Waściwie to nie wiem dlaczego organizatorzy nie mogą pofatygować się o jakieś fajne nagrody. Dawno temu organizowaliśmy zawody, a wlaściwie caly ich cykl amatorskie skoki przez przeszkody, lącznie z mistrzostwami. Pamiętam, ze wystarczylo wlożyć trochę wysilku i pracy w znalezieniu sponsorów, ale nagrodami byly np. weekend w uzdrowisku z jakimiś tam atrakcjami i inne naprawdę fajne prezenty. Nie wiem czy to nie jest tak, ze organizatorom się najzwyczajniej nie chce, czy mentalność ludzi w poszczególnych regionach jest taka, że nie chcą sponsorować takich imprez?
Niestety to nie organizatorom się nie chce, tylko takich znajdują sponsorów (bo tacy a nie inni godzą się na sponsorowanie zawodów). Oczywiście, że najlepiej aby nagrodami była gotówka do ręki (lub czek) - ale o gotówkę najtrudniej. Nie najgorzej, gdy sponsorem jest producent paszy czy kosmetyków dla koni - ale o takich sponsorów również trudno. Jest ich (producentów) stosunkowo mało.
Najłatwiej o sponsorów - "lokalnych" handlowców/ producentów najróżniejszych sprzętów, "ludzkich" kosmetyków itp. Najczęściej godzą się oni na sponsoring przekazując w formie nagród organizatorom to co mają akurat "na magazynie". Inna opcja nie wchodzi w grę. I co wtedy? Odmówić?
To nie taka zła nagorda 😉 Na regatach mazurskich, kiedy pula nagród jest skromna to jedna z lepszych nagród- bierze się ekipe która wygrała beczkę piwa i robi się wieeelką bibę 😜 :allcoholic: Apropos niedoceniania zawodnika. W liceum byłam w szkolnej grupie pływackiej i bez przesadnej skromności stwierdzam, że byłam naprawdę dobra. Można mnie było obsadzić w jakimkolwiek stylu i było wiadomo, że wygram, pare razy pobiłam rekordy pływalni i to wszystko pod patronetam mojej szkoły. Na zakończenie roku rozdawano nagrody za czynny udział w życiu szkoły... wszyscy podostawali sportowe torby, encyklopedie i inne wypasy, a ja dostałam...czekoladę bąbelkową. 😲
ej, no pralki, telewizory, nawet suszarki do włosów (jeśli oczywiście nie najgorszej jakości nie są takie złe). Chyba gorsze są te plastykowe pucharki, co imitują prawdziwe trofea, bo to aż wstyd gdzieś w domu stawiać.
Kosmetyki ... no chyba jako dodatkowe nagrody - i rzeczywiście musiałyby być trafione do płci i wieku.
Wlasnie, pod koniec sezonu wracam z zawodow do domu, i dzwonie do mamy : - Rob duzoo miejsca w lodowce.. haha -a mama , a co Ty wieziesz ? - Uhuhu pelno kielbasy i wedlin🙂 Ale pyszna byla.
Sisisa tam było wszyystko! nawet na uspokojenie,relaks. Herbatę na uspokojenie z chciałam dać z koleżankami trenerowi żeby pił przed zawodami i treningami 😂
i tak najfajniejsze nagrody maja w Swietokrzyskim. nie ma to jak kosz wedlin jako nagroda w zawodach skokowych. pieknie wygladal zawodnik z koszem,z ktorego wystawaly kabanosy 😁
edit: nie doczytalam ,ze kot juz sie tym chwalila:P
co prawda nie końskie ale godne uwagi W konkursie na najpiękniejszą pannę młodą za 2 i 3 miejsce było chyba 40 i 30% ZNIŻKI NA ZAKUP TORTU WESELNEGO W CUKIERNI SPONSORA żal...
nagrody bywały różniste na zawodach na których bywałam - meblościanka !!! - przeszkody - tona owsa;] - no i loteria na dzień konia a do wygrania młodziak
Oo, super temat 😀 W Tabunie dawniej bywały fajne nagrody 😁 Raz sponsorem było Kinder, dziewczyna (z 18 lat najmniej) za pierwsze miejsce dostała dziecięcy plecaczek w kształcie jajka pełny kinder bueno, cukierków etc. Innym razem były ciasteczka LU, więc nagrody fajne, ale za to zażyczyli sobie swój wielki, żółty baner reklamowy na parkurze - najpierw wisiał na murku, potem na ogrodzeniu, ale przyczepiony tylko za górne rogi i tak pięknie powiewał... 🏇
quantanamera, OCH! Wzruszylam sie! Chcialabym podziekowac mamie, tacie, klaczy Sawa i LKS Wolta Zolwin, dzieki ktorym udalo mi sie zdobyc ta jakze wspaniala nagrode! Jestem wzruszona, nie moge mowic 😡 przeprzszam...
A tak powaznie, to pamietam ze to bylo tak ze zajelam jakies miejsce ex aequo, czego organizatorzy nie przewidzieli. Dziewczyna z tym samym miejscem dostala koszulke (jednym ze sponsorow byl go sport), dla mnie nagrod zabraklo i nie wiem kto i skad wyciagnal rybe najezke. 😜 byla strasznie paskudna, bardzo szybko sie jej pozbylam... 😁
Quanta, co za blyskawiczny przekaz informacji...I to bez zgody wlasciciela 😎
Możesz sprecyzować?
kujka, koszulka z łapanki, hmm, mam nadzieję, że jej nie zdejmowali z jakiegoś ochotnika 🤣 A rybę to bym powiesiła pod lampą u siebie w biurze, już widzę miny wszystkich osób wchodzących do pokoju 😀
strzeszynopitek, w ramach czarnego humoru powiedziałabym, że ta książka to na wypadek, gdyby na kolejnych zawodach nie poszło tak dobrze 👀
Może ja sprecyzuje 😉 W drodze powrotnej z Gostaru (ok 300km) zdobywczyni nagrody, powiedziała, że mam w tym swój udział jako trener, także zgoda współwłaścicela baraniątka na publikacje jego zdjęc jest jak najbardziej i podeśle ciąg dalszy 😎
Co do nietypowych nagród to w 2001 roku za 1m w MWiM dostałam flakon, który idealnie wkomponował się w łazienkę rodziców 🙄
strzeszynopitek z ta książką to chyba juz była lekka przesada nie uwarzacie ???? juz bym wolała dostać baranka... 🤔wirek:
Ja dostałam tylko kiedyś o wiele za dużą koszulke , rękwiczki i czapke z daszkiem ale to i tak normalne w porównaniu do twgo co tu było wymienione... 😀
Może ja sprecyzuje W drodze powrotnej z Gostaru (ok 300km) zdobywczyni nagrody, powiedziała, że mam w tym swój udział jako trener, także zgoda współwłaścicela baraniątka na publikacje jego zdjęc jest jak najbardziej i podeśle ciąg dalszy
Jednak trzeba uważać na słowa... 👀 Quantanamera, po prostu byłam pod wrażeniem, że baranek zaczyna szczycić się popularnością, jeszcze trochę i jakiś fanklub się otworzy 😁
Emelkape, ok, moja zgoda też jest, ale koń ze swoimi bądź co bądź sporymi udziałami nie ma nic do gadania? 😉
Drogie dziewczyny Beattle i emelkape - mam nadzieję, że "Diabełek" ma szansę na skrawek zieleni w swoim dalszym życiu, proponowane miejsce tego nie rokuje. Podpisano: :emota2006094:Bywalec
O mamo, jak tak czytam niektórych, to przerażenie mnie ogarnia. Chce człowiek zorganizować w stajence podwórkowe zawody, wytrzasnąć skądś nagrody, jakiegokolwiek sponsora, który na tym wiejskim zapupiu zechce cokolwiek komukolwiek DAĆ, kupić za swoją wielką pulę pieniędzy typu 100zł na całe zawody jakieś nagrody. Wybrać między - lepsze nagrody tylko dla pierwszych 3 miejsc, czy też gorsze, ale dla wszystkich, żeby dzieci się cieszyły, dodatkowo flots no i puchary (ale jak czytam - mały pucharek to jest ble, najlepiej wielki, błyszczący, nie wiem - ze złota albo kryształowy by zadowalał?). I teraz pytanie - będą się te rozpuszczone bachory cieszyły z naklejek z końmi, czy z zeszytów z końmi, czy lepiej jakieś zabawki, albo puzzle, a może breloczki (tak, tak, tylko na takie nagrody stać organizatorów na większości wielkich ZAWODÓW, przez Was opisywanych, nie mówię o mistrzostwach itp.). A i tak, jak czytam - książka, puzzle, czy nagroda za 50zł (sic!) to jest masakra, oblecha i badziew. No nic, tylko organizować kupą pracy i starań zawody towarzyskie dla dzieciaków, żeby sobie poskakały... Odechciewa się, wiecie?
Otrzymałam odpowiedź j/w . Zaznaczam: w kwestii nagród się nie wypowiadam. Nie mam wiedzy na ten temat. No cóż razem z koniem mamy 81 lat i jestesmy typowymi rekreantami. Natomiast bliski mi jest los "Diabełka" jako zastępczej "ciotki" karmiącej.