Nie musi być glut- bardziej o skład mi chodzi.
Dużo widzę tak naprawdę śrut zbożowych w składach i lucki i wyslodków buraczanych.
Śruty (sojowa, kukurydziana i jęczmienna) mam aktualnie "po korek", chciałam jakieś ziółka osłonowe na żołądek i siemię/makuch.
... jestem jednak januszem strasznym i idę jutro "dwa domki dalej do producenta olei tłoczonych na zimno po świezy makuch, albo siemię🙂- sprawdzić "jak cenowo wyjdzie".
Mam straszny ból zadka zapłacić za śrutę z makuchem lanianym, za cały worek- bo się boję żeby mi się koza nie rozmyśliła "smakowo"...
Ja muszę "bombę kaloryczną" zapodać, bo księżna znowu nie żre🙁 bo przeżywa jestestwo koleżanki w boksie obok.
Dzięki dziewczyny!
Rezczywiście jest tego na rynku teraz sporo.
Mastal fajny- bo fajny skład bazowy plus ziółka. (mnie razi tylko ten olej rzepakowy w składzie i trochę za dużo ziół- czyli jets ich tam pewnie tyle co kot napłakał).
U mnie staneło na domówce bo własnie odebrałam worek makucha lnianego 25kg- jeszcze ciepły z tloczni za 50pln... To jak sobie do tego dodam śruty, otrębów czy czego tam jeszcze (chyba prawoślaz wjedzie tak antywrzodkowo) plus elektrolity to mi i tak wyjdzie tanio za super mesz....
... byleby koń nie dostał innego zdania w tym temacie i ebym nie została z worem🙂
Melanie, no właśnie tak na to patrzyłam, na wiórki albo makuch. Ciupinka melasy pewnie wjedzie. W dawce calej porcji to to jest zawartość cukru tyle co w garści siana, a tam jest żelazo i dobry smak.
iiii oczywiście wszystkoe inne konie ten mój "zdrowy home made" meszyk jadły, aż się uszy trzęsły, nawet pies jak się dorwał do miski to się zażerał... a moja kobyła powąchała, wzieła troszkę i ... stanęła dupą do żłobu. tadammm.
Puma, było jeszcze bez melasy. widzę, że muszę tam pyłek z rogu jednorożca wpierdzielić i łzy elfów- to może zeżre.
Jak nie to chyba cała rodzina będzie ten makuch żreć.
kotbury, musisz się obchodzić jak z drukarką - nie może wiedzieć że Ci zależy i się spieszysz. Postaw w boksie od niechcenia i udawaj że przypadkiem to może wtedy zje 🤣
Moja przestaje jeść mesz jak się grzeje, a normalnie go uwielbia. Mam dość wywalania zawartości wiadra więc po prostu przestaję dawać i czekam aż mózg przywędruje znów z macicy do głowy.
Melduję się po testach mebio build-up - glut potężny, zaakceptowany przez niejadka. Jedynie musiał zrobić przerwę, bo trochę mu się mordka zaklaiła, ale wysprzątał michę 😂
Także jak ktoś szuka coś kalorycznego dla wybrednego konia - polecam. No i siemię na pierwszym miejscu w składzie 🙂
Nie wiem czy dalej jest promka, ale złapany w cenie 210zł za dwa worki z wysyłką gratis.
Potrzebuję mesz z jak najniższą zawartością cynku, ktoś coś?
Koniowi wyszedł w badaniach podwyższony cynk i jedyne do czego mogę się przyczepić w żywieniu to mesz z saracena który dostaje. Potrzebuję ograniczyć ten pierwiastek, żeby go jakoś zbić.
Potrzebuję mesz z jak najniższą zawartością cynku, ktoś coś?
Koniowi wyszedł w badaniach podwyższony cynk i jedyne do czego mogę się przyczepić w żywieniu to mesz z saracena który dostaje. Potrzebuję ograniczyć ten pierwiastek, żeby go jakoś zbić. martrix, a jak z miedzią?
Bo to antagoniści i często w "papierach" wychodzi wysoki cynk, bo miedzi jest niewystarczająco.
martrix, nadmiar cynku może być spowodowany skarmianiem sianem z terenów nawadnianych ściekami. W tym przypadku szukanie pasz z niską zawartością Zn nie pomoże.
espana, siano jest swoje, więc nie ma takiej opcji, żeby było zanieczyszczone
Kobyła dostawała ostatnimi czasy vitaflex w którym też jest cynk. To już wyłączyłam jej z diety. Raczej nie ma czynników innych podejrzanych, które mogłyby cokolwiek zaburzać.
Update. Doszliśmy w stajni do podejrzeń że może to być kwestia wody. Niby w okolicy osatnio pracują nad jakąś stacją uzdatniania (nie do końca zrozumiałam) więc może jak już będzie sytuacja rozwiązana to i problem się rozwiąże.
Nie wiem czy zaśmiecać ten wątek, czy iść gdzieś indziej. Ewentualnie, gdzie/jak można zbadać taką wodę żeby sprawdzić jej parametry?
martrix, cynk w wodzie jest z rur. Z pierwiastków glebowych go nie ma. dlatego pytałam o piodła i inne bo najcześciej nerdzewki go puszczają do wody.
Jeśli ci wyjdzie z wody syf to warto rozważyć filtry zbiore na ujęcie w stajni.
Pierwsze badanie ogólne możesz sobie zrobić sama testami kropelkowymi dla akwarystów.
Dziewczyny pytanie techniczne: gotuje ktoś w domu siemię lniane, czy już tylko wchodzą w grę ekspresowe opcje do zalewania wrzątkiem w stajni? Jeżeli gotujecie to jak najpraktyczniej to przewozić do stajni? W jakimś dużym termosie? 😉
Usagi, ja brałam do domu wiadro z pokrywką, z owsem i otrębami w środku. Gotowałam siemię w garze, zalewałam wrzącym zboże, zakrywałam, otulałam kocem. Po jakimś czasie mieszałam, dalej zakrywałam. Gotowy wiozłam do stajni, zawsze jeszcze był ciepły.