Było genialnie! Już pomijając studniówkowe incydenty,które wywołali ludzie z "osiemnastki na górnym piętrze"... Karetka, krew, gaz pieprzowy i te sprawy... 😤
"Osiemnastkowicze" zaczęli się rzucać do naszych studniówkowiczów, którzy akurat byli na dworze. Nasi chcieli się obronić, więc przywalili dość solidnie dwóm typom tak, że aż polała się krew. Byłam świadkiem i wcale im się nie dziwię, że im oddali jak Ci z drugiej imprezy skakali do nich z łapami. Później za to kiedy mój kolega, koleżanki byli na dworze na papierosie, jakiś chłopak zaczął popychać mojego kolegę i klnąć na niego, że ma stąd delikatnie mówiąc uciekać. Koleżanka dostała z pięści w głowę za nic! Mój kolega go odepchnął w krzaki, a tamten wyciągnął gaz pieprzowy z kieszeni i prysnął mu prosto w oczy. Wezwali karetkę, bo bali się czy nie ma uszkodzonego przypadkiem oka. Widać, że była to typowa ustawka od strony "osiemnastkowiczów". Wszystko kręciła komórką małolata od nich 🤔. Szukali zaczepki i przy okazji zepsuli nam studniówkę 🤔.
U mnie nie było, właściciel lokalu nawet się nie pojawił 😁 nie no, przyszedł o 3, kiedy to był planowany koniec imprezy, żeby powiedzieć, że mamy posprzątać.
Na wszystkich osiemnastkach na jakich byłam byli rodzice, zawsze słyszałam, że się u nikogo (rodzice i właściciele lokali) nie zgadzają na osiemnastki, gdzie bawi się sama młodzież. Widocznie tam było inaczej. 🤔
Też sądzę, że nie wszyscy byli pełnoletni,ale żadnego opiekuna od nich nie widziałam. Mieliśmy szczęście, że tą sytuację widziało parę osób z naszych,tj. np.pan z zespołu muzycznego i mieliśmy świadków. Rzekomy ochroniarz lokalu podszedł do nas i kazał nam odwołać karetkę. Według mnie nie był w ogóle odpowiedzialny. Na szczęście wszystkim zajęło się paru z naszych nauczycieli. Ech..szkoda gadać. Ale poza tym impreza była przednia 😉. Dobre towarzystwo, zespół fajnie poprowadził całość, polonez wyszedł,kulturalnie było i dobra muzyczka 🙂. Jedzenie trochę takie zupełnie bez przypraw-każdy narzekał,ale dało się zjeść 🙂. Pomijając cały incydent to impreza na 5 🙂.
Dołączam się do studniówkowiczów 😀. Moja 7, a później następna w walentynki 🙂 Znalezienie sukienki, zgroza. Wszystkie zjeżdżały mi z biustu, a raczej jego braku 🤣 Ale wraca w piątek od krawcowej i mam nadzieję, że przejdzie test podskakiwania 😁 Co do studniówki bez nauczycieli... szkoda. My namawialiśmy strasznie nauczycielki, które nie wiedziały czy będą mogły przyjść i liczę na to, że jednak przyjdą 😀 U mnie na 18 nie było opiekunów, tylko studenci, którzy czuwali nad swoim klubem 😉 Trzymajcie kciuki za mojego poloneza, bo na ostatniej próbie ciągle się myliłam, a to przecież taki prosty taniec 🙄 A w gimnazjum mieliśmy dużo bardziej rozbudowany układ i szło lepiej 😂
W temacie osiemnastek, jako właściciel małego pubu powiem tak - wymagam zobaczenia danej osoby i spisania jej danych na wypadek ew. szkód, ale z rodzicami raczej się nie kontaktuje 😉 Fakt, że po to sobie oglądam dane osoby, że łatwiej ocenić ryzko i zwykle sami zainteresowani do mnie przychodzili, nie rodzice. Póki co mam pozytywne opinie, w przeciwieństwie do wielu starszch ekip (o ironio 🙄 ).
A jeśli chodzi o ochronę na studniówkach to cóż... moje znajome rodzeństwo zrobiło sobie "challange" zaliczenia wszystkich studniówek w mieście, bez zaproszenia. Nie udało się im wyłącznie daletego, że dwie szkoły miały w jednym dniu 😁 Tak cudownie zwykle działa ochrona. W zeszłym roku znajoma robiąca mi i reszcie ekipy za taksi tak samo kleła, że mogła wciągnąć kiecke i bawić się z nami, bo nikt jej o nic nie pytał jak wchodziła. Zero kontroli, zero odpowiedzialności, zero sprawdzania czegokolwiek. Idziesz ładnie ubrany i z miejsca cię wpuszczają.
mils - wg. mnie miałaś fajne, klasyczne kiecki 🙂 Mi się udało mamusi "pozbyć" z przed studniówki, bo akurat na kursie weterynaryjnym była. Za to odwiedziła mnie potem ze znajomą i oczywiście milion milionów pytań "ale jak to mogłam zdjęć przed wyjściem nie zrobić?". Dziś żałuje, że nic nie mam, bo zdjęcia od ogólnego fotografa były beznadziejne, dobrze, ze znajomy nam prywate strzelił małą.
helcia - bo teraz większy stres jest 🤣 Dasz rade! 😀
Na studniówce mojego partnera mają poloneza klasowego 😉 Mają mega skomplikowany układ, ale za to mega fajnie wyglądający, aż im zazdroszcze. 😍 U mnie były 4 klasy, każda tańczyła osobno, tup-tup dwa razy dookoła sali i koniec. A u mojego Kuby jedna klasa maturalna, więc mają więcej czasu. Jakieś ''słoneczka'' ( 😁 ), rozdzielanie się, łączenie w pary, w czwórki, jakieś dziwne wygibasy, ale jako klasa mundurowa idą prawie idealnie równo. 💘 Ale za to wam się pochwalę. Szukałam butów w Poznaniu, Gnieźnie, Wągrowcu i w ogóle wszędzie dookoła i nic nie mogłam znaleźć. Weszłam dzisiaj do pierwszego lepszego obuwniczego w mojej miejscowości i bum - buty spełniające moje oczekiwania i nie kosztujące fortunę. 😁
Nirvette, u mnie podobnie - szukałam sukienek na internecie, bo byłam przekonana, że u mnie nie można niczego znaleźć, a potem wybrałam się do wieloletniego już mini centrum handlowego i widziałam masę ślicznych sukienek, takich, których w zwykłym sklepie się nie znajdzie.
Moja studniówka już dzisiaj! Jestem przerażona jak to wszystko wyjdzie 💃
Wielkimi krokami zbliża się też moja studniówka, która tradycyjnie odbędzie się w szkole. To już nie długo , bo w niedzielę.
Na szczęście odpada problem szukania sukienki, bo tradycyjnie wszystkie klasy mają być ubrane w oficjalny strój szkolny, czyli dziewczyny w białą bluzkę i czarną/granatową spódnicę, a chłopcy w czarne garnitury.
Dla mnie studniówka była średnio udana.. Mam poczucie jakiegoś zawodu, na początku jeszcze wynikła trochę nieprzyjemna sytuacja, a dobrze się bawić zaczęłam dopiero jakoś 2,5h przed końcem imprezy. Szkoda trochę, ale co zrobić. Za tydzień kolejna, partnera, trochę się jej obawiam.
Udanej zabawy wszystkim dzisiejszym studniówkowiczom! 🙂
luska017, głowa do góry! Jak to mówią raz na wozie, raz pod wozem 😉. Jeszcze może się okazać, że studniówka partnera okaże się o wiele lepsza i akurat będziesz zadowolona 😉 asia540, studniówka w niedzielę? Nieźle.. 😉 Nigdy się nie spotkałam z taką formą 🙂
Ja już po studniówce partnera! 😉 Było bardzo fajnie, impreza super udana. W połowie wyłączyli nam prąd, ale ekipa była tak genialna, że całą godzinę bez prądu prześpiewaliśmy! 👍 Atmosfera była super, wytańczyłam się bardziej niż na mojej studniówce. Oczywiście tak się spieszyłam, bo miałam 20 minut na przebranie się i ogarnięcie makijażu i fryzury (i tak w rezultacie rozpuściłam włosy), że zapomniałam butów na przebranie i pół imprezy tańczyłam na boso. 😁
Ja już po studniówce, bawiłam się dobrze, chociaż bardzo ale to bardzo żałuję, że nie mogłam iść z osobą towarzyszącą 😕 Nogi obolałe, tańczyliśmy do 5.20. Załączam zdjęcie zrobione w domu