Ja osobiście mam lekką manię
Jak tylko zobaczę w stajni srokacza to od razu idę podziwiać
Kocham tą maść
Tylko bardzo nielubię jak srokacze mają żółtą tą sierść która powinna być biała
Jakoś bardziej mnie to razi niż u siwków.
Dooobre łaciate.😉
Śliczności.
Pursat , Hurma ma przepiękną odmianę na głowie.
Czy masz może zdjęcie Cowboya wlkp ?
Jest też tatuśkiem mojego łosia.
Niestety zdjęć dodać jeszcze nie mogę .... 🙁
Jestem chyba kompletnie nieromantyczna, bo nie mam swojej ulubionej maści, ani też tej, której nie lubię. Zwykle, jak mi się jakiś koń podoba, to dlatego że jest fajnie zbudowany, ładnie się rusza czy dobrze skacze.
A jeśli chodzi o srokacze, to trochę trudno znaleźć dobrego bo zwykle hoduje się je tylko dla tej maści, tzn. krzyżuje jakiekolwiek srokate konie i potem wychodzi... jakikolwiek źrebak . Aczkolwiek nie zaprzeczam, że tak samo jak zdarzają się wybitne NN-y, mogą zdarzyć się wybitne srokacze. No i na pewno jeszcze jakaś ich część należy do sympatycznych średniaków, podobnych do np. SP czy "typu szlachetnego", gniadych ;p, które również nie należą do żadnej wybitnej linii hodowlanej ani nie odznaczają się niczym szczególnym (w obie strony: zarówno negatywną, jak i pozytywną).
Też nie mam specjalnych preferencji co maści . Ale Łaciatki od dzieciństwa zajmują specjalne miejsce w moim sercu. Toż to " indiańskie mustangi" przecież.
No i mój " krów" - Silver .
Dioda - spotkałyśmy się chyba kiedyś na innym forum (tzn pamiętam że ja Cie namierzyłam ale nie wiem czy wiedzialas o tym;P) Pamiętam z tego forum opowieść o tym jak zmierzaliście do nowego domu - mocna rzecz!🙂 Nie wiem czy wiesz, ale byłam bliska kupienia Silvera! Ale jednak stanęło na innym łaciaku (tym, którego wkleiłam powyżej🙂 )