śnieg wychodzi super🙂 - widziałam tą sztuczkę w jakims programie o syberii czy innym zimnym miejscu gdzie "nawet wrzątek zamienia się w śnieg", tam wychodziło jeszcze bardziej spektakularnie - chlustali całe wiadra, ale przy naszych "minus dużo" i sile dziewczyny (czyli po trochu z miski :P) też jest fajnie, ponizej 20 już praktycznie całość zamarza .... z ciekawych rzeczy - wyrzucona tak zimna woda nie zamarza. ciekawe jak działają maszyny do naśnieżania stoków - ta sama zasada? gorącą wode tryska się na mróz? tak czy siak - zabawa do stajni przednia dla każdej grupy wiekowej 😉))
milenka - kalendarz ze zdjęciami w scenerii nocnej - podświetlany śnieg z wiader, dziewczyny z końmi, czapsy, bielizna ....brzmi... mhymmm hitem ! 😉))
a...tylko obowiązkowo nakolanniki - odmrożone (szczególnie kilka razy czy długo) stawy moga boleć przez reszte życia .... (wiem coś o tym 🙁 )
U nas dzisiaj -10 i słoneczko przyjemnie świeci, chłopak fikał na lonży aż miło, wytarzał się w śniegu chyba z 10 razy 😉 był mokry jak szczur, potem długo stępowaliśmy i w dereczkę osuszającą.
Ja mam niemoc i odkąd są mrozy nie siedziłam na koniu (no może raz). I w tym roku powiedziałam sobie, że zmuszać się nie będę. Przyjeżdżam do koni tylko nakarmic , pogłaskać i jade do domu. Sa 24h na dworze, więc ruch mają, myslę ,że nie cierpią za nad to. W weekend mam zamiar je wziąć na spacerek stępowy, starsza pod siodłem a młoda na lince ale nie wiem jak wyjdzie w praktyce, czyli czy młoda będzie grzeczna i w humorze.
A ja się dzis bujalam 1,5 h w terenie stępo-kłusowo i było super wsiąść po takiej przerwie, jutro chyba powtórka, szkoda ze nie ma gdzie galopować, wszędzie twardo 🙁
Dziewczyny mój koń dzisiaj krwawił ; o Schodzę z konia patrze a tu jedna cz. chrapek we krwi ; / Nie mam pojęcia co się stało , wytarłam chusteczkami , sprawdziłam , na zewnątrz nie było żadnej rany. 10 min po jeździe krwawienie całkiem ustąpiło. I teraz pytanie : koń nie zmęczył się w ogóle (przez podłoże dreptamy tylko kłusem , a przez kurz na hali max 20-30 min). Czy to może być od temperatury ? Dzisiaj w stajni nie było zimniej niż -6 a koń przy -20 normalnie funkcjonował... kurz może powodować takie reakcje ( bo jest go na prawde tak dużo że siodło zamienia sie w piaskownice a konia z końca hali nie widać... ) ; o ? Bo w sumie skoro podrażnił moje drogi oddechowe ... to konia też mógł. Martwie sie. Nienawidzę tej zimy. Może jej odporność przez tą temperature spadła ?
Znam konia który miał cystę w nosie i czasem krwawił. Bardzo parskał w kłusie i galopie. Po zabiegu przeszło.
Czasem zdarza się, że naczynko w nosie pęknie, czasem pęcherzyk w płucach i jeśli nie jest to obfite - nie dzieje się nic. Koniczyna miała taki rok, ze latem ze 4 razy się jej zdarzyło. Wet nie znalazł nic. To było latem, ze 4 lata temu. Od tamtego czasu się nie powtórzyło.
Może być też od kurzu - kiedy jej z nosa poleciała smużka krwi, było lato, sucho i pyliście.
Mam nadzieje że to naczynko. Jak sie powtórzy trzeba będzie wezwać kogoś. Ale jazda na tak zakurzonej hali chyba i tak sobie odpuszczę bo dla końskich płuc to na pewno zdrowe nie jest. Skoro ja jeżdżąc w kominiarce miałam okropnie podrażnione gardło to ciekawe co czuł koń, modle sie o dodatnią temperaturę nocą żeby można było zlać hale ; ( . Dzięki dziewczyny 🙂
My korzystamy z dużego sadu miłych sąsiadów 😅, więc nawet można robić treningi we wszystkich trzech chodach. Miękki śnieg i równe ścieżki. Czego więcej chcieć 😀
no co Ty !? chyba ewentualnie tam po łące co ? boże... a u mnie nadal gruda 🙁 😵 no nic... do wiosny zostało z 1,5 miesiąca 😎 chyba, że śnieg spadnie to wtedy będzie można jeździć
Podziwiam was dziewczyny, ja nie jestem w stanie wśiąść na konia w taki mróz. No nie mogę, nie sprawia mi to przyjemności, tylko zerkam na zegarek aż minie pora treningu. Dlatego od tygodnia nie wsiadam i nie wsiądę dopóki nie pokaże się na plusie. 😀iabeł:
my mamy ten "konfort" że w nocy zimno ( dzisiaj -22 stopnie) ale w dzień temperatura w sumie znośna ( -6 stopni około ) , ale jazda na hali i tak jest wykluczona z powodu kurzu ; / Ja nie wiem , wasze hale też sie tak kurzą ; o Już przy 2 koniach po kilkunastu minutach jest dosłownie siwo ; o Wychodzę z hali i mam całe "białe" rzęsy i siodło zmienia mi kolor ; o
hanoverka, u mnie wczoraj piękne słońce, zero wiatru i wydawało się, że jest -5, a nie -10 😀 Jak wyszłam do koni to wszystkie wyczyściłam, , derki cerowałam na dworzu 😀 Inna sprawa, że z nosa mi ciekło, a palce u stóp przestały ze mną rozmawiać :p Dziś też pięknie, zaraz idę działać. Ze spaceru nici - znajomy kowal wpadnie, to popatrzy mi na kopytka 🙂
Nigna, białe to luzik - jak byłam z kobyłą w stajni z halą, gdzie podłoże było dziwne, czarne, wychodziłam po godzinie jak górnik 😀
Nie było siwka w stajni na szczęście 😀 Jedyne co w człowieku wtedy było widoczne to oczy - a już wyplucie z ust tego syfu czy wysmarkanie było lekkim horrorem 🙂
U nas znośnie jest jedno ściernisko jeszcze, to póki co tam idzie coś trochę pojeździć, ale nie rzeźbić :P ale na lonżę jest cudowne miejsce, ja je kocham - jest pod górkę 😁 Koń nie koniecznie 😁