Forum konie »

Kupno konia

no tak, fakt. Pojeździ sobie po całej Polsce to dobrze jej/im zrobi taka przebieżka 😉
no tak, fakt. Pojeździ sobie po całej Polsce to dobrze jej/im zrobi taka przebieżka 😉


ElaPe oczywiście ze super było by nie wyjeżdżać ze swojego województwa i wszystkie konie mieć pod nosem, ale tak nie jest, coś za coś. Jak na razie szukam, orientuje się jakie mam opcje, a czy gdzieś pojadę czy nie to już inna sprawa, wiadomo ze teraz nie pojadę na pomorze potem pod Katowice bo jest tam tania stadnina, najpierw podzwonię popytam zorientuje się jakie maja konie itd
Abigeil88 z tą drastyczną zmianą diety to w większości przypadków pic na wodę. U nas w stajni konie dostają różne pasze, czasem np. zmieniamy kompletnie markę i konie dostaję zupełnie co innego. I nie widać różnicy (w sensie od razu, nie ma biegunek, problemów z wypróżnieniem czy czegokolwiek co można byłoby zauważyć od razu)

mesz podobnie, są konie co dostają mesz raz w tygodniu, takie co dostają jak właścicielowi się przypomni czy np. tylko przez okres zimowy. I też żyją i nikomu się nic nie dzieje. Najlepszą wizytówką paszy i jej jakości jest sam koń. Jak wygląda dobrze, sierść się błyszczy, koń jest "chętny do życia" to i pasza raczej jest dobra i odpowiednio dobrana.

Stadnina sprawdzona, konie od wieków tam hodowane,  24 h na pastwisku więc odporne i wybiegane,a cenny to... 😵
Ja polecam  🏇




No tu (pogrubienie) to przesadziłaś mocno  😉
Hej dziewczyny,

Właścicielka tego kasztanowatego wałaszka Rattana właśnie mi powiedziała ze w umowie będzie chciała sobie zastrzec że jeżeli koń będzie dalej sprzedawany to ma pierwszeństwo w kupnie za cene sprzedaż. Wydaje mi się że to bardzo dobrze o niej świadczy i o koniu, bo nie chce go sie pozbyć bo jest do dupy. Co wy myślicie ? Rozmawiałam z nią także apropos tego utykania na tylną nogę, powiedziała że to przez podłoże bo maja fatalne strasznie twarde i zwykle muszą jeździć w teren jak dłuższy czas nie pada. Powiedziała także ze jeżeli jej słowu nie ufam 9co rozumie) bo sama kupuje konie i wie jak ludzie ściemniają mogę wziąć weta od siebie, sama dała mi telefon do swojego i powiedziała ze ma badanie i ze jeżeli się zdecyduje przyjechać i obejrzeć konia to wszystko mi pokaże. Uważam ze to uczciwe z jej strony. Za dwa tygodnie Rattan bierze udział w zawodach w Żywcu, zaprosiła mnie na nie. Co Wy o Tym wszystkim sadzicie ? Tylko proszę nie piszcie wiadomości w stylu : "jak tak bardzo chcesz to kupuj twoja sprawa", bo chyba nie o to chodzi w istnieniu takiego forum.
Bez swojego weta nawet bym nie pomyślała o zakupie! A to, że właścicielka jest bardzo miła i chętnie Ci wszystko pokaże to oczywiste - chce sprzedać.
Abigeil88 - Uważam, że fajnie postąpiła, ale chcę tylko przed czymś uprzedzić. Ona chciała byś gadała z jej wetem, to bardzo dobrze, bo możesz pogadać o całej jego historii pod względem zdrowotnym, ale PAMIĘTAJ by jednak przy decyzji wziąć SWOJEGO, ZAUFANEGO weta. Bo jednak z własnego doświadczenia wiem, że nawet weterynarzom tak ufać nie wolno przy kupnie konia, bo mogą dostać małą gotówkę by coś tam podkoloryzować - i bardzo żałuję, że już nawet o weterynarzach coraz więcej osób ma takie zdanie 🙁.

Edit: Zgadzam się z ash.

Ja na twoim miejscu cieszyła się co do tego, że masz możliwość obejrzenia konia na zawodach - w akcji, tam gdzie nie będzie "twardego" podłoża 🙂
Foka czepiasz się-taki skrót  myślowy .. są  na noc spędzane do biegalni, ale tam też się ruszają -chodziło mi o podkreślenie że zdrowe nogi jak koń wychodzony od źrebaka
Abigeil88, właścicielka niech mówi co chce, podstawą są badania (pełen pakiet z rtg czyli TUV) robione przez TWOJEGO weta!!! Spokojnie zmieścisz się w cenie 1000-1500 zł, koszty leczenia niejednokrotnie mogą przewyższać tę kwotę! Nie daj się zwariować, tutaj zawsze musi obowiązywać zasada ograniczonego zaufania!

edit: ale w tego kasztana bym nie inwestowała w kwestii badań.. czysty to on nie jest..
Perlica - ja się nie czepiam. Stwierdziłam fakt. To nie skrót myślowy tylko przesada. Co do nóg - i tak trzeba badać bez względu na stajni z jakiej koń pochodzi. Jak są konie trzymane w Ochabach wiem. Można tam znaleźć naprawdę dobrego konia - to też wiem. Ale może nie przesadzajmy ze "skrótami myślowymi" i tyle
Abigeil88, właścicielka niech mówi co chce, podstawą są badania (pełen pakiet z rtg czyli TUV) robione przez TWOJEGO weta!!! Spokojnie zmieścisz się w cenie 1000-1500 zł, koszty leczenia niejednokrotnie mogą przewyższać tę kwotę! Nie daj się zwariować, tutaj zawsze musi obowiązywać zasada ograniczonego zaufania!

edit: ale w tego kasztana bym nie inwestowała w kwestii badań.. czysty to on nie jest..


daje jeszcze jeden filmik:



może mi coś jeszcze powiecie 🙂 będę wdzięczna w każdym razie
Ten koń ma łykawkę?  🤔
na to wygląda 😲
Ten koń ma łykawkę?  🤔


po czym wnioskujesz ?
Nie wiem, może to jakiś odblask kantara ale wątpię. Zobacz nawet w 0:18 sek filmu.
[quote author=tajnaa link=topic=1647.msg1023294#msg1023294 date=1306529401]
Ten koń ma łykawkę?  🤔


po czym wnioskujesz ?
[/quote]

ŁYKAWKA - to rodzaj "sprzętu" jaki ma na szyi (chyba-bo trudno dostrzec) a nie stwierdzenie że jest ŁYKAWY... /chociaż jeśli ma łykawkę=znaczy łykawy/
no proszę kupujesz konia - nie wiedząc co to ŁYKAWKA??
Dodofon - przecież ona tylko pomaga (?) wujkowi kupić konia i szuka jakiegoś, bo jak już napisała to będzie głównie ona na nim jeździć.
Nie mi to wygląda na kantar zobacz sec. 0:19.
0,42 s dokładnie widać  - przynajmniej ja widzę - zrobiłam stop i mega zbliżenie


sorry edit

1,43 - widać, ze to jednak KANTAR
[quote author=Abigeil88 link=topic=1647.msg1023299#msg1023299 date=1306529625]
[quote author=tajnaa link=topic=1647.msg1023294#msg1023294 date=1306529401]
Ten koń ma łykawkę?  🤔


po czym wnioskujesz ?
[/quote]

ŁYKAWKA - to rodzaj "sprzętu" jaki ma na szyi (chyba-bo trudno dostrzec) a nie stwierdzenie że jest ŁYKAWY... /chociaż jeśli ma łykawkę=znaczy łykawy/
no proszę kupujesz konia - nie wiedząc co to ŁYKAWKA??
[/quote]

Wiem co to łykawka, nie rozumiem po co ta złosliwość :/ i od razu się robi nieprzyjemnie zupełnie tego nie rozumiem.

Będziesz miała ciężko z tym koniem. Cały czas poganiany, chyba tylko przez chwilę go nie poganiała - bo zapomniała (?). Albo koń do pchania, albo już sobie pomyślała, że jak na folie się odczula to i na piętę można  🤔
nie, no spoko Twoja decyzja...
ale jeśli kilka osób na podstawie filmików wypowiedziało sie, ze koń kuleje, jest dziwny i być może ma łykawkę (domniemanie, ze łyka) to po prostu odpuściłabym...
a nie upierała...
pojedziesz, konika zobaczysz, zaszumi w głowie, zakochasz się itd.
może lepiej odpuścić już w tej fazie ??

szukać innego?
Abigeil- na prawdę nie masz nic na oku w swoim środowisku?  Moim zdaniem ten koń ma albo kontuzję albo poważna wadę tylnej nogi.
Ale ja nie podjęłam decyzji że chce go kupić, jak na razie jest w kręgu koni które wzbudziły moje zainteresowanie. Nie robię z siebie wszystko wiedzącej uważam ze akurat w jeździectwie nikt nie powinnien rzucać tekstów "To Ty nie wiesz co to łykawka" po pierwsze jest to niegrzeczne a po drugie  czy naprawdę uważasz że już wszystko w tej dziedzinie wiesz i nic cie nie zaskoczy ?  😵

Ja jestem świadoma swojej niedoskonałości mimo że z końmi jestem związana od dziecka, kiedy były lepsze czasy mój ojciec trzymał konie na wyścigach konnych obecnie już parę lat zajmuję się końmi co prawda nie sportowymi ale ambitną rekreacją, nasze koniki startują w zawodach na poziomie P co uważam ze w rekreacji jest rzadkością i wcale nie zajmują ostatnich miejsc, chodzą maks 2 h dziennie, sama przy nich pracuje wywalam boksy itd nie wstydzę się tego bo wiele mnie to nauczyło w stajni spędzam połowę tygodnia i cały czas się uczę. czy naprawdę na takich forach trzeba najpierw rozpocząć autoprezencję posługując się fachowym słownictwem, żeby nie narazić się na złośliwe komentarze ?
ale łykawość i tkanie to PODSTAWOWE "wady", naprawdę - dla mnie tak oczywiste jak to że przyjdzie zima
tak-zaskakuje mnie przy koniach mnóstwo rzeczy - i to coraz częsciej - na przykład takie właśnie "doradztwo" w kupowaniu konia  😉
Nie zakochałam się w nim to że daje wam do oceny filmiki  wcale nie świadczy o tym ze już teraz zaraz chce go kupić, liczę się z waszym zdaniem, dlatego wklejam tu jak najwięcej tego co dostane od właścicieli i tyle. Bo zawsze z waszych odpowiedzi mogę wyłuskać coś ważnego co mnie nauczy i na przykład w przyszłości będę już wiedziała na co zwracać uwagę. Znalazłam jeszcze :

http://allegro.pl/walach-sp-druid-i1621039681.html

Podoba mi się jak jest zbudowany ma silna szyję, ładnie zaokrąglony zadek 😉 w ogóle wole takie masywniejsze konie niż chudzinki. Niestety w tym przypadku mam tylko zdjęcie, właściciel na koniach nie jeździł, Raczej jest to typ chłopa który chciał się zając hodowlą i sprzedażą ale go to przerosło zainwestował kasę a teraz musi konie jak najszybciej sprzedać bo nie daje rady. Tak wywnioskowałam z rozmowy z nim.
Abigeil88, co do zapisów w umowie to owszem i miłe, ale kompletnie nikogo do niczego nie zobowiązuje. Znam co najmniej 5 umów kupna-sprzedaży z takim zapisem i naprawdę w żadnych przypadku przy dalszej sprzedaży konia właściciel nie kwapił się do pierwokupu. Sad but true.

A co do weta to koniecznie, swój własny, żaden tam polecony (a już na pewno nie przez właściciela konia).

Odnośnie złośliwych komentarzy - sama je niestety prowokujesz, dziwiąc się niepomiernie łykawką albo obwieszając z pewnością wyroczni, że dorzucenie koniowi miarki musli i meszu jest niemożliwe, bo nikt by przecież nie zmieni tak "drastycznie" diety (cóż, ja swoim koniom zmieniam... jeśli mocno popracowały, więcej jedzą, jeśli miały wolne, obcinam do minimum. Zwierzaki nie tylko żyją, ale mają się całkiem dobrze...).
Abigeil- a moze warto poszukać konia świeżego? Z tego co piszesz wynika, że trochę jeździsz. Mogłabyś część kasy poświęcić na konia a część zapłacić komuś za podrobienie, a potem sama jeździć, czy też pod okiem kogoś doświadczonego. Kupując konia 2-3 letniego masz większą pewność, że jest z nim wszystko ok.
ale łykawość i tkanie to PODSTAWOWE "wady", naprawdę - dla mnie tak oczywiste jak to że przyjdzie zima
tak-zaskakuje mnie przy koniach mnóstwo rzeczy - i to coraz częsciej - na przykład takie właśnie "doradztwo" w kupowaniu konia  😉


Nie rozumiesz dlaczego proszę was o rady ?
Abigeil88, co do zapisów w umowie to owszem i miłe, ale kompletnie nikogo do niczego nie zobowiązuje. Znam co najmniej 5 umów kupna-sprzedaży z takim zapisem i naprawdę w żadnych przypadku przy dalszej sprzedaży konia właściciel nie kwapił się do pierwokupu. Sad but true.

A co do weta to koniecznie, swój własny, żaden tam polecony (a już na pewno nie przez właściciela konia).

Odnośnie złośliwych komentarzy - sama je niestety prowokujesz, dziwiąc się niepomiernie łykawką albo obwieszając z pewnością wyroczni, że dorzucenie koniowi miarki musli i meszu jest niemożliwe, bo nikt by przecież nie zmieni tak "drastycznie" diety (cóż, ja swoim koniom zmieniam... jeśli mocno popracowały, więcej jedzą, jeśli miały wolne, obcinam do minimum. Zwierzaki nie tylko żyją, ale mają się całkiem dobrze...).



Nie dziwiłam się łykawką, która łykawką niebyła 🙂 Zapytałam po czym wnioskuje, bo ja tam łykawki nie dostrzegłam, tylko kantar. Co do żarcia, nie dziwi mnie danie zamiast jednej miarki dwóch czy odwrotnie, ale jeżeli koń nigdy nie jadł musli i meszu to gdyby dostał jedno i drugie od razu to jego organizm mógłby zareagować. Tak mi się zdawało.

edytuj posty  😤
kon ma jakis dziwny kantar, nie lykawke. ale krzyzuje biegajac sobie luzem. mnie by to juz zastanowilo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się