży w 3 chodach biega, a to mnie się specjalnie nie podoba. Przecież do zaprzęgania lonża w 3 chodach niepotrzebna ( 🤔 )
Tzn, ja to nie wiem dokładnie jak to z tym zaprzęganiem 👀 wydaje mi się, że przy prawidłowym przyuczaniu do zaprzęgu, to ten 2 latek może chodzić z uprzężą, pociągnąć jakąś oponę, uczyć się bycia prowadzonym na długich wodzach i... to by było na tyle.
Podkarpaccy Re-voltowicze! 🙂 Szukam stajni rekreacyjnej dla osoby początkującej oraz takiej, która musi naprawić złe nawyki. Stajnia jak najbliżej Rzeszowa, niekoniecznie z dojazdem komunikacją miejską, ale z trasą, na której beztalencie orientacyjne się nie zgubi 😁
Dla jednej i drugiej osoby polecam naukę jazdy w Kielnarowej, przy WSIiZ-ie. Niedaleko Rzeszowa godna polecenia jest podobno jeszcze Leśna Wola w Głogowie Młp. 🙂